Skocz do zawartości

Życie w Trójmieście, proszę o informacje


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Waszmościom!

 

Wiem, że co człowiek to inna historia ale myślę, że potrzebuje inspiracji. Siedzę w Warszawie już piąty rok i nie czuję, aby było to moje miejsce na ziemi. Obecnie jestem tutaj tylko dlatego, aby zamknąć przewód. Koszta życia, smog wymęczenie "city life" czuję, że to co miałem tutaj zrobić na chwilę obecną zrobiłem. Przede mną długi okres przygotowywania (bezpłatnie) projektu grantowego i myślę, że czas wejść w nową skórę. Byłem niebawem na zleceniu w Trójmieście i zawsze mam te same przemyślenie, woda, ostre morskie powietrze, chłód i różnorodna natura. Mam tam dwóch przyjaciół, którzy za nic by się do Warszawy nie ruszyli. Chętnie poczytałbym o rozwoju kultury, biznesu, programach w Trójmieście, odczuciach. Widziałem również, że z przykładowego Pruszcza Gdańskiego jest chwila pkpem, a to już inna higienia życia i ceny. @Adolf Pamiętam, że wypowiadał się o Gdyni chętnie poczytałbym o różnych punktach widzenia braci.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

@Adolf Pamiętam, że wypowiadał się o Gdyni chętnie poczytałbym o różnych punktach widzenia braci.

 

   Zapraszam do Gdyni, Gdańsk to miasto słoików, moloch, zła komunikacja, wieczne korki i od cholery Ukraińców.

Co fajnego jest w Gdańsku? To, że można kupić bilet do Gdyni.?

W Gdyni żyje się zajebiście, ludzie bardziej uśmiechnięci i życzliwi. Komunikacja działa super, duża baza IT, przemysł, perspektywy rozwoju.

Mieszkania do wynajęcia w rozsądnych cenach, tylko nie w centrum.

 

Tak że kolego zapraszam, będziesz chciał pomocy w rozpoznaniu terenu na miejscu, daj znać. Pomogę, łącznie z noclegiem.

 

Pozdro.

5 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Te same przemyślenia po ostatniej mojej wizycie w Gdyni. 

To czego nie dałeś znać? 

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf dobrze prawi, ja tylko dodam swoje trzy grosze:

- ceny mieszkań w Gdańsku to niemal Warszawa (mieszkanie 35m2 obok biurowca - ponad 12k zł za metr, w pasie nadmorskim +15k)

- komunikacja samochodowa w Trójmieście w godzinach szczytu to porażka - jedna stłuczka na obwodnicy blokuje wszystkie połączenia, bo zapycha się centrum Sopotu

- nie kupuj żadnego mieszkania, dopóki nie zobaczysz jak w jego okolicach wygląda ruch samochodowy o 16-17

- można pracować w Gdańsku, i mieszkać w Gdyni - mimo wszystko, Gdańsk ma więcej miejsc pracy (ale generalnie gorzej płatnych)

 

Kultura: https://kultura.trojmiasto.pl/

https://konsulatkultury.pl/

http://www.gcf.org.pl/kino_studyjne/

To tak na szybko :)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adolf napisał:

Zapraszam do Gdyni, Gdańsk to miasto słoików, moloch, zła komunikacja, wieczne korki i od cholery Ukraińców.

Potwierdzam, chociaż aż takiej tragedii nie ma. Z tego co słyszałem od ziomka z Gdyni to komunikacja miejska bije tą z Gdańska na głowę. Mam porównanie z Warszawą i stwierdzam, że ta w gdańsku ssie pałę. Nie wiem czy w Gdyni jest dużo Ukr. ale w Gdańsku jest ich sporo, czasem trafi się fajna samiczka. ? 

2 godziny temu, Adolf napisał:

Co fajnego jest w Gdańsku? To, że można kupić bilet do Gdyni.?

Adolf ty żartownisiu, ranisz moje uczucia. :P 

 

Godzinę temu, Kespert napisał:

- komunikacja samochodowa w Trójmieście w godzinach szczytu to porażka - jedna stłuczka na obwodnicy blokuje wszystkie połączenia, bo zapycha się centrum Sopotu

Wystarczy, że komuś zepsuje się auto i stoi na awaryjnym. :D Do tego ciągłe remonty w Gdańsku, zwłaszcza w "sezonie".

Godzinę temu, Kespert napisał:

- nie kupuj żadnego mieszkania, dopóki nie zobaczysz jak w jego okolicach wygląda ruch samochodowy o 16-17

Cenna uwaga, jednak sytuacja może się popsuć po roku, gdy ktoś sobie wymyśli remont na twojej trasie.

Godzinę temu, Kespert napisał:

- można pracować w Gdańsku, i mieszkać w Gdyni - mimo wszystko, Gdańsk ma więcej miejsc pracy (ale generalnie gorzej płatnych)

Można, średnio polecam ze względu na pkt o obwodnicy powyżej. Jeżeli znajdzie pracę i ma wynająć mieszkanie to lepiej szukać czegoś blisko pracy.  No chyba, że chce kupić ale myślę, że takie decyzje się podejmuje po uprzednim "pomieszkaniu" kilka miesięcy.

 

W Gdyni byłem kilka razy tylko ale wydaje się takim miastem mniej "wielkomiejskim", mimo to zawsze trafiałem na korki. xD 

 

Osobiście Gdańska bym nie odradził, mi tam się podoba w tym mieście. Ma swoje wady i zalety u mnie tam in plus. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adolf napisał:

 

   Zapraszam do Gdyni, Gdańsk to miasto słoików, moloch, zła komunikacja, wieczne korki i od cholery Ukraińców.

Co fajnego jest w Gdańsku? To, że można kupić bilet do Gdyni.?

W Gdyni żyje się zajebiście, ludzie bardziej uśmiechnięci i życzliwi. Komunikacja działa super, duża baza IT, przemysł, perspektywy rozwoju.

Mieszkania do wynajęcia w rozsądnych cenach, tylko nie w centrum.

 

Tak że kolego zapraszam, będziesz chciał pomocy w rozpoznaniu terenu na miejscu, daj znać. Pomogę, łącznie z noclegiem.

 

Pozdro.

To czego nie dałeś znać? 

W Gdyni jest brzydko i śmierdzi śledziami :P A tak serio to w pewnych rejonach można się ubrudzić węglem.

 

 

13 minut temu, SSydney napisał:

Można, średnio polecam ze względu na pkt o obwodnicy powyżej. Jeżeli znajdzie pracę i ma wynająć mieszkanie to lepiej szukać czegoś blisko pracy.  No chyba, że chce kupić ale myślę, że takie decyzje się podejmuje po uprzednim "pomieszkaniu" kilka miesięcy.

SKM + tramwaj i problem z głowy jeśli chodzi o korpa i większość firm. Gorzej z dojazdem do położonych w okolicy kokoszek zakladów i magazynów

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Libertyn napisał:

A tak serio to w pewnych rejonach można się ubrudzić węglem.

   Jak ktoś nie zna miasta to zdarzy się że wynajmuje w pobliżu portu, a teraz węgiel i drewno jest na topie w przeładunkach.

6 minut temu, Libertyn napisał:

W Gdyni jest brzydko i śmierdzi śledziami :P

Bo czasami idą transporty z paszą dla zwierząt, wtedy faktycznie jebie jak z hali rybnej w Gdańsku.?

 

Gdynia to moje miasto!?

Jestem lokalnym patriotą, a Gdańsk nigdy nie był czysto polski jako miasto.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dużo nowych bloków mieszkaniowych/osiedli powstaje w centralnych dzielnicach Gdańska (typu: śródmieście, wrzeszcz, morena, przymorze), jednak są to już apartamentowce w cenie minimum 8-9 koła za metr. Plusem tej ceny jest dogodna komunikacja miejsca (tramwaj; skm; busy) jak i wciąż prężnie rozwijane ścieżki rowerowe. Od niedawna mamy swoje rowery miejskie, które są tanie ale mają swoje uroki.

Prężnie rozwijają się również osiedla na południowej części Gdańska (rejony właśnie Pruszcza Gdańskiego - Juszkowo, Straszyn ale też i bardziej na zachód - Borkowo, Kowale). Ceny są już bardziej atrakcyjne ale pojawia się problem komunikacji miejskiej, której do tych rejonów brak (autobusy niby jeżdżą ale to jest tragedia). Decydując się na zakup w tamtych rejonach zgadzasz się automatycznie na poranne i popołudniowe korki.

Co do biznesu, to największa ilość biur i tej całej korporacji znajduje się w Oliwie (całe te terytorium olivia business centre, alchemia itd.). Dodatkowo wiele osób z Gdańska pracuje w Gdyni Redłowie, gdzie jest spory kompleks biznesowy. Prowadzi tam bardzo przyjazna trasa skm'ką.

Co do rozrywki, to dużo dzieje się teraz na po stoczniowych rejonach Gdańska - (na przykład "100cznia" - koncerty, imprezy) oraz oczywiście w centrum.

Osobiście jestem już lekko znudzony tym nadmorskim klimatem. Z minusów to strasznie tu u nas wieje oraz plaża i woda w naszej ekhm... "pięknej" zatoce bałtyckiej dupy nie urywa.

Na Gdyni się nie znam, a Sopot kojarzy mi się bardziej z turystyką i nocnymi baletami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście też chciałbym zamieszkać w północnej Polsce. 

9 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

woda, ostre morskie powietrze, chłód i różnorodna natura.

Wlaśnie ze względu na klimat i moje pozytywne odczucia po krótkich pobytach w tej części kraju.

 

Na ten moment jednak, możliwe że mieszkam najbliżej @Marek Kotoński także fejm się zgadza :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również w przyszłości chętnie bym rozważył przeprowadzkę do Trójmiasta i ta Gdynia wydaje się ciekawą opcją. O ile z młodości Gdańsk mi zapadł bardzo pozytywnie w pamięć tak teraz po tych akcjach lewicowych i typu "wolne miasto Gdańsk" mam wrażenie, że rowijają się tam jakieś nastroje antypolskie. Ukraińców niestety jest wszędzie coraz więcej. Nie to, że do nich coś mam bo znam kilku w porządku chłopaków no ale to nie jest dobre zjawisko, że ich tak tutaj dużo. Polska zamienia się w jakiś burdel ideologiczno-etniczny. Co ciekawe nawet dresów gdzieś wywiało albo na smartfonach siedzą bo nie widuje ich już tak często jak za dzieciaka. Odnośnie przyjazdu samemu raczej bym nie chciał. Jakby jakaś odpowienia samiczka się napatoczyła to chętnie. Tylko jeszcze by trzeba było rozważyć co z całym dobytkiem i mieszkaniem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdynia ma coś w sobie. Może to nawet najlepsze większe miasto w Polsce. Mnie też Warszawa już zaczyna męczyć. Jeden wielki korpokołchoz, a o dziewczynach to już nie wspominam. To miasto psuje. W Gdyni byłem tylko na weekend, ale miasto ma inną atmosferę, bardziej na luzie bez tego wyścigu szczurów.

 

Ale w przepowiedni Ojca Klimuszko jest powiedziane, że północ Polski zostanie zatopiona, więc się jeszcze nie zdecydowałem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.05.2019 o 15:17, Adolf napisał:

Mieszkania do wynajęcia w rozsądnych cenach, tylko nie w centrum.

To Gdynia ma centrum??? Chyba, że masz na myśli ten skrawek na którym postawili to wysokie takie... Si tałer, czy jak jej tam. No tę wieżę, z której można Gdańsk zobaczyć :P

No hard feelings @Adolf

 

50 minut temu, ntech napisał:

Pojedźcie zimą albo jesienią. Piździ jak cholera, wilgoć itp.  

To już kwestia aklimatyzacji. Mieszkam tu całe swoje życie i dla mnie to norma. Wczesną jesienią i wiosną widać kto jest przyjezdny. Gdy ja chodzę w koszuli turysty wciąż w kapotach i czapach.

Sezon sztormów jest w listopadzie i fakt wtedy nie jest słodko, mieszkam w prostej linii jakieś 200 m od morza i w te dni najchętniej nie wychodziłbym z domu.

 

Gdańsk to teraz las... dźwigów. Buduje się na każdym skrawku ziemi. Problemem jest błyskawiczny rozwój budownictwa w stosunku do stagnacji w infrastrukturze. Dwie ważne inwestycje tranzytowe, czyli obwodnica południowa i tunel pod Martwą Wisłą to na obecne zapotrzebowanie wciąż za mało. Samą obwodnicą trójmiasta codziennie przejeżdża prawie 100 tys. aut.

Ceny mieszkań już w zasadzie "stolyczne". Nowe apartamenty w centrum, nad Motławą to ok 20k/m2. Nowe mieszkania w mniej prestiżowych miejscach to 4-6k/m2.

Polecam rynek wtórny. Sam lubię kamienice i w takich miejscach jak Dolny Wrzeszcz, Młyńska, Stogi, Stary Chełm można kupić mieszkanie za rozsądne pieniądze, a te miejscówki mają bardzo dobrą komunikację.

 

Z pracą nie ma większego problemu, w przemyśle i usługach brakuje w tej chwili 10-20% etatów. Jak w handlu nie mam pojęcia. Nawet wczoraj zostałem zawezwany przez zarząd firmy i odpytany na okoliczność, czy jest sens budować filię na drugim końcu aglomeracji. Wg. mnie jest, od dwóch lat w pracy mogę mieszkać. Szczęśliwie przekłada się to na oreny wpadające do mieszka.

 

Lubię Kraków, bywam tam turystycznie kilka razy w roku. Ale żyć i pracować wolę w Gdańsku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.05.2019 o 20:37, manygguh napisał:

Ale w przepowiedni Ojca Klimuszko jest powiedziane, że północ Polski zostanie zatopiona, więc się jeszcze nie zdecydowałem

W odległości do 20km od linii brzegowej, jest pełno działek położonych powyżej 150m n.p.m. , także nie ma się co bać :)

 

W dniu 10.05.2019 o 23:06, Mnemonic napisał:

Samą obwodnicą trójmiasta codziennie przejeżdża prawie 100 tys. aut

Cytując z pamięci, obwodnica była projektowana na 60-70 tys. aut. W szczytach wakacyjnych, obciążenie skacze do 170 tys. aut - i jak w reklamach, "wszystko stoi".

Lokalni zaczynają używać nazwy "korkownica", zamiast "obwodnica" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Wtrącę i ja swoje trzy grosze, bo mieszkałem tam 8 lat przed emigracją do Italii, z czego 4 ostatnie dojeżdżając do Niemiec do pracy. Jak wiecie pochodzę z Hanysowa, uczyłem się we Wrocławiu, więc mam porównanie jak to w Polsce było. Oczywiście dane sprzed lat 4. To będzie subiektywna opinia zaznaczam, więc oczywiście można się nie zgodzić. Ale będą plusy i minusy na tej liście.

 

Miałem tam imprezową miejscówkę w rejonie Zatoki Puckiej, więc ludzi z 3city poznałem co niemiara. Jest to w istocie nie taka duża społeczność i po 2 latach funkcjonowania kontakty pozamykały kółka. Dużo smakowitych historii, ale za mało tu na nie miejsca. Miejscówkę sprzedałem Poznaniakowi, który tak jak ja, napalił się na mieszkanie z widokiem na morze. Nie minęły 3 lata od transakcji i sam chce wiać nad Śródziemne.

Dodam, że ostatni raz byłem tam pół roku temu, w obu miastach. Rejon zatoki od Gdyni na północ zrobił się niewyobrażalnie snobistyczny, postawiłem tam na górce budynek typu metal beton i szkło, dziś w takich Mechelinkach, czy po drugiej stronie łąk jest takich ze 30ści.

Mamy więc pierwszy i fundamentalny minus:

 

- PIZGA. 10 miesięcy pizga, 2 miesiące pizga mniej. Oprócz tego, że pizga jest bardzo zimno. I wilgotno. Napierdala tą wilgocią od morza przy pomocy wiatru 10 Beauforta

Dodam, że wcześniej mieszkałem w sypialni stoczni Gdynia, zwanej Rumią lub Rumunią. Pizgało niestety niewiele mniej. Plus: bloki na Janowie mają centralne od ciepłowni na Obłużu - dalej po linii SKM i linii na Hel - bankructwo energetyczne

 

- niemożliwe jest tam praktycznie posiadanie ogródka i warzywniaka (mówię o pasie nadmorskim) ze względu na punkt pierwszy. Romantyczna wizja ogrodu nadmorskiego jak w Sanremo to fikcja. Są siwe fale bałtyku i sosnowy las, jeżeli ktoś lubi. Ziemia słabo urodzajna, za to nie ma problemu z piaskiem na budowę.

 

- Trójmiasto to struktura stricte mafijna, wystarczy wspomnieć gangstera artusia, co przemycił do portu Gdynia z Kolumbii ... paletę kokainy, wszystko kryte. Jeżeli jedziesz ulicą Niepodległości przeradzającą się w Zwycięstwa (ale curva czyjego?) każdy biurowiec, czy ładny budynek - to mafijna lokata, bez wyjątku!


- Trójmiasto ma obrzydliwą psiarnię, po prostu państwo policyjne. Trzepanie w lasku pod moim domem, szukanie gaśnicy - non stop. Miałem numery SK. Należy dodać że tamto miejsce to jest jedna wielka bomba - podziemny magazyn gazu Kosakowo, strategiczna baza paliw płynnych dla całego kraju, baza marynarki wojennej i lotnisko wojskowe i cholera wie, co jeszcze... Po przeprowadzce z Wrocławia w ciągu miesiąca o mało nie straciłem prawka, tyle nałapałem punktów, podczas gdy mieszkając we Wro także 8 lat nałapałem punktów ZERO. Plus - są skuteczni, znaleźli moją skradzioną łódkę. To miałem dodać jako plus, że jest gdzie przycumować łajbę, bo chętnych na chillout w 10 Beauforta jest niewielu, to jednak nie wiem, czy to plus, bo w ciągu 3 dni od postawienia na wodzie mi tą łajbę podpierdolili. A była to bieda Z-tka  bez kabiny nawet, nieważne. Nie wiem, czy tam jeszcze działa ta słynna renoma, ale kanary w SKMce to najchętniej zglebowałyby cię za brak biletu. Dla porównania, jak pamięcią sięgam nie przypominam sobie kanara we Wro w ciągu ostatnich 10 lat.

 

- Kaszubi są niestety nieufni i hermetyczni i mimo balowania tam sporo czasu i wspomnianej miejscówki imprezowej - ciężko nawiązać jakieś przyjaźnie, cięzko w ogóle zyskać ich zaufanie. Do Italii przyjechało do mnie z Wrocławia przynajmniej 20 osób, a 3city - tylko jedna. Nie zapomnę wrażenia pierwszego dnia w trójmiejskim korpo CZEMU CI LUDZIE DO SIEBIE NIC NIE MÓWIĄ? We Wrocławiu w poważnym korpo śmiechy, żarty itp.

 

- Ta aglomeracja ma niewyobrażalną ilość dziwek, cichodajek, korposuk, uniwersytutek, galerianek. Galerii też przybywa w zastraszającym tempie. gorzej jest znowu, chyba tylko we Wro. Co dwa przystanki tramwajem - galeria, albo supermarket. Z wyborem gorzej, ale dosłownie całe te nowonapierdolone bez żadnych hamulców apartamentowce typu Kowala, Chełmy, Dąbrówki plus całe małe trójmiasto Rumia - Reda-Wejherowo to jest istna wylęgarnia kurestwa. Uczy się toto już w szkołach, tatusie smigają via Kołbaskowo do dojczlandu, a mamusie i córusie, oraz przyjezdne słoikówny - karuzela kutangów. Fakt, że to jest miasto portowe - statystyk oczywiście nie poprawia.

 

Teraz plusy, bo oczywiście są i one:

+ ładna okolica ogólnie, trochę górek na morence, zatoka, dalej morze, miejsce do kite'a, do jachtingu, do pieszych wycieczek i zaszycia się na grzybobraniu lub nad uroczym jeziorkiem

+ Gdynia - moim zdaniem najlepsze, co się Polsce przytrafiło w minionym stuleciu, miasto zaprojektowane z kartką i ołówkiem, bardzo przemyślanie  i bardzo praktycznie. Dlatego dobrze się tam żyje, wszystko ma swoją zonę, miejsce odpowiednie.

+ Gdańska starówka jest ładna i przyciąga turystów z całego świata jeżeli chcesz gdzieś z klasą zepsuć swoją Filipinkę, czy Tajkę - zabierz ją nad Motławę, a potem do tamtejszych i sopockich lokali. Zacznie dawać dupy już po roku obcowania z tamtejszą 'bohemą'. Ale dla porównania we Wro już po 3 miesiącach, więc zapisałem to jednak in plus

+ w Gdyni jest taka uliczka, gdzie jest chyba 30 kantorów jeden obok drugiego, póki jeszcze masz gotówkę - możesz się tam udać i wszędzie negocjować kurs!!!

 

Reasumując czeka cię smutny los wyrobnika w szklanym mafijnym domu, spłacania m2 z kartonu za obwodnicą w kredycie do 2055 roku i czekania aż puści się twoja myszka. Za to możesz z nostalgią przechadzać się po Monciaku, pojechać hipsterskim rowerem na Hel i być dumnym z tylu cudów zimnej natury, której ze świecą szukać gdzieś indziej w tej części...  południowego Bałtyku;)

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny Raczej nie polecam, ponieważ działasz w sztuce. Gros moich znajomych z Trójmiasta lub tych, którzy przyjechali na studia do Trójmiasta, po jakimś czasie i stagnacji, i tak wylądowali w W-wie. W Trójmieście już nie mieli co robić, bo wyczerpali wszystkie możliwości + ich znajomi z branży też stamtąd wyjechali. Kuzynka mi opowiadała, że nie miała za bardzo z kim grać i przeniosła się do W-wy.

 

Mówię o tych z branży muzycznej, ludzi po ASP, film etc. Prawda jest taka, że w tej kategorii tylko Warszawa się liczy. Reszta to popierdółki. Szczerze? Nie wyjeżdżałbym stąd, ale to moja prywatna opinia. Nie wiem też czym dokładnie się zajmujesz. Dla mnie osobiście lepszą opcją jest W-wa + domek na wsi, max. do 60-80 km od Wawy. Masz i największe miasto w Polsce (centrum rynku sztuki), i wieś. 

 

Poza tym to "mała Sycylia". Do tego w dużej mierze niemieckie miasta, mnie w ogóle tam nie ciągnie. Inni ludzie niż np. w W-wie, już nie wspominając o takim Podlasiu. 

Edytowane przez Bullitt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bullitt napisał:

Dla mnie osobiście lepszą opcją jest W-wa + domek na wsi, max. do 60-80 km od Wawy.

 

Pracuję nad tym wiem, wiem, tylko ww. Chcę sobie kupić ruderkę i wyremontować. Ale nie chcę się fiksować i więzić, życie jest różne, podłużne. Co ja tam wiem o przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.