Bohun Opublikowano 9 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 @Inside Też tak nieraz mam, próbowałem L-argininy i piracetamu w chwilach słabości - nic to w moim przypadku nie zmieniło, liczy się jak ktoś tam napisał nastawienie psychiczne i odpowiednia kobieta która działa jak wiagra. IMHO zioła czy jak to nazwać w tym wątku wymienione działają raczej ne autosugestię, kiedyś kupiłem "muchę hiszpańską" i kapnąłem sobie trzy kropelki na język(w domu bez żadnych bodźców), za trzy minuty zaraz zrobiło mi się gorąco i mi stwardniał, serce mi kołatało, motyle w brzuchu itd. - jak później przeczytałem ulotkę z tego śmiesznego płynu to tam było po 1% jakichś tam ziół i tyle... Dobre było ostrzeżenie na buteleczce za ponad 70 dych - "Tylko Nie Więcej Niż Trzy Krople" Odpowiednia kobieta(cokolwiek to znaczy) potrafi czynić cuda i tyle 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ariok Opublikowano 19 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2019 Panowie zaopatrzyłem się w ashwagandhę, muira puama i maca. Pytanie tylko jak rozłożyć dawkowanie? Podejrzewam, że wszystko na raz nie jest dobrym rozwiązaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
józekk Opublikowano 19 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2019 Ashwagandhę na noc bo uspokaja wybornie się śpi, musisz przetestować jaka dawka będzie optymalna. Mace brałem rano bo mnie pobudzała; również musisz sprawdzić na sobie jak organizm zareaguje. Miury nie brałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksanti Opublikowano 19 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2019 (edytowane) Ashwagandę stosuje z przerwami od jakichś 2-3 miesięcy. U mnie działa to w ten sposób, że dwie noce pomaga (wycisza emocje i myśli) a za trzecią czy czwartą nie da się usnąć w ogóle. Natomiast dawkowanie po przebudzeniu redukuje stres i rozjaśnia umysł z rana. Do tego ptak tak jakby bardziej pobudzony i większa objętość ejakulatu. Siłownia podobnie działa ale Ashwaganda jest znacznie silniejsza. W tym ponoć poprawia osiągi sportowe ale to już ciężej wybadać. PS. Biorę kapsułki ekstrakt z korzenia. Edytowane 19 Września 2019 przez Ksanti Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spartan Opublikowano 19 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2019 Większość ze wspomnianych przez Braci ziół to tzw. adaptogeny - generalnie substancje przywracające organizm do stanu wyjściowego. Obniżają stres, zwiększają metabolizm i odporność, poprawiają koncentrację. Należy je rozpatrywać w kategoriach suplementu, który przy dłuższym stosowaniu przyniesie określone rezultaty, w połączeniu ze zdrowym trybem życia i dietą. Jak walisz w turbo dzień w dzień i wciągasz kebaby nie gorzej niż Turek, to nawet wiadro adaptogenów nie postawi Cię na nogi Sam biorę sobie różeniec górski rano na czczo - fajnie rozbudza i dodaje energii, a w połączeniu z moim porannym sokiem z gumi-jagód - cytryna, imbir, miód i szczypta soli - stawia lepiej na nogi niż kawa. Ashwagandhę i macę po treningu, przyspieszają regenerację i pomagają zniwelować tzw. stres oksydacyjny - po chłopsku kiedy ciało nie nadąża usuwać produktów ubocznych przemiany materii po ciężkim treningu. Do tego ZMA na noc. Selen jest zawarty w nasieniu, jest to pierwiastek raczej rzadki, więc na wzmożone harce i strzelanie do tarczy jak najbardziej. Jeżeli masz prawidłową dietę, czytaj - zbilansowaną, to wszelkie L-argininy i inne aminokwasy możesz sobie odstawić - jest ich pełno w jajkach, wołowinie, łososiu, kaszach czy wszelkiej maści orzechach. Arginina sama w sobie poprawia gospodarkę azotową organizmu, co z kolei przekłada się m.in. na obniżenie ciśnienia, produkcję i wydalanie insuliny czy produkcji hormonu wzrostu. Co do samych aminokwasów - cała grupa kluczowych amino dla człowieka - tzw. wielka szóstka znajdziesz właśnie w jajkach, moim sztandarowym śniadaniem jest 6 jajek na boczku/ szynce z oliwkami i szklanka świeżego soku pomarańczowego. Sok ten w swoim składzie posiada pewne estry, które wspomagają wchłanianie wszelkich aminokwasów. Kombinacja warta uwagi, zwłaszcza przy wzmożonym treningu Pamiętaj jednak, że wszystko w za dużych dawkach jest trucizną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi