Skocz do zawartości

Polki to kobiety blachary - dlaczego tak szybko rośnie ich ilość?


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Bonzo napisał:

I o ten margines się rozchodzi.

Nie no jak? skoro założyłeś że ona wie, to nie ma co tego kwestionować, skoro ja na przykład wiem że żonka sąsiada się puszcza, to jest fakt, a nie domniemanie :) .

Co wyklucza jakikolwiek związek z marginesem niepewności, który wynika nie z tego że ona wie bo to byłaby sprzeczność, ale z tego że nie wie, a się domyśla, albo zakłada jak zwał tak zwał :) .

 

3 minuty temu, Bonzo napisał:

A z racji na fakt, że wiekszośc samochodów dziś sprzedawana jest w leasingu lub kredycie - oznacza ni mniej ni wiecej tylko to - ze szansa na to, że facet faktycznie jest bogaty - lawinowo spada.

To fakt, ale to już inna para kaloszy.

 

7 minut temu, Bonzo napisał:

Natomiast jest inny aspekt. Jesli laska wyczai, ze samochód jest pozyczony (czyli w leasingu), a zarazem szuka kogoś zamoznego - to kop w dupę otrzymany od niej będzie bardziej bolał. 

Dokładnie, jeśli wyczai, czyli dokładnie to co pisałem wcześniej :) .

ale to też inna para kaloszy, i jak również pisałem szukanie zawartości gówna w gównie, wszystko jest zdecydowanie prostsze :) .

 

Dzięki za dyskusje, pozdrawiam :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Still napisał:

Na pytanie czym jeżdżę?

- Zawsze mówię, takim dużym, zielonym :)

- Tak a jakim? 

- Tramwajem ;)

Dobry tekst, w sam raz na randkę na mieście.

Ja narazie mam spokój gdyż sam nie wykazuje zainteresowania.

Ubieram się tak że żadna zachłanna suczka by 5 zł za mnie nie dała, dzięki temu te co szukają bogatego kolesia mnie omijają.

Podejrzewam że jakby suczki wiedziały ile mam na koncie by pewnie skakały koło mnie.

Co prawda nie każdą kobietę wkładam do jednego worka, ale puki co każdą jaką spotkałem była zachłanna na pieniądze i drogie auta.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Nowy ciągnik w leasing to ponad 10k miesięcznie, faktycznie to o niczym nie świadczy

Ależ świadczy. O jednym - że prawdopodobnie ten człowiek zapłacił raz taką ratę leasingową. A czy będzie stać go zapłacić kolejną ? Aaaa tego to nie wiadomo.

 

Nie bój nic - bank nie jest głupi. I dlatego śmia;ło da każdemu leasing - bo to lepsze niż obracanie pieniędzmi w inny sposób.

Kupujemy zawodnikowi samochód za milion złotych - ten wpłaca jakąś niewielką częśc na poczatku i jeżdzi. Płacąc co miesiąc jakiś pieniądz.

W ten sposób, że zawsze to co wpłacił plus samochód, ktory pozyczył mu bank - jest więcej warte niż sam ten samochód w danym momencie.

 

Jeszcze lepiej jest z nieruchomością na kredyt.

Dostaje młody człowiek od banku mieszkanie, w ktorym w zamian za kredytową ratę miesięczną - ma prawo mieszkać.

Właścicielem nie jest - bo przecież to kredyt hipoteczny - pod zastaw mieszkania.

Więc mieszka, płaci i stanie się właścicielem za 30 lat jak dobrze pójdzie.

 

Bo jak pójdzie troszkę gorzej - cóż - bank wykopsa go z mieszkania (przecież to nie jego lokal) i mieszkanie spróbuje ów bank sprzedać. Jesli wartość nieruchomości akurat pokryje to co człowiek bankowi na dany moment jest winien - to będzie on bezdomnym bez długów.

Gorzej jesli nie pokryje - w takim wypadku będzie to bezdomny w wersji zadłużonej.

 

Jak więc widzisz - piękny matrix.

Człowiek mieszka sobie w ładnym mieszkaniu należącym do banku - co ZEWNETRZNIE WYGLĄDA tak samo jakby mieszkał w tym mieszkaniu kupiwszy je za gotówkę.

Ale tylko wygląda.

Dość smutne jest to, że bardzo wielu ludziom się wydaje, że ktoś z mieszkaniem na kredyt to ktoś rzeczywiscie zamożny.

 

No - i tym się proszę Ciebie rózni prawda od kłamstwa.

 

Nienowa to zresztą prawidłowość. Sam rząd się w to bawi (i to chyba każdy na całym swiecie dlatego to zmierza do upadku). Bo kiedyś, kiedy było normalnie - moneta 100 dolarowa ze złota warta była dokładnie tyle ile ważyło złoto, z ktorego została wykonana. Mogłeś więc owe 100 dolarów wydać w postaci monety z napisem $100 a równie dobrze mogłeś zmielić ją na złote opiłki - i dostałeś tyle samo.

Potem było trochę gorzej. Ale tylko trochę. Bo 100 dolarów wykonano z papieru za pięć centów. A trochę gorzej dlatego, że mimo iż banknot był z papieru za pieć centów - to rząd gwarantował, że w każdej chwili za ten kwitek dostaniesz czystego złota za 100 dolarów.

Niestety - jesli papierek podarłeś - to byłeś w dupie.

 

Teraz zaś mamy tak, że nie istnieje przełożenie na złoto. Bank więc może sobie nadrukowac papierków (co też czyni) a ludziom się wydaje, że to wszystko naprawdę :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym chciał dodać od siebie że dostałem screena od kolegi bo moją narzeczoną mam zablokowana, że jest w ciąży ???.

Wystawiła zdj z typem i opis coraz bliżej.

Pół roku temu poszła do bogatszego właśnie z lepszym autem i o .

Marzyłam o suvie i o becie i ma suva bete ?

Jednak automatycznie minęły wszystkie złości współczuję mu.

Jest taka duża z dziewczyny 55 kg na 65 lekko wskoczyla przy 165 wzroście to duzo ?

Pozdrawiam aż przyjemniejszy dzień, a ostatnio mnie męczyły myśli z nią haha.

Dzięki Ci opatrzności.

 

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne pytanie to tytułowe... W świecie gdzie media pompują głównie życie "na poziomie", insta life, gadżeciarstwo, ometkowanie, relacje z wakacji Siwców i innych ludzi znanych z tego, że lubią silikon i fascynują się fotografią instagramowo-fejsubkową czego oczekiwać? Paradoksalnie wraz z rozwojem naszej cywilizacji dożyliśmy czasów gdzie klauny ( ludzie od zabawiania gawiedzi czyli aktorzy, muzycy, celebryci) zarabiają więcej niż naukowcy no więc jak w takiej atmosferze oczekiwać, że wychowany kobiety normalne? Obecna cywilizacja Zachodu przypomina tę rzymską, z czasów upadku, i nic w tym dziwnego gdy spojrzy się jakie wzorce są promowane.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Morfeusz napisał:
  • Jeżdżąc dobrze wyglądającym samochodem klasy średniej za kilkanaście tys. zł obserwowałem duże zainteresowanie wśród samic. Randki szły gładko.
  • Po zmianie auta na mały miejski, tani samochodzik za kilka tys. zł, (którym łatwo mam wszędzie zaparkować) jest odwrotnie.

Cenią sobie bezpieczeństwo.

Z reguły duże auto jest bezpieczniejsze niż małe z podobnego okresu produkcji.

 

Przecież auto za naście tys to żaden luksus czy lans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Brat Jan napisał:

Przecież auto za naście tys to żaden luksus czy lans.

Lans jak lans. Działa inny efekt.

Za powiedzmy 20k kupić da się W124 w dość dobrym stanie. Trochę trzeba będzie przy nim porobić, ale bez wielkiej tragedii.

Tych samochodów już wiele nie ma i gdy podjedziesz takowym pod Biedronkę czy innego Lidla w sobotę przed niedzielą niehandlową - masz wszelkie szanse stwierdzić, że na parkingu (jutro niedziela, zamknięte - więc parking zajebany) - to jedyny taki samochód.

W dodatku absolutnie inaczej wyglądający aniżeli wszystko pozostałe, w tym najnowsze modele aut za pół miliona.

 

Wówczas masz szanse wzbudzić zainteresowanie jakiejś kobiety tym wozem. Większe niż S-klasą z 2019 roku.

Nie dlatego, że jest on drogi, ale dlatego, że jest całkowicie inny i dama może zechcieć się z Tobą nim przejechac z czystej ciekawości. Przypominam, że jednym z elementów natury damskiej jest ciekawość.

Bo nigdy w takim nietypowym wynalazku nie siedziała ani tym bardziej nie jechała.

 

Ona się na samochodach nie zna. I dla niej S-klasa za pół bańki z 2019 rocznika jest "opatrzona" tak samo jak VW Polo. Ale juz W124 wygląda całkowicie inaczej i może stanowić impuls do zainteresowania się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Bonzo napisał:

Wówczas masz szanse wzbudzić zainteresowanie jakiejś kobiety tym wozem. Większe niż S-klasą z 2019 roku.

Nie dlatego, że jest on drogi, ale dlatego, że jest całkowicie inny i dama może zechcieć się z Tobą nim przejechac z czystej ciekawości. Przypominam, że jednym z elementów natury damskiej jest ciekawość. 

Bo nigdy w takim nietypowym wynalazku nie siedziała ani tym bardziej nie jechała.

 

Ona się na samochodach nie zna.

No właśnie!

Panie dzielą auta na ładne w sensie zadbania o lakier i jego kolor i pozostałe.

Oraz na:

a) duże czyli suv, limuzyna,

b) sportowe

c) małe, czyli miejskie.

 

Wzbudzi się zainteresowanie jeżeli auto jest z kategorii a) lub b).

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety mają problem z myśleniem abstrakcyjnym. Dla nich wyznacznikiem bogactwa jest to co można zobaczyć i dotknąć. Tak więc będą zwracać uwagę na przedmioty miłe dla oka. Większość aut jest teraz dość nudna i zaprojektowana raczej żeby wygodnie się przemieszczać. Potrzeba zatem czegoś nietuzinkowego żeby zwrócić ich uwagę. Dawniej jeździłem "maluchem", potem Citroenem a teraz Oplem. Nie zauważyłem żeby jakoś znacząco wpłynęło to na moje powodzenie u kobiet.  

Posiadany samochód też często ma się nijak do rzeczywistego statusu materialnego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bonzo napisał:

Ona się na samochodach nie zna. I dla niej S-klasa za pół bańki z 2019 rocznika jest "opatrzona" tak samo jak VW Polo. Ale juz W124 wygląda całkowicie inaczej i może stanowić impuls do zainteresowania się.

W moich rejonach takich W124 trochę jest, nawet sąsiad takim jeździ. Natomiast S-klasy z rocznika 2019 próżno szukać, nawet 2018.

Może w innych częściach Polski jest jak mówisz, chociaż szczerze wątpię aby W124 zrobiło większe wrażenie niż S-klasa.

 

Kobiecie wystarczy ocenić, że auto wygląda na drogie i ładne.

W124 tak nie wygląda, nawet w wersji z 5 litrowym silnikiem, a jest wyjątkowo rzadkie i drogie - leasing raczej nie wchodzi w grę w tym przypadku.

To tak jakby powiedzieć, że Citroen XM albo Lancia Lybra zrobi większe wrażenie na kobiecie niż taka funkiel nówka błyszcząca bryka z niemieckim znaczkiem. Bez jaj.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bonzo napisał:

A z racji na fakt, że wiekszośc samochodów dziś sprzedawana jest w leasingu lub kredycie - oznacza ni mniej ni wiecej tylko to - ze szansa na to, że facet faktycznie jest bogaty - lawinowo spada.

Ciągle nie możesz zrozumieć że kobieta tego tak nie widzi. Kobieta nie ma pojęcia o leasingu. Ani nie wpadnie na to że samochód może być pożyczony od ojca.

Nawet jak jest pożyczony i ona na to wpadnie, to oceni to tak że skoro facet może pożyczyć od ojca samochód, to i inne rzezy będzie pożyczał i ona będzie z tego korzystała. Dla kobiety nie ma znaczenia pochodzenie dóbr. Ważne że one są i można z nich korzystać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywista rzecz, że kobiety uwielbiają jak chłop ma drogie auto bo to oznacza dla nich, że ma dużo $$. Przy czym dla kobiety ważne jest, żeby auto po prostu wyglądało na drogie. Wiem, ponieważ ja na autach się nie znam i też nie rozróżniam ;) Jak coś wygląda ładnie, pierwsza myśl => Drogie. Drogie => Ma dużo forsy. Ma dużo forsy => Chcę go poznać. I tyle.

 

Natomiast myślę, że nas nie powinno za bardzo interesować jakie auto lubią kobiety. Mnie np. nie interesuje. Gdy moja kobieta będzie chciała sobie mieć super ładne i drogie autko, to niech sobie idzie do roboty i na nie zarobi, to nie moja sprawa. Dla mnie to tylko "rzecz", która mnie przenosi z miejsca do miejsca. Nie musi być za pół miliona. Szkoda forsy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Ciągle nie możesz zrozumieć że kobieta tego tak nie widzi. Kobieta nie ma pojęcia o leasingu. Ani nie wpadnie na to że samochód może być pożyczony od ojca

Twój młody wiek i brak obycia z kobietami (do czego sam się przyznajesz) - pozwala na publikowanie takich informacji.

Zapewniam Cię, że najgłupsza nawet kobieta wie o tym, że skoro Józek, jej sąsiad, ktorego nie stać wywalić 100 tysiecy jednorazowo na remont mieszkania - nagle zaczął jeździć takim samochodem, a w totka nie wygrał - natychmiast dowie się, że są takie możliwości.

Ona oczywiście nie musi wiedzieć, że to leasing się nazywa, ale wie, że skoro Józek łachmyta ma drogie auto - to znaczy, że każdy może mieć takie.

 

I co wiecej - ta sama dziewczyna codziennie widzi, że takich samochodów na ulicach są całe mnóstwa. A skoro tak - to żaden luksus tylko codzienność.

Jak stary malacz za komuny.

 

Godzinę temu, Raivo napisał:

To tak jakby powiedzieć, że Citroen XM albo Lancia Lybra zrobi większe wrażenie na kobiecie niż taka funkiel nówka błyszcząca bryka z niemieckim znaczkiem. Bez jaj.

Tak by było gdyby tych niemieckich, nowych wynalazków jeździło mało. Tymczasem tego jeździ od zasrania.

I dlatego właśnie, z powodu, że widać je wszędzie - nie robi to żadnego wrażenia.

Tak samo jak dziś nie robi wrażenia rozmawiający przez komórkę człowiek na ulicy.

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tu nad czym się rozwodzić: dobry samochód = (pośrednio) dobry status majątkowy = dobry kandydat na partnera i ojca dla przyszłych dzieci. Czysty mechanizm ewolucyjny. Kiedyś liczył się samiec, który był silny i umiał dużo upolować, a teraz taki, który w obecnym społeczeństwie umie osiągnąć wysoką pozycję, zapewniając ją również rodzinie. Samochód trochę o niej świadczy. Kurczę, niby stereotypowo kobiety nie znają się na motoryzacji, a jednak dobre modele potrafią odróżnić od tych gorszych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, imprudent_before_the_event napisał:

Ale jeżeli to będzie nietypowy samochód (a przy okazji też drogi choć niby to nieistotne) to on ją zaciekawi.

Zaciekawi ją nietypowy. Nie musi być drogi.

Problem polega na tym, że dzisiaj w zasadzie 100% sprzedawanych nowych samochodów wygląda do siebie bardzo podobnie.

Toż to ja mam problem z daleka odróżnić Kijankę od Audi - to co mówić o kobiecie ?

Dlatego też te wszystkie nowe nie mają szans być nietypowymi. Bo są one wszystkie do siebie podobne.

 

Moze jeszcze kabriolety albo samochody sportowe jakoś się wyróżniają.

Choć tu wystarczy kupić Chryslera Sebringa cabrio za o na przykład tyle:

https://www.otomoto.pl/oferta/chrysler-sebring-sliczny-sebrning-2-0-benzyna-141km-po-lifcie-klima-super-okazja-poleca-ID6BTfmW.html#9afcacd483

albo za tyle z bardziej sensownym silnikiem:

https://www.otomoto.pl/oferta/chrysler-sebring-2-7-v6-203km-2003-automat-skora-zamiana-sanok-cabrio-ID6BQhaR.html#9afcacd483

- i juz jestes nietyp

 

Sportowy ? Proszę, podobna kasa:

https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-celica-vi-jasne-skory-super-naglosnienie-2-x-komplety-kol-wwa-ID6BTl7X.html#e8a647e2e9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bonzo napisał:

Problem polega na tym, że dzisiaj w zasadzie 100% sprzedawanych nowych samochodów wygląda do siebie bardzo podobnie.

Toż to ja mam problem z daleka odróżnić Kijankę od Audi - to co mówić o kobiecie ?

Tu się akurat z Tobą zgadzam.

Samochody są podobne i jest ich dużo (dużo tych dobrych czyli wyglądających na drogie).

Więc niczym się nie wyróżniają i nie wyróżniają ich użytkowników.

Mówię o czymś innym. O tym że kobieta nie odróżni właściciela od leasingobiorcy. Dla niej użytkownik to jak posiadacz.

To i tak samo nie odróżni właściciela od leasingobiorcy w przypadku samochodu wyróżniającego się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie nie wiem po co kolejny temat o samochodach ,bo już kilka było.

Panowie trzeba zaakceptować, że takie są takie mamy czasy takie są kobiety.

Każdy kto szuka stałej partnerki czy żony to ma cholernie ciężko.

Korzystać do czasu i odchodzić jak zauważy się jakieś znaki, odchodzić dla własnego dobra.

Kobiet nie zmienimy jedynie nauczymy się z nich korzystać jak to one robią z nami, a nie wierzenia w jakieś brednie dziewice i inne chujstwa.

Trochę mnie wkurwia, że wylewamy swoje żale, sam wylewalem nie powiem.

Ale chcemy całe życie się jakimiś babsztylami przejmować?

Moja narzeczona pół roku mineło od rozstania i w ciąży jest, a ja tak szlochalem jak bym nie wiadomo co stracił.

Żałosny byłem.

 

Pozdrawiam na luziku podchodzić do nich takie są nie dać sobie wejść na łeb i wiedzieć kiedy odejść nie pokonanym.

Nie poświęcać siebie w imie dobra związku czy czego kolwiek z kobietą związanego.

Wszystko mija, a one szybciej odchodzą niż się wydaję.

 

 

Pozdrawiam, 

 

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uznane marki przyciągają wzrok Pań. Zawsze mnie to bawiło, zarówno w czasach jak parkowałem auto za 4k między autami za 200k+, jak i teraz, gdy już nie mam takich problemów . Smutne muszą mieć życie, by w ten sposób oceniać drugiego człowieka. Test autobusu miejskiego jak widać nadal jest całkiem ciekawą opcją na pierwotną weryfikację.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już w innym temacie była wzmianka o autobusach:

W dniu 9.04.2019 o 19:57, Brat Jan napisał:

Wyznacznikiem nie jest, ale spróbuj pojechać po pannę autobusem, jako pasażer oczywiście ?

Wtedy wiadomo że jest porażka.

Ale jako kierowca efekt jest bardzo dobry:

 

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.