Skocz do zawartości

"POLACY są tacy paskudni" - opinia polskich myszek na babskim forum


Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, Ksanti said:

Z tą modą i przywalaniem się do ubrania to tylko racjonalizacja. Tak naprawdę chodzi o wygląd twarzy i sylwetkę. Jeśli to jest dobre to nawet w worku na kartofle wygląda się dobrze i już. Stety lub nie ładnych ludzi obydwóch płci w społeczeństwie obiektywnie jest mało. Dlatego niektórzy nie ważne jak się ubiorą zawsze ktoś się przywali, że niechlujnie. Z resztą widziałem czasem ludzi, aż nad to modnie ubranych i wygląda to wprost karykaturalnie. A młode Polki niestety żyją instagramem i oglądają wyidealizowanych brunetów o śniadej cerze oraz bujnym zaroście i fryzurze. Działa tutaj egzotyka, photoshop, symetria, pedadogika wstydu. Do tego każda by chciała się chwalić swoim fejkowym "bon ton" życiem w internecie. Żyjemy w czasach agresywnego konsumpcjonizmu napędzanego niepohamowanym narcyzmem.

 

Dokładnie. Sam jestem z gatunku "odpadów genetycznych": słaba twarz (zakola, duża wada wzroku, krzywy zgryz i przednie zęby), w barach wąski, w miednicy szeroki jak kobieta, dodatkowo problem z nierównym odkładaniem tłuszczu - na brzuchu i twarzy a na klacie widać żebra. Jako że charakter pracy wymusza czasami spotkania z klientami (głównie właściciele dużych brandów: hotele, firmy IT) mam w zanadrzu dwa garnitury szyte na miarę oraz dwa płaszcze i zestaw klasycznych butów. Wiecie jaka różnica jest, jak jestem ubrany klasycznie według zasad elegancji a w dresie i t-shircie?

Żadna! Jak Panie patrzyły na mnie jak kupę gówna, to dalej tak patrzą. W firmie nonstop przytyki: że brudne buty, a to kolor koszuli nie taki - wiecznie niezadowolona minka jak musi ze mną pracować. 

Mam za to dobrych kolegów - wzorcowych Enrique - tacy mogą przyjść do firmy w pogniecionej koszuli i w dżinsach. Reakcja Pan zawsze ta sama, pełny usmiech, chęć do rozmowy.

Jak idziemy z kolegami na obiad na mieście to samo. Spojrzenia, zagadywanie, przypadkowe trącenia.

 

Tak naprawdę, gdyby nie Marek, jego książki i audycje to już dawno byłby sznur i belka. 

A tak udało mi się wyjść z matrixa, mam wyznaczone cele i pojawiła się we mnie ta chęć odkrywania świata która trzyma mnie przy życiu :)

 

  • Like 15
  • Dzięki 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Słowianin - I super :) Ja też nie mam kobiet w moim życiu od wielu lat i jakoś żyję, a psycholem, który po nocach marzy aby je wszystkie pozabijać za zło tego świata też się nie stałem ;) Generalnie to zatraciłem już chyba całkowicie jakikolwiek instynkt do ich poznawania, ostatni seks uprawiałem jakieś, bo ja wiem... z 8 lat temu? Zresztą mam swoje cele, żyje bardzo, bardzo skromnie aby je zrealizować. Wiadomo, że skromne życie to nie dla Pań, jak wiemy -> Mężczyzna ma taką kobietę na jaką go stać, a mnie nie stać :) A jak uznam, że bardzo chcę mieć to albo jakąś spróbuję poznać, albo jak będą miały mnie w dupie (czy tam patrzyły jak na kupę gówna jak to określiłeś, wszak genetycznie to dużo mógłbym u siebie pozmieniać) to sobie pójdę na dziwki i też będzie ok, w końcu od tego są szanowne Panie profesjonalistki, aby umilić kilka chwil za parę miedziaków :)

Edytowane przez self-aware
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-awareTo tak samo jak ja.

Ja też zatraciłem chęci na poznawanie kobiet, wiem jakie są, do czego są zdolne i tak szczerze, to jak się zastanowiłem, że w sumie kobieta za wiele nie wniesie do mojego życia, a może narobić tylko kłopotów. Nie oszukujmy się, jest coraz gorzej, machina upadku moralnego idzie w zastraszającym tempie, co chwila jakaś afera z paniami wybucha, jak nie Klaudiusz, to teraz ta cała akcja z grupą na FB "dziewczyny bez tabu". Kobiety zaczynają przeganiać nas mężczyzn w zdradzaniu, co więcej mało która ma jakieś refleksje chociaż.

Cytat

W książce "Lew-Starowicz o kobiecie" znany seksuolog podaje, że kobieta ma aż 235 motywacji do romansu. U mężczyzn doliczono się niecałych 40.

No i po co mi to? Za parę chwil przyjemność? Za kilka minut bliskości i ciepła? A kobiety dają się łatwo programować przez niebieskie społeczeństwo.

Teraz idąc ulicą i widząc kobiety to naprawdę rzadko zdarzy mi się spojrzeć na kobietę. Po prostu stały mi się obojętne. Ani im nic złego nie robię, żyją to sobie niech żyją, nie wchodzę im w drogę. Są silne i niezależne przecież. :) 

 

@SłowianinA ty kurła jak będziesz myśleć o sobie, że jesteś odpadem i to automatycznie przyjmujesz rolę ofiary, a drapieżniki to wyczuwają. Bo żadnym odpadem nie jesteś.

 

Co do mody.

Chyba bym ogłupiał, jakbym miał chodzić w obcisłych rurkach, z postawionymi na żel włosami....

Ostatnio kupiłem sobie buty za kilka stówek, oczywiście sportowe, ładne, bardzo wygodne i generalnie mam gdzieś co pomyśli sobie o mnie jakaś dziewczyna.

Zresztą chyba by mnie pojebało, jakbym miał wydać na bokserki z Calvina 170zł.... Bo taka jest moda. I tego by chciały kobiety.

Nikt mi nie będzie mówił jak się mam ubierać, a tym bardziej nie będę się ubierał, aby przypodobać się kobietom.

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2019 o 14:12, Słowianin napisał:

Dokładnie. Sam jestem z gatunku "odpadów genetycznych": słaba twarz (zakola, duża wada wzroku, krzywy zgryz i przednie zęby), w barach wąski, w miednicy szeroki jak kobieta, dodatkowo problem z nierównym odkładaniem tłuszczu - na brzuchu i twarzy a na klacie widać żebra

Niech Ci wystaje rulon 100$ z kieszeni to szybko staniesz się 11/10.

Edytowane przez Sceptyczny?
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton w tamtych czasach, a uwielbiam modę belleepoque, te prostytutki były ubrane też wyzywająco. ;) 

 

One nakładają tą tzw tapetę na ryj.  Jest do tego np sezon zimowy, sprawdźcie jeden z drugim jak wyglada wewnętrzny kołnierz ich 4f sportowych kurtek. Brudasy jebane. I tyle w temacie. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel mi ostatnio pokazał fotkę laski bez makijażu, a wiem jak wygląda ona gdy się wytapetuje.

Powiem wam że te co się za młodu szprycują tymi kosmetykami na potęgę to po 30 wyglądają jak 65 letnia babcia.

Aż mi się odechciało poznanie jej bliżej po tych fotkach.

Jak to w jednym z kawałów o Żydach było" bez worka na głowę kobiety ani rusz".

Edytowane przez pillsxp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Vstorm napisał:

o tak samo jak ja.

Ja też zatraciłem chęci na poznawanie kobiet, wiem jakie są, do czego są zdolne i tak szczerze, to jak się zastanowiłem, że w sumie kobieta za wiele nie wniesie do mojego życia, a może narobić tylko kłopotów.

Ja nie twierdzę, że kobieta nie może wnieść ciekawego "czegoś" do mojego życia, problem w tym, że ja nie umiem już spojrzeć na nie z punktu widzenia kogoś innego niż bankomatu. Oczywiście ja się wydymać nie dam, ale chodzi o samą świadomość, że moje zasoby to dla nich mega ważna rzecz. Świadomość, że w ich głowie dopóty nie mam $ to jestem zwykłym Januszem, a jak już będę miał to nagle stanę się ambitny/zaradny i takie tam pierdoły. To powoduje bardzo duży dystans.

 

Ponadto jak wspomniałeś, można wpaść w kłopoty. Dzisiejsze prawo zachęca do robienia psikusów, jakiś niby gwałcik, jakieś pomówionko, jakaś opinia pedofilka wśród ludzi czy tego typu atrakcje -> i możesz bracie mieć całe życie zmarnowane, bo przecież jeśli kobieta mówi to tak jest, a Ty jako mężczyzna musisz udowodnić, że ona kłamie, a jak to zrobić? Nie chciałbym skończyć jak Tomasz Komenda.

Edytowane przez self-aware
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/26/2019 at 3:16 PM, iry said:

No i tak, rzeczywiście niechlujny facet zdarza się częściej niż niechlujna kobieta, ale z drugiej strony wśród dziewczyn panuje też takie dziwne przekonanie, że wydanie paru złotych na ubrania i dodatki czyni je nie wiadomo jakimi elegentkami lepszymi od innych.

Bo to jest tak, ze kobieta musi często przewalic cały hajs, który zarobi na ciuchy i kosmetyki, a facet zaoszczędzi na cos w stylu auto, mieszkanie czy dom albo hobby. Facet nie będzie łaził po sklepach i skupował szmaty bo na to po prostu szkoda pieniędzy. No chyba że jest z książęcego rodu albo znanym aktorem.

On 4/30/2019 at 1:33 PM, Rnext said:

widuję sensownie wyglądające i gustownie ubrane kobiety,

Ja widziałem taką około 3 lat temu, na dworcu autobusowym. Szlachetny profil, pociągła, subtelna sylwetka, kobiecy, zwiewny ubiór. a na codzień widuję kobiety męskie, szablonowo ubrane w jakieś gacie typu dżins, ze smutkiem i rozgoryczeniem lub wściekłością na twarzy.

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Les napisał:

Facet nie będzie łaził po sklepach i skupował szmaty bo na to po prostu szkoda pieniędzy. No chyba że jest z książęcego rodu albo znanym aktorem

Przesadzasz. Nie ma nic złego w kupowaniu modnych ubrań - jeśli masz na to pieniądze i ochotę, to tylko twoja sprawa co robisz ze swoim wizerunkiem. Męskości to nikomu nie odbiera. 

Problem zaczyna się wtedy, gdy całą swoją wartość opierasz na tym, że nosisz na sobie modne szmatki. 

 

Moda jest fajna, tylko trzeba umieć z niej korzystać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iryChodzi mi o to, że żaden facet nie będzie chodził co tydzień do tzw galerii i kupował ciuszek, jakieś spodnie czy koszulkę. Bo tyle mu nie potrzeba. Ja mam kilka par spodni w dobrym garunku, dobrej firmy, dobrze wygladajacych, kilka koszulek polo z dobrego materiału, fajne sportowe buty i mi wystarczy. A one będą łazić i zbierac toto w szafie. Jeśli część facetów kiepsko się ubiera, to dlatego że w sklepach w Pl nie ma dobrych ubrań dla mężczyzn przeważnie. W Anglii wchodzilem do M@S i z marszu kupowałem dobre spodnie lub koszulę. W Pl nie ma takich sklepów. 

Edytowane przez Les
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Les napisał:

Ja mam kilka par spodni w dobrym garunku, dobrej firmy, dobrze wygladajacych, kilka koszulek polo z dobrego materiału, fajne sportowe buty i mi wystarczy.

A ja mam ubrań więcej niż jestem w stanie zapamiętać (własna szafa potrafi mnie zaskoczyć). Czy to czyni mnie próżniakiem? Nie. Bo sama ilość ubrań i częstotliwość zakupów niewiele mówi o człowieku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2019 o 12:33, Vstorm napisał:

@self-awareTo tak samo jak ja.

I ja jeżeli chodzi o sposób życia (mało konsumencki, nastawiony na spełnianie swoich celów a nie na zarabianie dużej kasy).

 

Godzinę temu, iry napisał:

Przesadzasz. Nie ma nic złego w kupowaniu modnych ubrań - jeśli masz na to pieniądze i ochotę, to tylko twoja sprawa co robisz ze swoim wizerunkiem. Męskości to nikomu nie odbiera. 

Problem zaczyna się wtedy, gdy całą swoją wartość opierasz na tym, że nosisz na sobie modne szmatki. 

Tu problem jest inny.

Ja też jestem niezbyt atrakcyjnym. Owszem ostatnio zauważyłem że nie jest tak źle, ale jednak mam niemęskie rysy twarzy, itp. Co działa odstraszająco (niemęsko) nawet jak się wystroję. Po prostu nie takie geny.

Jednak aż tak źle nie jest, i odpowiednie ubranie pozwala dać się w ogóle poznać.

Bez tego nikt mnie nie poznawał. Bo wyglądałem jak dziad.

Gdy się lepiej ubiorę (mniej jak dziad, ale ciągle niemęsko przy moich genach, np. nowe sportowe buty, itp) to nagle się okazuje że poznaję jakieś osoby i "nagle" się okazuje że jestem ciekawą osobą z zainteresowaniami i pomysłem na życie.

Więc to nie nie tyle opieranie wartości na tym co ma się na sobie, lecz wykorzystanie tego co się ma na sobie to złapania kontaktu to drugiej osoby i pokazania jej faktycznej swojej wartości.

W moim przypadku wyglądało to tak że wyszedłem do ludzi z moim sportowym stylem ubioru. Potem trafiłem tutaj na forum. I wyczytałem że to trochę młodzieżowe i mało męskie (ten ubiór sportowy). Ale ostatecznie uznałem tak jak @Vstorm, że nie będę się ubierał pod gust panienek tylko pod swój.

A że nie zdobędę tym zainteresowania panienki, to trudno. Po co i panienka widząca zainteresowanie z styku który nie jest moim stylem.

Zatem rady że facet powinien nosić koszulę, określone rodzaje butów, nie trafiają do mnie. A niestety nawet na tym forum gdzie się obala teorię że facet coś powinien, jest temat co facet powinien nosić.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, iry said:

A ja mam ubrań więcej niż jestem w stanie zapamiętać

Ok, masz prawo. Zapytam z ciekawosci. Po co Ci tyle ubrań? Imho, lepiej wydać na cos innego. Chyba, że masz wysokie dochody, to zrozumiałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Trochę poczucia własnej wartości! Nie czytajcie tych bzdur! Bo stawiam na to własne doświadczenie, że głównie wypisują to zakompleksione dziewuchy. Nie można się przejmować tym, co kto wypisuje w necie. Bo a) może mieć zaburzenia psychiczne b) j.w. Może mieć giga kompleksy i przelewać je na innych! Szczególnie kobiety lubią przerzucać je na mężczyzn. 

Opowiem wam anegdotkę:

-wchodzi nauczyciel do klasy. Zauważa Piotrka, po czym rzuca:

-Piotruś w tych włosach wyglądasz jak dziewczynka, a nie facet.

Piotrek na to:

-a pan jest łysy!

I oto chodzi! One mają mnóstwo kompleksów, non stop dopatrują się wad w swoim wyglądzie i przez ten pryzmat postrzegają innych!

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.05.2019 o 14:50, iry napisał:

A ja mam ubrań więcej niż jestem w stanie zapamiętać (własna szafa potrafi mnie zaskoczyć). Czy to czyni mnie próżniakiem? Nie. Bo sama ilość ubrań i częstotliwość zakupów niewiele mówi o człowieku. 

Mówi o tym, że opinia innych jest dla Ciebie MEGA ważna tylko tyle.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co kogo obchodzi co o Tobie myśli jakaś kobieta? Kogo to kurwa obchodzi pytam?

 

To Ty masz czuć się ze sobą zajebiście. Jak sam siebie nie zaakceptujesz, nie polubisz, nie pokochasz to nic w życiu się nie poskłada. Pieprzyć jakieś ciuchy i trendy. Zacznij od ciała. Zbuduj się i wytrenuj je. Mocne, silne, wysportowane, zbudowane. Trening, trening, trening. Później cięższa praca - trening psychiki. Budujesz ją, przeprogramowujesz.

 

Z czasem coraz bardziej masz w dupie co o Tobie myślą. Masz w dupie jaki jest ogół. Ty wiesz, że daleko od niego odbiegasz. Na każdej płaszczyźnie. Co obchodzi Cie zdanie jakiejś jakiegoś statysty, który tylko odgrywa wprogramowany mu schemat życia w przekonaniu o własnym egocentryzmie?

Edytowane przez SennaRot
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SennaRot - Z tym ciałem to tak różnie. Jak ktoś np. kocha biegi długodystansowe czy jakieś hardkorowe jazdy rowerem itd. to raczej wielkiego ciała nie zbuduje :) Ja bym zamienił na "zdrowe, wytrzymałe". Tak, żeby każdy czuł się dobrze :) Sam mam 176cm i mój cel to około 72kg, więc wielki nie będę.

Edytowane przez self-aware
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, adamuss napisał:

Nawet prawnicy wspominali o tym na swoim blogu - kobiety nie mają naturalnego pociągu do mężczyzny.

 

Z tym się do końca nie zgodzę, bo o ile w pewnym momencie rzeczywiście dla kobiet przestają mieć znaczenie cechy seksualne mężczyzny, a zyskują inne, materialne - to w przedziale wiekowym 16-24 (a czasami i dłużej - 26-33) kobiety ciągnie do mężczyzn najzwyklejszy pociąg seksualny. A że krótkotrwały? To działa zresztą tak samo w drugą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominałem to już, ale powtórzę. Wystarczy krótki wypad na Zachód, żeby przekonać się, że Polki z wyglądu to druga liga. Okropne włosy, jeansy na każdą okazję, jest też wersja wiejska czyli szpile i krótka spódniczka na weekendowy wypad za miasto. Ciuchy marnej jakości, głównie primark a od święta zara czy hm. O butach nawet nie wspominam bo tutaj brak gustu wali po oczach jak siki skunksa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja już u dwudziestek widzę jak ich skóra traci na jakości, starzenie, zmarszczki, oklapnięte piersi podwyższane sztucznie stanikami push up etc Jak nie zrobi dobrego makijażu jedna z drugą ,to zaraz coś wyłapię. Nie zaczarujecie mnie Panie miłe, bo po co mnie od was łapać kiłę. ;) Sucharex...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główne różnice. 

 

1. Facio ubiera się w dres i jakieś gówno, bo mu wygodnie i wie, że mógłby się bardziej postarać, gdyby chciał,

2. Kobiety ubierają się chujowo, chociaż myślą, że o modzie wiedzą wszystko. Nie są w stanie zrozumieć, jakie są chujowe w kreowaniu "własnego" stylu, który nie jest własnym tylko powielonym. Wyjście do galerii handlowej pokazuje "oryginalność" kobiet niezawodnie. 

 

Według mnie najważniejsza jest sylwetka, trening fizyczny, wyprostowana postawa. Nawet, jak wpierdolisz się w dres mając ciało w formie wyglądasz świetnie. Praca od podstaw. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na "POLACY są tacy paskudni" - opinia polskich myszek na babskim forum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.