Skocz do zawartości

Spotkanie klasowe po latach


m4t

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem pewny, czy to dobry dział, ale napiszę tutaj.

 

Jakiś czas temu miałem dziesięciolecie matury. Całkiem przyjemne, kameralne spotkanie po latach.

 

Otrzymałem zaproszenie, więc postanowiłem się wybrać. Były tam koleżanki z liceum, do których w czasach polerowania zbroi wzdychałem (ale było to lata temu). Podobało mi się ich spojrzenie. Goście podłysiali, z brzuszkami, dostojne damy, dzieciate, zamężne „ustatkowane”, siedzą sobie przy stole. Nagle wchodzę ja - dobrze dopasowana, taliowana koszula, szczupły, pewny siebie, uśmiechnięty. Nie ten gość.

 

Oczywiście dawne koleżanki komplementują, „nie poznałam Cię”, „świetnie wyglądasz”, „co słychać”, itp. Niektóre z nich mężatki, inne już rozwiedzione. Kilka singielek.

 

Ogólnie, żeby się nie rozpisywać - dziewczyny, które dawniej mnie nie zauważały, okazywały wyraźne zainteresowanie. Potańczyłem, pomacałem, było lizanie, niemalże nie skończyło się w łóżku z jedną. Poczułem satysfakcję.

 

Wspaniałe uczucie być mądrzejszym, bogatszym o pewne doświadczenia, znać w końcu zasady gry.

 

Niesamowite uczucie, mieć świadomość, że ja w zasadzie dopiero zaczynam życie, nie mam zobowiązań, jestem królem życia, a dawne królowe życia, które wcześniej mnie dostrzegały teraz chętnie by rozłożyły nogi, są u kresy swej drogi, SMV spada na łeb, na szyję.

Może to płytkie, ale poczułem się dobrze kiedy zrewanżowałem się „koleżance”, singielce, która przebierała w chłopakach, do tej pory nie ma męża, ani stałego chłopaka, ma niesamowite parcie na „stabilizację”, a ja dawny „niewidzialny” zlałem ją ciepłym moczem i na propozycję przeniesienia imprezy do mnie powiedziałem, że nie mogę bo jutro muszę wstać wcześniej, ale „zdzwonimy się”.

 

Zadziwiające jak niektórzy się szybko starzeją (zwłaszcza żonaci)

  • Like 35
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda nie byłem na takim spotkaniu absolwentów, jednak trochę informacji do mnie co jakiś czas różnymi kanałami dociera. Nikomu źle nie życzę, ale też pozwoli czuje że ominęło mnie trochę bagna. A teraz mając wiedzę doświadczenie czekam na moment by znowu zmienić bieg na wyższy i jechać dalej (co nie znaczy wypruwać flaki, raczej mądrzej i efektywniej realizować cele). 

 

Nie sztuka szybko wystartować i szybko złapać gumę w wyścigu dragsterów, sztuką jest wsiąść na choppera i wybrać się w podróż życia :)

 

Edytowane przez slavex
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma pytanie z technicznego punktu widzenia.

 

10 lat po maturze to macie około 28/29 lat, czyli jakieś 3/4 lata po studiach. Pewnie trudne warunki życia są w twojej okolicy skoro panowie już podłysieli i wyhodowali brzuchy. To że kobiety zdążyły się rozwieść to normalne.

 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gr4nt napisał:

Pewnie trudne warunki życia są w twojej okolicy skoro panowie już podłysieli i wyhodowali brzuchy. To że kobiety zdążyły się rozwieść to normalne.

Klasa była o profilu mat-fiz-inf, większość gości to informatycy, więc siedziący tryb życia, brak ruchu. Nic szokujacego dzisiaj 30 latek z brzuszkiem.

a blondyni lysieją szybciej, ja sam mam od kilku lat zakola, choć jestem brunetem

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@m4t Trzymam kciuki ze wytrzymasz w takiej "kondycji" i na 20/30 rocznice bo ja bez zadnej "wiedzy" majac w okolicy 30 wygladalem jak mlody "buk" ;) Zdrowie zaczyna sie sypac w okolicy czterech dych i jak sam o nie nie zadbasz w jakis tam sposob to masz przej..ne . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie niedawno :). Na stacji zobaczyłem dziewczynę, która spuściła mnie na drzewo jakieś 10 lat temu. Stałem za nią auto znanej marki zagraniczne numery ja modnie ubrany. Widziałem jak obserwuje w lusterku później wyszła coś się kręciła wokół auta  chciała zwrócić uwagę chyba ale, że czas biało rycerstwa się skończył to ojszczałem temat podjechałem miejsce dalej zatankować bez rzucania na nią wzrokiem. :D Miała swoje 5 minut teraz jej smv No cóż 27 lat trochę pumbka a chciało by się stabilizacji. A won nie chciałaś mnie kiedy byłem najbiedniejszy to nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najbogatszy :D 

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, m4t napisał:

zlałem ją ciepłym moczem i na propozycję przeniesienia imprezy do mnie powiedziałem, że nie mogę bo jutro muszę wstać wcześniej, ale „zdzwonimy się”.

Oj, musiało ją to zaboleć. Faktycznie fajne uczucie @m4t jak role się odwracają :D 
Niby faktycznie jest to nieco płytkie, ale trudno nie odczuwać satysfakcji :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj jeszcze 5-10 lat to dopiero zobaczysz to zjawisko w pełnej rozciągłości. Been there done that, z roku na rok miśki mają coraz większe brzuchy i coraz większy becizm, a kobiety to już w ogóle... Po 30 to już nie jest starzenie się, to jest ANIHILACJA jakiegokolwiek SMV które kiedyś miały.

2 hours ago, thyr said:

Zdrowie zaczyna sie sypac w okolicy czterech dych

Brednie. Wystarczy minimum ćwiczeń i zdrowa dieta, unikanie słońca i używek i będziesz ciągle wyglądał zajebiście. A kobiety pod 40kę... No cóż hahaha, no cóż... nawet najbardziej zatwardziałe cardio bunnies będą wyglądać tak, że potrzebujesz 3-4 piwa żeby się przemóc i wymacać.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, leto said:

 

Brednie. Wystarczy minimum ćwiczeń i zdrowa dieta, unikanie słońca i używek i będziesz ciągle wyglądał zajebiście. A kobiety pod 40kę... No cóż hahaha, no cóż... nawet najbardziej zatwardziałe cardio bunnies będą wyglądać tak, że potrzebujesz 3-4 piwa żeby się przemóc i wymacać.

Hej, Mam znajomych w swoim wieku i wiem co pisze , wiekszosc niestety podupadla na zdrowiu w okolicy czyerdziestki niezaleznie czy cwicza czy nie zawsze sie cos tam znajdzie , takie prawo natury .Choc przyznaje ze ruch pozwala przesunac ta granice nieco dalej ci co maja szczescie nic im sie nie dzieje do 50 pozniej bywa roznie ;) 

Zastanawia mnie natomias to co napisales o sloncu a mianowicie sentencje aby go unikac , co konkretnie miales na mysli ( chyba nie ze niszczy skore  or powoduje raka  ;) ) ?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie klasowe po latach kojarzy mi się z zakładaniem masek - jak to się ludziom bardzo udało, sztuczne uśmiechy a pod maską irytacja.

Dlatego omijam szerokim łukiem choć nie ukrywam, że fajnie by było się dowiedzieć jak sobie radzą niektóre dobre mordki:)

 

A to, że jeśli facet zadba o siebie to w wieku 30 lat daje radę, to wiadome:) O dziwo (albo nie o dziwo) te osoby, które były u mnie w liceum "dojeżdżane" radzą sobie najlepiej (a na pewno najwięcej w świecie widziały) z tego co kanały informacyjne mi doniosły. Co za kapryśność losu :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, leto napisał:

Po 30 to już nie jest starzenie się, to jest ANIHILACJA jakiegokolwiek SMV które kiedyś miały.

[...]

A kobiety pod 40kę... No cóż hahaha, no cóż... nawet najbardziej zatwardziałe cardio bunnies będą wyglądać tak, że potrzebujesz 3-4 piwa żeby się przemóc i wymacać.

Niekoniecznie.

 

Liczba ładnych z wiekiem spada, co jest faktem, ale zdarzają się wyjątki. Kuzynka lat ok 45, widziałem ją w święta, oczywiście w makijażu, choć dość dyskretnym. Wygląda bardzo dobrze, figura doskonała, twarz ładna. Żona i matka. Dba o siebie, uprawia sporo sportu. Dodam, że mam wysokie kryteria estetyczne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.