Skocz do zawartości

James Bond


Quizas Jeremi

Rekomendowane odpowiedzi

Seria filmowa, która stała się elementem popkultury, a sam bohater jest prawdopodobnie w czołówce najbardziej rozpoznawalnych postaci filmowych. Chyba większość z nas za dzieciaka chciała być taka jak on - trudno mu było cokolowiek zarzucić. Zawsze dobrze ubrany, nienaganna maniera, bajera level master, zabawek po sam sufit, "oh james" z ust pięknych niewiast, ciekawa praca związan z podróżowaniem i poznawaniem nowych osób, no i ten Aston Martin, który w wielu przypadkach byłby wystarczającą grą wstępną  :lol:  

 

Twórca postaci Ian Fleming sam związany był swego czasu z wywiadem wojskowym, niemniej jednak jego powieści traktować należy jako czystą fikcję literacką. Sekwencja początkowa czy "martini - wstrząśnięte, nie zmieszane" budzą jednoznaczne skojarzenie z agentem brytyjskiego MI6. James Bond stał się tak potężną marką handlową, że koszty produkcji ostatniego filmu "Skyfall" zwróciły się jeszcze przed premierą wyłącznie z samego lokowania produktów. Możemy obstawiać, jakiego smartfona będzie używał agent 007 w najnowszym filmie  ;)  

 

Tylko ostatni odcinek, bo tak to w przypadku całej mającej już ponad 50 lat serii można nazwać, przyniósł twórcom 2 oskary i ponad miliard dolarów dochodu z samej sprzedaży biletów. Tymczasem wielkimi krokami zbliża się kolejna, 24 już część zatutułowana "Spectre".

 

 

Oczywiście zawzse w odcinku agentowi z licencją na zabijanie towarzyszyć musiały jakieś mniej lub bardziej atrakcyjne niewiasty. Mieliśmy tutaj swój narodowy akcent w postaci Izabelli Scorupco, tymczasem nowa część przyniesie swego rodzaju rewolucję. Jedną z dwóch głównych partnerek Bonda ma być 50 letnia już Monica Bellucci. Ciekaw jestem, czy to przypadek, czy może ma to zrobić pewną popularność dla związków młodszych mężczyzn ze starszymi kobietami. Chociaż nie przypominam sobie takiego widoku z ulicy, za to młode kobiety przy znacznie starszych mężczyznach to już owszem :rolleyes:  

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie obejrzę - to kanon popkultury jak whiskey Jack Daniels no 7.

IMHO Craig wniósł w serię nowego ducha i energię, ostatnie przedcraigowskie Bondy zaczynały

zjadać własny ogon.

 

Bellucci, mimo że niewątpliwie obdarzona urokiem - na trailerze widać już te pół wieku przebiegu.

Cóż, sic transit gloria mundi.

Ja 'kupuję' tę młodą blondynkę :)

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to wygraliby tym nowym trailerem, gdyby w 1:42 pojawił się Rowan Atkinson  :D 

 

@Paweł z N jak dla mnie najlepszy to "The Living Daylights" właśnie z Timothy Daltonem, ale trudno mi powiedzieć jak wielki na to wpływ miał fakt katowania tej części w magnetowidzie jeszcze za dziecięcych czasów kaset vhs. Utworu "Exercise at Gibraltar" z ost używałem często i gęsto podczas robienia interwałów :) Zresztą samo intro/opening jak zwał tak zwał zawiera esencję całego Bonda... warto obejrzeć!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Wczoraj zutylizowałem prawie dwie godziny życia oglądając najnowszego Jamesa Bonda czyli Spectra.

Ceniłem sobie Craiga w Casino Royal za wniesienie do serii pazura i urealnienie jej. Ostatnie bondy z Moorem i Brosmanem

to była żenada i zjadania własnego ogona.

 

Co do Spectre - niestety zawodzi na całej linii. Schematyczne do bólu, przewidywalne jak fabuła bajki dla przedszkolaków,

nudne jak flaki z olejem - zero zaskakujących zwrotów akcji, wszystko tak przerażająco przewidywalne że od połowu filmu

wieje nudą jak chłodem z otwartego zamrażarnika.

Wieje jak cholera - człowiek ma ochotę odejść i zrobić coś innego a przy oglądaniu trzyma go tylko fakt, że już

obejrzał połowę więc trochę szkoda.

 

Poziom żenady i nieprawdopodobieństwa akcji przebija sufit i mknie niczym rakieta kosmiczna. Scena z pogonią samolotem

za samochodami - budzi aż niesmak i kiwania głową z dezaprobatą. Podobnie jak wyeksploatowany do cna motyw

masakrycznego mordobicia po którym Bond zaraz wskakuje do łóżka z nową cizią (scena walki w pociągu).

 

Grzechem filmu, którego nie wybaczam jest konstrukcja kalki z kalki powielonej kserem z ksera. Na dodatek nudnym jak flaki z olejem.

Wyjątkowo niestrawna pozycja. Scenariusz widać pisał jakiś lokalny gimnazjalista.

 

Na plus? Nowy Aston Martin.

Reszta to wysokobudżetowa sieczka popkulturowej papki żenujących lotów... Stanowczo ODRADZAM.

 

S.

 

Połączyłem tematy żeby nie mnożyć dyskusji o agencie 007 przy każdym nowym filmie. Q

 

gafiwgx7qjvoan4io1hs.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spectre jeszcze nie widziałem ale seria z Moorem dla mnie była najlepsza.  Aktor nadał swojemu bohaterowi cechy, które pozwalają go traktować z przymrużeniem oka. Jako bohater ma dystans do siebie. Nieprawdopodobne umiejętności postaci głownie tych negatywnych występują we wszystkich seriach i z każdą następną się potęgują bo trzeba czymś zaskoczyć widza np. umiejętność rzucania kapeluszem ze stalowym ostrzem, które przecinają metalowe elementy. Moja ulubiona postać Buźka. Przegryza stalowe liny i wygrywa pojedynek z rekinem.

Byłbym zapomniał. Bond nawet mocz miał toksyczny. :)

Edytowane przez Eryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.