Skocz do zawartości

Samotna matka dała mi kosza


Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, Still said:

Samotne matki nie są łatwym celem. Ale... wystarczy odpowiednie podejście i szybko idą do lóżka, bo czym innym maja skusić delikwenta? Gowniokiem i opieka nad nim? 

Idac “forumowym” tokiem myslenia to co moze ci dac kobieta “bez dziecka” vs “samotna matka” ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samotna matka to zło! Bo np.:

1. jest samotną matką;

2. jest matką nie twojego dziecka/dzieci;

3. ciągną się za nią "chujowe" relacje z ojcem dziecka/dzieci i jego rodziną;

4. ma płacone alimenty więc i roszczeniową postawę;

5. ma za sobą tylko chujowe związki z ruchaniem na pierwszym planie (ktoś używał, ktoś ćwiczył, ktoś się uczył);

6. jesteś jej potrzebny, by zapewnić jej i jej dziecku/dzieciom "stabilność";

7. jej oczekiwania (wyjebane w kosmos przez potomstwo) nie są współmierne do jej oferty;

8. z definicji, ona jest twoim złym wyborem.

 

Daruj sobie chłopie ten lament, wyrzuć z głowy zauroczenie i tęsknotę.

 

 

Edytowane przez PUNK
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9. Często nie ma czasu bo dziecko chore, bo dziecko coś tam itd itd...

10. Zawsze jesteś na drugim miejscu, zawsze.

11. Dziecko jak dorośnie na 99% powie ci "nie wpierd... nie jesteś moim ojcem".

12. Płacenie kasy na nie swoje geny.

13. Z czasem jesteś sprowadzony do beta bankomatu.

Itd... Jeszcze parę punktów by się znalazło.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, verde napisał:

Powiedziała mi, że teraz nikogo nie szuka, bo jest skupiona na szczęściu swoim i dziecka.

To jest nieprawda.

2 godziny temu, verde napisał:

Tylko jak przerwać ten haj emocjonalny.

Kontakt do minimum, żadnych rozmów, zero kontaktu także w sieci ale nie celowe unikanie jak już na nią trafisz.

Jeżeli chodzi o pracę to nie pomagasz nie traktujesz wyjątkowo ale i bardzo ważne nie jesteś złośliwy.

Neutralność emocjonalna.

Klientka po jakimś czasie jak jej się skończą opcje to przypomni sobie o tobie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, verde napisał:

Pytałem przed tym ile kupić. 

Mamejstwo zamiast prowadzenia.

12 godzin temu, verde napisał:

2 godziny minęło bardzo szybko, nawet nie zdążyliśmy się zorientować, że nie ma nikogo w okolicy.

Tobie jej się dłużyło. O ty potem.

11 godzin temu, verde napisał:

Ale przecież to było nasze pierwsze spotkanie.

Czyli dwa, pierwsze i ostatnie. Chyba...? 

11 godzin temu, verde napisał:

Ona pozwalała mi na to.

To jest to CHYBA! ROZKMIN CO Z ebaes(pisownia z błędami celowa).

 

ZATEM kmin po co samotna madka wykopyrtła się z chaty, mając bobo 5 letnie pod opieką. 

Zapewne jej chodziło o wycieczkę koparkoładowarką po garnek na drugi koniec tęczy.

W skrzyni miałbyś tajny kod.

.....przeleć mnie bo już mi długo samej....a jak się sprawdzisz będziesz moim bankomatem.....UWIEDZIONYM B/MISIEM.

TAK CIĘŻKO ZAKUMAĆ SCHEMAT???

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14. Przede wszystkim inwestujesz swój czas w nieswoje geny i ich matkę, a pamiętaj, ten zasób nie jest w żaden sposób odnawialny.

 

A tak swoją drogą, jest tu na forum jakaś dusza która trwa w takim układzie i sobie chwali? Ja jako 37 letni rozwodnik z dzieckiem próbowałem, i wiecie co mnie odpychało, nawet nie sama świadomość tego co by było, tylko po prostu dziecko które nie jest moje, nie ma moich oczu, moich rąk, mojego nosa...nie wiem dlaczego ale jakoś nawet nie mogłem na jakieś przytulenia się zdobyć...miałem nieodparte wrażenie że obcuję poniekąd z facetem który jest teraz największym wrogiem laski z którą się spotykam...aż sam się zastanawiałem czy mam aż takie elementarne braki empatii w sobie? Podsumowując, ni chuja nie wyobrażam sobie wychowywać cudzego dzieciaka, nie wiem, może kiedyś się na tym przejadę ale na dzisiaj dla mnie to jak lot na księżyc.

Edytowane przez Foster
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Tornado napisał:

.....przeleć mnie bo już mi długo samej....a jak się sprawdzisz będziesz moim bankomatem.....UWIEDZIONYM B/MISIEM.

TAK CIĘŻKO ZAKUMAĆ SCHEMAT???

Nie znasz tej sytuacji. Ona nie oczekiwała tego na 110%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, verde napisał:

Ona nie oczekiwała tego na 110%.

RACJA.

NA 100% DAŁEŚ CIAŁA.

ONA/"Laseczka"( tu zakładam iż podoba się Waszmosciowi) była gotowa jedynie w 98%.

=》(-100)-98=-198%.

 

TAK za kolegów zapytam.

Siedzieliście na przeciwko? BYŁO dość głośno?

Przytulałeś ją z racji chłodu i późnej pory?

I po jaką cholerę się pytałeś o następne spotkanie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@verde, na 110% może i nie, ale na 100% już TAK.

 

Ona szuka typa, co da jej ciekawą, stabilną przyszłość i spełni jej podstawowe wymagania. Na początku, jak stwierdzi, że taki się pojawił, trochę go potestuje. Sprawdzać będzie, czy skory jest do żarcia z łapy. Jak typ przejdzie testy, to zacznie go urabiać dupą. To pierwszy wariant.

 

Drugi wariant jest taki, że ją swędzi, cały czas swędzi. Jak znajdzie silnego samca, to mu da, bo zwyczajnie ma taką potrzebę.

 

Ty podchodzisz pod pierwszy wariant.

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, PUNK napisał:

@verde, na 110% może i nie, ale na 100% już TAK.

 

Ona szuka typa, co da jej ciekawą, stabilną przyszłość i spełni jej podstawowe wymagania. Na początku, jak stwierdzi, że taki się pojawił, trochę go potestuje. Sprawdzać będzie, czy skory jest do żarcia z łapy. Jak typ przejdzie testy, to zacznie go urabiać dupą. To pierwszy wariant.

 

Drugi wariant jest taki, że ją swędzi, cały czas swędzi. Jak znajdzie silnego samca, to mu da, bo zwyczajnie ma taką potrzebę.

 

Ty podchodzisz pod pierwszy wariant.

 

Przede wszystkim szuka alfę, którą przerobi na betę. Mówiła, że podobają się jej dobrze zbudowani faceci i łobuzy (to moje przeciwieństwo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, verde said:

Przede wszystkim szuka alfę, którą przerobi na betę. Mówiła, że podobają się jej dobrze zbudowani faceci i łobuzy (to moje przeciwieństwo).

Trzeba bylo komplementowac w podobnym stylu np podobaja mi sie bezdzietne , subtelne w obyciu i do tego z malym przebiegiem samice

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, verde napisał:

Przede wszystkim szuka alfę, którą przerobi na betę

Taki to będzie z niego "alfa" jak się zeszmaci na betę. A tak poważnie, myślisz, że trzeba być alfa, aby zdominować kobietę? 

Alfa, Łobuz plus widoczne mięśnie? To jest stereotyp widziany przez kobiety. Nie trzeba mieć bicka jak głowa czy kraść i bić jak Łobuz aby dama czuła się zdominowana. 

Wystarczy być pewnym siebie, umieć nawijac makaron na uszy i być konsekwentnym w decyzjach jeżeli chodzi o kobiety i działania wobec ich. 

Edytowane przez Still
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, verde napisał:

Mówiła, że podobają się jej dobrze zbudowani faceci i łobuzy (to moje przeciwieństwo).

To teraz już wiesz, gdzie dałeś dupy. Jakbyś był łobuzem to byś ją teraz stukał, no ale ty chcesz zbawiać świat dając szczęście samotnym matkom...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, PUNK napisał:

To teraz już wiesz, gdzie dałeś dupy. Jakbyś był łobuzem to byś ją teraz stukał, no ale ty chcesz zbawiać świat dając szczęście samotnym matkom...

Stukałbym, aż w końcu stuknąłbym dzieciaka i żałował tego do końca życia. Daj spokój. Za parę miesięcy będę się śmiał z tego jaki byłem głupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosz od samotnej matki musi boleć. W końcu to towar z drugiej ręki, wybrakowany, z samymi wadami.

Weź to na klatę, wyciągnij wnioski. Najlepiej takie, żeby lać ciepłym moczem na samotne matki, tym bardziej jeśli Ty nie jesteś po rozwodzie i nie masz dzieci.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@verde To wygląda tak, jakbyś wykazał za mało inicjatywy i zdecydowania w tej relacji i dlatego trafiłeś do friendzony. Albo tez ona jest zawodową flirciarą, dla której flirt to sztuka dla sztuki. Zdecydowanie bym się skłaniał ku pierwszemu, bo:

 

13 godzin temu, verde napisał:

Nie jestem świeżakiem na tym forum, ale jestem nim w relacjach damsko-męskich. Dlatego tutaj dodaję ten temat.

 

Sam przyznajesz że masz niewielkie doświadczenie z kobietami. Już na początku się tłumaczysz. Na dzień dobry - defensywa. Biorę poprawkę, że po dostaniu kosza człowiek jest z deczka przybity, ale zwróć uwagę, czy nie jest to Twoja stała cechą. 

Cytat


Pomyślicie sobie, że tak nisko upadłem, że się przejmuję tym o czym napisałem w nazwie tematu. Czytałem tematy o samotnych matkach kilka razy, wiedziałem czym to grozi, a mimo to...

 

Znowu tłumaczenie, tym razem w celu uzyskania pocieszenia. Co myślisz, że jak posypiesz głowę popiołem i przedstawisz swoją sytuację w czarnych barwach, to Bracia się zlecą i zaczną Cię tu pocieszać? Nie zrobiłeś nic złego. Umówiłeś się z dzieciatą kobieta, no rzeczywiście, straszne rzeczy. Naucz się raczej bronić swoich decyzji, niż się ze wszystkiego wszystkim tłumaczyć. Bardzo się to w życiu przydaje, nie tylko w relacjach z kobietami. Wyczuwam w Tobie perfekcjonistę, który nie daje sobie prawa do błędu. I paradoksalnie być może dlatego, że chcesz wszystko zrobić bardzo dobrze, taka niepewność. No bo najdrobniejszy błąd - to koniec świata.

Cytat


Kiedy zacząłem pracę w tej firmie, to miałem wrażenie, że ona ze mną flirtuje. Pełno żartów o kontekście seksualnym i nie tylko. Raz dałem jej "lajka" na Facebooku, to napisała mi, że musimy się koniecznie zobaczyć.

Ewidentne oznaki flirtu, a czy szczerego - tego nigdy nie wiadomo, dopóki się nie powie "sprawdzam". 

Cytat

 

Nie wiem, może odbierałem takie rzeczy zbyt dosłownie, bo moje doświadczenia z kobietami są niewielkie, pomimo 30-tki na karku.

 

Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można powiedzieć, że odbierałeś cała sytuację zbyt mało dosłownie.

Cytat


Przez wiele tygodni o niej myślałem,

Ten etap najlepiej pominąć. Docelowo powinno być tak, że jak ktoś Ci się podoba, to bez zastanawiania się sprawdzasz jej zainteresowanie. Gdybyś pominął etap wielotygodniowego myślenia, odniósł byś szereg korzyści:

-sprawdziłbys zainteresowanie pani dużo wcześniej 

-nie zaangazowalbyś się tak mocno i po dostaniu ewentualnego kosza mniej by bolało

-a na samym spotkaniu byłbyś bardziej wyluzowany przez co być może -skuteczniejszy.

 

Cytat

 

sama kiedyś zaproponowała wyjscie na piwo,

 

Skoro ona zaproponowała wyjście na piwo, to znaczy w jej mniemaniu już wcześniej Ty powinieneś to zrobić, tylko przegapileś moment. 

Cytat

 

 a ja nie lubię się narzucać).

 

 

Zobacz, a ona nie miała problemu, żeby zaproponować wyjście.

 

Czyli podsumowujac, całe prowadzenie było w jej rękach. Najpierw flirtowała, potem zaproponowała spotkanie, wymyśliła co będziecie na nim robić, Ty tylko wykonałeś drobne czynności usługowe, w postaci zakupu piwa, o ilości którego ona zadecydowała. Czy wykazałeś podczas tego spotkania jakąkolwiek inicjatywę czy tam decyzyjność. Np proponując zmianę sposobu spędzania czasu lub dodając  pewne elementy. Na razie z opisu widzę gościa, który jest bierny i robi to co kobieta wymyśli. Czyli to Ty dałeś się prowadzić. Typowy biały rycerz, który jest przekonany że usłużnością zdobędzie kobietę.  

Cytat

Pod koniec zapytałem jej, czy ma ochotę się jeszcze spotkać.

Znowu pytania. Najpierw pytania ile piw, skrupuły żeby się nie narzucać, na zakończenie pytanie czy ma się ochotę spotykać. Zadawanie takiego pytania jest bez sensu, bo jeśli ona ma ochotę się spotkać to się spotka, jak nie to sięi tak nie spotka. Tylko pokazałeś że Ci zależy. 

Cytat

 


Proszę Was o jakiś pojazd po mnie, żeby doprowadzić mnie do porządku. Wiem, że smęcę, ale musiałem się gdzieś wygadać, a to forum jest takim jedynym miejscem.

Pojazd jest taki, że powinieneś mniej zastanawiać się co wypada i pytać innych ludzi o pozwolenie, a częściej robić to na co sam masz ochotę. Drugi pojazd jest taki, żebyś przestał racjonalizować swoją porażkę i przyjął do wiadomosci, że można było to rozegrać lepiej. Do czego nie potrzebujesz żadnych magii a tylko wyrobionego nawyku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, verde napisał:

Proszę Was o jakiś pojazd po mnie, żeby doprowadzić mnie do porządku. Wiem, że smęcę, ale musiałem się gdzieś wygadać, a to forum jest takim jedynym miejscem.

Właściwie o co chodzi?

 

Byłeś na spotkaniu, pomimo Twoich prób nie pykło. Idziesz dalej. Więcej śmiałości.

 

W czym problem?

 

Na każdą panią, z którą mi coś wyszło, miałem po kilka totalnie nieudanych spotkań z innymi kobietami.

 

Jak się będziesz tak zagłębiał w temat, to filozofem zostaniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Tornado napisał:

Zapewne jej chodziło o wycieczkę koparkoładowarką po garnek na drugi koniec tęczy.

Podsunąłeś mi ciekawy pomysł.

Czy skutecznym bedzie podryw samotnej matki na drift Fadromą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam bardzo za te wszystkie odpowiedzi. Z wszystkimi się w większości zgadzam. Tak, to prawda, że zjebałem. Mogłem to rozegrać inaczej. W zasadzie mogłem to zakończyć dużo szybciej parę miesięcy temu, ale wtedy mój haj nie był tak zaawansowany i chęć na spotkanie z nią była dużo mniejsza, ponieważ czytałem to forum i wiedza tutaj zawarta hamowała mnie przed zrobieniem kroku. Po prostu mówiłem sobie "Nie spotykaj się z nią, bo jeszcze to zajdzie za daleko i będziesz tego żałował". Tak zajdzie za daleko. Bo ja z racjonalnego punktu widzenia naprawdę tego nie chce. Wiem, że będę się za jakiś czas z tego śmiał, jaki to byłem głupi.

Kiedyś wiele lat temu przez ponad rok trzymał mnie haj na jedną dziewczynę. Ona młoda, piękna, dziewica, świetny charakter, zabawna, sympatyczna - dosłownie ideał kobiety (choć wiem, że takich nie ma). Ale jak teraz na to patrzę, to myślę sobie, że dobrze się stało, że do niczego nie doszło. Bo ona była bardzo wierząca i regularnie chodziła do kościoła. Wiem, że mielibyśmy przez to konflikt. Ja bym nigdy tego nie zaakceptował, bo po prostu wiem jak to działa. Dzisiaj nie żałuję, że to nie wyszło. Rok temu chciała się ze mną spotkać, ale odmówiłem, kilka lat temu sikałbym ze szczęścia na myśl o spotkaniu z nią. To teraz porównajcie sobie tamtą dziewczynę do tej obecnej, o której tutaj napisałem. Przecież tu nawet nie ma czego porównywać. Nie ta liga pod względem charakteru, wyglądu, skali problemów i szeregu innych rzeczy. I ja przez kogoś takiego mam problemy ze snem i odżywianiem. Za parę miesięcy się będę śmiał z tego, ale na razie jest mi ciężko, bo chociaż potrafię sobie to wszystko przetłumaczyć, to i tak narkomański haj nie ustępuje. Muszę ten czas po prostu jakoś przetrwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Bonzo napisał:

na drift Fadromą ?

TEGO BRACHU 'nie zaju'.

Lecz polecam oblukac filmisze "BABY drvie".  

 

Dziwnie się laseczkom podoba. Zupełnie nie wiem co one tam widzą.

Prucz gangusów, szmalu i driwtu nic tam nie było.

Może to brak lemiesza na przodku?    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, verde napisał:

wtedy mój haj nie był tak zaawansowany

 

16 minut temu, verde napisał:

to i tak narkomański haj nie ustępuje. Muszę ten czas po prostu jakoś przetrwać.

Obraziłeś się za moją sugestię zapytania ją o majtki.

Dostałbyś plaskacza i by Ci szybciej przeszło. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@verde, przestań znajdować usprawiedliwienie na swoją nieśmiałość i wycofanie. Dobrze jest mieć głowę na karku (np. dymać w gumie, liczyć się z konsekwencjami ruchania - ciąże, alimenty, choroby, porażki), ale też ten kto nie ryzykuje nie pije szampana. Jeśli zdarzają ci się sytuacje sam na sam z kobietą, które wynikają z kobiecego zainteresowania tobą, to rób kolejny krok (np. budujesz bliskość, dążysz do pocałunku), ucz się zdecydowania i bądź pewny siebie. Skoro się spotykasz z dziewczyną, to przez to że ci sie podoba, myślisz o tworzeniu fajnej relacji z nią (oczywiście większość okazuje się nie być fajna), podświadomie chcesz się z nią bzyknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.