Skocz do zawartości

Zaufał kobiecie i straci pracę


Piter_1982

Rekomendowane odpowiedzi

Policjant chciał zaimponować kobiecie, że pozwoli jej strzelić z broni, ale potem się pokłócili  (w sumie to z artykuły nie wynika skąd prokurator ma informacje, ale wygląda na to że to pani wygadała, może ktoś ma więcej info):

 

http://www.slupca.pl/informacje/aktualnosci/dal-dziewczynie-bron-wylecial-juz-z-policji/?fbclid=IwAR153sxpGAhl6QRws1UgtF9O1BtG_r87wm1nWAY521NZG3TcdGzaZUD4WUE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nocy w lesie... jak ktoś się w ogóle dowiedział?

 

Najpierw go wywalili a potem badają sprawę?

 

Jeśli ona chciała mu zrobić na złość i nawet go zgłosiła to jak to udowodniła?

Edytowane przez Imbryk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak policjant mógł być taki głupi? Skoro to na stronie polcji to raczej nie fake. Chyba też mu zapachniała cipka choć oni generalnie mają dużo okazji. Przykład: "Pierdolisz się czy trzeba z tobą chodzic?". Zwykle się pierdoli.

2. Kobiety nie powinny iść do wojska.

Bo:

- Gdy kapral krzyknie "padnij!" wszystkie kładą się na plecach.

- Stanowią zagrożenie dla swoich towarzyszy. Był przykład z życia. Bohaterki z Zachodu poleciały uwolnić jeńca, od Arabów czy innych takich. Po kilku pierwszych strzałach stwierdziły, że najmądrzejsze będzie się poddać co też uczyniły.

- Ciut ubocznie ale też mudurowo: Komendanci policji co muszą zatrudniać kobiety nigdy nie wysyłają kobiet samych na patrole. A muszą. Klną bo lepsi byliby faceci ale muszą te lale uruchamiać bo taka jest siła feministycznej propagandy. Ja jako facet idący w środek gówna też chciałbym mieć kumpla obok. Ale policjanci też nie mają nic do powiedzenia.

 

I tak toczy się to życie.

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, JoeBlue napisał:

1. Jak policjant mógł być taki głupi? Skoro to na stronie polcji to raczej nie fake. Chyba też mu zapachniała cipka choć oni generalnie mają dużo okazji. Przykład: "Pierdolisz się czy trzeba z tobą chodzic?". Zwykle się pierdoli.

Jak chłop chce się popisać to różne głupstwa robi. 

8 minut temu, JoeBlue napisał:

2. Kobiety nie powinny iść do wojska.

Bo:

- Gdy kapral krzyknie "padnij!" wszystkie kładą się na plecach.

Ha ha ha.

8 minut temu, JoeBlue napisał:

- Stanowią zagrożenie dla swoich towarzyszy. Był przykład z życia. Bohaterki z Zachodu poleciały uwolnić jeńca, od Arabów czy innych takich. Po kilku pierwszych strzałach stwierdziły, że najmądrzejsze będzie się poddać co też uczyniły.

Co powiesz o dziewczynach z Rojavy czy Joannie D'Arc? Albo takiej Hypsykratii?

8 minut temu, JoeBlue napisał:

- Ciut ubocznie ale też mudurowo: Komendanci policji co muszą zatrudniać kobiety nigdy nie wysyłają kobiet samych na patrole. A muszą. Klną bo lepsi byliby faceci ale muszą te lale uruchamiać bo taka jest siła feministycznej propagandy. Ja jako facet idący w środek gówna też chciałbym mieć kumpla obok. Ale policjanci też nie mają nic do powiedzenia.

Z drugiej strony kobieta łagodzi obyczaje. Tam gdzie gość mógłby już się rzucić na faceta z kumplem, to na widok kobiety może mieć skrupuły

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Libertyn said:

1. Co powiesz o dziewczynach z Rojavy czy Joannie D'Arc? Albo takiej Hypsykratii?

2. Z drugiej strony kobieta łagodzi obyczaje. Tam gdzie gość mógłby już się rzucić na faceta z kumplem, to na widok kobiety może mieć skrupuły

1. Odróżnij prawdziwe życie od feministycznej bajki.

To ostatnie 50 lat rozwaliło społeczeństwa.

 

2. A wojna to ostatnia rzecz gdzie się łagodzi obyczaje czyli ostatnie miejsce gdzie kobiety powinny się znaleźć.

Tam sie rozpieprza wroga nie dbając o uczciwą czy honorową walkę, jedyną zasadą jest PRZEŻYĆ.

Rolą kobiet jest jak najszybciej rodzić kolejnych żółnierzy i w realnym życiu tak się dzieje.

Nie ma większego przyrostu naturalnego niż podczas i zaraz po wojnie choć na logikę posiadanie dziecka w takich warunkach to ostatnia rzecz jaką możnaby nazwać mądrą.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, JoeBlue napisał:

1. Odróżnij prawdziwe życie od feministycznej bajki.

To ostatnie 50 lat rozwaliło społeczeństwa.

Przed tą feministyczną bajką kobieta siedziała w domu a Ty byłeś bankomatem. Bo przed feministyczna bajeczką kobiety nie pracowały i były w większości przypadków utrzymankami (no chyba ze mowa o proletariacie i chłopach)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjątki się zdarzają ale wyjątek nie potwierdza reguły tylko ją obala albo stanowi wyjątek. Ale temat nie jest tylko o kobietach a o mężczyznach i policji, też.

 

Widać, ze Policja się nie patyczkuje ale jest to tylko dowód, żeby pracując w policji/wojsku/służbach "mundurowych" nic, ale to nic swojej, nowej czy starej, kobiecie nie mówić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/25/2019 at 10:39 AM, Libertyn said:

Przed tą feministyczną bajką kobieta siedziała w domu a Ty byłeś bankomatem. Bo przed feministyczna bajeczką kobiety nie pracowały i były w większości przypadków utrzymankami (no chyba ze mowa o proletariacie i chłopach)

 

Subtelne różnice nie docierają do świadomości, nie?

 

Wtedy owszem, mężczyzna utrzymywał dom, dawał radę.

Jednak był wtedy PANEM DOMU.

Jego słowo było ostateczną decyzją.

 

Spróbuj dziś KAZAĆ kobiecie coś zrobić.

Nie poprosić.

Kazać!!!

Wyśle cię do psychiatry, że takie coś przyszło ci do głowy.

 

Babie nawet przez głowę nie przeszło, że mogła mu odmówić sexu a jeśłi się zbiesiła i poszła w tango - miała przesrane.

Dziś idzie bzykać się z kim chce, mąż ją wciąż musi utrzymywać choć już zapomniał jak ona wgląda nago albo wciąż po rozwodzie gdy i tak zabrała mu większość majątku, a panowie nawet na tym forum zastanawiają się czy można wybaczyć kobiecie zdradę i pozwalać robić co jej się podoba.

Tak jakby mieli coś do powiedzenia...

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, JoeBlue napisał:

Subtelne różnice nie docierają do świadomości, nie?

 

Wtedy owszem, mężczyzna utrzymywał dom, dawał radę.

Jednak był wtedy PANEM DOMU.

Jego słowo było ostateczną decyzją.

 

No i? Mógł decydować, ale już jak sie związał to na całe życie musiał trwać z zołzą.

Cytat

 

 

Spróbuj dziś KAZAĆ kobiecie coś zrobić.

Nie poprosić.

Kazać!!!

Wyśle cię do psychiatry, że takie coś przyszło ci do głowy.

A jak to działa w drugą stronę?

Cytat

 

Babie nawet przez głowę nie przeszło, że mogła mu odmówić sexu a jeśłi się zbiesiła i poszła w tango - miała przesrane.

Seks tylko do prokreacji. Jak baba nie chciala seksu to celibat gwarantowany. Ewentualnie argumenty siłowe.

Cytat

Dziś idzie bzykać się z kim chce, mąż ją wciąż musi utrzymywać choć już zapomniał jak ona wgląda nago albo wciąż po rozwodzie gdy i tak zabrała mu większość majątku, a panowie nawet na tym forum zastanawiają się czy można wybaczyć kobiecie zdradę i pozwalać robić co jej się podoba.

Kiedyś zaś jak wpadla to musiala dawać dupy by wykarmić siebie i dziecko. Prawo jest jakie jest nie bez przyczyny

Cytat

Tak jakby mieli coś do powiedzenia...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Libertyn said:

1. A jak to działa w drugą stronę?

2. Seks tylko do prokreacji. Jak baba nie chciala seksu to celibat gwarantowany.

1. Jeśłi by mnie utrzymywała - miałaby prawo kazać. Chyba wystarczająco fair.

2. Żarty. Faceci mieli kochanki nawet jak baba dawała i to było normalne.

Co do sprawiedliwości prawa - spytaj rozwiedzionych co o nim myślą albo tych co nie mieli seksu z żoną od lat.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.