Skocz do zawartości

Kościół Katolicki- przyjaciel czy wróg we współczesnym świecie?


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Jerzy napisał:

 

@Yolo Mógłbyś wymienić tych lepiej opisanych i przywoływanych z ambon typów? Najfajniej z jakąś krótką charakterystyką tej postaci

 

Na szybko (rozumiem, że chcesz dowodów na to, że jako autorytet w Kościele mogą występować nie tylko mężczyźni wychowujący nie swoje dzieci?);

- Mojżesz: wysoko postawiony dworzanin egipski, pochodzenia żydowskiego, robiący przetasowania w ówczesnej geopolityce.

- Dawid: ukrywany syn, którego wstydził się ojciec. Wybitny przywódca narodu, wódz i wojownik. Mający swoje "grzeszki" na sumieniu.

- Jan Chrzciciel- mistyk, wybierający kompletnie odjechany styl życia. Pociągający za sobą tłumy.

- Paweł (Szaweł), fanatyk nienawidzący i polujący na chrześcijan, mordujący ich. Po nawróceniu jeden z filarów nowej religii.

-Piotr: apostoł z 'gorącą głową', narwany. Przeżył mocne przeobrażenie po śmierci Jezusa, po ktorej na jakiś zrezygnował z działalności misyjnej załamy swoją słabością (strach w obliczu ukrzyżowania).

Następny filar chrześcijaństwa, pierwszy papież.

Listy św. Piotra i Pawła to zaraz po Ewangeliach najważniejsze pisma chrześcijańskie. Powstały przed Ewangeliami i były wyznacznikiem ówczesnych norm.

Jezus- level Master.

Nie da się krótko.

4 godziny temu, Gr4nt napisał:

Każdy ma swoją wizję. Gorzej gdy zaczyna ją narzucać innym twierdząc, że jest ona najwłaściwsza.

Jak najbardziej, zgoda. Nawet jeśli to była szpila w moją stronę;) 

 

Ps. Historia mężczyzny wpisująca się w 100% w realia forum.

Samson- wielki wojownik upadły przez to, że zaufał swojej żonie. 

 

Że już o Ewie nie wspomnę, która dając się uwieść na śliskie słówka, pozbawiła raju siebie i męża ;) 

Edytowane przez Yolo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minutes ago, Yolo said:

 

 

Że już o Ewie nie wspomnę, która dając się uwieść na śliskie słówka, pozbawiła raju siebie i męża ;) 

 

Rzeklbym ze nas wszystkich kolego , oczywiscie pomijajac fakt ze to tylko alegoria do czegos innego niz raj w religianckim mniemniu .Raj to uosobienie nieswiadomosci .Nabywajac swiadomosc (moralnosc) zostalismy z niego wybici i o tym jest ta bajka no ale kazdy interpretuje to jak chce .

Nie wiem do czego zmierzasz kolego , rownie dobrze moglbys wziasc na tapete basne Andersena , opowiesci ludowe , czerwonego kapturka i jechac z tematem w podobnym tonie .Co chcesz sobie i nam udowodnic? .Ze niby kler , mity zydow , swieci chrzescijanscy maja ten sam charakter swiatopogladowy ( pomijajac religie ) co forum braciasamcy ;) Jestesmy w tym samym teamie a szatan/natura po drugiej stronie werandy  ? Slabe to i strasznie smierdzi agitka .

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowy błąd to budowanie niechęci do wiary jako takiej na bazie wad i patologii Kościoła. Te kwestie trzeba rozróżniać. Przede wszystkim, Kościół to instytucja składająca się ze zwyczajnych ludzi. Jak w każdej zbiorowości, znajdą się osoby gorszące a nawet pospolici przestępcy. Nie jest ich więcej niż w innych zbiorowościach, grupach zawodowych. To tylko ludzie - podobnie jak my wszyscy podatni na wpływ pieniądza, stanowisk i władzy. 

Wiara w Boga to nie wiara w Kościół ani w księży. Kościół to tylko ułomna forma instytucjonalizacji wiary. 

Nie zgodzę się natomiast z twierdzeniami, że "z kościoła najbliżej do piekła" itp. Bardzo często słyszę podobne słowa od osób, które z Kościołem nie mają od lat lub nigdy nie miały nic wspólnego, a swoją wiedzę opierają o przekazy medialne. Znam osobiście bardzo wielu księży i mimo że daleko mi do "modelowego katolika", to całkiem obiektywnie stwierdzam, że Kościół robi wiele dobrego. Statystyczny ksiądz jeździ przeciętnym samochodem (a nawet jeśli trochę lepszym, to nic w tym zdrożnego, zważywszy, że zwykle pracuje jeszcze jako nauczyciel i nie ma rodziny na utrzymaniu), a kasa z owego "dojenia frajerów" przeznaczana jest na z góry określone cele, z których wykonania zresztą coraz więcej księży oficjalnie i publicznie się rozlicza z członkami danej parafii. Zanim wyrazi się kategoryczny osąd, warto zastanowić się, na ile i skąd ma się wiedzę w danym temacie. Opinie o powszechnym zepsuciu Kościoła są nieprawdziwe, ale żeby się o tym przekonać trzeba ten Kościół trochę poznać od środka. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.05.2019 o 10:06, robert_m napisał:

- mieszanie się do władzy, wpływ na ustawodawstwo. Oczywiście rozumiem, że oni jako grupa mają prawa wyborcze i niech głosują, ale niech nie wpływają na decyzje wyborcze innych ludzi, w zamian za korzyści;

- konkordat - uważam, że powinien być wypowiedziany lub renegocjowany. Nie może być tak, że płacimy kilka miliardów zł rocznie na duchownych. Czy się jest wierzącym, agnostykiem, ateistą lub wyznawcą jakiejś innej religii.

- finansowanie kościoła - idealnie gdyby zostało to wprowadzone tak jak jest w Niemczech - czyli niech wierzący odpisują od swojego pitu jakiś ułamek dochodu na rzecz określonego kościoła;

- komisja majątkowa - jedna wielka patologia - nie dość, że KK uzyskał spore zwroty, to jeszcze mają fundusz kościelny, który finansuje im przywileje emerytalne, składki zdrowotne itd;

- lekcje religii - definitywnie powinny być wyprowadzone ze szkoły. Wydajemy na nie rocznie z bużetu ponad 2 mld zł, a kasa ta mogłaby pójść chociażby na służbę zdrowia czy inne ważniejsze cele.

- opodatkowanie - skoro wszyscy płacimy podatki, to dlaczego KK ma ich nie płacić. Wycierają sobie gębę patriotyzmem i innymi frazesami - też chętnie bym to robił, gdybym otrzymywał tak dużą kasę na ten cel.

Każda organizacja próbuje "mieszać się do władzy" i wpływać na ustawodawstwo. Wierzący i niewierzący, ci z lewa i z prawa. Takie są fakty.

 

Finansowanie - Kościół w Polsce jest finansowany znacznie skromniej, niż na zachodzie, gdzie ma znacznie mniej wiernych. Rozwiązanie podobne do niemieckiego uważam za dobre. Kościół płaci podatek zryczałtowany od liczby mieszkańców parafii (nie od liczby wiernych). Może mały, może duży, ale płaci. To jest fakt.

 

Komisja majątkowa- kompletne niezrozumienie. Komisja oddała Kościołowi jego dobra, zrabowane przez komunistów. Inna sprawa, że Kościół odzyskał, a zwykli ludzie - nie. To na pewno nie jest ok.

 

Religia - można dyskutować, ale warto wiedzieć, że w wielu krajach jest nauczana w szkole. Oczywiście dobrowolnie (religia albo etyka) i rodzice wybierają konkretną religię. W Niemczech coraz częściej Islam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, House napisał:

Podstawowy błąd to budowanie niechęci do wiary jako takiej na bazie wad i patologii Kościoła.

Wiara ludzi łączy, religia dzieli.

Tu nie chodzi o niechęć jako tako, ale o to że jeśli ktoś stawia się jako wzór do naśladowania, to siłą rzeczy musimy od niego wymagać i patrzeć mu na ręce.

 

1 godzinę temu, House napisał:

Przede wszystkim, Kościół to instytucja składająca się ze zwyczajnych ludzi. Jak w każdej zbiorowości, znajdą się osoby gorszące a nawet pospolici przestępcy.

Absolutnie się zgadzam, ale patrz post wyżej, nikt ich siłą tam nie zagonił, wiedzą na co się piszą, wiedzą że trzeba się pewnych rzeczy wyrzekać, a czy to robią?

 

1 godzinę temu, House napisał:

Nie jest ich więcej niż w innych zbiorowościach, grupach zawodowych. To tylko ludzie - podobnie jak my wszyscy podatni na wpływ pieniądza, stanowisk i władzy. 

Znowu się zgadzam, ale tu nie chodzi o statystyki, ale o tym że ksiądz pedofil nie jest karany, tylko przenoszony do innej parafii.

 

1 godzinę temu, House napisał:

Zanim wyrazi się kategoryczny osąd, warto zastanowić się, na ile i skąd ma się wiedzę w danym temacie.

Z obserwacji i własnego doświadczenia.

 

1 godzinę temu, House napisał:

Opinie o powszechnym zepsuciu Kościoła są nieprawdziwe, ale żeby się o tym przekonać trzeba ten Kościół trochę poznać od środka. 

Wiadomo że żyjemy w świecie w którym podkopywane jest wszystko co się da, wartości, morale, patriotyzm jest kojarzony z faszyzmem, multi-kulti, robi się to po to aby wykorzenić ludzi ze wszystkiego, dziecko z mieszanego związku jaką ma tożsamość? żadną.

Kościół jest atakowany, to fakt, tylko że sami się do tego przyczyniają, sami siebie stawiają jako stróże moralności, więc?

Osobiście znacznie bardziej wolę jak w Polsce jest KK niż miałby być Islam, z dwojga złego, wybieram to pierwsze.

Problem z KK jest taki że odszedł od nauk Jezusa, pozmieniał sobie co chciał, tam coś wykreślił, tam coś dodał, czy tak można?

 

I absolutnie, nie mam nic do księży którzy wierzą w to co robią, w idee, bo nie wolno generalizować, niestety takich jest chyba znacznie mniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zacząć od tego, że KK ma nie wiele wspólnego z Chrześcijaństwem oczywiście wykorzystuje w sposób wybiorczy elementy Chrześcijaństwa dla swoich celów, ale oficjalne nauczanie KK czyli Katechizm rozmija się dosyć mocno z Nowym Testamentem, nie wspomnę już  o przerobieniu Dekalogu (2 i 10 przykazaniu), z punktu widzenia Chrześcijaństwa KK jest zwykłym pogaństwem - msze, bałwochwalstwo, świeci, kult maryjny, obrazy, figurki, świeczki, znaki, obrzędy itd itp, Luter już dawno temu zatrybił, że coś jest nie-halo z KK, dziś w miarę autentyczne Chrześcijaństwo ostalo się może gdzieś w małych zborach w Texasie.

Ja osobiście uważam, że Chrześcijaństwo nie przerwało próby czasu, dowodem jest upadek tzw Cywilizacji Zachodu, F Nietzsche już dawno to przewidział.

Jestem ateistą uważam, ze wszystkie religie, które z czasem zostały zastąpione przez ideologie stworzono tylko po to by robić wodę z mózgu zwykłym ludziom, uczynić ich niewolnikami, mięsem armatnim i nawozem historii, żeby pogodzili się ze swoim losem i nigdy nie przyszło im do głowy aby się zbuntować przeciwko Babilonowi, a przede wszystkim żeby pracowali za marną kasę a potem drogo kupowali to co tanio wyprodukują - takie perpetum mobile zasilające Babilon czyli Cinkciarzy z Łolstrit i kolesiów z Korpo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, The Motha napisał:

Problem z KK jest taki że odszedł od nauk Jezusa, pozmieniał sobie co chciał, tam coś wykreślił, tam coś dodał, czy tak można?

Tak może napisac ktoś, kto nie ma pojęcia jak jest wewnątrz prawdziwego Kościoła, a wiedzę czerpie jedynie z opracowań antyklerykalnych.

 

Mialem się już nie udzielać widząc, że normalna rozmowa nie jest możliwa, ale co tam;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Yolo napisał:

Tak może napisac ktoś, kto nie ma pojęcia jak jest wewnątrz prawdziwego Kościoła

To jak jest wewnątrz kościoła? :)

 

7 godzin temu, Yolo napisał:

a wiedzę czerpie jedynie z opracowań antyklerykalnych.

No stary, to już konkretny zarzut :)

 

7 godzin temu, Yolo napisał:

Mialem się już nie udzielać widząc, że normalna rozmowa nie jest możliwa, ale co tam;) 

Normalna? czyli taka gdzie każdy zgadza się z Tobą tak? bo nie wiadomo co chcesz przekazać albo udowodnić w tym temacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Motha

Co chcę przekazać, jest dosyć jasne dla każdego czytającego ze zrozumieniem. Udowadniać niczego nie muszę, nie mam tej potrzeby.

Ty, masz.

Mam wrażenie od pewnego momentu, że prowadzisz rozmowę dla niej samej, żeby sobie coś udowodnić, dowartościować.

Jeśli więc poczujesz się dzięki temu lepiej, wszem i wobec ogłaszam; The Motha ma rację. Zawsze i wszędzie.

Już, ulżyło? +10 do samooceny?

Być może się mylę, ale mam do tego prawo. 

 

Zamysł był taki, by pokazywać rzeczy z mojego punktu widzenia ciekawe, dając tym samym szansę zapoznania się zainteresowanym. Do tego wracam.

 

Mój błąd, dałem się wciągnąć w rozmowę z ludźmi, ktorych jedynym celem jest postawienie na swoim. Z horyzontami tak zamkniętymi, że nie potrafią dostrzec niczego poza własnym punktem widzenia.

Sam, wiem że część krytyki jest uzasadniona i nie rozdzieram szat, przyznaję rację.

Z jakichś powodów zostałem tu jednak uznany za głównego adwokata tej instytucji, który wiedzę o niej jak i o całej teologii ma w małym palcu.

Adwokatem Kościoła nie jestem, wielu rzeczy nie wiem, wielu się uczę.

Dla mnie to dobra droga, przynosząca wiele pozytywnego w życiu, porządkująca je w sposób zawsze pozostawiający mi możliwość decyzji.

Każdemu tego życzę, niezależnie od jego wyborów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Yolo napisał:

Mam wrażenie od pewnego momentu, że prowadzisz rozmowę dla niej samej, żeby sobie coś udowodnić, dowartościować.

Ach tak?

To tylko Twoje wrażenie :) .

Zadaje pytania i odpowiadam na nie z punktu widzenia mojego doświadczenia, obserwacji itd, uszanuj to.

 

 

20 minut temu, Yolo napisał:

Jeśli więc poczujesz się dzięki temu lepiej, wszem i wobec ogłaszam; The Motha ma rację. Zawsze i wszędzie.

A tak gadasz, racja jest jak dupa, każdy ma swoją, Ty masz swoja, ja mam swoją :)

Problem zaczyna się wtedy, kiedy ktoś do swoich racji usilnie chcę przekonać.

 

20 minut temu, Yolo napisał:

Już, ulżyło? +10 do samooceny?

Mógłbyś się bardziej wysilić, niż tania metoda polemiki.

 

20 minut temu, Yolo napisał:

Zamysł był taki, by pokazywać rzeczy z mojego punktu widzenia ciekawe, dając tym samym szansę zapoznania się zainteresowanym. Do tego wracam.

 

No spoko, ja przedstawiłem swój punkt widzenia, który okresliłeś w sposób nieprzychylny, bo nie zgadza się z Twoją koncepcją, takie odniosłem wrażenie.

 

20 minut temu, Yolo napisał:

Każdemu tego życzę, niezależnie od jego wyborów.

Skoro tak, to skąd w Tobie tyle żalu że Twój temat nie przyjął się tak jakbyś tego chciał?

 

 

@Yolo nie chce się tutaj z Tobą przekomarzać i spłycać temat, ale uszanuj czyjeś zdanie, każdy z nas ma inne doświadczenia, inne wrażenia, inne wychowanie, chcesz coś przekazać, ale chyba sam do końca nie wiesz co, nikt nie jest Duchem Św, nie wie co masz na myśli, dlatego pytałem wcześniej, czy mówisz o kościele jako o wspólnocie czy jako o instytucji, to diametralna różnica.

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, The Motha napisał:

Skoro tak, to skąd w Tobie tyle żalu że Twój temat nie przyjął się tak jakbyś tego chciał?

Nie zrozumiałeś.

Nie mam żalu, wiedziałem że temat będzie obszczekany. 

Chodzi o dotarcie do zainteresowanych.

Tym, którzy zainteresowani nie są, dziwię się że tutaj zaglądają, komentują tracąc swój cenny czas. Jest dużo lepszych rzeczy do roboty niż zajmowanie się rzeczami, z którymi nie po drodze.

 

Do rozmowy potrzeba otwartej głowy, mam ją przyznając rację logicznej, wartościowej krytyce.

A Ty?

21 minut temu, The Motha napisał:

uszanuj czyjeś zdanie

Robię to, o czym powyżej.

 

21 minut temu, The Motha napisał:

chcesz coś przekazać, ale chyba sam do końca nie wiesz co, nikt nie jest Duchem Św, nie wie co masz na myśli,

Wiem co chcę przekazać i widzę że są tutaj osoby, które ten przekaz rozumieją. 

Nie znaczy, zgadzają w 100% ale rozumieją.

21 minut temu, The Motha napisał:

kościele jako o wspólnocie czy jako o instytucji, to diametralna różnica.

Kościół to wspólnota, takie jest clou.

Schierarchizowana, z czym wielu na problem. Po części słuszny, bo sporo w tym patologii.

Ala tak być musi. Urząd i charyzmat muszą się nawzajem przenikać, uzupełniać. Tylko wtedy instytucja mająca w założeniu dbać o wartości duchowe, może przetrwać w materialnym świecie tysiące lat.

Edytowane przez Yolo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, House said:

Bardzo często słyszę podobne słowa od osób, które z Kościołem nie mają od lat lub nigdy nie miały nic wspólnego, a swoją wiedzę opierają o przekazy medialne.

Jak to ksiądz Pawlukiewicz powiedział często takie osoby tkwią od lat w grzechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Motha

Nie wydaje mi się, że ksiądz stawia siebie samego jak wzór do naśladowania. Oczywiście powinien stosować się do głoszonego systemu wartości (i statystyczny ksiądz tak robi) ale dla mnie nigdy żaden ksiądz nie był autorytetem w sferze modelu człowieka, bo pełni on zupełnie inne funkcje społeczne, których nie da się przenieść wprost na codzienne życie, np. rodzinne. Ksiądz z założenia to tylko osoba przekazująca zasady wiary. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś z tymi zasadami się zgadza, to nawet hipokryzja poszczególnych księży tej oceny nie może zmienić.  Każdy odpowiada za swoje życie. i wybory. Nie widzę powodu, dla którego miałbym się gorszyć postępowaniem innego człowieka jeśli nie dotyka mnie ono bezpośrednio. 

Co do drugiego argumentu, to owszem, nikt ich siłą do seminarium nie zaciągnął.  Podobnie jak nauczyciela do pracy w szkole. Wszędzie znajdą się patologie. Podobnie jak część nauczycieli nie nadaje się do tego zawodu, tak i część księży nigdy nie powinna nimi zostać. To nie zmienia jednak faktu, że jest to margines (a przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń, bo z tego co piszesz, Ty doświadczyłeś innych, czego nie kwestionuję). 

Dalej - pedofil, niezależnie od profesji, powinien być ukarany a zatajanie tego typu informacji jest przestępstwem. Oczywiście musi być zero tolerancji i to powoli zmienia się na lepsze. Dodam tylko, że niechęć KK do ujawniania tego rodzaju przypadków jest w pewnym stopniu pokłosiem wielu fałszywych oskarżeń. Zwracam uwagę, że bardzo łatwo jest skierować na kogoś podejrzenie pedofilii. Nawet jeśli okaże się ono fałszywe, taki ksiądz tak naprawdę już nigdy nie odzyska dobrego imienia. Dlatego tego rodzaju przypadki, podobnie jak te mające miejsce w środowiskach związanych z nauką i wychowywaniem dzieci, oceniać należy bardzo ostrożnie żeby zwyczajnie nie zrujnować komuś życia. A więc zero tolerancji, lecz jedynie na podstawie potwierdzonych i wiarygodnych informacji. 

Jeśli chodzi o odejście KK od nauczania Chrystusa, to trzeba zauważyć, że KK na przestrzeni wieków musiał się zmieniać i dostosowywać do realiów społecznych. Nauki Jezusa były głoszone 2000 lat temu w realiach kulturowych Bliskiego Wschodu i musiała nastąpić ich uniwersalizacja. To już kwestia wiary, a więc temat na zupełnie inny wątek, ale w Biblii pojawia się fragment, w którym Jezus zwraca się bodaj do Piotra słowami "Cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane w niebie". W tym upatruje się władzy papieża do ustanawiania dogmatów wiary. 

Zawsze staram się patrzeć na rzeczywistość obiektywnie i uważam, że pomimo licznych wad KK jest potrzebną instytucją. Zasady wiary pokrywają się w dużej części z normami moralnymi oraz prawnymi i tym samym je wzmacniają. Moim zdaniem trzeba rozmawiać o wadach i patologiach ale w sposób obiektywny. Tego obiektywizmu brakuje mi niestety w lewicowych przekazach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, House napisał:

Oczywiście powinien stosować się do głoszonego systemu wartości (i statystyczny ksiądz tak robi) ale dla mnie nigdy żaden ksiądz nie był autorytetem w sferze modelu człowieka, bo pełni on zupełnie inne funkcje społeczne, których nie da się przenieść wprost na codzienne życie, np. rodzinne.

Nie da się przenieść na życie w rodzinie, zgadzam się, ale zauważ że księża bardzo często poruszają relacje rodzinne, poruszają postawy mężczyzny i kobiet w związku, jakim prawem to robią?

 

14 minut temu, House napisał:

Ksiądz z założenia to tylko osoba przekazująca zasady wiary. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś z tymi zasadami się zgadza, to nawet hipokryzja poszczególnych księży tej oceny nie może zmienić. 

To zależy jakie są to zasady, problem z zasadami w KK polega na tym że co było zasadą dziś, jutro już nie koniecznie, dlatego wspomniałem o zmianie przykazań, a także większą swobodę w innych aspektach życia, innymi słowy, co wczoraj było grzechem, dziś nie jest, więc wtedy KK się mylił, albo dziś się myli...

 

16 minut temu, House napisał:

Nie widzę powodu, dla którego miałbym się gorszyć postępowaniem innego człowieka jeśli nie dotyka mnie ono bezpośrednio. 

Aha, czyli rozumiem pedofilia w KK ani Cię ziębi, ani grzeje?

Przyznam Ci szczerze że to trochę taka postawa po chuju :)

 

17 minut temu, House napisał:

Wszędzie znajdą się patologie.

Zgadzam się, tylko że różnica polega na tym że KK tą patologię toleruję, zamiata pod dywan :)

I jeszcze bezczelnie w tej kwestii kłamie i manipuluje :)

 

18 minut temu, House napisał:

To nie zmienia jednak faktu, że jest to margines (a przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń, bo z tego co piszesz, Ty doświadczyłeś innych, czego nie kwestionuję). 

j.w

 

18 minut temu, House napisał:

Dalej - pedofil, niezależnie od profesji, powinien być ukarany a zatajanie tego typu informacji jest przestępstwem

Czyli jednak gorszy Cię postępowanie drugiego człowieka, nawet jeśli Ciebie nie dotyczy?

Czyli sam sobie zaprzeczasz trochę :)

 

20 minut temu, House napisał:

Dodam tylko, że niechęć KK do ujawniania tego rodzaju przypadków jest w pewnym stopniu pokłosiem wielu fałszywych oskarżeń.

Nie wierze w to co czytam.

 

20 minut temu, House napisał:

Zwracam uwagę, że bardzo łatwo jest skierować na kogoś podejrzenie pedofilii. Nawet jeśli okaże się ono fałszywe, taki ksiądz tak naprawdę już nigdy nie odzyska dobrego imienia.

Skąd wiesz kiedy jest fałszywe a kiedy nie?

Mógłbym prosić o jakiś przykład, gdzie jakiś ksiądz został nie słusznie podejrzany?

Bo widzisz, KK bardzo dba o to żeby takie rzeczy się nie wydostały na zewnątrz, więc skoro Ty masz dostęp do takich info, to pogratulować :)

 

23 minuty temu, House napisał:

Jeśli chodzi o odejście KK od nauczania Chrystusa, to trzeba zauważyć, że KK na przestrzeni wieków musiał się zmieniać i dostosowywać do realiów społecznych

To faktycznie wzór do naśladowania, realia społeczne i nastroje stały wyżej w kościele niż nauki Chrystusa :)

 

24 minuty temu, House napisał:

Nauki Jezusa były głoszone 2000 lat temu w realiach kulturowych Bliskiego Wschodu i musiała nastąpić ich uniwersalizacja.

Nauki Jezusa nie podlegają uniwersalizacji, bo skoro założymy że ktoś coś po mnie poprawia, to znaczy że się w czymś myliłem :)

Podważanie autorytetu Chrystusa?

 

29 minut temu, House napisał:

W tym upatruje się władzy papieża do ustanawiania dogmatów wiary.

Wiara to kwestia indywidualna.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Yolo napisał:

Filmu nie obejrzałem i pewnie tego nie zrobię. Przyczyna jest prosta- unikam nachalnej manipulacji, czyli wpływania na emocje. Z tego powodu przestałem też oglądać emisje bliskiej mi, konserwatywnej strony mediów.

Ale Szustaka czy Pawlukiewicza, którzy równie wpływają na emocje już oglądasz.

 

34 minuty temu, Yolo napisał:

A jeśli znajdzie się tutaj choć jeden, którego bezpośrednio lub pośrednio dotknęła krzywda ze strony księdza, mam kolejne pytanie; co z tym zrobiłeś?

Krzywda może być też na poziomie emocji, uczuć, czyli psychiczna, którą celowo bądź nie, przeoczyłeś, co w takiej sytuacji? poczytaj moje posty, walczę na tym polu na którym mam coś do powiedzenia, ale jeśli to robie, zaraz pojawiają się tacy ludzie jak Ty :).

 

34 minuty temu, Yolo napisał:

Narzędzie krzywdy zostałoby takiemu komuś odcięte tępym nożem, do więzienia prosto ze szpitala.  

Najpierw musiałbyś go znaleźć, jak pewnie wiesz, księża pedofile są przenoszeni do innych parafii, a zgłaszanie przestępstw do kurii, pozostaję bez odpowiedzi.

Druga sprawa jest taka, że wielu ludzi dopiero po latach przyznają się do tego czego doświadczyli, więc sugerowałbym odrobinę wyrozumiałości wobec tych ludzi, nie każdy jest tak otwarty aby o tym mówić, szczególnie jeśli dotyczyło to wtedy kilkuletniego dziecka, dziwi mnie Twój brak empatii, zrozumienia dla takich sytuacji ;/

 

34 minuty temu, Yolo napisał:

Mam szczęście mieć wierzącego kapłana ale też ma on swoje wady.

Super, inni takiego szczęścia nie mieli :)

Co jest twardo przedstawione w tym dokumencie.

 

34 minuty temu, Yolo napisał:

Piszący tutaj te wszystkie obraźliwe komentarze na Kościół jako taki, co zrobiliście by zmienić sytuację?  

Idąc tym tokiem rozumowania, jeśli ktoś mnie pobił i okradł, to znaczy że ze mną jest coś nie tak, i to ja powinienem coś ze sobą zrobić :P

 

34 minuty temu, Yolo napisał:

Nikt nie twierdzi, że Kościół jest idealny.

Ale ja ciągle zadaje Tobie to samo pytanie, czy mówisz o kościele jako instytucji, czy o takim kościele o jakim wspominał Pan Jezus?

 

34 minuty temu, Yolo napisał:

Nikt nie twierdzi, że Kościół jest idealny. 

Nikt nie twierdzi że ma być idealny, ale od instytucji która ma się za stróża prawa i stawia się w roli autorytetu moralnego, powinniśmy chyba jednak wymagać trochę więcej prawda?

 

34 minuty temu, Yolo napisał:

Dopóki nie zaczniemy wymagać, przestępcy w sutannach będą dalej bezkarni, a ich tchórzliwi przełożeni będą ukrywać wszystko, co choćby rzuca cień podejrzeń.

Nie uważasz że to kościół powinien wymagać najpierw sam od siebie?

Bo to o czym piszesz, to nic innego jak zrzucanie z siebie odpowiedzialności na ludzi, którzy mają posprzątać cudze gówno.

 

34 minuty temu, Yolo napisał:

Ponizej zamieszczam trzy filmiki, które pokazują, że problem w kościele był poruszany wcześniej. Proszę zwrócić uwagę na datę publikacji.

Mówić można, a co z działaniem?

Problem z pedofilami w KK jest od dawna, czy coś z tym zrobiono?

 

Moje posty nie mają na celu urażenia kogokolwiek, więc nie traktuj tego jako atak.

I oczywiście rozumiem, że Pan Sekielski który pracuje dla wrogich nam mediów, może być nieobiektywny i tworząc takie filmy ma w tym jakiś cel, albo nie on, tylko ludzie dla których pracuję, tylko jeśli tak będziemy podchodzić do sprawy, to zamkniemy się w kokonie, zawsze warto słuchać wszystkich stron, nikt nie dobija niewinnego w tej sytuacji, ale kościół sam się przyczynia do tego żeby o nim w negatywnym świetle mówioną, problem mają w swoim grajdolę a to że inni to bezlitośnie wykorzystują? pisałem wcześniej o drapieżnikach.

 

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Temat sprzed dwóch i pół roku, gdzie próbowałem pokazać podobieństwa red pill i nauki kościoła katolickiego. 

Wyszło,  jak to w takich tematach. Trafiłem na coś ciekawego, odświeżam. 

 

Rozmowa Romana Warszawskiego 

 

https://m.youtube.com/watch?v=u9AOp_gHMgI

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lukasz11 napisał:

Podstawowym zalozeniem kosciola od wiekow bylo ze zycie trzeba ukladac sobie na 'prawdzie' i uczciwosci.

To jest fasada dla ciemniaków.

W rzeczywistości chodzi o pasożytowanie na w/w debilach. Nic więcej. Tak funkcjonują kasty kapłanów w każdej religii/sekcie.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Adams said:

To jest fasada dla ciemniaków.

W rzeczywistości chodzi o pasożytowanie na w/w debilach. Nic więcej. Tak funkcjonują kasty kapłanów w każdej religii/sekcie.

zupelnie nie masz pojecia o czym mowisz i tylko utrwalasz poglad czesci ludzi. wiesz ilu ksiezy zginelo za wiare na poczatku 20 wieke w obozach egzekucjach? ilu Polakow zginelo w 1920r. a potem za okupacji? oni wszyscy mieli wole walki przeciwstawienia sie komunistom, socjalistom i innym bolszewikom bo mieli wlasnie wiare i marzyli o Polsce prawej i sprawiedliwej. Nie bali sie ryzykowac zycia w obronie dobra bo na tym wlasnie polega wiara. A ty ich wszystkich wrzuciles do jednego worka i dla ciebie to ciemnota, ktora dala sie wykorzystywac. Obrazasz pamiec po tych ludziach. Lenin zapowiadal ze z kosciola zrobimy wydmuszke i zrobili. Zrownali wszystkie religie i teraz juz nie ma ani jednej  prawdziwej a nie zawsze tak bylo. Teraz sa tylko sekty, ktore naciagaja ludzi i tu sie zgodze ale to sa wszystko falszywe koscioly wiec funkcjonuja jak fasada bez wnetrza, bez ducha. Od pewnego czasu przyjalem pewne kryterium. Jesli cos mnie prowadzi do dobrego to to jest dobre, jesli do zlego to to jest zle. Skoro lechici przed wojna tak zakochali sie w dobru ze byli gotowi oddawac za nie zycie to nie byli idiotami tylko dobrze rozumieli wiare swoich ojcow i wiedzieli, ze istnieje jeszcze inny swiat, ktory kiedys zapowiedzial taki jeden. 😉

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.05.2019 o 13:16, thyr napisał:

 

Bog zaplac za te wszystkie nauki ojcze .Hipokryzja to jedyna rzecz jaka mi sie kojarzy z ta instytucja , no i geby pelne frazesow

Mi tak samo pieprzyl przed slubem. Mnostwo pustych slow. Udzielil mi slubu czego nie powinien robic bo doskonale znal bandycka rodzine wybranki mojego serca. Ja nie wiedzialem w co sie pakuje ale ksiadz wiedzial a nie powiedzial 😀Wpieprzyl mnie w malzenstwo z bandycka baba. Przez niego bede bulil na dzieci ktorych na oczy nie widze i nie zobacze. Ale pieniazkow za slub to nie zapomnial wziac..."kto zna prawde a nie mowi jej jest nedznym tchorzem a nie chrzescijaninem" Sw. Papiez Pius V.

Edytowane przez Patton
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.