Skocz do zawartości

Mój facet nie pozwala mi sie ładnie ubierać. Co powinnam zrobić?


Rekomendowane odpowiedzi

Twój facet ma niskie poczucie własnej wartości. Wie, że ma kobietę z ligi wyższej niż on sam. Z drugiej strony nie jest żadną tajemnicą, że każda kobieta stroi się też dla innych jak mówi inaczej to mi kopara opada:D skoro się stroisz dla siebie to umalowana siedź w domu.

 

Powtarzam każda kobieta idąc miastem jak widzi, że samcy patrzą podnosi swoje ego. Natomiast to nie jest nic złego, żadna to zdrada ani nic. 

 

Jak facet ma z tym problem, czuję zagrożenie tzn że nie jest pewny siebie. Kobieta jak ma zdradzić to i tak zdradzi. W dresie, kapciach, szpilkach, piżamie, starej bluzie. A pewnie o to tu się rozchodzi.

 

Pogadaj z nim szczerze jak to nie pomoże to jedynym wyjściem jest odejście. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Natii napisał:

bo osoba, która zna swoją wartość

Nie musi przez wyzywający makijaż podkreślać swoją atrakcyjność fizyczną, czy żebrać o przyciąganie uwagi kusymi strojami. No chyba, że ma ekstremalnie wysoki poziom estrogenów a z moich obserwacji wynika odwrotnie, to te z niskim jego poziomem desperacko chcą przyciągnąć do siebie samców przez różne upiększanie swojej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, Libertyn said:

Najlepsze jest to że @Saori zarzucila temat i nie daje znaku życia. 

Może wraca ze Świąt w Polsce gdzieś do jakiejś wioski pod Palermo. Swoją drogą te gwizdanie, czy używanie klaksonu na jej widok pasuje mi właśnie do zachowania południowców na widok blondynki. Coś takiego spotyka się we Włoszech, Grecji czy na południu Hiszpanii.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, rycerz76 napisał:

Nie musi przez wyzywający makijaż podkreślać swoją atrakcyjność fizyczną, czy żebrać o przyciąganie uwagi kusymi strojami. No chyba, że ma ekstremalnie wysoki poziom estrogenów a z moich obserwacji wynika odwrotnie, to te z niskim jego poziomem desperacko chcą przyciągnąć do siebie samców przez różne upiększanie swojej osoby.

Facet nie musi też mieć wypasionego samochodu, markowych ubrań, dobrego zegarka. Ciuchy z lidla i stary Wieśwagen wystarczą..

Oh wait, nie. Dobry zegarek i ciuchy oraz porządny samochód są dla faceta. On się nimi cieszy. Wiele kobiet tak podchodzi do swojego wyglądu.

Czasem odstawiają się by widzieć zazdrosne spojrzenia szarych myszek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:

Oh wait, nie. Dobry zegarek i ciuchy oraz porządny samochód są dla faceta. On się nimi cieszy. Wiele kobiet tak podchodzi do swojego wyglądu.

Czasem odstawiają się by widzieć zazdrosne spojrzenia szarych myszek.

Lubię wtedy pytać: na bezludnej wyspie też byś się tak stroiła dla siebie? :D W sumie po miesiącu by wyszło kto tak na prawdę jest płcią piękną :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalecam rozmowę i zakomunikowanie że masz zamiar zmienić styl ubierania. W stylu że w domu będziesz się ubierała dla niego jak on chce a do pracy i na spotkania z koleżankami tak by nie czuć się gorsza od innych. W przypadku reakcji odrzucenia informacji i narzucania swojej woli można użyć argumentu że jak ty mówisz mi jak mam się ubierać to ja będę mówić tobie ok? Jak nadal nie dociera weź walizkę i pakuj się chyba że wywoła to reakcje pójdźmy na kompromis wtedy dalsze negocjacje kiedy co i jak. Komunikacja w związku to podstawa pamiętać trzeba że emocje trzeba zostawić podczas takiej rozmowy w drugim pokoju a swoje argumenty  przedstawiać spokojnie i uzasadniając czemu tak a nie inaczej i  nie mówię tu bo tak mi się podoba tylko raczej że taki strój sprawia że w pracy inaczej ludzie patrzą łatwiej mi załatwić pewne sprawy koleżanki bardziej szanują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwrócę sytuację - kobieta Ci mówi, że nie życzy sobie byś zakładał swej ulubionej marynarki i spodni, bo jej zdaniem za bardzo się wylaszczasz i zbyt przyciągasz wzrok innych Pan, a przecież "mój ci on!". Zareagujesz inaczej, niż pustym śmiechem? :)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Obliteraror napisał:

Odwrócę sytuację - kobieta Ci mówi, że nie życzy sobie byś zakładał swej ulubionej marynarki i spodni, bo jej zdaniem za bardzo się wylaszczasz i zbyt przyciągasz wzrok innych Pan, a przecież "mój ci on!". Zareagujesz inaczej, niż pustym śmiechem? :)

A dlaczego ma być równość w związku? :)

 

Ja dominuję i ustalam zasady, a jak się nie podoba to nara. Zawsze mnie rozbraja reakcja kobiety, gdy coś ode mnie chce, ja mówię "nie", ale czemu? "bo nie i koniec". Czy tam "nie będzie kompromisów, będzie po mojemu". Dziwnym trafem laska spuszcza głowę i przyjmuje to do wiadomości i jest po mojemu i w sumie jest zadowolona. Od razu masz szybki test czy na Ciebie leci, bo jak nie, to się postawi i chuja ugrasz, więc możesz się już ewakuować. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radeq słusznie, nie w każdej sferze związku kompromis jest wskazany. Ale to nie jest dziecko, które muszę i chcę prowadzić za rączkę i sam takiego prowadzenia sobie nie życzę. Ale mówię z perspektywy "po latach", gdy znacie się jak łyse konie. Nawet w zarządzaniu zespołem kiepskie efekty przynosi mentalność typu "bo ma tak być i chuj, bo tu rządzę "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ogólnie nie rozumiem pojęcia - sukienka przed kolano = pokazywanie tyłka, moim zdaniem to normalna opcja. Moja babcia lat 85 chodzi w takich długościach, w takim razie jest "dziw*ą" ? Chyba dobrze, ze kobieta chodzi w kobiecych ciuchach, a nie tylko spodniach - które bądź co bądź są męskim ubiorem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.