Skocz do zawartości

500 + na pierwsze dziecko to nie wszystko. Oni też dostaną więcej pieniędzy.


Patton

Rekomendowane odpowiedzi

Była by kasa gdyby. Zwolniło się większość nie potrzebnych urzędasów, obniżyło pensje do średniej krajowej politykom i zlikwidować ich premie.

Zalegalizować mj i opodatkować.

Uszczelnić ma max vat.

2x więcej wydawać na służbę zdrowia.

I by starczyło.

 

Polska jest tak opodatkowana że gdyby uciąć te koszty niepotrzebne na darmozjadów i uszczelnić złodziejstwo to by od razu stanęła na nogi, ale tak nie będzie bo służą tu żydki...

 

 

Polska ma upaść i za parę lat upadnie.

 

Tylko protesty i wyjście na ulice ludzi może to zmienić!!

 

 

Jestem jak najbardziej za +500 nawet +1000 ,ale musi pracować przynajmniej 1 rodzic i nie być patologii w domu.

 

 

Patologia = odebranie dzieci i ucięcie kasy!

Edytowane przez Aresss
dopisanie
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Wytłumaczy mi ktoś co jest złego w 500+? Niemcy, cała skandynawia ma system socjalny, nawet jak żona nie pracuje to dostajesz na nią kasę i jakoś ludzie żyją i nie słyszałem by komuś to przeszkadzało

Bo za dużo rozdaje się emerytom, dzieciom, matkom, a pracujący i bezdzietny, który dopiero będzie chciał zarobić na np. mieszkanie, nie dostaje nic od państwa. Niech wspomagają, ale niech zrobią coś dla wszystkich grup społecznych, np. zamiast dawać 500+ na każdego "bąbelka", może wreszcie zwiększyliby kwotę wolną od podatku, albo ta 13 emerytura, powinna być moim zdaniem po roku albo na koniec roku, a nie że dają ją w zaraz po przegłosowaniu. Dodatkowo nagradza się nierobów, moja sąsiadka miała 4 dzieci, pracowała z pół roku jako sprzątaczka za komuny, trójka dzieci pojechała za granicę, jedno ma zespół downa i cały czas państwo jej dokładało, teraz dostała emeryturę i śmieje się z drugiej sąsiadki, która wychowała 5 dzieci i cały czas pracowała. Gdzie tu sprawiedliwość i nagroda dla pracujących i płacących podatki? Ludzie czują się wyruchani w dupę, gdy widzą, że równie dobrze mogliby leżeć plackiem na kanapie, zamiast iść do roboty, bo efekt jest podobny. Nie wspominając o roszczeniowości "madek" podsycanej przez wszystkie rządy, a najbardziej przez PiS, gdzie myślą, że świat kręci się wokół ich dzieci i ich samych, a jak urodzi dziecko, to jest super-bohaterką hołubioną przez państwo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Wytłumaczy mi ktoś co jest złego w 500+?

Przez chwilę nie mogłem uwierzyć że serio pytasz. No więc Twoje rozumowanie można sprowadzić do: co złego jest w tym, że złodziej ukradnie Ci z sejfu 5k wypracowanych środków a potem kupi za to od Ciebie tynkowanie ścian. Przecież pieniądze do Ciebie wrócą. O matko...

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Problemem to jest biurokracja i rosnąca liczba urzędników a nie pomoc społeczna.

Pomoc społeczna zamiast rozwiązywać problemy, z którymi ma się zmierzyć, pogłębia je i uzależnia od siebie osoby z niech korzystające oraz staje się dziedziczna. Ponadto bardzo często taka pomoc nie trafia do tych, którzy powinni ją otrzymać. Są to prawa Charles'a Murray'a opisanie między innymi w jego książce "Bez korzeni", gdzie opisał efekty funkcjonowania wielkiego programu pomocy społecznej w USA z lat 60tych poprzedniego wieku.

Problemem jest także to, że żeby komuś dać, najpierw trzeba komuś zabrać:

Image result for margaret thatcher państwo nie ma pieniędzy

 

 

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rnext napisał:

, że złodziej ukradnie Ci z sejfu 5k wypracowanych środków a potem kupi za to od Ciebie tynkowanie ścian. Przecież pieniądze do Ciebie wrócą. O matko...

Tu nikt nie kradnie(rodzic), sami dają, także kiepski przykład.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Haha 1
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recepta jest bardzo prosta - już w Biblii napisano "kto nie pracuje, niech nie je". Ludzie PRACY powinni być najbradziej docenieni przez rządzących, bo sa ich sponsorami. Praca powinna sie opłacać, powinna wystarczać na godne życie, wtedy tylko ostatnia patola nie chciałaby pracować, a każdy ogarnięty, zdrowy pod beretem człowiek stwierdziłby: a bierzcie se kurwa te zasiłki, dodatki sratki, ja sobie sam zarobię na swoje potrzeby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Bzdura, u nas jakoś jest wieczorynka, także nie kopiuj haseł z TVnu

Stary, TVN-u nawet nie oglądam. Generalnie TV nie oglądam, bo to jeden wielki chłam i polecam każdemu nie oglądanie TV. Można w ten sposób nabrać dystansu.

Po prostu napisałem, jak to u mnie w mieście wygląda, że zostało to zlikwidowane - dlaczego? Bo brak hajsu z NFZu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, ale zawiść tu panuje, żałujecie 500+ ludziom, boże dlatego Polska nie będzie nigdy zjednoczona. Na zachodzie dostaje się socjal na dzieci i nikomu to nie przeszkadza tylko tu,  jak ktoś ma lepiej to zaraz jest chujem  i kradnie.

 

To samo słyszę jak do rodziny pojadę. "A oni to dostają 500+ i już kupili auto, zobacz jak się im powodzi"

Chuj z tego że te auto ma 15-20lat i to golf albo pasat. To właśnie zawiść Polska!!

Ale jak psełdo elity w rządzie kradną to już nikt na ręce im nie patrzy. Tylko miedzy sobą Polacy się gryzą o ochłapy.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Tu nikt nie kradnie, sami dają, także kiepski przykład.

I tu się właśnie mylisz, zakładając, że jeśli coś jest legalne (zgodne z ustawodawstwem) to nie jest kradzieżą. Jak zalegalizuje się odstrzał bezdzietnych, to też będzie na legalu. Legalne było palenie ludźmi w piecach swego czasu. Gitara. Przecież bestialsko nie mordowali, tylko "ostatecznie rozwiązywali kwestię żydowską". 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Tu nikt nie kradnie, sami dają, także kiepski przykład.

Gdybyś nie miał nastukanych tylu postów, to pomyślałbym, że jesteś trolem. Ok opowiem na przykładzie: płace co miesiąc około 2k dochodowego i około 1100 zł ZUS-u. To w podatkach bezpośrednich, bo w pośrednich wyjdzie tego pewnie jeszcze więcej.

 

Co dostaję za to od Państwa? Kiepskiej jakości służbę zdrowia, która jest niewydolna i to jest fakt. Kiepskiej jakości infrastruktura drogowa, bo temp remontów jest bardzo niskie. Kiepskiej jakości edukacja - bo nasza edukacja, to jest dramat. Kiepskiej jakości administracja.

 

Krótko mówiac, otrzymuję w zamian państwo teoretyczne. I ok, mógłbym w takim państwie żyć, ale niech mi nie zabierają 1/2 mich dochodów, wówczas sam bym sobie wszystko sfinansował.

 

A jak już tyle zabierają, to oczekuję wysokiej jakości usług. Jestem wymagającym klientem i wymagam jakości za to ile wkładam do tego cyrku.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Aresss napisał:

Haha, ale zawiść tu panuje, żałujecie 500+ ludziom, boże dlatego Polska nie będzie nigdy zjednoczona. Na zachodzie dostaje się socjal na dzieci i nikomu to nie przeszkadza tylko tu,  jak ktoś ma lepiej to zaraz jest chujem  i kradnie.

 

To samo słyszę jak do rodziny pojadę. "A oni to dostają 500+ i już kupili auto, zobacz jak się im powodzi"

Chuj z tego że te auto ma 15-20lat i to golf albo pasat. To właśnie zawiść Polska!!

Ale jak psełdo elity w rządzie kradną to już nikt na ręce im nie patrzy. Tylko miedzy sobą Polacy się gryzą o ochłapy.

Za dużo emocji kolego, jak u kobiety ;) Ja nie odczuwam żadnej zawiści, wrecz przeciwnie - ja każdemu chcę dać, nawet 10x 500+ tylko że ZA PRACĘ. A nie za to, że ktoś potrafi zrobić dzieci. Poza tym wykazujemy tutaj perspektywę ekonomiczną w skali kraju, a Ty widzisz tylko golfa u rodziny 500+. Tak właśnie kupiono ludzi tym "500+" - kupisz se golfa, pojedziesz do Wjeherowa na lody, jebać ekonomię, jebać państwo. Jak bedzie tu druga Wenezuela to... jakos to będzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

@robert_m Nikt siłą tu Cię nie trzyma, nikt nie nakazuje Ci być na swoim. Granice mamy w większości państw otwarte i można wyjechać tam gdzie jest dobrze. 

 

Mogę Ci to samo napisać.

Stary, a może Ty wyjedź do Niemiec czy do krajów Skandynawskich jak tam jest tak super?

 

Gdy kończą się logiczne argumenty, wówczas słyszymy takie stwierdzenia:  "To wyjedź"  :)

 

A może to Ty i Tobie podobni powinni wyjechać z tego kraju?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Aresss napisał:

ale zawiść tu panuje

To co nazywasz zawiścią ja nazywam znajomością funkcjonowania gospodarki oraz kalkulacją ekonomiczną. Żeby dać rodzicowi 500 zł. na dziecko najpierw trzeba mu zabrać więcej niż 500 zł w podatkach, bo urzędnicy i biurokracja muszą jakoś funcjonować, a następnie oddać mu mniej niż wpłacił. To prosta droga do bankrutctwa: jak co miesiąc wkładam w swój biznes powiedzmy 600zł, a wyciągam 500zł to za jakiś czas idę z torbami.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@robert_m To nie była uszczypliwość ani brak argumentów tylko stwierdzenie faktu. Jak mnie by coś nie pozwalało normalnie żyć to bym wyjechał. Póki co będąc tutaj mogę godnie żyć, ale jak przyjdzie moment, że nie będzie mnie stać na wakacje kilka razy w roku to wyjeżdżam i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rnext napisał:

Przez chwilę nie mogłem uwierzyć że serio pytasz.

Też się zdziwiłem ale pytający chłopak jest młody. Pisał gdzieś, że chyba ma rodziców w podobnym do mojego wieku.

 

Warte odnotowania jest coś też innego. Tu na tym forum porusza się ogólnie okreslony temat jako "damska spierdolina"

Zauważ, że damska spierdolina jest tym mniejsza - im socjalizm w danym kraju jest mniejszy.

 

Ktoś tu kiedys pisał, że spierdoliny w Chinkach czy Tajkach jest mniej niz w Niemkach czy Szwedkach.

Co więcej - mniej też jej było za PRL'u. Mimo, że "pryl" była panstwem socjalistycznym. Ale uwaga - tylko z nazwy.

 

Socjalizmu w PRL'u było mniej niż dzisiaj dlatego, że nie istniały żadne MOPS'y, 500+, zasiłki. Nie pracujesz - nie masz kasy. Koniec, kropka.

 

W 1983 roku wydana została ksiażka Ewy Krasnodębskiej p/t "Jak odkrywałam Ameryke"

Ojciec ją kupił, przeczytał, po czym dał mi - wówczas 11 letniemu gówniarzowi do przeczytania. Dowiedziałem się z tej ksiązki, że w Ameryce są zasiłki dla bezrobotnych.

Byłem w szoku. Jak to ? Płacić nierobom ? Za co kurwa ?

Przecież bez pracy nie ma kołaczy.

Doznałem wówczas dysonansu poznawczego mimo, że przecież żyłem w kraju socjalistycznym.

 

U nas, w ówczesnej Polsce pod dyktatorskimi rządami generała Jaruzelskiego - nie było mowy o tym by bezrobotny dostał cokolwiek od państwa.

Chcesz pieniądze ? Nie ma sprawy - zatrudnij się w jakiejś firmie (najczesciej państwowej), idź na fuchę po godzinach, ewentualnie cos gdzieś kup i gdzies sprzedaj, albo najlepiej - jak masz dojścia - coś komuś załatw to też ci zapłaci.

 

Ale MUSIAŁES coś zrobić, coś od siebie dać, włozyć jakis wysiłek (fizyczny, intelektualny) - i dopiero wtedy za tym szły pieniądze.

Wiedział to każdy. I starzec i małolat. I pierwszy sekretarz i prywaciarz.

Nawet mewka (ówczesne określenie prostytutki) to wiedziała i to lepiej niż ktokolwiek.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://pikio.pl/polacy-i-praca-050519/

 

Pośrednio to o czym tu rozmawiamy. Ponad 5 mln Polaków pozostaje nieaktywnych zawodowo, a duża częśc po prostu pracuje w szarej strefie. Dlaczego? Bo praca jest kurewsko opodatkowana. Dlaczego? Ano m. in. dlatego by miec zasoby na nowe pińcet plusy. Niech teraz po kolejnym super planie rozdawnictwa następne miliony zrezygnują z opodatkowanej pracy...

Edytowane przez Kim Un Jest?
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro my stosunkowo prości ludzie mamy tą wiedzę, że socjal jest zły, to myślicie, że nie mają go politycy? Dysponujący sztabem działów od analiz, audytów itd? Owszem mają, doskonale wiedzą o co kaman.

Dlaczego tego nie zmieniają, bo to najłatwiejszy sposób na to aby kupić głosy wyborcze. Stosunek beneficjentów socjalu do finansujących socjal określiłbym jak 7  do 3. Z ich cynicznej matematyki wynika, że to się po prostu im opłaca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Bonzo napisał:

Socjalizmu w PRL'u było mniej niż dzisiaj dlatego, że nie istniały żadne MOPS'y, 500+, zasiłki. Nie pracujesz - nie masz kasy. Koniec, kropka. 

W systemie z socjalistycznym nakazem pracy jak najbardziej istniało bezrobocie, ale fikcyjne, poprzez zbędne etaty w firmach i zakładach. Ale masz rację, omijanie nakazu pracy powodowało ostracyzm społeczny i łatkę bumelanta i pasożyta. Socjal jak najbardziej istniał, jak sam wiesz, ale w inny sposób: tanie wczasy, kolonie z FWP itd.

 

Te mewki to chyba tylko na Wybrzeżu się przyjęło, nie w innych częściach PL, swoją drogą : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo odnosząc się do Twojego wpisu, powiem tak - wówczas polska przedsiębiorczość była naprawdę na wyżynach. I nie mam na myśli kantów w cementowniach czy cukrowniach albo PGRach odwalanych przez kacyków różnego umaszczenia. Oglądałem to jako zasmarkany gówniarz, ale w cholerę pamiętam. Pamiętam kanistry z benzyną, worki cukru bo ktoś pędził bimber, kto inny rozwoził, świniobicie i przetwórstwo, kurwa, normalnie w porównaniu do dzisiaj to wówczas był kapitalizm i zdrowsze relacje, bo i społeczne i ekonomiczne. Choćby wiadomo było kto jest świnią przebraną w garnitur. Dziś to jakiś dziwny korporatyzm socjalistyczny jako opium i hipnotyzer. 

 

Trudno mi jest dziś spojrzeć na "kulturę zasiłków" inaczej jak na tanie pasożytnictwo. Pierwiastek socjalisty we mnie odparowuje i wiem, że stwardnienie poglądów uderzyłoby w tych, którzy sobie naprawdę nie radzą. I o to mam wqrw na pasożyty utrzymujące się z aktywnego, nieusprawiedliwionego niczym innym poza lenistwem i możliwością - bezrobocia. Odbierają szanse ludziom, którzy sobie nie radzą a de facto żyjąc w świecie dostatku, nie ma powodu, żeby zrzucać takich z klifu do morza.

No to na tyle, zanim mnie poniesie. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Obliteraror napisał:

W systemie z socjalistycznym nakazem pracy jak najbardziej istniało bezrobocie, ale fikcyjne, poprzez zbędne etaty w firmach i zakładach.

Gdyby chcieć te zbędne etaty zestawić z tym co jest dzisiaj (urzedy) to nie wiem kiedy było ich więcej.

Bo w PRL'u urzędników było trzy, a może i cztery razy mniej niż jest dzisiaj.

Cytat

Ale masz rację, omijanie nakazu pracy powodowało ostracyzm społeczny i łatkę bumelanta i pasożyta.

Prawda. Choć wprost nakazu nie było. Praca nie była obowiązkowa i można było legalnie NIE pracować.

Cytat

Socjal jak najbardziej istniał, jak sam wiesz, ale w inny sposób: tanie wczasy, kolonie z FWP itd.

Z tym, że był to socjał dostępny dla PRACOWNIKÓW ! Chciałeś wczasy - nie ma sprawy - w zakładzie była odpowiednia komórka - gdzie składałeś wniosek i dostawałeś bądź nie.

Ale musiałeś pracować, nie ma za darmo.

Na lepszych stanowiskach miałeś szansę nawet na "urlop w bugari"

 

Edytowane przez Bonzo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Rnext napisał:

odnosząc się do Twojego wpisu, powiem tak - wówczas polska przedsiębiorczość była naprawdę na wyżynach.

No ba. PRL uczyła zaradności ! Nie to co dzisiaj - wszystko podane.

Trzeba było pokombinować aby przezyć, zwłaszcza, że kartkowe przydziały mięsa, wódki, papierosów, cukru - nie wystarczały.

I człowiek kombinował !

 

Co więcej - PRL uczyła i innej zaradności. Manualnej.

Kazdy facet (a i nierzadko tez kobieta) - musiał być złotą rączką. Stolarzem, tynkarzem, kafelkarzem, elektrykiem i mechanikiem. A nawet krawcem.

Bo gdy się Brytyjczykowi rozpruły portki - to szedł do sklepu po nowe.

Polak bardzo chętnie po nowe porcięta też by poszedł - ale tych w sklepie nie było. Więc - aby nie świecic gołą dupą (albo kutasem) - brał igłę, nici i szył. Albo - naszywał łatę.

 

W podstawówce, w okolicy gdzieś 1984 roku widze taką scenę na lekcji. Siedzi sobie w ławce przede mną prosty chłopak ze wsi imieniem Kazio, słucha lekcji - co pani mówi i szyje.

- Kazio - co robisz ?

- szyję

- szyjesz ?, co szyjesz ?

- kurtkę bo mnie Długi na przerwie szarpnął i się rękaw naderwał

- a skąd masz igłę i nici ?

- pani mi dała, muszę to zaraz zaszyć bo mnie w domu matka zajebie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@robert_m I tak jak rozkład głosów będzie niekorzystny dla PO/PIS/PSL to będzie jak za każdymi wyborami - np. pół mln głosów nieważnych, wory z kartami znalezione w jakiejś piwnicy czy w lesie, sondaże codziennie w TV z jedyną słuszną partią na czele... Pamiętam te nagłówki jak dziś, ale szybko zamiecione pod dywan żeby nikt się nie zainteresował. Ja już nie wierzę w żadną demokrację. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.