Skocz do zawartości

Problem z lodzikiem


Gość leviatan

Rekomendowane odpowiedzi

To podziel sie doswiadczeniami! Jak ja sobie "wychowales"?

 

Chyba jednym z ważniejszych było to, że ona bardziej chciała być ze mną niż ja z nią :)

Zawsze starałem się myśleć, że "znajdę sobie lepszą", ale po dziś dzień nie znalazłem :(, może dlatego że nie przykładałem się do tego szukania :lol: 

 

Moja też ma ograniczenia, nie lubi kakao :P , mówi że boli, źle się z tym czuje itp. 

 

Co do "wychowania" nie wiem,

mówiłem, że już mnie nudzi taki "zwykły sex" ( to tak jakby jeść ciągle tylko jedno i to samo danie), że chcę trochę urozmaicenia,

że przy jednej dziurze to żaden kot nie wyżyje, ale że zdradzać nie zamierzam bo kocham, a kobieta ma 3 dziurki :D  do dyspozycji  więc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę off topic

Jak w tych rozwazaniach "że znajdę sobie lepszą" rozwiazywales kwestię dzieci?

Chyba jednym z ważniejszych było to, że ona bardziej chciała być ze mną niż ja z nią :)

Zawsze starałem się myśleć, że "znajdę sobie lepszą", ale po dziś dzień nie znalazłem :(, może dlatego że nie przykładałem się do tego szukania :lol:

Moja też ma ograniczenia, nie lubi kakao :P , mówi że boli, źle się z tym czuje itp.

Co do "wychowania" nie wiem,

mówiłem, że już mnie nudzi taki "zwykły sex" ( to tak jakby jeść ciągle tylko jedno i to samo danie), że chcę trochę urozmaicenia,

że przy jednej dziurze to żaden kot nie wyżyje, ale że zdradzać nie zamierzam bo kocham, a kobieta ma 3 dziurki :D do dyspozycji więc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę off topic

Jak w tych rozwazaniach "że znajdę sobie lepszą" rozwiazywales kwestię dzieci?

 

??? mój umysł dziś nie jest w stanie załapać tego pytania, można prościej

 

@Jan: z tymi trzema dziurkami to mi sie podoba!!! W sensie: masz trzy dziurki, dwie sa dla mnie - Ty wybierasz ktora to sa :-)

ja poszedłem na całość i zażyczyłem sobie udostępnienia wszystkich  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś "Zawsze starałem się myśleć, że "znajdę sobie lepszą", ale po dziś dzień nie znalazłem"

Zakładam, że jak to myślałeś, miałeś już niepełnoletnie dzieci

Jak w swoich rozważaniach załatwiałeś ich kwestię? co z nimi, kiedy znajdę sobie tę lepszą?

 

A może to na tyle luźne rozważania, że nie myślałeś o rozwiązaniach technicznych...

 

 

??? mój umysł dziś nie jest w stanie załapać tego pytania, można prościej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieją co najmniej trzy powody, przez które laska może nie chcieć minety:

 

- ma jakiś uraz psychiczny 

- partner jej nie podnieca

- jest najzwyczajniej jebnięta

 

Dla mnie jedynym usprawiedliwieniem odmowy/niechęci do minety, jest miesiączka. Wówczas omijamy to miejsce i poprzestajemy na seksie oralnym oraz innych pieszczotach. Jeżeli ktoś lubi, to i anal wchodzi w grę. Jeżeli Panna źle się czuje (fizycznie), to pozwalamy jej się wykazać w robótkach ręcznych. Innych usprawiedliwień nie uznaję. A sama menstruacja nie przekreśla seksu/zbliżeń, o czym wiele osób zapomina. 

 

Odnośnie awersji do robienia loda. Dla mnie niewyobrażalne. Jeżeli dziewczyna sama nie inicjuje ssania maczugi, to pozostaje propozycja (ew. lekka prośba), czy nawet delikatne przymuszenie. Jeżeli ma ewidentne opory lub - co gorsza - mówi wprost, że bla bla bla (nie istotne) i tego nie zrobi, to pora się zmyć. Bo chleba, to z z tej mąki nie będzie. A loda tym bardziej.  ;)

 

Edit: Oczywiście, to tylko moja opinia. 

 

Z calym szacunkiem, ales wymyslil teraz... Ze laska loda nie zrobi to trza ja pojebac... Chyba nie wiesz co potrafia laski, nad ktorymi sie troche popracuje i sie odblokuja. Laski boja sie minetki bo sa pelne kompleksow, wydaje im sie ze nie sa zbyt czyste, pachnace, ladne tam na dole itp itd. Raz musialem sie zabierac do tego totalnym klamstwem (lasce powiedzialem, ze na masaz jedziemy tylko i podczas po prostu jej sciagnalem majtki i zaczalem jej tylek masowac a potem juz poszlo samo) i pozniej powiedziala "co on robi, nie - on nie bedzie tego robil..." ale na to nie ma mocnych kobiet:) Druga po prostu to uwielbiala i moglem od razu sciagnac jej majtki i zabrac sie, trzecia tez troche musialem nakrecic schodzac "szlakiem" w dol...

Co do paly z polykiem. Nie wiem co wam sie z tym polykiem tak usralo. Co za roznica z polykiem czy bez??? Dajcie spokoj... Jak to sie ma do tematu? Zabierz sie dobrze za nia, nakrec ja bardzo (69 moje ulubione) i jest duze prawdopodobienstwo, ze jak bedzie tak lezec to w koncu sie zabierze do roboty jak bedzie nakrecona. Dobry pomysl tez - zawiaz jej oczy, niech nie wie co bedziesz z nia robil! Nakreci sie bardzo i wtedy daj jej do reki a jak wiadomo co do reki to do buzi i jest duze prawdopodobienstwo, ze jak bedzie ci walic konia i bedziesz ja jeszcze bardziej nakrecal reka np to w koncu sama wezmie jak przyblizysz jej do ust. Ja tak robilem:) Jezeli to nic nie da, to pogadaj z nia, po prostu zapytaj czemu nie chce. I wazne!!! Duzo do niej mow, ze podnieca cie ona, ze jej cipka i jej smak sa piekne i nie mozesz przy seksie bez nich sie obejsc... Z lodem niestety tak jest, ze czasami trzeba zainwestowac w minetke i samemu polizac zeby go dostac.

Powodzenia!

Edytowane przez greturt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś "Zawsze starałem się myśleć, że "znajdę sobie lepszą", ale po dziś dzień nie znalazłem"

Zakładam, że jak to myślałeś, miałeś już niepełnoletnie dzieci

Jak w swoich rozważaniach załatwiałeś ich kwestię? co z nimi, kiedy znajdę sobie tę lepszą?

 

A może to na tyle luźne rozważania, że nie myślałeś o rozwiązaniach technicznych...

Tak dzieci były,

 zazwyczaj przy rozwodach dzieci są przy matce, a ojciec płaci i tego się spodziewałem

 

poza tym częściej starałem się myśleć w sensie, że jest dobrze ale nie jest "tą jedyną", bo realnie nie ma czegoś takiego w związkach,

też po to żeby się zbyt mocno emocjonalnie nie angażować w związek, żeby się nie zakochać w sensie białorycerskeigo zauroczenia, że ona to ach i och.

jednym z błędów jest zakładanie, że jeżeli się jest z babą to myślenie o niej jako "tej jedynej",

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie wiesz co potrafia laski, nad ktorymi sie troche popracuje i sie odblokuja. 

 

Pytanie - ile to jest, to "trochę". I czy takie urabianie się kalkuluje, pod wieloma względami. 

 

Jeżeli jakaś Kaśka przy - powiedzmy - 3., max. 5. spotkaniu wciąż jest "niedostępna", to się ewakuuję i próbuję z inną Beatą. Szkoda mi czasu na "urabianie". Tego kwiata pół świata.  ;)

 

A co do przykładu z masażem, który opisałeś - trudno po nim wywnioskować, czy laska miała jakiekolwiek opory. Skoro tak twierdzisz - może i tak było. Gdyby jednak laska miała prawdziwe opory (o których pisałem w swoim poście), to mogłaby Ci się wywinąć, mimo sprytnego fortelu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kontekście dymanka nie widzę różnicy, między zaufaniem, a urabianiem. Jedno i drugie wymaga zaangażowania i czasu. To gra - taka, czy inna. O PUA się nie wypowiadam, bo nigdy się w to bardziej nie zagłębiałem. 

 

Poza tym, po raz ostatni napiszę, że tu nie chodzi o lekkie przypadki, tylko większe odchyły u płci przeciwnej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie - ile to jest, to "trochę". I czy takie urabianie się kalkuluje, pod wieloma względami. 

 

Jeżeli jakaś Kaśka przy - powiedzmy - 3., max. 5. spotkaniu wciąż jest "niedostępna", to się ewakuuję i próbuję z inną Beatą. Szkoda mi czasu na "urabianie". Tego kwiata pół świata.  ;)

 

A co do przykładu z masażem, który opisałeś - trudno po nim wywnioskować, czy laska miała jakiekolwiek opory. Skoro tak twierdzisz - może i tak było. Gdyby jednak laska miała prawdziwe opory (o których pisałem w swoim poście), to mogłaby Ci się wywinąć, mimo sprytnego fortelu. 

To bylo takie urabianie, bo ja bylem jej kochankiem a ona miala chlopa od paru lat. Sama cisnela na seks a jak przyszlo co do czego i machnalem jej kluczami do hotelu to zaczela sie wywijac i tchorzyla wiec trzeba ja bylo fortelem brac. Ja nie mowie o jakims dlugim urabianiu, ale zeby poprobowac troche. Sa laski, ktore potrzebuja czasu troche a potem jak sie odblokuja to ci skore z chu..a zedra. Jednak bez dobrego seksu i dobrania sie w lozku zaden zwiazek NIE PRZETRWA. To jest prawda. Na dluzsza mete czasami gra jest po prostu niewarta swieczki.

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem wybrednym klientem, który nie ma czasu na strategie. Albo dupa będzie zasysać z zadowoleniem, albo ten samochód ma wady konstrukcyjne i po prostu go nie kupię. Szkoda czasu na różne zabiegi, ale są tacy, co lubią ''niedostępne'', których kręcą same starania-ja też tak miałem, ale teraz widzę prawdziwą naturę wielu kobiet-opiera się, opiera-a jak spotka chama, który ją zdominuje, da bez żadnych oporów. Więc skracanie dystansu to chyba dobry pomysł.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adriano, tu bym Ci polał. Szczerze - jak czytam o tych wszystkich grach, strategiach i sztuczkach, które rzekomo mają zachęcić Księżną do zrobienia pały to mi się włącza uśmiech politowania. Skoro jest wiele takich, które po prostu uwielbiają kutasa to po co się kurwa męczyć z jakimiś gierkami? Skoro one mają już takie bloki bez ślubu to ja życzę powodzenia po ślubie. Wtedy będziecie mieć gałe jak dacie psu polizać.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pstonik: i to jest przejebane! Moze przed slubem "cos tam" sie wyprosi, a po slubie juz mozna zapomniec. Dlatego jak pisalem: jak nie lubi, to nie ma sensu prosic...

Wiesz, jak sie nie ma 20-30 lat, to i wybor jest mniejszy. Mniej tego kwiatu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pstonik: i to jest przejebane! Moze przed slubem "cos tam" sie wyprosi, a po slubie juz mozna zapomniec. Dlatego jak pisalem: jak nie lubi, to nie ma sensu prosic...

Wiesz, jak sie nie ma 20-30 lat, to i wybor jest mniejszy. Mniej tego kwiatu...

 

żartujesz z tym proszeniem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiesz, jak sie nie ma 20-30 lat, to i wybor jest mniejszy. Mniej tego kwiatu...

Zdecydowanie nie masz racji. Facet-w przeciwieństwie do baby-jak wino-im starszy, tym lepszy. Wygląd-staje się bardziej męski, ale też z wiekiem ma więcej zasobów.

Kwiatu jest tyle samo, a nawet więcej, jeśli wzniesiemy się ponad polski szrot, gdzie ciężko trafić dobre auto bez przebiegu i pretensji, a zwrócimy oczy w stronę zagranicznych salonów z nówkami, gdzie cena wcale nie jest wysoka.

 

Z perspektywy wielu dup tacy licealiści czy studenci może i są dobrzy do okazjonalnego seksu-ale niejedna młódka woli mieć zabezpieczoną przyszłość z dojrzałym samcem-który jednak nie powinien ograniczać się do tej jednej. Tak to czuję-niejedna pieprzy o miłości z rówieśnikiem, a tak naprawdę ma kisiel w majtach na widok szpakowatego dżentelmena w limuzynie-oczywiście i na to przewrotna babska natura znajdzie wytłumaczenie-''pociąga mnie w nim doświadczenie''-a tak naprawdę jej rówieśnicy nie mają jej nic ciekawego do zaproponowania-do seksu ma każdego, ale w chwilach pomiędzy myśli sobie ''to kto zarobi na moją willę z basenem''?

Wiele bab to materialistki i nawet jeśli dają dupy kumplom z klasy/z roku-to mają ich za gołodupców-liczy się zabezpieczenie materialne, a nie ich cyniczne kłamstewka o ''uczuciach''.

 

Najlepiej za młodu rosnąć w siłę, budować firmę/dochody/bogactwo, a potem masz więcej czasu i przebierasz! Tylko zmień nastawienie-to Ty robisz łaskę że dajesz sobie zrobić laskę :)

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prawde fascynujace podejscia do tematu tutaj sa%-)(hooy że realia sa inne)nigdy nie miałem takich problemów.dobra raz miałem ale reszta była ekstraklasa.tylko ze motyw gała nie była podyktowana szybkim ujebaniem mnie na dzieciaka

Edytowane przez Pikaczu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Doug, myślę, że przydałaby Ci się odrobina odpoczynku od kobiet i myślenia o nich i o seksie. Daj sobie na chwile spokój, odpocznij, zainwestuj czas w siebie, zacznij cwiczyc, zyskaj jakieś nowe kompetencje, zrób coś ciekawego na co zawsze miales ochote, oderwij się od tych chorych schematów nakazujących Ci poszukiwać szparki do szczęścia, pokochaj siebie, zacznij medytować, a po jakimś czasie zobaczysz, że dziewczyny same będą się do Ciebie garnąć. Teraz możesz w to nie wierzyć, ale tylko spróbuj. Możesz dużo zmienić. Wtedy nie będziesz musiał zastanawiać się dlaczego Pani nie chce zrobić Ci loda tylko będziesz miał nową Panią co miesiąc i będziesz mógł sobie wybrać, która robi to najlepiej.

PS ja też jestem po bankructwie (jak zwał tak zwał). Zaczynam zupełnie od nowa i ciesze się, że mogę zrobić wiele rzeczy lepiej - także w sferze relacji z konietami

Edytowane przez Psotnik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaak, modre slowa. Tylko przejebane jak ci sie nie udalo czego wybudowac (bankructwo)

Są tacy milionerzy, którzy przerobili niejedno bankructwo i bogatsi o doświadczenie wspięli się jeszcze wyżej. Jest ryzyko, jest impreza, a faceci lubią ryzyko-od czasów zapuszczania się na mamuta niewiele się zmieniło-jedynie ubolewam, że niewielu samców zaciąga samicę za włosy do swojej pieczary-a zamiast tego są kwiatki, cukierki i postawa przydupasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.