Planowa eksterminacja geniuszy przez system "edukacji"

[emrata]

W dniu 6.05.2019 o 08:50, wroński napisał:

Biologia, chemia. Ok, to się przydaje.

Matematyka. No ja pierdolę.  Jakie to ma przełożenia na życie. Całki, cotangensy i reszta tych bzdur. Silnia..., co to ma być? Jakieś majaki

Większość osób nie korzysta na codzień z tej konkretnej wiedzy, ale nie znaczy, że jest ona nie potrzebna, nic nie wnosi i można ją pominąć.

Większość wiedzy, z ktorej nie korzystamy na co dzień odchodzi w zapomnienie i to jest normalne.

Ale ucząc się różnych rzeczy stumulujesz swój mózg, ucząc się matematyki, nawet jeśli nie będzie Ci ona nigdy potrzebna, uczysz się pewnego rodzaju myślenia, czytając literaturę (nawet jeśli omawianie lektor w szkole jest bezsensowane) rozwijasz swój mózg w innym obszarze. Nie trzeba być na super levelu we wszystkim, chodzi o to, żeby dostarczać różnych bodźców do rozwoju. To zawsze się przydaje.

[Kespert]

@wroński, przeczytaj jeszcze raz na spokojnie to zdanie, w całości, bo chyba się nie zrozumieliśmy...

Godzinę temu, Kespert napisał:

W czasie strajku w fabryce butów, kapitalista-właściciel będzie apelował "wróćcie do pracy bo ja nie zarobię", czy też raczej będzie mówił "wróćcie do pracy, bo bez naszych butów ludzie będą boso chodzić"?

Tak będzie mówił właściciel.

Po co? By manipulować emocjami, nakłonić do powrotu do pracy.

A co powinien zrobić?

35 minut temu, wroński napisał:

To im je kurwa kup a teraz kasa.

I to jest prawidłowa odpowiedź.

Dokładnie w sedno trafiłeś!

 

35 minut temu, wroński napisał:

jednak nie widzę sensu w prowadzeniu debat, choćby i oksfordzkich

Widzisz, ja zakładam że mogę się mylić. I chętnie się dowiem, jeśli tak jest - stąd jest dla mnie zysk w prowadzeniu debat.

Po drugie, dzięki temu nie wychodzę z wprawy, i "trenuję" szare komórki.

Po trzecie, akurat ze znanych mi przypadków szkół "elitarnych", albo mają one debaty oksfordzkie jako przedmiot dodatkowy, albo jako obowiązkowy - właśnie aby stymulować rozwój.

To tak jak z szafą z książkami -  mieszkaniach jej nie uświadczysz, w domach za 300k raczej nie, w domach za milion czasami są, ale już w domach za 10 milionów - są dość często. Umberto Eco, zapytany kiedyś przez dziennikarza czy przeczytał te wszystkie książki w jego mieszkaniu, odparł "nie, to tylko porcja na ten miesiąc".

[wroński]

8 minut temu, Kespert napisał:

@wroński, przeczytaj jeszcze raz na spokojnie to zdanie, w całości, bo chyba się nie zrozumieliśmy...

 

Chyba jednak zrozumieliśmy. Podałeś przykład manipulacji na poziomie sześciolatka.

Coś takiego zwyczajnie z automatu włącza mi wkurw.

A. Nie znoszę debili.

B. Jeszcze bardziej nie znoszę jeśli debil ma mnie za idiotę.

 

Manipulować czy to na poziomie emocji czy jakimś innym to może ktoś na moim poziomie bądź wyżej, może się nie kapnę.

A byle łajza co najwyżej kopa w dupę może zaliczyć.

 

ps. Mieszkam w bloku, szafa z książkami a raczej kilka regałów jest. Czemuś ach czemuż nie mieszkam w domu za 10 dużych baniek

    ... "Mroczne ścieżki serca"..., ładnie kurwa (tak se spojrzałem w prawo). Może oni na tych półkach co innego mają albo co.

 

edit. Jedziemy dalej.

"Padlina"

"Martwe dziwki idą do nieba"

"Katastrofa"

"Pamiętnik narkomanki"

"Akwaforta" , to przynajmniej nie jest żenująco głupie

Edytowane 9 Maja 2019 przez wroński

[Maarcin_05]

Wszyscy się tak nagle uparli na te szkoły i sypią teoriami, że jesteśmy głupi przez system edukacji.

 

To, że system edukacji należy zmodyfikować jest oczywiste ale ludzie nie są ogłupiani w szkole. Większość się taka po prostu rodzi

i tyle. Geny mają większą moc niż jakiekolwiek wychowanie.

 

Z głupiego lub średniaka umysłowego Einsteina nie zrobi żadna szkoła.

[wroński]

1 minutę temu, Maarcin_05 napisał:

Z głupiego lub średniaka umysłowego Einsteina nie zrobi żadna szkoła.

 

A. Einstein był złodziejem koncepcji, warto to wiedzieć.

B. Z geniusza systemem edukacji da się zrobić idiotę. Zerowy problem.

    Spójrz zresztą na wypaczenia jakie wytwarza wojsko. Z normalnego kolesia zrobić patola żadna sztuka.