Skocz do zawartości

Była zaprosiła mnie na imprezę


Awak

Rekomendowane odpowiedzi

Część, skończyliśmy nie dawno nasz związek, rozeszliśmy się w zgodzie i w pokoju. Kilka dni później zaproponowała kino na które koniec końców nie poszliśmy, a zaraz po tym zapytała czy nie chciałbym iść z nią na urodziny koleżanki.

 

Nie powiem miesza mi w głowie, nie urwaliśmy kontaktu całkowicie i piszemy czasem ze sobą i mieliśmy jedno spotkanie.

 

Waham się czy iść i dobrze się bawić i pokazać że rozstanie mnie nie boli czy odmówić

 

Proszę o poradę Bracia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj podobne historie na forum i zapytaj siebie czy chcesz kontynuować tą relację.

 

Czyli jest tak:

1. Skoro się rozstaliście, to był ważny ku temu powód. 

2. Jeśli byliście blisko i się rozstaliście, to najlepszym rozwiązaniem dla psychiki mężczyzny jest CAŁKOWITE zerwanie kontaktu. Kobiety mają inaczej. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabaw się. Może poznasz kogoś fajnego.

Pamiętaj że my nie znamy tego jak Wasza relacja przebiegała i czemu zerwaliście a także mamy tendencje do przypisywania złych zamiarów kobietom.

Nie wiemy też co Wam siedzi w głowie.

Dziewczyna może mieć złe intencje i chcieć wzbudzić zazdrość bo wyczytała gdzieś że tak trzeba.

Może po prostu czuć się ok w Twoim towarzystwie.

W końcu, może chcieć Cię zapoznać z którąś z koleżanek i niejako wyswatać.

Może też po prostu chcieć do Ciebie wrócić.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Libertyn napisał:

Może po prostu czuć się ok w Twoim towarzystwie.

W końcu, może chcieć Cię zapoznać z którąś z koleżanek i niejako wyswatać.

Może też po prostu chcieć do Ciebie wrócić.

Tylko pytanie co on na tym zyska. Jeśli pójdzie to i tak ustawi się w niekomfortowej sytuacji bo idzie na urodziny jej znajomej (nie napisał jaką ma relację z tamtą dziewczyną, Ale raczej można założyć, że albo żadną, albo znają się tylko z widzenia, w innym przypadku jego też by zaprosiła). Będzie więc na łasce i niełasce swojej byłej. Mi by to nie pasowało, więc bym grzecznie odmówił, argumentując, że koleżanki nie znam lub znam słabo i byłoby mi głupio, ale dziękuję za zaproszenie. 

A gdyby chciała do niego wrócić, to raczej powiedziałaby mu o tym otwarcie, a nie bawiła się w podchody.

Edytowane przez Lambert
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia nastawienia byłej.  Ja swojej byłej z którą sie rozstaliśmy polubownie  doradzałem potem w relacji z kolejnym, bardziej kompatybilnym facetem. Dużo zależy od wzajemnych układów między nimi. Poza tym nie musi być na łasce czy niełasce. Wszak będą tam osoby nieznane jego eks, dla których będzie kimś zupełnie neutralnym.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Libertyn napisał:

Wszak będą tam osoby nieznane jego eks, dla których będzie kimś zupełnie neutralnym.

Tego akurat nie wiemy, musiałby się sam autor wypowiedzieć.

2 godziny temu, Awak napisał:

Nie powiem miesza mi w głowie, nie urwaliśmy kontaktu całkowicie i piszemy czasem ze sobą i mieliśmy jedno spotkanie.

Chociaż sądząc po tym fragmencie to lepiej będzie jak sobie odpuści.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na urodzinach będą bardziej jej znajomi, z którymi w sumie miałem tylko kontakt jedynie na imprezach.

56 minut temu, Libertyn napisał:

Dużo zależy od wzajemnych układów między nimi.

Nasza relacja teraz wygląda na koleżeńską i luźną, nie ma żadnych spięć chociaż po ostatnim spotkaniu (gdzie już nie byliśmy razem) fajnie porozmawialiśmy na luźne tematy lecz po pożegnaniu się zostało takie dziwne uczucie.

 

Gdy zerwaliśmy (od dłuższego czasu kilka spraw się nagromadziło i wyszło tak jak wyszło) powiedziała że czasem pary się rozchodzą potem schodzą, że może nie wszystko stracone. Z tego powodu mam właśnie mętlik. Nie chce być pieskiem gdzie czekam na jej każde zawołanie ale również jestem ciekawy co nią kieruję, że akurat po rozstaniu proponuję wspólne wyjście i jak to będzie wyglądało i jak się będzie zachowywała w stosunku do mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie poszedł. Sprawdź moje wątki i zobacz jak kończy się spotykanie z byłymi. Nawet nie chodzi o to, że Cię zrani, albo wyjdzie nie zręcznie, ale nie ruszysz z miejsca jak będziesz to dalej ciągnąć bo większość czasu spędzisz na rozkminaniu o czymś czego już nie ma. Polecam kanał ocal siebie na you tubie, jak i audycje Pana Marka, mnie to pomogło w najgorszych momentach :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Awak said:

zapytała czy nie chciałbym iść z nią na urodziny koleżanki.

Nie ma z kim iść a nie chce iść sama - no bo co koleżanki pomyślą.

 

3 hours ago, Awak said:

Waham się czy iść i dobrze się bawić i pokazać że rozstanie mnie nie boli czy odmówić

 

3 hours ago, Awak said:

Nie powiem miesza mi w głowie

No cóż widać, że trzymany jesteś na orbicie i jak pójdziesz to będzie tobą grała.

Jeżeli jesteś w stanie się ogarnąć - wyjebać ją z głowy - iść dobrze się bawić - zagadywać i próbować podrywać inne laski (jesteś singlem) a na koniec wyruchać na ostro byłą to działaj.

 

Jeżeli nie jesteś na tym etapie to odpuść 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minutes ago, Awak said:

powiedziała że czasem pary się rozchodzą potem schodzą, że może nie wszystko stracone.

Standardowe pierdolenie - nie ma nagranej nowej gałęzi tak więc trzyma Cię w odwodzie na wszelki wypadek (aż znajdzie coś nowego i idziesz w odstawkę w zakładkę - przyjaciel do pisania, jęczenia - który piczy nigdy już nie zobaczy)

 

55 minutes ago, Awak said:

jestem ciekawy co nią kieruję, że akurat po rozstaniu proponuję wspólne wyjście i jak to będzie wyglądało i jak się będzie zachowywała w stosunku do mnie. 

Będzie milutka, ale wszystko zależy czy jest tam kandydat na którego ma ochotę - jeżeli tak będzie traktowała Cię jako służbę aby wzbudzić zazdrość u innego. Na koniec pożegna Cię cieplutko.

 

Ok przeczytałem wszystkie Twoje posty tutaj i raczej odpuść sobie. Nie jesteś jeszcze na etapie aby grać z nią jak równy z równym.

 

Możesz potraktować to jako trening - lekcja obsługi niewiasty - ale wtedy uważaj z alko, obserwuj - baw się i na ostro rwij do innych lasek - w międzyczasie polewaj jej ostro alko i na koniec zdecydowanie uderzasz w jej gacie...

 

pytanie czy jesteś w stanie wytrzymać coś takiego psychicznie... jeżeli nie odpuść.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi!

 

Raczej odpuszczę, skupie się na sobie bo czuję że może będę się dobrze bawił ale to w większej mierze będzie udawane. Jeszcze nie jest to mój czas

 

Też działa na jej korzyść że to impreza jej znajomych z którymi nie miałem dużo kontaktu

 

Podkładam wszystko w głowie, wyrzucę pozostałe emocje które zostały po związku i jeśli dojdzie znów do spotkania lub kontaktu to chciałbym mieć komfort psychiczny i przestać myśleć i podświadomie robić sobie nadzieję. Zamknąć rozdział i przeć na przód.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Pytonga napisał:

w międzyczasie polewaj jej ostro alko i na koniec zdecydowanie uderzasz w jej gacie...

 

Nikczemne i słabe nie uważasz? Po pierwsze z takich spierdolonych zachowań wychodzą oskarżenia o gwałt. Po drugie ma być facetem i mieć wyjebane a nie ja piesek kombinować jak ją zaliczyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Libertyn napisał:

Nie. Skoro jedyną jego wadą dla niej była jego niedecyzyjność to może serio chce wrócić. Z tym że OP wciąż jest niedecyzyjny

??

Ty piszesz jak dziewczyna i do tego niezbyt rozgarnięta.

Jeszcze w moim życiu nie słyszałem żeby dziewczyna podczas zerwania z kimś podała mu prawdziwe przyczyny, to po pierwsze.

Po drugie, to nawet brzmi jak głupia wymówka.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rób tego, nie idź. Straciłem dwa lata życia, myśląc że uda mi się zejść z orbity. Gdy już dochodziłem do siebie, czułem spokój i akceptację stanu rzeczy, następował kontakt.. I owszem.. można myśleć - przecież idę tylko pogadać. Ba!, nawet można wrócić ze spotkania z takim stanem świadomości! Tyle, że ziarno znów zostało zasiane... I znów urośnie i da o sobie znać. Nigdy się nie uwolnisz, będziesz ją wspominać - ona też, ale inne fiuty które obciągła w tym czasie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Awak napisał:

Waham się czy iść i dobrze się bawić i pokazać że rozstanie mnie nie boli czy odmówić

Całkowite zerwanie to najlepszy sposób na pokazanie że już Ci na niej nie zależy. Uwierz mi nie ma lepszego sposobu na ex. I jeszcze jedno nie wierz  że w związkach jest jeszcze "druga" szansa. To mrzonka i pobożne życzenie a tak naprawdę jest to przedłużanie agonii. Sam to przerabiałem i nie polecam. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.