Skocz do zawartości

Skąd się biorą 33-letnie singielki??


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Rnext napisał:

A co? Źle? Darmowe śniadanie, obiad i kolacja :D

Spoko, my tego nie ogarniemy że tak można czas tracić. 

Wtedy akurat nie pracowalam, konczyłam studia. Miałam dużo czasu. Moim zdaniem to nie tracenie czasu a inwestycja w przyszłość. Dzięki intensywnym randkom spotkałam partnera życiowego. 

2 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Ja w ogóle się nie dziwie, że relacje ludzkie szczególnie roczników 90+ są tak płytkie - generalnie jak już wielokrotnie pisałem tindery, sztuczne peninsy to mega problem, bo kobieca hipergamia najzwyczajniej w świecie dostała pierdolca a za zaspokojenie służy sztuczny penis lub prawdziwy łatwo dostępny na portalach, dodatkowo dochodzi kwestia zabezpieczenia i nie dziwota, że w rok kobieta dostaje spojrzenie tysiąca kutangów i wygląda jakby Shang Tsung jej duszę przechwycił. 

Nie uprawiałam seksu na tych randkach. Po prostu poznawalam ludzi, spędzalam czas którego wtedy miałam dużo. Opłaciło sie

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Moim zdaniem to nie tracenie czasu a inwestycja w przyszłość. Dzięki intensywnym randkom spotkałam partnera życiowego. 

Coś w tym musi być. Mam taką koleżankę, prawie dwie dekady młodszą. I tak sobie od czasu do czasu rozmawiamy o tym czy owym. I obserwowałem trochę na bieżąco jej "boje" z Panami. W swoim czasie wyglądała jak obiecujący startup, do którego ustawiają się inwestorzy zarówno z Doliny Krzemowej, jak i ze stołecznej Wawy : ) Z jednym Panem na kajaki, z drugim do restauracji, z trzecim przejażdżka na trip do Krakowa, z czwartym romantyczny spacer. Wszystko w jednym czasie, bez krępacji, w krótkich odstępach czasu.
 

Fascynujące.

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

Z jednym Panem na kajaki, z drugim do restauracji, z trzecim przejażdżka na trip do Krakowa, z czwartym romantyczny spacer. Wszystko w jednym czasie, bez krępacji, w krótkich odstępach czasu.

Tak, jeśli tylko nie uprawiała z nimi seksu itp to wszystko ok. Poznawała sie z nimi i wybierała najlepszego. Co w tym dziwnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam siostrę singielkę która ma 38 lat, więc podam głównie na jej przykładzie. 

Jest po rozwodzie i po zerwanych zaręczynach. Obydwa związki miała dość długie. Starała się zajść w ciążę ale wykryto u niej endometriozę, a parę lat temu nowotwór, co niestety kompletnie ją dyskwalifikuje do posiadania dzieci. ( no chyba, że adoptowane). To sprawia, że miała wczesny " przekwit" a za tym idzie ogromna burza hormonalna, której ona kompletnie nie ogarnia.

Jednak skupmy się na jej charakterze. 

W związku jest osobą, która lubi dominować i stawiać na swoim. Faceci z reguły takich nie lubią - prawda? ;) Lubi pławić się w luksusie. Wszystko z najwyzszej półki. Kiedys też wspomniała że idealny dla niej facet to: +/- 40 lat, wykształcony, po technicznych albo ekonomicznych studiach, z " głębokim wnętrzem portfela" . ;)  Sama pracuje w marketingu, w duzej korporacji. Tak więc jest panią, która stawia na karierę, lubi wysokie standardy i może mało nie zarabia, jednak większa część tego co ma, w tym auto - ma na kredyt. 

Umawia się z wieloma mężczyznami, ale nie raz mi mówiła jakie ma kryteria i jak bardzo one są wysokie. " Bo ten zbyt dziecinny, a tamten, wygląda jak menel. Ten jest zbyt ślamazarny, a ten... mnie kompletnie odrzuca po dłuzszym czasie." Jednym słowem - odziedziczyła podejście do życia po naszej Matce...

 

Znam też inny przykład. 

Kobieta też w zbliżonym wieku. 120kg żywej wagi. Też wymagająca i raczej też ma " ciepły stosunek do władzy:", jednak czuć więcej ciepła od niej. Ale jest na tyle zaniedbana, że raczej mało który by do niej startował. 

Też wygląda na desperatkę tylko okazuje to poprzez ubiór. :P 

 

 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Poznawała sie z nimi i wybierała najlepszego. Co w tym dziwnego? 

W sumie to chyba nic, dlatego napisałem fascynujące. Miała w dwa tygodnie więcej randek, niż ja w 2 lata w swoim czasie : )

 

No więc kto zgłupiał, faceci, ja czy świat?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Obliteraror napisał:

No więc kto zgłupiał, faceci, ja czy świat?

Nikt nie zgłupiał tylko świat poszedł do przodu. Dawniej mieszkajac w małym mieście brało sie za męza sąsiada. Teraz mozna poznawiac wiecej osob wiec po co sie ograniczac? Trzeba wiele osob poznac zeby w koncu trafic takiego który nam pasuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Nie było ekscytacji w ogóle. Randka to dla mnie jak wyjście do sklepu po bułki. To dobry sposób bo własnie dzieki temu nagle poznajesz tą odpowiednią osobę która przycmi te wszystkie randki. 

No właśnie, dlatego czas byśmy my faceci zrzucili sobie gówniane bajeczki o romantyczności tylko patrzyli praktycznie jak wy. Generalnie gdyby faceci zaczęli stosować taktyki kobiet to by było dopiero ciekawie ? dla przykładu:

 

 Za stara bo ma 25 lat - nara!

Włosy ma krótkie a ja lubię długie - nara!

Krzywy nos - nara!

Coooo zarabia tylko 3,000 zł? To co ona mi kupi na święta za grę na steamie albo originie? Biedna! - Nara! 

Przyszła w tanich ciuchach! Nara

Ma małe piersi - nara

Ma zbyt duże piersi - nara :D 

Oooo albo ta gwiazda zapomniałem jej nicku, jak mówiła, że umówiła się z biednym facetem i mimo, że był spoko to wróciła do domu i płakała bo z takim nie mogła by być :D A jak se wzieła bardziej wpływowego od jej własnych rodziców to rodzicie posrani hahahahha, normalnie cyrk.

 

4 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Nie uprawiałam seksu na tych randkach. Po prostu poznawalam ludzi, spędzalam czas którego wtedy miałam dużo. Opłaciło sie

Spoko nie ma problemu nawet jak uprawiałaś, wiesz ja bardziej jestem w szoku bo muszę zaktualizować bazę danych bo się rypnąłem w obliczeniach :D 

 

Tylko widzisz @Androgeniczna my faceci mamy wkodowane, że mamy szukać tej jedynej a tu przychodzisz ty - bierzesz zamach bejsboolem i strzelasz ciosem karate łamanym przez Chudo w szczękę. Tym ciosem przestawiłaś akurat spojrzenie jeszcze bardziej na relacje kobiet i facetów na portalach, niby człowiek to wie ale dopiero jak sobie uświadomi to tak naprawdę wie, dlatego dziękuje :D 

maxresdefault.jpg

 

Przynajmniej będę uważał na kobiety dla których pójście na randkę to jak umyć naczynia po zupie mlecznej, bo dla mnie to akurat na "żonę" to, to nie jest. Dla mnie osobiście spotykanie 3 w ciągu dnia to disrespect 100% na kolesiach i robienie sobie z faceta czegoś gorszego niż rzeczy.

 

14 minut temu, Androgeniczna napisał:

Nie uprawiałam seksu na tych randkach

Na pewno, ani tyciu tyciu raz? :D 

Może chociaż tak troszeczkę? :P 

 

Przypominam panowie o spojrzeniu tysiąca penisów

 

1*HQuBUnD10pMQ66CKkgPuTA.png

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Obliteraror napisał:

Z jednym Panem na kajaki, z drugim do restauracji, z trzecim przejażdżka na trip do Krakowa, z czwartym romantyczny spacer. Wszystko w jednym czasie, bez krępacji, w krótkich odstępach czasu.

I w tym kryje się ogólna odpowiedź dot. większości pań a nie w racjonalizacjach, które zarzuca lipnie @MotherOfCats

Traktowanie cycków jako bonów żywnościowych, biletów do cyrku i karnetu na rozrywki. 

 

Ze dwa dni temu zadzwoniła do mnie kumpela, taka nieco starsza od bohaterek od tematu. Dokładnie ten sam typ z kolejką adoratorów swego czasu. Nie było faceta na ulicy, który by się za nią nie obejrzał, więc wymagania przerosły wieżę Eiffla. Obecnie uroda już nieco przebrzmiała a i przecież konkurencja na rynku zgrabnych tyłeczków jest imponująca. Więc dzwoni i zamiast co tam słychać, zaczyna od "ja to już zawsze będę sama". A to że relacje takie płytkie, facetom zaraz jakiś drobiazg nie pasuje itp. Jaki drobiazg na przykład? No że ona np. parę dni zapomni odpisać, że nie ma czasu na spotkania itp. Najlepsze jest, że ona wierzy że z nią wszystko w porządku tylko faceci teraz jacyś porąbani. Więc mówię jej, że skoro traktuje mężczyzn jak jednorazówki, to niech się nie dziwi że z wzajemnością, bo my nie stajemy się coraz głupsi, tylko skuteczniej się adaptujemy. 

  • Like 5
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

No właśnie, dlatego czas byśmy my faceci zrzucili sobie gówniane bajeczki o romantyczności tylko patrzyli praktycznie jak wy. Generalnie gdyby faceci zaczęli stosować taktyki kobiet to by było dopiero ciekawie 

Przecież też tak robicie. Dodatkowo jeszcze uprawiacie seks angażując drugą stronę. 

3 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

my faceci mamy wkodowane, że mamy szukać tej jedynej a tu przychodzisz ty

Przecież tak sie szuka tej jedynej. Poznajac i wybierajac najwłaściwsza 

4 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Przynajmniej będę uważał na kobiety dla których pójście na randkę to jak umyć naczynia po zupie mlecznej, bo dla mnie to akurat na "żonę" to, to nie jest. Dla mnie osobiście spotykanie 3 w ciągu dnia to disrespect 100% na kolesiach i robienie sobie z faceta czegoś gorszego niż rzeczy.

Umawiajac sie na randke nic mu nie obiecuje. Mówie że to spotkanie koleżenskie zeby spedzic czas i sie poznac. 

5 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Na pewno, ani tyciu tyciu raz

Nie, miałam jednego partnera seksualnego z którym byłam od LO. Jakos na studiach sie z nim rozstałam i wtedy postanowiłam szukac ideału. Kolejnym partnerem był mój obecny z którym wiąże przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger O czym ty bredzisz w drugiej części posta? Pokazałbym ci gdyby można było zdjęcia moich koleżanek jakie miały ciepłe i rodzinne buźki a jak robiły loda to język w tyłek wsadzały. Teorie z dupy...

Dla ciebie pójście na randkę to jak branie ślubu? Przecież na randkę idziesz poznać kobietę lepiej. Oczywiście są zupełnie inne emocje niż na spotkaniu biznesowym na kawę, ale to wciąż obca osoba. 

A co do tych wymagań to mógłbym tu oznaczyć jeden nick, który tak właśnie robi. Z miernym powodzeniem. Jak na razie zaprowadziło go to tylko do rozpamiętywania jednego ze swoich pierwszych związków i robienia na nim doktoratu na temat LTR. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Rnext napisał:

Więc mówię jej, że skoro traktuje mężczyzn jak jednorazówki, to niech się nie dziwi że z wzajemnością, bo my nie stajemy się coraz głupsi, tylko skuteczniej się adaptujemy. 

Właśnie. To jest trochę tak, jakby mi we wcześnej młodości ktoś nagle położył przed nosem milion złotych. Jest ryzyko, że człowiekowi może odpieprzyć. I ciężko tu o porozumienie, jak mamy kurs kolizyjny. Młody Pan po negach gdy osiąga sukces randkowy, paskudnie białorycerzy i nie chce widzieć potencjalnie patologicznych zachowań swojej partnerki. Zrobi wiele, by dalej aplikować sobie ten miły narkotyk, nawet za cenę własnej godności. Jest to maksymalnie trudne do przeskoczenia.

 

Młoda Pani, będąc w sytuacji opisanej koleżanki jest trochę jak ktoś w roli "zawód syn, zawód córka". Nie docenia, bo ma za łatwo. "Gra" na kodach i traktuje to w sposób naturalny, oczywisty, gdy wielu gra na hardzie. 

 

 

Edytowane przez Obliteraror
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha "cock stare" zarąbista nazwa a dziewczyna ze zdjęcia 2007 konkret.

 

@Androgeniczna

Laski z takim podejściem bym traktował jak worek na... kartofle. Mężczyzna na partnerkę życiową niemal zawsze chciałby tą jedyną. Jeśli same kobiety robią tak jak opisujesz to nie ma sensu się angażować ani starać. Nie dziwota jak cywilizacja od tego pierdolnie tylko szkoda, że akurat w takich dziwnych czasach przyszło żyć i się męczyć. Robicie z psychiką mężczyzny dokładnie to co @SzatanKrieger napisał odnośnie uderzenia kijem bezbolowym na pełnej... prędkości.

 

Nawet jeśli laska jest jakimś cudem dalej dziewicą to niestety takie podejście jak opisujesz jest dla mnie patologią. Czyste wyrachowanie i wyzbycie się uczuć wyższych. Nasi przodkowie w grobach się przewracają jak widzą jaki jest teraz burdel na kółkach. Dać kobietom wolność to rozwalą cały ład i zgnoją meżczyzn.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Hippie napisał:

Jest po rozwodzie i po zerwanych zaręczynach. Obydwa związki miała dość długie. Starała się zajść w ciążę ale wykryto u niej endometriozę, a parę lat temu nowotwór, co niestety kompletnie ją dyskwalifikuje do posiadania dzieci. ( no chyba, że adoptowane). To sprawia, że miała wczesny " przekwit" a za tym idzie ogromna burza hormonalna, której ona kompletnie nie ogarnia.

frustracja będzie przelewana wiadrami, którą tylko kot wytrzyma.

Jeżeli chodzi o temat to...

Czasami dochodzą też sytuacje losowe w stylu "nie mogę zostawić chorych rodziców."

Edytowane przez Vortex of Destruction
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Ksanti napisał:

Laski z takim podejściem bym traktował jak worek na... kartofle.

Ja tak samo traktowałabym mężczyznę który uważa że randka to jak małżeństwo.

Mój obecny partner również dużo chodził na randki i dla niego nie jest to nic dziwnego że i ja chodziłam. Jak inaczej chcesz kogoś poznac? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Rnext napisał:

tak kontynuując cyniczny przekaz, spytam - kto płacił za te Twoje seryjne randki? 

To były spotkania gdzieś w parku lub jakichś publicznych miejscach. Rzadko kiedy za coś trzeba bylo płacic. Czasami jak ktoś płacił np za pizze to ja zamawiałam picie itp. Głównie jednak były to jakies plenerowe spotkania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Jak inaczej chcesz kogoś poznac?

Przydział kobiety z urzędu. Dziewicy najlepiej. I to niezjebanej. I ładnej. I takiej, która będzie podziwiać mężczyznę za to że się urodził. Bo wiadomo, że nie powinno się wartościować ludzi po tym co osiągnęli. 

  • Like 2
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Nikt nie zgłupiał tylko świat poszedł do przodu. Dawniej mieszkajac w małym mieście brało sie za męza sąsiada. Teraz mozna poznawiac wiecej osob wiec po co sie ograniczac? Trzeba wiele osob poznac zeby w koncu trafic takiego który nam pasuje.  

Raczej do tyłu, bo to sprzeczne z założeniami hipergamii. Założenie było takie żeby szukać najlepszego z małej ilości dostępnych. Dlaczego? Bo to wymusza zaprzestanie szukania po tych stu facetach. I w końcu rozmnożenie się.

Hipergamia nie spełni swojej roli (zapewnienia dobrego potomstwa) gdy proces szukania nigdy nie zostanie zakończony. A nie zostanie zakończony jak kobieta będzie miała 10 000 facetów do wyboru, a do tego będzie miała ze 100 których nie może wybrać, ale widzi jacy oni są (albo na jakich ich się przedstawia) (mowa o celebrytach, aktorach, itp.).

Dlatego hipergamia wcale nie jest takim ważnym elementem przetrwania gatunku.

Ważniejszym jest popęd sam w sobie. Bo pozwalał przeciwdziałać hipergamii w dawnych czasach (gdy kobieta za długo wybrzydzała). Albo mężczyzna sam brał, albo kobieta społecznie była  przekonywana do wzięcia faceta.

Dzisiaj tępi się popęd u mężczyzn, a rozwija hipergamię u kobiet. Efekt jest właśnie taki że kobiety wybrzydzają w nieskończoność (przecież nawet samców alfa nie chcą na stałe) a do tego brakuje presji na zakończenie wybrzydzania po jakimś czasie.

 

6 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Przecież tak sie szuka tej jedynej. Poznajac i wybierajac najwłaściwsza 

Facet tak nie znajduje. Owszem znajdzie ale nic z tego nie będzie. To kobieta musi wybrać faceta  żeby coś z tego było.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/5/2019 at 10:23 AM, Garrett said:

 

Moje propozycje:

- mają wymagania z kosmosu

- mają jakieś problemy emocjonalno/psychiczne, co powoduje że panowie uciekają od nich szybko

- same nie wiedzą czego chcą

 

Jakie są Wasze pomysły?? :blink:

 

Zbytnie uproszczenie. 

 

Mam koleżankę, 36 lat singielka. 6 a nawet 7 na 10 w skali Ruchensztajna.

Jak to możliwe że singielka? Przez wiele lat była z gościem, który mocno zwlekał ze ślubem, później z dzieckiem i na końcu zdradził ją z kobietą poznaną przez Internet. Dziewczynę znam 5 lat, normalna. 

Została sama w wieku 32 albo 33 lat. Później miała przerwę w związkach, jakieś randki, jeden dłuższy związek. Teraz sama - coś tam szuka. Sam niedawno zdziwiłem się, że stuknęło jej 36 lat. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomko napisał:

Przydział kobiety z urzędu. Dziewicy najlepiej. I to niezjebanej. I ładnej.

Nie znaleziono kobiet spełniających Twoje kryteria wyszukiwania.

Zmodyfikuj je i spróbuj ponownie.

Edytowane przez Ancalagon
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmodyfikuj zakres wyszukiwania:

Przydział kobiety z urzędu. Dziewicy najlepiej. I to nie zjebanej. I ładnej. Jakiejkolwiek please.

 

 

Wyniki:  3 

Helena, lat 82, była siostra zakonna 

Janusz Marzena, lat 74, po zmianie płci

Martyna, lat 80, wyrosła jej trzecia ręka, ma czułki jak pszczółki

 

Edytowane przez Baelish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Ancalagon napisał:

Nie znaleziono kobiet spełniających Twoje kryteria wyszukiwania.

Zmodyfikuj je i spróbuj ponownie.

Długość palców u stopy - 3-4cm, blond włosy, rozstaw oczu skorygować. 

 

@Baelish Nieeee taka się nie nada, no coś ty. To świeżynka musi być :D.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.