Skocz do zawartości

Film dokumentalny o tym że kobiety w Szwecji nie potrzebują mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

Potwierdzam z doświadczenia, że teza z tematu jest prawdziwa.

 

Dowody mamy na codzień:

kobiety są bierne, leniwe roszczeniowe. Żadna nie podejdzie, nie zagada, nie zapłaci, nie wykaże się jakakolwiek starannością, wszystko  na początku (później zresztą też) ma zrobić facet. Ona się odda jak się zaangażuje, czyli wyczuje, że coś z tego faceta ugra. Wiele profili na tinderze ma w opisie linki do instagrama, wiecie po co? żeby faceci zostawali followerami, nie po to żeby ułatwić kontakt, matoły Wy !

 

Kobieta potrafi miesiącami nie uprawiać seksu, jako singielka, ale też w parze jak facet ją "wkurza". Czeka na lepsze propozycje, przeskakuje na lepszą gałąź.

 

Idąc dalej, czasami zdarzy się tak, że matka natura przypomni hormonami o upływającym czasie i znajdzie sie jeleń co będzie na to robił i co się dzieje po urodzeniu ?  wszystko się zmienia, panna zostanie z facetem, jak facet przynosi zasoby i jakoś trzyma ramę, bo jeżeli nie to elo, dawaj kase i se żyje lepiej niż wcześniej nawet. Tak czy inaczej, o poprzedniej aktoreczce nie ma mowy, teraz się dowiaduje z kim był, jaka to natura kobietek.

 

To widać na codzień, średnie i pospolite laski zadzierające nosa co one to są, a to już akurat beka. Że wszystkie zwykłe maryśki chcą faceta wyglądającego jak z hollywoodu i zarabiającego jak na wallstreet, wtedy się mogą pochylić, bo jak nie to zostaje 100 000 000 singli w Ameryce:D

 

Generalnie jak trafi się zajebisty jeleń, co przyniesie wymierne korzyści to mogą być w związku, a jak nie to nie. Taka jest prawda. Im to lata, jeden w tą czy tamtą. Nawet fajniej być singielką, jeden lamus zawiezie do klubu, jeden odwiezie, inny kupi drinka, ktoś inny przeleci, a ktoś inny zabierze na sush,i i leci powolutku. To jest prawda :D  Przerabiane 100 razy i widzę to co weekend. 

 

A Wy sie spieracie czy kobiety kochaja. HAHAHAHHAA

 

Takie są realia, że wsiadają na cock carousell i ta spierdolina się kręci :)

 

Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie.

Edytowane przez alfa_sralfa
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2019 o 17:20, Androgeniczna napisał:

Szwedki uważają że mężczyzna to tylko problem.

Ale tylko szwedzki blondyn-aryjczyk -  dlatego import śniadych genów z Bliskiego Wschodu do Skandynawii trwa w najlepsze.

 

W grę wchodzi ogólne spiżdżenie skandynawskim socjalizmem, dziura ozonowa i zagrożenie promieniowaniem słonecznym w rejonach północnych. Potrzebne są silne, odporne na takie czynniki osobniki, które zwiększą szansę potomstwa. To jasne jak słońce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Mabel Pines napisał:

Umówmy się, niepotrzebowanie mężczyzn ze względów materialnych nie równa się niepotrzebowaniu mężczyzn w ogóle. Teraz kobiety mogą dowolnie wybierać, a nie tylko starać się zapewnić sobie godny byt. No straszne. Myślałam, że tego właśnie chcecie, być traktowani jak partnerzy, a nie jak bankomaty? Ale jednak nie, tak źle i tak niedobrze.

Ale na to nie przeczy temu co napisałem. Napisałem że nie potrzebują mężczyzn więc mogą wybierać ich tylko ze względu na swoje widzimisię a nie ze względu na to co im jest od nich potrzebne (bo ich nie potrzebują do przetrwania). Zatem jest tak jak piszesz, tyle że to nie jest jakiś inny powód, lecz ten powód o którym pisze @Smertin.

 

39 minut temu, Mabel Pines napisał:

Konsumpcjonizm, to również zdobywanie dóbr, a nie tylko ich wydawanie. Trzeba tu wspomnieć o rozwoju osobistym, wykształceniu, karierze zawodowej. I tak, to jak najbardziej jest argument.

Jeżeli chodzi Ci o brak czasu ze względu na zajęcie się konsumpcjonizmem oraz karierą zawodową, to tak. Tyle że znów nie jest to jakiś inny powód, lecz powód o jakim pisał @Smertin.

 

Czyli to wszystko co Ty nazywasz jakimś innym powodem, w rzeczywistości jest tym samym: nie potrzebowaniem mężczyzn materialnie.

 

No i nie bierzesz pod uwagę tego że Ci mężczyźni materialnie tam jednak są. Bo wszystkie pensje urzędnicze czy leczenie kobiet jest w większości finansowane z podatków mężczyzn. Kobiety płacą mniejsze podatki, a dostają więcej świadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, do tego mamy odpowiedź czy mężczyzna jest potrzebny kobiecie.

 

One nas traktują jak pasożytów. Absurdalnie jednak czerpiąc z zasobów samców.

 

Jednak gdy znika "przymus" posiadania faceta, to i znika potrzeba związku. Trochę to smutne. Ale zasady gry powinno się znać.

 

Ja czekam na wysyp kobiet bi, bo taka właśnie może być przyszłość.

 

Są badania z których wynika, że kobiety za członków swojej rodziny uważają siebie i swoje dzieci, nie partnera (często zresztą zmienianego).

 

Generalnie temat można uznać za wyczerpany.

 

Uczcie się młode padawany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

Bo może być tak że biologiczność daje facetom długie życie do 100 lat i koniec, a kobietom w 99.9% krótsze życie do 90 lat oraz mały promil kobiet o życiu do 110 lat.

To jest argument kompletnie z dupy.

6 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

To jest bez uwzględnienia stresu.

A jak niby chcesz stres uwzględniać ? Przeciez to niemierzalne - o czym niżej

6 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

Kobiety wykonują mało obciążające prace, a mężczyźni mocno niebezpieczne.

Stres stresowi nierówny. Po prostu kobiety są od czegoś innego a faceci też od czegoś innego.

Dla faceta praca na rusztowaniu - to żaden stres. Większośc kobiet natomiast boi się wejśc na drabinę.

I to samo co stres wywoła w kobiecie - w mężczyźnie nie musi.

 

I odwrotnie. Facet, ktory pracować miałby z małymi dziećmi w żłobku - będzie w chyba jeszcze wiekszym stresie niż kobieta pracująca jako malarz 150 metrowych kominów.

Bo jest rzeczą oczywistą, że ŻADEN facet nie wytrzyma na dłuższą metę z gęgającym niemowlęciem.

 

Prace, które wykonują kobiety a ktore wykonują faceci - są po prostu inne. I to co wywołuje stres u jednych - nie musi u drugich.

 

I dlatego też we współczesnym społeczeństwie obciażenie pracą jest takie samo u kobiet i u facetów.

Faceci być może i maja cięższą pracę ale pracują krócej. Kobiety - lżejszą ale pracują dłużej.

Bo jak wspomniałem - nawet lekka, kobieca praca w postaci powiedzmy stanowiska kasjerki w urzędzie nie kończy się jedynie na tym. Kasjerka ta wraca do domu pięć po trzeciej i ma do ogarniecia dzieciaki, sprzątanie, pranie, ugotowanie obiadu, zrobienie kolacji i tym podobne roboty.

Nie jest to może cieżkie - ale trwa długo.

 

Co innego byłoby gdyby facet po powrocie z pracy robił to samo co kobieta. Ale tak się prawie nie zdarza. Nie znam ani jednego małzeństwa, w ktorym w dni parzyste obiad gotuje facet a dziećmi zajmuje się kobieta, zaś w dni nieparzyste jest odwrotnie.

 

Socjalizm wygonił kobiety z domów do pracy. A jednoczesnie - ani trochę nie zmniejszył zakresu obowiązków domowych.

I to tłumaczy dlaczego kobiety są sfrustrowane, przemęczone i nerwowe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Bonzo napisał:

 

Socjalizm wygonił kobiety z domów do pracy. A jednoczesnie - ani trochę nie zmniejszył zakresu obowiązków domowych.

I to tłumaczy dlaczego kobiety są sfrustrowane, przemęczone i nerwowe.

Biedne kobiety, w ciągu kolejnych lat otrzymały lodówkę, pralkę, suszarkę, zmywarkę, żelazko, toaletki sretki, krewetki itd i z każdym rokiem coraz gorzej.

 

Koniec końców nie dziwne sytuacje, że obowiązkami pary dzielą się na pół, a i czasami zdarza się, że to facet dba o wszystko, bo zapracowane ksienrzniczki nie maja czasu.

 

Takie baje to nie tu

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Bonzo napisał:
7 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

Bo może być tak że biologiczność daje facetom długie życie do 100 lat i koniec, a kobietom w 99.9% krótsze życie do 90 lat oraz mały promil kobiet o życiu do 110 lat.

To jest argument kompletnie z dupy.

Wręcz przeciwnie, bo o jakości organizmów świadczą jego najczęściej występujące cechy, a nie cechy występujące bardzo rzadko.

 

Stres pominę bo tu się zgadzamy.

 

Zostaje jednak zróżnicowanie jakości opieki medycznej zależnie od płci.

 

47 minut temu, Bonzo napisał:

Socjalizm wygonił kobiety z domów do pracy. A jednoczesnie - ani trochę nie zmniejszył zakresu obowiązków domowych.

I to tłumaczy dlaczego kobiety są sfrustrowane, przemęczone i nerwowe.

Lewactwo wprowadziło biurokrację (co nie jest przyjazne mężczyznom), a feminizm przywileje dla kobiet ponad miarę oraz obowiązki i szykanowanie mężczyzn w sądach.

Stąd przemęczenie i nerwowość u mężczyzn.

 

5 minut temu, roman.lloyd napisał:

Tu się nie zgadzam z Markiem, że stary porządek był dobry. Nie był dobry, bo tam nie było prawdziwego szacunku do mężczyzny, ale udawany. Najlepiej pokazują to obecne czasy.

Był prawdziwy, bo mężczyzna był ponad kobietą czyli kobieta dostawała mężczyznę wyższego od siebie, a takiego kobieta szanuje.

 

Obecne czasy nijak nic nie pokazują, bo są to inne czasy. Gdzie kobieta nie jest poniżej faceta. I dlatego go nie szanuje. A nie dlatego że nigdy bo nie szanowała tylko udawała. Wcześniej nie udawała.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2019 o 17:20, Androgeniczna napisał:

Widać że gdyby nie chęć posiadania dzieci to kobiety również nie interesowałyby sie mężczyznami.

To społeczeństwo postprotestanckie, postmodernistyczne a dominująca religia ma wielki wpływ na całe społeczeństwo dlatego lewactwo, państwo jako instytucja zażarcie walczą z kk, żeby ten nie mógł programować (z punktu widzenia tzw. lewicy) ludzi.

Cały zachód na razie jedzie rozpędem jeszcze moralnością chrześcijańską ale powoli i systematycznie jest to zastępowane barbarzyństwem np: dlatego zakazali testów dna we Francji.
Pamiętam ten film i ten komuch (zwolennik systemu gromadnościowego) Bauman na końcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.05.2019 o 07:15, Rnext napisał:

1. Kobieca logika. A dziecko to nie dodatkowy obowiązek? Nie uciążliwość? 

2. Może zaczniemy licencjonować nasienie, pobierając od pań cykliczną opłatę abonamentową za dziecko jak za MS Office ;) Skoro one nie wahają się monetyzować naszych potrzeb (np. prostytucja - z małżeńską włącznie), to czemu nie wprowadzić symetrii i nie monetyzować macierzyństwa. W końcu już je stać, bo są silne, niezależne i dobrze zarabiają. 

3, Na prawdziwość tego twierdzenia bym nie postawił zbyt wielkiej sumy. Zwłaszcza, że nawet jeśli nie potrzebują akurat sexu dla przyjemności, potrzebują go dla poczęcia, korzyści czy też kontroli. Zresztą kontrolują otoczenie i orbiterów już samą obietnicą sexu z nimi, nawet nie zamierzając jej realizować. 

No i aspekt łatwej dostępności sexu obniża jego wartość. Wystarczy że na imprezie "pani potrzeboska" zdejmie majtki i się wyfiletuje a będzie miała tylu ilu zmieści. A jak zrobi to facet, skończy na obserwacji psychiatrycznej. 

4. Sam mawiam, że panie wówczas żerowałyby na wysypiskach. Aparaty państwowe, stworzone jednak przez mężczyzn, zastępują rolę mężczyzn (finansują, wspierają kobiety, tworzą korzystne prawo, propagandę itd) po to, żeby to państwo było niezbędne a nie sprawnie funkcjonująca mała wspólnota. 

Bo im wystarcza supermen w postaci państwa, dostarczającego całej reszty dóbr. Dlatego męski podatnik jest przezroczysty dla kobiet, tak samo jak dający poczucie bezpieczeństwa żołnierze-mężczyźni. Państwo buforuje potrzeby kobiet w mnóstwie aspektów, degradując de facto postrzeganie męskości jako czynnika w wielu aspektach niezbędnego i godnego poszanowania. No bo skoro "coś" już pełni funkcję "prawdziwego" mężczyzny, to jest wystarczającym mężczyzną i inni są niepotrzebni (choć przydatni). 

Ad 1. Dziecko to nie dodatkowy problem bo dziecko realizuje spełnienie instynktu macierzyńskiego. Matka jeśli świadomie decyduje się na dziecko to kocha je nad życie. Nie jest więc uważane za uciążliwe. Natomiast związanie się z mężczyzną którego się nie kocha tylko w celu posiadania dziecka jest już uciążliwe i sprawia problem. 

Ad 2. Możecie licencjonować nasienie ale zawsze znajdą się chętni męzczyźni którzy je oddadzą za darmo. Tak już was ewolucja storzyła że również zalezy wam na "rozsiewaniu" nasienia. 

Ad 3. Akurat musisz zwrócić uwagę na fakt że jest milion singielek które przez lata nie uprawiaja seksu i jakoś sobie radzą. Nie mają na seks takiego parcia jak mężczyźni. Napisałes "Zwłaszcza, że nawet jeśli nie potrzebują akurat sexu dla przyjemności, potrzebują go dla poczęcia, korzyści czy też kontroli". Pomyśl jeśli rozwiązany jest problem poczęcia (sperma z banku) i korzyści i kontroli (brak męzczyzny więc nie ma na kim czegoś wymuszac a sama zarabia tyle że jest w stanie utrzymać siebie i dziecko) to wychodzi że jednak kobiety nie potrzebują aż tak seksu jak męzczyźni. 

Ad 4. Tu mówimy o Szwecji i o kobietach które zarabiają tyle że stać je na utrzymanie dziecka. Chodzi o wykształcone, bogate kobiety. Je stać na utrzymanie siebie i dziecka. Tylko o takim przypadku tu mówimy. Żerowanie na państwie to inny typ kobiet czyli takie które zazwyczaj są samotnymi matkami nie z własnej woli, niewykształcone i niezaradne. 

 

Może włącz chociaż początek tego filmu. Pierwsze kilka minut opisuje właśnie sytuację o której napisałam w temacie. 

W dniu 3.05.2019 o 14:22, Brat Jan napisał:

Uważasz, że mężczyźni nie chcą mieć potomków?

To jesteś w błędzie.

 

Oczywiście że mężczyźni chcą mieć potomków ale nie jest to tak silne jak u kobiet. Kobiecy instynkt macierzyński jest o wiele silniejszy niż męski. Zobacz ilu ojców porzuca swoje dzieci lub w ogóle sie nimi nie interesuje. Nawet na tym forum jest milion postów męzczyzn którzy mówią że nie chcą mieć dzieci nigdy w życiu. Kobiety jednak bardziej pragną mieć dziecko i większośc kobiet to pragnienie realizuje 

W dniu 4.05.2019 o 11:41, Exar napisał:

Ale tylko szwedzki blondyn-aryjczyk -  dlatego import śniadych genów z Bliskiego Wschodu do Skandynawii trwa w najlepsze.

 

W grę wchodzi ogólne spiżdżenie skandynawskim socjalizmem, dziura ozonowa i zagrożenie promieniowaniem słonecznym w rejonach północnych. Potrzebne są silne, odporne na takie czynniki osobniki, które zwiększą szansę potomstwa. To jasne jak słońce ?

Dobrze powiedziane. Skandynawia jest trochę odizolowana genetycznie więc świeża krew jest tam w cenie. 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.

Ja byłem w Szwecji 2+ lat, trochę widziałem.

Wciąż rozumiem to co czytam po szwedzku. Z mową trochę gorzej, zapomina się.

Do dziś dziękuję Bogu na kolanach, że mnie z różnych powodów stamtąd wypieprzyli.

Detale są confidential.

Wtedy to był koszmar, z dzisiejszego punktu widzenia  - łaska Boga.

Siły wyższe wiedzą co robią i dzięki im za to.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.05.2019 o 11:55, imprudent_before_the_event napisał:

Ale na to nie przeczy temu co napisałem. Napisałem że nie potrzebują mężczyzn więc mogą wybierać ich tylko ze względu na swoje widzimisię a nie ze względu na to co im jest od nich potrzebne (bo ich nie potrzebują do przetrwania). Zatem jest tak jak piszesz, tyle że to nie jest jakiś inny powód, lecz ten powód o którym pisze @Smertin.

W dniu 4.05.2019 o 11:55, imprudent_before_the_event napisał:

Jeżeli chodzi Ci o brak czasu ze względu na zajęcie się konsumpcjonizmem oraz karierą zawodową, to tak. Tyle że znów nie jest to jakiś inny powód, lecz powód o jakim pisał @Smertin.

 

Czyli to wszystko co Ty nazywasz jakimś innym powodem, w rzeczywistości jest tym samym: nie potrzebowaniem mężczyzn materialnie.

 

Jeśli stawiamy tezę typu "dzięki niezależności finansowej kobiety rzadziej wchodzą w związki", albo "kobiety rzadziej wiążą się z mężczyznami z powodów finansowych", to mogę się z nią zgodzić. Tylko teraz tak, niezależność finansowa kobiet to zjawisko pozytywne, tak samo eliminacja związków opartych tylko na zależności finansowej. Sytuacja win-win.

 

Problem leży w tym, że teza "kobiety nie potrzebują mężczyzn, bo są niezależne finansowo" jest nieprawdziwa, a wręcz zmanipulowana.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mabel Pines napisał:

Tylko teraz tak, niezależność finansowa kobiet to zjawisko pozytywne, tak samo eliminacja związków opartych tylko na zależności finansowej. Sytuacja win-win.

Może było by, gdyby tak było.

A tak nie jest bo kobiety nie są niezależne. Usuń państwo (podatki i świadczenia), a zobaczysz jakie one niezależne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, imprudent_before_the_event napisał:

Może było by, gdyby tak było.

A tak nie jest bo kobiety nie są niezależne. Usuń państwo (podatki i świadczenia), a zobaczysz jakie one niezależne.

Chyba masz na myśli teraz samotne matki, a nie kobiety ogółem. Nigdzie nie napisałam, że samotne macierzyństwo to zjawisko pozytywne.

 

Poza tym chętnie zobaczę jak mężczyźni niezależnie od kobiet i państwa pracują i jednocześnie wychowują dzieci. Raczej tego nie dożyję. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Ad 1. Dziecko to nie dodatkowy problem bo dziecko realizuje spełnienie instynktu macierzyńskiego. Matka jeśli świadomie decyduje się na dziecko to kocha je nad życie. Nie jest więc uważane za uciążliwe. 

Na poziomie faktów dziecko to problem. Na poziomie percepcji może nie być tak odbierane. I tu wychodzi właśnie ta kobieca logika, gdzie ten sam problem (np. nakarmić, martwić się) jest inaczej postrzegany w zależności od źródła. A to, że odbieracie dziecko jako "radosny problem", nie zmienia faktu że wciąż nim jest i to większym (czas, koszty, energia, emocje) niż partner(ka).

10 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Ad 2. Możecie licencjonować nasienie ale zawsze znajdą się chętni męzczyźni którzy je oddadzą za darmo. Tak już was ewolucja storzyła że również zalezy wam na "rozsiewaniu" nasienia. 

Naprawdę nie wychwyciłaś ironii?

10 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Ad 3. Akurat musisz zwrócić uwagę na fakt że jest milion singielek które przez lata nie uprawiaja seksu i jakoś sobie radzą. Nie mają na seks takiego parcia jak mężczyźni. Napisałes "Zwłaszcza, że nawet jeśli nie potrzebują akurat sexu dla przyjemności, potrzebują go dla poczęcia, korzyści czy też kontroli". Pomyśl jeśli rozwiązany jest problem poczęcia (sperma z banku) i korzyści i kontroli (brak męzczyzny więc nie ma na kim czegoś wymuszac a sama zarabia tyle że jest w stanie utrzymać siebie i dziecko) to wychodzi że jednak kobiety nie potrzebują aż tak seksu jak męzczyźni. 

Nie rozumiesz albo udajesz. Przez sam fakt bycia kobietą, mężczyźni przeważnie Wam sprzyjają, bo liczą na przychylność i rozchylność. Zarządzacie więc sexem (nawet nie musząc go realnie oferować - vide usłużni orbiterzy) i jako jedno z niewielu narzędzi wpływu na otoczenie, jest on Wam bardziej niezbędny. Nie bez powodu mówi się, że brzydka kobieta żyje jak facet - musi zapierdalać. Żeby facet dostał pracę sekretarza konieczne są niecodzienne kompetencje. U sekretarki wystarczy że ma ładne nogi i pupkę. I tu dochodzimy przy okazji do części powodów, dla których panie mają przyzwoicie płatną pracę, zwykle w przedsięwzięciach zorganizowanych przez facetów. Świta Ci już coś z tym sexem?

10 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Ad 4. Tu mówimy o Szwecji i o kobietach które zarabiają tyle że stać je na utrzymanie dziecka. Chodzi o wykształcone, bogate kobiety. Je stać na utrzymanie siebie i dziecka. Tylko o takim przypadku tu mówimy. Żerowanie na państwie to inny typ kobiet czyli takie które zazwyczaj są samotnymi matkami nie z własnej woli, niewykształcone i niezaradne. 

Nie interesuję się akurat szczególnie Szwecją, więc za dużo na jej temat nie wiem. Tyle wiem, że realnie jak to w socjalizmie, państwo dokłada się do dziecka zanim nie osiągnie 16 roku życia sumarycznie ponad 200k SEK a do tego dochodzą jeszcze inne socjalne benefity. Więc podatnik chce czy nie, partycypuje w kosztach utrzymania dziecka, wspierając finansowo np. samotne matki, które nawet jeśli pracują, to każdy grosz przecież przytulą. No i jeśli już przy rynku pracy kobiet jesteśmy, przymusowe parytety sprawiły, że panie zasiadające np. w radach nadzorczych, są wynagradzane za niebranie udziału w zebraniach i nieprzeszkadzanie. Wielu kobietom jest to nawet na rękę, bo mogą i mają za co iść sobie w tym czasie na zakupy. Tak że odsłaniamy kolejną tajemnicę dobrych posad dla pań w postaci parytetów, czyli de facto przymusu zatrudniania wg. płci (ale w tą stronę to nie jest dyskryminacja płciowa :D, może co najwyżej "pozytywna dyskryminacja" mężczyzn). Dzięki temu aparat państwowy piecze dwie pieczenie na jednym ogniu - realizuje ideologiczne majaki o równości płci i odciąża bezpośrednio budżet z kosztów społecznych utrzymania kobiet, przenosząc ten ciężar na barki przedsiębiorców, którzy nierzadko muszą tworzyć gówno-stanowiska pracy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/3/2019 at 1:48 PM, imprudent_before_the_event said:

Musi być kierownik budowy, plan, obowiązek zrobienia przyłączy do prądu, gazu i wody, ocieplenie, analiza energooszczędności budynku, analiza ocieplenia, musi być nadana klasa energetyczna.

Cuda na kiju.

Choćbyś chciał to nie pomożesz w budowie bo może to zrobić tylko ekipa z uprawnieniami.

Buduje się systemem gospodarczym, faktycznie ingerencja państwa w to co ktoś robi na własnej ziemi jest ogromna. Daje się jednak jeszcze wiele zrobić samemu. Generalnie u mnie nadzór budowlany nie lata po budowach domów jednorodzinnych. Uproszczono jednak kilka rzeczy ostatnio (2015) w 2020 uproszczone będzie legalizowanie samowoli budowlanych. Nie mówię że jest wolność ale są jakieś pozytywne ruchy też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy te panie w Szwecji są świadome, że jak będą wychowywać same dzieci to te, będą wyrastać na życiowe niedojdy? Dzieciak szybko odczuje brak ojca w praktycznie każdym aspekcie życia. ;)  

Dla mnie to nie jest światowe - dla mnie to jest po prostu bezmyślne i głupie. 

Ja dziękuję za taki "postęp"...

Niech te panie stworzą jeszcze podziemne miasteczko kobiet niezależnych z wielkim transparentem "samiec nasz wróg" i wielkim laboratorium z produkcją bobo i tym samym Seksmisja będzie miała pełne oparcie w rzeczywistości. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie

 

Nawet najbardziej nienawidząca kobieta innych mężczyzn nie uwolni się od mężczyzn, ponieważ przeogromna większość tego co widzi za oknem zostało ich rękoma wybudowane, gdyby chciała dziecko to potrzebuje nasienia mężczyzny więc ta nienawiść jest jakby to ująć non sensem - to tak w skrócie.

 

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Hippie said:

A czy te panie w Szwecji są świadome, że jak będą wychowywać same dzieci to te, będą wyrastać na życiowe niedojdy? Dzieciak szybko odczuje brak ojca w praktycznie każdym aspekcie życia. ;)  

Dla mnie to nie jest światowe - dla mnie to jest po prostu bezmyślne i głupie.

A żeby to tylko panie w Szwecji.

 

Z tego co widzę dookoła to tradycyjny model rodziny jest coraz bardziej "ewenementem". Wszędzie promowane jest bycie kobietą silną, mocną, niezależną i na tym samym wózku jedzie hasło "samotna matka". Bo ona nie dość, że robi biznesy (a niech sobie robi, proszę bardzo) to jeszcze jest mocną matką (w domyśle, nie potrzebuje faceta aby wychować dziecko).

I tu wg mnie jest ten problem, bo jednak kto traci/cierpi na tym tak na prawdę...ano dziecko.

 

Niestety świadomości konsekwencji brak. I to niestety u obojga płci często.

Ta niezależność wjechała też na "model rodziny". W zasadzie bycie "samotną matką" jest niemalże gloryfikowane czasami...

 

I co mamy? Następne pokolenie zfeminizownych facetów, którym "podcięto skrzydła" za dziecka, z wieloma cechami damskimi i kobiety tęskniące za "prawdziwymi facetami".

 

Panie, gdzie się nie spojżysz, tam *upa.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki model społeczeństwa nic dobrego nie wróży na przyszłość, pomijając socjal , poziom życia. Będzie wyrastało pokolenie frustratów, desperatów, ludzi słabych psychicznie, zalęknionych.

23 minuty temu, Tomko napisał:

Myślę, że to przyjdzie w końcu i do nas bo Szwecja to taki kraj-poligon. 

Lepiej nie, nie wszystko co z zachodu jest dobre, nie chciałbym takiego modelu w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię osobiście Szwecji i ich rządów. Oni mają czysty socjalizm, czyli tzw. biologię stosowaną. Ich kraj, z rozwiniętą opieką socjalną, robi wszystko, aby ludzie nie byli razem ze sobą. To niszczy tych ludzi, choć o tym nie wiedzą. Tam eugenicy zaopiekują się tymi ludźmi, jak będą starsi. My jako naród, jeśli chcemy przetrwać, nie możemy do takiej mentalności dopuścić. To co wy Panowie oglądacie, to jest programowanie podprogowe od lat 90, czyli od przewrotu. Kobietom się wmawia, że nic nie musi, że wszystko dostanie na tacy, że ona nie musi nic robić, a w sądach daje się jej wszelkie prawa, do zniszczenia mężczyzny, z czego one na swoją zgubę korzystają. Podejrzewam, że w Szwecji też zaszczepiano taką mentalność. Szwecja to kraj Eugeniki stosowanej. Poczytajcie sobie ile tam wysterylizowano ludzi. Chcecie w czymś takim żyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.