Widmo wojny?

[wrotycz]

Dokładnie tak.

W czym widzisz problem? Na początku XX wieku 28% samochodów w USA było samochodami elektrycznymi. To jak to jest, że 120 lat temu się dało a teraz się nie da?

 

[Libertyn]

16 minut temu, wrotycz napisał:

Dokładnie tak.

W czym widzisz problem? Na początku XX wieku 28% samochodów w USA było samochodami elektrycznymi. To jak to jest, że 120 lat temu się dało a teraz się nie da?

 

Źródła?

[wrotycz]

http://www.pbs.org/now/shows/223/electric-car-timeline.html

 

[deleteduser116]

W dniu 8.05.2019 o 22:10, arachill napisał:

W dniu 8.05.2019 o 21:13, tips6 napisał:

Czekam aż na bliskim wschodzie skończy się ropa, wtedy nagle wszyscy się od nich odwrócą.

To byłoby dla nich zbawieniem.

Nieźle Cię pogięło. Trzeba się modlić, żeby ropa im się nigdy nie skończyła.

Jak skończy im się ropa, to skończy im się kasa; to skończy im się woda i jedzenie; to nie będą mieli innego wyjścia jak ruszyć z świat z czarnymi flagami. Nie, nie chodzi po te pirackie z wesołym Rogerem, tylko te z Syrii i Iraku.

Po prostu dla ludzi nie będzie innej opcji na pustyni, niż ruszenie w drogę, żeby się napierd**ć z każdym o zasoby do przeżycia, jak drzewiej bywało.

 

Skąd w Dubaju nagle centra finansowe i turnieje tenisa? To jest próba ucieczki od ropy, a i tak im się nie uda.

[lxdead]

Sram na to, prędzej czy później MUSI dojść do "restartu". Przed pierwszą wojną światową kryzys rósł na kryzysie, a młodzi chłopcy szli z bananami na twarzy "zabijać dla kasy i chwały" z nadzieją na poprawę swojego statusu. To samo przy II WŚ w przypadku szwablandu, niemaszki nie mieliby takiej siły, gdyby nie gospodarka przestawiona na zbrojenie, którą z kolei trzeba było nasycić tym, do czego była "prowadzona". Świat rozwydrzonych, roszczeniowych millenialsów, przeświadczonych że wszystko im się należy, też już dłużej nie pociągnie tak dalej, coś musi się stać. Na konflikty wewnętrzne panowie nie pozwolą, bo to tylko narobi burdelu i nie przyniesie dużych zysków, lepiej więc "wykreować" wroga i stworzyć konflikt, wspólny wróg koniec końców łączy. Zawsze to może być dobry powód by przyśpieszyć organizację "wspólnej europejskiej armii".

[lxdead]

 

[wrotycz]

3 hours ago, Exar said:

Nieźle Cię pogięło. Trzeba się modlić, żeby ropa im się nigdy nie skończyła.

Jak skończy im się ropa, to skończy im się kasa; to skończy im się woda i jedzenie; to nie będą mieli innego wyjścia jak ruszyć z świat z czarnymi flagami.

Jakby im się skończyła ropa (i kasa) to by nie mieli ani na AR-15, ani na amunicję ani nawet na te czarne flagi.

I wtedy faktycznie musieliby wziąć się do pracy a nie do finansowania meczetów w Niemczech.

 

To byłoby zbawienie.

 

[Kespert]

12 godzin temu, wrotycz napisał:

To się wymyśli nowe paliwo. Potrzeba matką wynalazków.

Nie trzeba nic wymyślać, technologia już jest (i nawet działała pełną parą na polskich ziemiach).

http://nettg.pl/news/109546/paliwa-to-juz-bylo-czyli-benzyna-z-wegla

 

[wrotycz]

Chodziło mi o to, ze bez potrzeby nie ma potrzeby wymyślania czegokolwiek.

 

Wracając do Iranu. Komu miałaby służyć ta wojna? Stanom? Czy może komuś innemu? Znaczy komu? Iran ma na bliskim wschodzie samych wrogów. Poza Syrią, z którą jest w sojuszu jest otoczony przez wrogów. Wszystkie sunnickie państwa (poza Syrią) są wrogami Iranu ale najważniejsze są Arabia Saudyjska, Turcja i Izrael (nie sunnicki ale najsilniejszy militarnie kraj po Turcji) i wszystkie one są sojusznikami Stanów Zjednoczonych. Wszystkim im, a zwłaszcza Arabom i Żydom, Iran przeszkadza - stanowi konkurencję o tyle niechcianą, że sam ma ropę i jeszcze na dodatek chce wybudować rurociąg przez Irak i Syrię prosto do Europy. To by był problem dla Saudyjczyków, którzy też by chcieli mieć rurę przez Syrię ale Syria się na to nie zgadzała i nie zgadza.

 

Dlatego Syrię należało zniszczyć. A że Iran jest jej sojusznikiem to nie pozostał obojętny, więc oni też nie pozostaną na Iran obojętni.

 

A Izrael? Izrael, co najmniej od 1996 roku ostrzega przed irańskim programem atomowym i domaga się międzynarodowej interwencji.

 

Fakt, że od ponad 20 lat Netanjahu "się myli", albo, że może Irańczycy są tak nieskuteczni nie ma w tym momencie nic do rzeczy. Narracja jest sposobem a nie celem więc co jest celem?

No i jak chcą oni tego dokonać? Jak chcą pokonać 80-milionowy, górzysty kraj, którego armia jest większa i przede wszystkim gospodarka jest zasadniczo samowystarczalna. Czołgi przez góry się łatwo nie przedostaną a jak wjadą to już mogą nie wyjechać. W górach łatwo zorganizować obronę, także przeciwlotniczą a trudno atak. To może być tylko z pomocą, bądź za pomocą wujka Sama. A wujek Sam już dość dawno temu zatwierdził taki plan.

 

Teraz najwyraźniej uznali, że wypada go zrealizować.

 

Edytowane 13 Maja 2019 przez wrotycz

[Rodanek]

W dniu 9.05.2019 o 00:15, PUNK napisał:

.

Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale Iran jest w stanie odpowiedzieć Izraelowi i wówczas ludność żydowska należałoby gdzieś przerzucić, np. do Polski. 

Ciekawa jest w tym całym aspekcie obecność armii spod białej gwiazdy w Polsce i roszczenia żydowskie wobec naszego kraju. US Army realnie nie ma  szans w starciu z Rosją przy użyciu wojsk stacjonujacych w Niemczech i Polsce. Niemcy też nie pozwolą na konflikt USA z Federacją Rosyjską na terenie Europy (w ogóle niemiecka gospodarka i przemysł przełączą się na zbrojenia w ułamku sekundy i zajmą co trzeba). Obecność US Army w Polsce ma inny cel.

Aktualnie cała sytuacja na Bliskim Wschodzie związana jest z działaniami Izraela.

Niemcy mają fabryki uzbrojenia przy pewnych zakładach . Są utajnione i stale dozorowane , więc uruchomić produkcje mogą praktycznie z dnia na dzień. Te fabryki z tego co wiem z opowiadań

znajomego są ukryte w podziemiach. Niemcy mają w tym wprawę. 

[Vstorm]

Taka mała aktualizacja:

 

Do tego dochodzi jeszcze atak na tankowce. Wszystko się zaczyna sprawdzać...