Skocz do zawartości

By nie żyć jak niewolnik


Dario

Rekomendowane odpowiedzi

Ja spierdolilem za granice. Kwestie ekonomiczne na plus, ale tylko to...

W Polsce wegetacja ale tu oprocz lepszego siana jest kicha. Pisze na podstawie UK i tego co sie dzieje.

Z dnia na dzien przeobrazam sie w robota ;)

Zawsze za granica bedziesz traktowany jak ktos ll kategorii...Mniej to na uwadze.

Troche w swoim życiu pracowalem tu i tam. Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma. Za granica zdany jestes tylko i wyłącznie na siebie.

No ale zawsze możesz spróbować, ja to zrobiłem i prócz odłożonego hajsu nic...

To nie tylko moje zdanie, na zewnatrz wszystko wyglada ładnie

Wakacje, nowe auto, ale przy piwku widać że ludzie cierpią i oprocz pieniedzy nic ich nie trzyma...

Wiadomo ze w Polsce jest kurewsko ciężko i każdy ma marzenia i chciałby je spełnić, dlatego ruszamy do innego kraju. Są plusy i minusy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej kurwa...historia zna takie przypadki ze rasowy opierdalaka dopiero po slubie gdy juz ma babe i papierek wypierdala na statek albo jakies inne wyjazdy(z jednej strony rozumiem ze stabilizacja napedza taki stan rzeczy,no ale nie popieram,niunie zostawic samą na tyle czasu?%-) )

Sam gdybym sie nie bujał ze swoja.odpierdolił bym inny myk.zamykam bude.wypierdalam na rok do jakiejś roboty.przestańmy sie oszukiwać anglią niemcami i inna tego typu chujnią.Norwegia szwecja irlandia islandia,kurwa nawet na obieranie ryb bym wyjebał bo mozna w miecha wyjebac 20 klocków na nasze w miecha.

i plan jest prosty na zycie

wracam kupuje ziemie w pipidówce wielkiej.buduje chate.dużą chate.piwnica wieksza niz powiezchnia mieszkalna a w zwyz tyle ile mi urzedasy pozwolą.i co mam już kwadrat i siedze pierdole wszystko w czapke.brakuje mi hajsu?to jade w chuj na pare miechów a potem wracam i dalej pierdole wszystko w czapke,hajs sie bedzie zgadzał to i niunie bedą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest troche prawdy w tym co piszesz. Mój znajomy wyjechal na dwa badz trzy miechy do Norwegii do jakiejś roboty do lasu...Przywiózł prawie 20 tyś złotych...

Kwestia teraz tego jak sobie takie wypsdy na pare miechów ogarnąć...

Sa jeszcze oferty pracy w Zatoce Perskiej Dubaju i tego typu, no ale to juz ryzyko...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety bez znajomości chuja sie zdziała.a na pałe to sobie mozna szukac albo pisać...az sie znajdzie.

Ja jestem w bardzo komfortowej sytuacji,.ide do osrodka szkoleniowego.daje hajs i robie kwity takie jakie sa potrzebne.a potem wale do agencji i siema wiktor to ja zawirowana ksiezniczka przyszedłam,jezeli sie załapie na dobra wiem pierwszy rok trzeba odjebac za grosze jakies 4/5 klocków na miecha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam juz bardziej szczesliwych i mniej szczesliwych wiosen na karku.mam chate i hajs stykajacy od 1 do 1. No ale juz czas na konkrety w zyciu,są pasje sa zainteresowania,próbuje na tym zarobić, co z tego wyjdzie chuj wie.Ostatecznoscia dlamnie jest pogodzienie sie ze stanem rzeczy że jest chujnia i 5 metrów mułu i wypierdolka.albo statek albo zagramanica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkrety? Bardziej koncentrujesz sie na pasjach czy masz na mysli ogarniecie dupeczki? :)

Mam podobne rozkminy, z ta roznica ze chuja wie co mam ze soba zrobic. Siedze jak w amoku, bez celu a stan psychiczny moze pierdolnac lada dzien jak domek z kart...Trzeba cos ogarnac, myslalem nad sprowadzaniem zlomu czyli auta i motocykle, troche sie na tym znam...No ale sam wiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od długiego czasu na pasjach no ale z tego chaty nie wybuduje,zbyt mały krąg zainteresowanych/a raczej zbyt duży ograniczonych kasą a tematy sa grube.

Baby?jakie baby,jezeli dojde do jakich kolwiek pieniędzy to raczej nie planuje utrzymywania kobiety która ma siedzieć i pachnać. Czasy sa nie pewne,inna mańką bedzie to jezeli bede miał kase(a mam nadzieje ze nie wpierdole sie na taka mine)i niunia mnie pierdolnie na alimenty no to chuj stać mnie ale dołoze wszelkich starań żeby kontrolowac to na co idzie moja kasa+to ze to bedzie moje dziecko i za chuj nie popuszcze zeby ona miała wieksze prawa do dziecka niz ja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze za granica bedziesz traktowany jak ktos ll kategorii...Mniej to na uwadze.

W swoim życiu najpierw pracowałem na granicą, a dopiero później złapałem pierwszą pracę w Polsce. Tutaj różnica jest taka, że z szefem można pogadać w ojczystym języku, ale poza tym pogarda dla pracownika jest taka sama. Nie mówi się tego wprost i nie jest to tak oczywiste jak za granicą, jednak da się to łatwo zauważyć poprzez zarobki jakie nam oferują i ilość pracy jaką za nią oczekują. Także do mnie mówienie o tym, że za granicą będę traktowany jak człowiek drugiej kategorii w ogóle nie przemawia. Szczególnie jak spoglądam na swój stan konta. Nie zamierzam tutaj zostać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem podobne rozkminy. Zagra czy tyrka w kraju.

Zostałem. Mieszkanie jest(własne), 4 kółka też, ostatnio działka inwestycyjna.

Za dwa lata następna, potem, kto wie.

 

Nauczyłem się, że nawet z najniższej krajowej(nie dotyczy;)) 10% ZAWSZE

można odłożyć i zainwestować. Moja sytuacja była inna, nie byłem "wolny".

Kawaler może spokojnie zarobić grosz w zagranicy i potem rozkręcić interes

w kraju. Kilku moich znajomych, nawet bliskich, tak zrobiło i fajnie teraz żyje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilku znajomych wyjechało pracować za granicę.

Zarobki owszem, wyższe niż w Polsce.

Przy czym, jak boli ich np. ząb, to bukują bilet do Polski i leczą go sobie tutaj.

Bo taniej. A 'zagranico' prawie z torbami by poszli za koszty leczenia ...

 

Osławiona Norwegia, gdzie da się nawet zarobić przy wypasie owiec równowartość 8-10k pln.

Znajomy pojechał, uradowany ile mu płacą pomaszerował w sobotę do pubu na piwo.

Gdy przeliczył, że kufel 0,5 jasnego kosztuje go równowarość 20-25 zł a paczka fajek

50-60 zł to wymiękł. Owszem - zarobki dużo większe niż w .pl ale ceny - wielokrotnie wyższe.

Cena 'plomy w zębie' to średnio koło 1000-1200 koron. 450-600 zł. W Polsce spokojnie 100zł...

 

Zarobki 'na zachodzie' są często mocno zmitologizowane. Nikt nie podaje, że koszty utrzymania są

dużo wyższe niż w Polsce. Odłożysz, jak będziesz mieszkał na kupie w 3 osoby w pokoju i jadł

najtańsze jedzenie z marketu. I nie daj Boże żebyś zachorował i musiał z własnej kasy płacić za

leczenie - bo umarł w butach.

 

Owszem, jest łatwiej się utrzymać niż w Polsce. Ale łatwych kokosów, jako takich - nie ma.

Z resztą kto był/jest - ten wie.

 

S.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja Subiektywny, podpisuje się pod Twoim postem. Mieszkam za granica jakiś czas to troche wiem, koszty wynajmu mieszkania w moim miescie, przepraszam, pokoju to ceny od 240 do 320 £

Dalej, żarcie, przy zakupie tych samych produktów miesiac w miesiac ok 150£

Imprezy, wiadomo, człowiek młody siła w trzezwiach to chętnie by złapał za coś, koszt ok 100£ na miesiac jesli idziesz większa grupa. Zarobki stoją w miejscu a ceny coraz wyższe.

Każdy myśli ze jak wyjedzie do UK czy innych Niemiec, to kasa leży na ziemii, tak nie jest trzeba zapierdalac.

Druga sprawa, jest ciężej bo konkurencja jest ogromba i wschodnich też kupa na każda pozycje...

Nie jestes u siebie, sprawy sa czesto odwlekane w czasie bo Ty Polak i Ty poczekasz...

Zapomnialem dodać o zakupie ciuchów czy roweru badz motocykla, piechotą zapierdalać ciagle to tak nie fajnie...

To koszt kolejny, no chyba że chcesz wygladac jak rasowy Janusz który popierdala wszedzie w tych samych ciuchach, nie wazne czy zakupy, praca, grill czy impreza...

Kitrasz sie w kilku na flacie.

Owszem, łatwiej życ bo masz więcej hajsu niz w Polsce, aczkolwiek powiem ze dobrze ogarnkety gosciu w Polsce zarabia wiecej.

Przyklad? Bardzo prosze.

Mój kumpel założył mała firme która zajmuje sie doprowadzaniem aut do porzadku, zaczynal w klitce 2x2 a po dwóch latach zatrudnia ludzi, da sie? Da...

Wiadomo biurokracja w chuj, ale jest u siebie...

Tam ktos wczesniej napisał ze nie jestes tu traktowany jako obywatel ll kat. Jestes, nawet jako lll

Nawet murzyni, azjaci stoją o wiele wyżej od nas, do nikt nikt sie nie przyczepi. Mimo ze w Birmingham czy innym Leicester w ich dzielnicach panuje taki porządek że az na wymiociny zbiera.

Pracuja w nocy w wyże, mnoża sie jak króliki i dostaja benefity z Twoich podatków...I nic mu nie możesz powiedzieć bo jestes rasista i jeśli Ci udowodni wine idziesz do pierdla garować, za obraze gościa którego ojciec polawał na antylopy...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subiektywny akurat koszty używek to moim zdaniem słaby przykład bo po pierwsze można się obejść bez nich a po drugie to towar wyjątkowo drogi w skandynawii.

Utrzymanie dużo droższe niż w Polsce ale zarobki jeszcze wyższe więc i tak jest się na plus. Aczkolwiek nie twierdzę, że to "łatwe kokosy" ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki bankster wypisuje ci papierek(pieniądz), jaki jest twoim dla niego długiem,

​A Ty spłacasz go, pracując przez całe życie, oddając wszystko, co zarobisz.

​Nie będzie nikt wolny.

​Strona 28 : http://jestesmyzmiana.pl/wp-content/uploads/2015/06/Reforma-monetarna-KSIAZKA-do-druku1.pdf

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.