Skocz do zawartości

Dlaczego mężczyźni na forum braciasamcy są tacy zgorzkniali???


Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Androgeniczna napisał:

@Zły_Człowiek

Cały twój wywód jest typowo jak wypowiedz feministki. Jestem zły na kobiety bo one mnie wykorzystały.

Ja nie jestem zły NA kobiety - podałem ci tylko PRZYKŁADY powodów dlaczego ludzie są tu ,,sfrustrowani".

Ja tam kobiety rozumiem. Są w dużej części NIEŚWIADOME swojej natury - więc działają jak bioroboty - które mają jeszcze dodatkowe atuty typu prawo, kultura.

Prawda boli, a ból chyba nie sprzyja w uśmiechu... nie sądzisz?

Mało która kobieta jest ZMUSZANA do pracy nad swoją naturą - i mało która nad nią w ogóle panuje.

Tutejsi faceci pracują nad sobą, nad swoją naturą, aby mieć w życiu lepiej, bo nie mają żadnych bonusów od życia jak wy.

Cytat

Tak samo krzyczą feministki "mężczyźni są źli bo wykorzystują kobiety"

Ale różnica jest tu taka, że facet jak krzyknie że kobieta go skrzywdziła to dostaje najwyżej wyśmianie - tu jest jedyne miejsce gdzie dostanie wsparcie.

Kobiety mają wszędzie wsparcie, a biali rycerze potrafią człowieka zabić za oskarżenie pani bez dowodów.... gdzie ci jakaś pani pobije się za jakiegoś faceta? Daj spokój.

Feministki to są istoty skrzywione - myślą że mają źle, walczą o ,,równość" gdzie mają w dupie że faceci cierpią, i są coraz mocniej i wszędzie dyskryminowani.

Ich nie interesuje ,,równość" a władza nad facetami.

Dziwnym trafem i po tym są nieszczęśliwe i nagle interesują się facetami z kultur, gdzie kobiety są gnojone... hmmm

Faceci po prostu żyją pod atakiem i uczą się defensywy...

Cytat

Jak kobieta w młodym wieku została wykorzystana, oszukana przez mężczyzne to później ona odgrywa się na innych mężczyznach. To tworzenie toksycznych ludzi.

Różnica jest taka, że facet jest okłamywany - makijażem, ,,charakterem", - kobiety są doskonałymi aktorkami.

Faceci są jacy są, kobiety WIDZĄ jaki facet jest (w końcu macie ten kobiecy instynkt, inteligencję emocjonalną), ale ignorujecie ostrzeżenia i wady, bo chcecie najlepszego faceta (takie jesteście chciwe na te 20% facetów na Ziemi). Jakoś nie potraficie dać szansy jakiemuś przergrywowi - wolicie zaryzykować dla jakiegoś podejrzanego typowi, bo np. twierdzi że jest bogatym lekarzem....

Kalkulacja u was działa zawsze. Gdzie są najwyższe korzyści?

 

Facet jest od urodzenia wychowany do ,,usługiwania pani", że kobiety są miłe itd, mocniej odczuwa haj, a wy takimi gardzicie, okazuje się, że nasze życie jest kłamstwem.

A u was co? Od najmłodszych lat jesteście uczone manipulacji i innych przydatnych technik, by zdobyć co chcecie, a nas karmiono bajkami o miłości... :)

Praktycznie w każdej chwili potraficie odciąć się od kolesia dla innego kolesia.

 

Generalizuję, ale podam ci która płeć do czego ma lepsze predyspozycje:

-kobiety: manipulacja w większej postaci, sprawność w przemocy psychicznej, zmienność emocjonalna, kalkulacja zysków od faceta, wyłączanie sumienia, bezlitosność dla obcych genów.

+większe prawa od feministek

+większe prawa od sądów do dzieci

+szybsza emerytura

+spokojniejsze prace typu opieka nad dziećmi...

+,,prawo" do bycia pasywnym - co daje kontrolę nad wyborem samca

 

-faceci: większa sprawność fizyczna - sprawność do przemocy fizycznej.....i hmmmm? logiczne myślenie? yyy większa empatia?

+niby większe zarobki - ale co ci to da, gdy weźmiesz ślub bez intercyzy?

+niby łatwiej znaleźć pracę w budownictwie?

 

Wy macie łatwiej, a jak się urodzisz kobietą piękną, to masz raj na ziemi, masz uśmiechy, masz pomoc, faceci sami pomagają i komplementują, na tinderach i FB masz atencję, to samopoczucie masz lepsze. Świat jest piękny.

Wszystko dostajesz na tacy, a po ślubie jest praktycznie twoje.

A facet to co? Nic zero. Nie dość ze musi na to wszystko zarobić, to jeszcze dostaje od kobiet najwyżej ból. :)

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.05.2019 o 17:28, Androgeniczna napisał:

Dziwi mnie trochę wasze podejście do życia. Ja np znam bardzo mało takich negatywnych i zgorzkniałych osób.

Dziwi cię bo nie znasz życia cały czas jesteś głaskana po głowie, a błędy są dla ciebie sukcesami. Jesteśmy realistami a nie dziećmi którym wszystko uchodzi na sucho. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat
W dniu 13.05.2019 o 23:53, Zły_Człowiek napisał:

 Mało która kobieta jest ZMUSZANA do pracy nad swoją naturą - i mało która nad nią w ogóle panuje.

 

A w jaki sposób jesteś zmuszany do pracy nad sobą ? Ja lubię czytać książki z tematyki samorozwoju/ prawa przyciągania

Cytat

Jakoś nie potraficie dać szansę jakiemuś przegrywowi ...

A po co mamy dawać takiemu szansę?

  Zły_Człowiek nie będzie Ci łatwo z takim podejściem do kobiet, jeżeli chcesz oczywiście jeszcze mieć z takimi manipulującymi, rozpieszczonymi, biernymi osobami cokolwiek wspólnego 

Nie zmienisz świata 

-ładna do ładnego

-bogata do bogatego 

Tak kobieta chce wieść wygodne, dostatnie, BEZPIECZNE życie i będzie do tego dążyła

Ale przecież pół światu tego kwiatu  

Dla mnie na pewno partią byłby pracownik fizyczny,  (np elektryk, spawacz, stolarz) ale już pracownik fabryki nie, chciałabym żeby facet poważnie myślał o życiu

Uczono nas żeby być miłe, grzeczne, mieć dobre oceny 

i może przez to zarządzanie personelem nie jest naszą mocną stroną 

oczywiście zgadzam się że jesteśmy bardziej emocjonalne i w dużej mierze to zależy od cyklu, hormonów 

Zly_Człowieku dużo jest u Ciebie złości która sama ciebie niszczy, nawet jeżeli natura nie obdarzyła Cie super urodą i nie odziedziczysz wielkiego majątku to możesz wygrać u kobiet tym że masz kulturę, jesteś szarmancki, nikogo nie udajesz (skończysz z bycia frustratem) pozytywne podejście do życia, jakieś plany na przyszłość, towarzyskość 

  

 

 

Edytowane przez Anastazja
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Anastazja napisał:

A po co mamy dawać takiemu szansę?

+

Ale przecież pół światu tego kwiatu  

Dla mnie na pewno partią byłby pracownik fizyczny,  (np elektryk, spawacz, stolarz) ale już pracownik fabryki nie, chciałabym żeby facet poważnie myślał o życiu

XD  No i sama widzisz. Was nie obchodzi ,,dobre serduszko" was obchodzi tylko zysk. :)

Hipergamia + gadzi mózg działa doskonale.

5 godzin temu, Anastazja napisał:

  Zły_Człowiek nie będzie Ci łatwo z takim podejściem do kobiet, jeżeli chcesz oczywiście jeszcze mieć z takimi manipulującymi, rozpieszczonymi, biernymi osobami cokolwiek wspólnego.

Nie zmienisz świata 

-ładna do ładnego

-bogata do bogatego 

Tak kobieta chce wieść wygodne, dostatnie, BEZPIECZNE życie i będzie do tego dążyła

Dlatego nie ganiam za paniami, które mają same zyski od życia, które nie potrafią docenić wielu rzeczy. 

Bo widzisz, ja panie rozumiem, i dawno temu się pogodziłem z ich naturą.

Ja nie jestem zły na panie, o nie. Ja mam ich gdzieś. :) O to to to!

Tak czy siak, jestem dla nich niewidzialny, tak jak one dla mnie.

 

Powiem ci coś więcej, JA SIĘ CIESZĘ z takiego obrotu sprawy!

Mam czas dla siebie, na swoje hobby, robię z życiem i kasą co chcę i kiedy chcę.

Nie zależy mi na stworzeniu rodziny, dzieci - bo wiem, że z moim wyglądem i tak będą fikcją. :) 

Ja sobie poradzę z ,,samotnością" jak i wielu panów.

Gorzej będą się czuć panie, kiedy nie będą mogły stworzyć związku z tym swoim postępowaniu.

No cóż, jak się nie widzi u siebie win, a obwinia się wszystkich....

5 godzin temu, Anastazja napisał:

Uczono nas żeby być miłe, grzeczne, mieć dobre oceny 

i może przez to zarządzanie personelem nie jest naszą mocną stroną 

No i co z tego? I tak w końcu robicie co chcecie.

Możesz być grzeczna, super katoliczką itd. 

A gdy poznasz dobrego bad boya, to całe to wasze wychowanie szlag trafi.

Mało tu takich historii? Was się nie uczy takich głupot, jak nas. Wy potraficie takie ,,wychowanie" obejść bez problemu, a my musimy latami z tym walczyć! 

(programowanie podświadomości nie jest łatwe)

5 godzin temu, Anastazja napisał:

oczywiście zgadzam się że jesteśmy bardziej emocjonalne i w dużej mierze to zależy od cyklu, hormonów 

No chociaż jeden dobry punkt.

5 godzin temu, Anastazja napisał:

Zly_Człowieku dużo jest u Ciebie złości która sama ciebie niszczy, nawet jeżeli natura nie obdarzyła Cie super urodą i nie odziedziczysz wielkiego majątku to możesz wygrać u kobiet tym że masz kulturę, jesteś szarmancki, nikogo nie udajesz (skończysz z bycia frustratem) pozytywne podejście do życia, jakieś plany na przyszłość, towarzyskość 

Skończ z tym durnym pocieszaniem, nie mam 15 lat by wierzyć takie pieprzenie. 

Po co to obracanie kota ogonem?

Nie jestem głupi i widzę, jaki świat jest wokół mnie.

Ja dojrzałem do życia w prawdzie, i ta prawda nawet mnie nie boli.

Ba! Ja się nawet cieszę, że wyzwoliłem się z kajdanów kłamstw!

A no tak, przecież panie i słabi faceci lubują życie w słodkim kłamstwie....

 

Widzę, jak panie się zachowują i jakie są ich wybory, ty do mnie gadasz, że trawa jest niebieska, a ja widzę że jest zielona.

Kogo ty chcesz tu oszukać? Hm?

Poczytaj dział świeżakowni to się sama przekonasz ileś głupot mi teraz nagadała.

Laska z Himalajów nam się trafiła :) Bracia cud! :) Jedna na miliard miliardów.

 

W przyrodzie samice brały najlepszego samca, najlepszy samiec niszczył potomstwo słabszego konkurenta.

Myślisz że potrafisz oszukać naturę, wyłączyć hipergamię i gadzi mózg? I to bez treningu? Hahahaha! Wątpię, to tak jakby wyłączyć u mnie chęć na laski 9/10 i powyżej. :) 

Proszę pani, ale na to trzeba wiele lat treningu nad własnym charakterem.

Poczytaj o biologii ewolucyjnej, może zrozumiesz samą siebie, i będziesz mogła zrozumieć nas.

 

I nie myl mojego stylu pisania z frustracją. Jestem facetem i nie potrafię pisać sweet'łaśnie, tylko od razu walę konkretami. :)

Prawdopodobnie jesteś przyzwyczajona to ,,lizania dupy" przez białych rycerzy, a ja nim zdecydowanie nie jestem :) 

 

Możesz nam pisać ,,że ty taka nie jesteś", ,,że jesteś poza schematami" a dokładnie działasz i żyjesz w tym schemacie.

 

Może są dziewczyny które mają OGRANICZONY zbiór złych zachowań, ale one nie siedzą w Internetach, Snapchatach, tylko cieszą się swoim życiem w szczęśliwej rodzinie.

Ty do takich osób się nie zaliczasz, bo sama szukasz atencji(to jest bardzo zła cecha, droga koleżanko), i próbujesz nam wmówić, ,,że nie wszystkie są takie".

Dobra, niech ci będzie, może jest te 1/10000 procenta szansy, że się na taką osobę trafi... ale prędzej trafię na szóstkę w totka, albo walnie mnie piorun. :)   

 

I dobrze że jest ta hipergamia, bo bez niej nie przetrwalibyśmy jako gatunek ludzki....

Pozdrawiam

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2019 o 23:53, Zły_Człowiek napisał:

-kobiety: , kalkulacja zysków od faceta

-faceci: niby większe zarobki 

Zarobki faceta dla niego nie mają znaczenia poza duma i pozycją w stadzie.W praktyce i tak stanowią dochód samicy a on ma ograniczone możliwości korzystanie z nich.

Priorytety ;)

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie chodzi w ogóle o to, że kobiety chcą mieć jak najlepszego według ich kategorii faceta - jak najbogatszego, z jak najwyższą pozycją społeczną, że nie chcą przegrywów. Chodzi o to, że istnieje gigantyczne, powszechne, zakrojone na szeroką skalę, istniejące na wielu płaszczyznach, kultywowane przez kobiety oszustwo, które wmawia mężczyznom, że jest dokładnie odwrotnie

 

A my w to (niektórzy do jakiegoś momentu, inni zawsze) święcie wierzymy. Nie mamy nawet za bardzo innego wyjścia - tak jesteśmy uczeni, socjalizowani od dziecka, wszędzie i przez wszystkich. 

 

Co ciekawe, mężczyźni też chcą dla siebie jak najlepszej partnerki, ale w rzeczywistości społecznej ich standardowe oczekiwania nie są przedstawiane zupełnie na opak, chociaż są powszechnie potępiane. 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zły_Człowieku ale ja Ciebie doskonale rozumiem

Ja wolę np. być sama niż mieć jakiegoś pana,/nudziarza z wymogami leżącego na kanapie ( gotowanie pranie zawsze posprzątane) 

Jesteś brzydki i chcesz mieć dzieci, uważasz że Twoje geny są warte przekazania

Ja nie mam dzieci

Wychowałam się w dysfunkcyjnej rodzinie, mój ojciec miał chyba autyzm, był bardzo niedojrzały, nie umiał z nami o czymkolwiek porozmawiać i popijał a to się równało awanturą Nigdy z mojej strony nie było uczuć więzi chęci kontaktów, od 15 roku unikałam go jak ognia

Nie chcę żeby moja rodzina tak wyglądała 

Wydaje mi się że posiadanie dzieci to duża sprawa a ludzie często kierują się egoizmem 

Cytat

Prawdopodobnie jesteś przyzwyczajona to ,,lizania dupy" przez białych rycerzy, a ja nim zdecydowanie nie jestem :) 

Na tym forum widzę że faceci na prawdę mają pod górkę 

podoba mi że odkładacie maski , jesteście czasami ostrzy nie patyczkujecie się tu ze mną a to pewnie mój ostatni wpis bo boję się że wyląduje w rezerwacie 

Żyję na tym samym świecie co ty obserwuje i widzę jak np w clubie najpierw muszą się spić żeby podejść i zagadać do dziewczyny, Chciałabym żeby Polacy byli bardziej pewni siebie 

niepotrzebnie traktują poznawanie nowych kobiet z taką "spiną" u innych nacji tego nie wyczułam, idziesz do baru i po prostu zagadujesz kobietę jak człowieka bez jakiegoś ślinienia, wysilania na komplementy 

11 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

 I dobrze że jest ta hipergamia, bo bez niej nie przetrwalibyśmy jako gatunek ludzki....

 

Też tak myślę

Przekazanie dziecku jak najlepszych genów i ZASOBY żeby móc potomstwo bezpiecznie wychować i zapewnić start w życiu 

ale na prawdę charakter człowieka z którym będziemy żyły ma ogromne znaczenie 

 

Zły_człowieku życzę ci szczęścia i dziękuje za rozmowę

Ja nie wiem czy będę potrafiła być szczęśliwa sama

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Anastazja napisał:

najpierw muszą się spić żeby podejść i zagadać do dziewczyny

Bo od tego dziewczyny robią się ładniejsze. Co prawda tylko chwilowo, ale dobre i to.

 

Edytowane przez Jerzy
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy są zgorzkniali. Powiedziałbym raczej, że trochę cyniczni i na pewno świadomi. Cynizm przychodzi z wiekiem. Zwłaszcza tam gdzie były piękne wizje i dużo idealizmu. 

Podejrzewam, że każdy nas uwielbia kobiety, to się nie zmieniło. Po prostu wiemy jakie potraficie być, jakie są wasze uwarunkowania i staramy się żyć mając tę wiedzę. 

 

Znajomy opowiadał o swoim bardzo dobrym kumplu jeszcze z LO, z którym ma kontakt do dzisiaj. Przystojny, 36 lat, dobry w podrywie. Nie miał problemu z kobietami. Facet wie tak dużo i ma tyle doświadczeń, że "nie potrafi się już normalnie zakochać". Coś za coś. Ma kobietę, jest w porządku, ale to już nie będzie osiemnastolatek, typowy białorycerz i grzeczny chłopiec. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Anastazja napisał:

widzę jak np w clubie najpierw muszą się spić żeby podejść i zagadać do dziewczyny, Chciałabym żeby Polacy byli bardziej pewni siebie 

To wynika z tego, że kobiety mają ego w kosmosie i odrzucają prawie każdego, który podejdzie. Mało tego, one patrzą na siebie przy takim kolesiu, który odważył się podejść i śmieją się z niego przy nim. Po czymś takim człowiek po prostu musi się ujebać jak świnia żeby podejść. Kobieta w klubie nie podchodzi do mężczyzny, zawsze podchodzi chłop. Dostaje w swoim życiu np. 100 zlewek i nie ma opcji, po prostu musi pić żeby do Was podchodzić, po alkoholu łatwiej jest przyjąć odrzucenie, wyluzować się.

 

Gdybyśmy zamienili świat i to Wy byście podchodziły do nas a my byśmy Was zlewali to wpadłybyście w jakąś depresję. Kobieta odrzucona dostaje pierdolca, co by się stało gdyby przyszło jej zostać odrzuconą np. z 20 razy w tylko jedną noc :)

 

Jeśli chodzi o kluby to Wy powodujecie, że mężczyźni nie są pewni siebie, praktycznie w 90% odrzucając ich. Chodzenie do klubów ma sens tylko z ekipą, można się wybawić. W innym wypadku to dla mężczyzn prawie pewna strata czasu, chyba, że ma się bardzo dobry wygląd lub jest się jakimś wyjątkiem, lub po prostu lubi się tańczyć i można nawet walić solówkę całą noc :)

 

Inne nacje mają dolary, funty lub euro. Dlatego też odrzucenia są prawdopodobnie dużo rzadsze. Być może też kobiety z innych krajów mają po prostu inną mentalność. Polki to księżniczki. Sam, gdy już wyprowadzę się do innego kraju i nauczę porządnie języka to przyjeżdżając do polskich klubów będę udawał obcokrajowca + trzymał w portfelu trochę obcej waluty. Coś w kościach czuję, że to bardzo mocno wpłynie na skuteczność.

Edytowane przez self-aware
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, self-aware napisał:

Jeśli chodzi o kluby to Wy powodujecie, że mężczyźni nie są pewni siebie, praktycznie w 90% odrzucając ich. Chodzenie do klubów ma sens tylko z ekipą, można się wybawić. W innym wypadku to dla mężczyzn prawie pewna strata czasu, chyba, że ma się bardzo dobry wygląd lub jest się jakimś wyjątkiem.

Tu nie do końca się zgodzę. Mężczyźni nie są pewni siebie, bo są wychowani w kulcie "szacunku do kobiet". Czyli tego, że to ktoś więcej niż my, mężczyźni i trzeba uważać, żeby damy nie obrazić, nie przeszkadzać. Tak nam wpojono. Dopóki tego nie wyrzucimy z psychiki, zawsze będziemy czuć się gorsi od kobiet. Gorsi = strach przed odrzuceniem, tym co sobie pomyśli = brak podejść lub całkowicie spięcie = brak podrywu. 

 

Głupie mrzonki, a efekt tego jest taki, że zamiast chronić kobiety, to największe branie mają badboy'e, którzy olewają szacunek do kobiet i traktują je na równi siebie lub nawet poniżej. Koło się zamyka. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bullitt - Okey, to też. ALE, znam masę chłopaków, którzy mimo tego jednak mają odwagę podchodzić. I co? I chuj :) To jest totalne babskie pieprzenie, że faceci mają być pewni siebie i podchodzić i wtedy będzie cacy. One tak mówiąc mają na myśli TYLKO tych przystojnych, bogatych i zajebistych ziomeczków z charakteru, wywołujących fajne emocje.

 

Niezbyt atrakcyjny, nieśmiały mężczyzna, który odważy się podejść nie otrzyma od kobiety niczego w związku z tym, że podjął próbę i przezwyciężył swoje słabości, chyba że jest przystojny/ma kasę i można go wydoić na drinki/potrafi bardzo dobrze gadać.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może wyobraźcie sobie że kobieta to człowiek jak ty

 

ostatni mój przypadek podrywu: wakacje,/ bar przy basenie / tłok

czekam żeby zamówić drinka

chłopak który siedzi przy barze : polecam Ci ......

Ja: uśmiechnęłam się podziękowałam wzięłam poszłam

Kiedy podeszłam znowu to ja mu poleciłam jakiegoś drinka rozwinęła się rozmowa i na koniec pytanie czy będziesz w barze jutro wieczorem? byłam

i tak zaczął się mój wakacyjny romans :) który bardzo miło wspominam 

 

Self-aware musisz zapomnieć o swojej przeszłości i najlepiej zagadać o cokolwiek Panią która np siedzi obok w barze 

Nie polecam "gapienia się godzinami" w wybrankę i picia dla odwagi, a kiedy już alkohol wyzwoli w tobie te moce podchodzisz do niej chwiejnym krokiem i patrzysz zezowatym spojrzeniem a twarz jest czerwona od przepicia 

 

u Polaków ostatnio zauważyłam okropny, obleśny zwyczaj ocierania się niby przypadkiem o mnie 

z tindera zrezygnowałam bo od razu niektórzy zaczynali rozmowę od seksu, jak zaproszenie to na spacer, ja już mam swoje lata i jak facet w moim wieku nie może się szarpnąć na kawę z ciastem to dziękuję , spacerować nie lubię

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, self-aware napisał:

Mało tego, one patrzą na siebie przy takim kolesiu, który odważył się podejść i śmieją się z niego przy nim. Po czymś takim człowiek po prostu musi się ujebać jak świnia żeby podejść. Kobieta w klubie nie podchodzi do mężczyzny, zawsze podchodzi chłop.

Jak byłem na etapie walki ze swoim problemem z nieśmiałością, jedną z metod, którą w praktyce stosowałem (np. w kwestii nawiązywania kontaktu w nowym środowisku etc) była próba spojrzenia na siebie z "zewnętrznej kamery" w trakcie danej czynności. Jak w grach TPP : ) Mówisz, działasz, pochodzisz, a tymczasem w głowie obserwujesz tę sytuację jakby z zewnątrz. A jak z zewnątrz, to przecież nie Ty, tylko jakiś obcy facet sobie podchodzi. A jak obcy, to czym mam się przejmować, denerwować i analizować każde słowo, które zamierzam wypowiedzieć? Co ma być to będzie. Naturalność.:)

 

Bardzo mi to pomagało.

 

@self-aware, dla introwertyka (którym nadal w jakimś stopniu jestem) chodzenie do klubów ma sens bliski zeru. Umiem tańczyć, ale nie znajduje w tej formie aktywności wielkiej satysfakcji. Nudzi mnie to. Nienawidzę feerii barw, lamp, głośnej muzyki nad uchem. Każde miejsce uznaję za lepsze, niż te nieszczęsne kluby. Nawet, cholera, biblioteki, poczekalnie, sklepy, konferencje, kameralne imprezy etc. Dopisz sobie co uznasz za stosowne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanim podejdziesz do kobiety warto wcześniej wybadać teren czyli:

uśmiechnąć się 

i jeżeli ona też się uśmiechnie to już dobry znak 

poczekać trochę i podejść jak będzie sama i nie udawać żigolo 

self-aware a może startowałeś do kobiet dużo powyżej swojej ligi?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Anastazja napisał:

zanim podejdziesz do kobiety warto wcześniej wybadać teren czyli:

uśmiechnąć się 

i jeżeli ona też się uśmiechnie to już dobry znak 

One często się wstydzą.
Ale jest kilka sygnałów, zwłaszcza gdy co jakiś czas widzisz niewiastę regularnie.
Poprawianie włosów, spoglądanie co chwilę tak zwane "patrzy czy patrzysz" itp. itd.
Dodałbym jeszcze oblizywanie ust, przegryzanie warg.
Takie tam obserwacje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Anastazja napisał:

Self-aware musisz zapomnieć o swojej przeszłości i najlepiej zagadać o cokolwiek Panią która np siedzi obok w barze 

Nie znam człowieka, który pytał kobiet jak mieć powodzenie u kobiet i wyszedł na tym korzystnie. To co piszesz a to co odczuwasz na żywo to 2 inne światy. Po iluś tam latach niepowodzeń ja mam wyjebane w "zagadywanie o cokolwiek" jakiejś tam Pani. Warto jednak dodać, że za młodu radziłem sobie z Paniami bardzo dobrze. Co się zmieniło? Nic, być może kobiety mają zwyczajnie coraz większe wymagania. Młódki wystarczyło rozśmieszyć czy coś.

 

Alkoholu nie piję i na wybrankę się nie patrzę bo lubię tańczyć, więc po prostu tym się zajmuję. W końcu do klubu idę się pobawić.

 

Zresztą... Teraz mówimy o mojej przeszłości. Obecnie od lat praktycznie nie mam z kobietami żadnych kontaktów (nie prędko się to zmieni), zajmuję się innymi sprawami i wreszcie mam w życiu efekty w porównaniu do relacji z Paniami, zatem na swój sposób wyszedłem na tych Waszych odrzuceniach korzystnie.

 

@Obliteraror - Ja nie mam problemów z nieśmiałością :) Jestem ekstrawertykiem. Jednak co do chodzenia do klubów jako introwertyk to zgadzam się, musi to być kompletnie bez sensu.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy widzi co chce widzieć, to bardziej pytanie do Ciebie, dlaczego chcesz tak to widzieć?

Ja osobiście widzę ludzi, którzy szukają siebie, związki, które miały być remedium na wszystko wcale nim nie są, płeć nie ma znaczenia imo.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To forum jest miejscem, do którego bardzo często trafiają faceci szukający pomocy, po bolesnych doświadczeniach życiowych, więc ciężko oczekiwać od nich tryskającego optymizmu.

 

Nie zgadzam się z twierdzeniem, że jesteśmy zgorzkniali, osobiście nazywam to zrzuceniem klapek z oczu i odkrywaniem prawdy. Dla kobiet to jest kąśliwa sprawa, bo przedstawia się tutaj prawdziwą naturę kobiet i relacji w ogóle, a prawda zawsze w oczy kole ;)

 

Nie zrozum mnie źle, lubię kobiety, jesteście fantastyczne i bez Was świat były nudny, ale każdy mężczyzna ma prawo, baa, ma OBOWIĄZEK wiedzieć jaka jest Wasza natura, by móc żyć świadomie i szczęśliwie.

 

Dzięki za audiencję. Bez obioru ! ;)

Edytowane przez Przemek1991
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, self-aware napisał:

Młódki wystarczyło rozśmieszyć czy coś.

 

No to czemu się za te młódki nie bierzesz, skoro twierdzisz, że są łatwe i wystarczy je tylko rozśmieszyć, bracie? xD

 

 

2 minuty temu, self-aware napisał:

Zresztą... Teraz mówimy o mojej przeszłości. Obecnie od lat praktycznie nie mam z kobietami żadnych kontaktów (nie prędko się to zmieni), zajmuję się innymi sprawami i wreszcie mam w życiu efekty w porównaniu do relacji z Paniami, zatem na swój sposób wyszedłem na tych Waszych odrzuceniach korzystnie.

Przerwa od kobiet dobrze zrobi każdemu mężczyźnie.
Jednak tkwienie w tym stanie lata, dekady będzie powodować pewien żal wewnętrzny, czy inne negatywne emocje.
Sfera damsko-męska również powinna być uformowana w życiu mężczyzny i nie chodzi tu o zakładanie zaraz rodziny.
Tak przynajmniej uważam ja.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ragnar1777 - Te młódki to ja rozśmieszałem jak sam byłem taki młodzik ;) To było ze 12 lat temu, zupełnie inne dziewczyny. Brzydki gołodupiec, ale z gadką... To wystarczało. Nie było fejsów, instagramów itd. Jak dziewczyna miała trochę więcej fotek na naszej klasie to już była atencjuszka level master.

 

Teraz młodziutkie dziewczyny są kompletnie inne. Atencjuszki i pseudo-księżniczki w jednym. Nie wytrzymałbym z taką 18stką 5 minut.

 

11 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Jednak tkwienie w tym stanie lata, dekady będzie powodować pewien żal wewnętrzny, czy inne negatywne emocje.

Tego nie wiesz bo nigdy w takim stanie nie byłeś ;) Powiem Ci, że niesamowicie poznałem swoje potrzeby, psychikę, wartość seksu i mentalnie baaardzo się rozwinąłem. Wieloletni tryb mnicha oceniam bardzo na plus. Jestem przekonany, że gdy za kilka lat wznowię kontakty z kobietami to te doświadczenie okaże się mega pomocne.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, self-aware napisał:

Wieloletni tryb mnicha oceniam bardzo na plus. Jestem przekonany, że gdy za kilka lat wznowię kontakty z kobietami to te doświadczenie okaże się mega pomocne.

Otóż to Bo prawdziwe szczęście ma się w sobie, i żadna kobieta tego nie zapewni. Panie są tylko inicjatorkami miłych doznań, i nic więcej ;) 

 

Osobiście podążam tą drogą już trochę czasu, i również zauważyłem u siebie silną poprawę kilku aspektów życia, z naciskiem na większy spokój wewnętrzny, i odnowienie mojej pasji (rowery), która mocno przygasła, gdy całą uwagę poświęcałem kobiecie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, self-aware napisał:

Jestem przekonany, że gdy za kilka lat wznowię kontakty z kobietami to te doświadczenie okaże się mega pomocne.

Przecież dokładnie to napisałem, że odwyk od kobiet(ale nie permanentny!) dobrze robi mężczyźnie, tylko nie napisałem, że także na polu z kobietami.
Tak czy siak trzymam za Ciebie kciuki na twojej misji.
Ja także jestem na swojej własnej misji przemierzając ten łez padół ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, self-aware napisał:

To wynika z tego, że kobiety mają ego w kosmosie i odrzucają prawie każdego, który podejdzie. Mało tego, one patrzą na siebie przy takim kolesiu, który odważył się podejść i śmieją się z niego przy nim. Po czymś takim człowiek po prostu musi się ujebać jak świnia żeby podejść. Kobieta w klubie nie podchodzi do mężczyzny, zawsze podchodzi chłop. Dostaje w swoim życiu np. 100 zlewek i nie ma opcji, po prostu musi pić żeby do Was podchodzić, po alkoholu łatwiej jest przyjąć odrzucenie, wyluzować się.

 

Gdybyśmy zamienili świat i to Wy byście podchodziły do nas a my byśmy Was zlewali to wpadłybyście w jakąś depresję. Kobieta odrzucona dostaje pierdolca, co by się stało gdyby przyszło jej zostać odrzuconą np. z 20 razy w tylko jedną noc :)

Panie nie rozumieją, że zwalczanie naszych introwertycznych skłonności jest udręką, one widzą tylko czy masz kasę i wygląd.

Taki odrzucony typ po prostu zaczyna mieć w dupie panie i idzie zająć swoim życiem, a panie dalej oczekują cudów i ksieciów na białych koniach.

Wymogi pań są po prostu absurdalne, i nie spadną dopóki faceci przestaną być białymi rycerzami.

I mamy takie sytuacje że facet 6/10 jest zmuszony brać panią 2/10 bo wszystkie powyżej chcą tylko 8+/10.

W końcu każdy facet chciałby poruchać. Gardzę takimi facetami, bo psują rynek matrymonialny i charakter naszych pań. :(

Ja się tylko z pań śmieję :) same są 2/10 i wymagają nie wiadomo czego, i je podziwiam, bo potrafią ogarnąć faceta 6/10 :) 

Panie mają niesamowite szczęście, że one NIE muszą zdobywać facetów, bo to one by wylądowały w psychiatryku, a nie faceci.

+

2 godziny temu, Bullitt napisał:

Mężczyźni nie są pewni siebie, bo są wychowani w kulcie "szacunku do kobiet". Czyli tego, że to ktoś więcej niż my, mężczyźni i trzeba uważać, żeby damy nie obrazić, nie przeszkadzać. Tak nam wpojono. Dopóki tego nie wyrzucimy z psychiki, zawsze będziemy czuć się gorsi od kobiet. Gorsi = strach przed odrzuceniem, tym co sobie pomyśli = brak podejść lub całkowicie spięcie = brak podrywu. 

 

Głupie mrzonki, a efekt tego jest taki, że zamiast chronić kobiety, to największe branie mają badboy'e, którzy olewają szacunek do kobiet i traktują je na równi siebie lub nawet poniżej. Koło się zamyka. 

Drapieżnicy zawsze korzystali z swoich możliwości, brali co swoje i tyle.

Cywilizowane czasy wmówiły słabemu, biernemu człowiekowi że swoim postępowaniem może osiągnąć piękną kobietę, bo niby liczy się charakter, a potem nagle okazuje się że jest zupełnie odwrotnie i tyle facetów popełnia samobójstwa.

Natury nie oszukasz i tyle.

1 godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

One często się wstydzą.
Ale jest kilka sygnałów, zwłaszcza gdy co jakiś czas widzisz niewiastę regularnie.
Poprawianie włosów, spoglądanie co chwilę tak zwane "patrzy czy patrzysz" itp. itd.
Dodałbym jeszcze oblizywanie ust, przegryzanie warg.
Takie tam obserwacje ?

Ja tam osobiście takich sygnałów nigdy nie dostrzegłem, więc tym bardziej nie będę wychodził ze strefy komfortu i prosił panie o łaskawe zainteresowanie mną.

Najlepiej poznać naturę kobiet i po prostu odpuścić, aż się nie ogarnie mindsetu, wyglądu i pieniędzy.

I dziwnym trafem nagle stajesz się widoczny dla pań... ale 3/10 bo nadal nie masz tego wyglądu...

Ja dziękuję, wolę być sam, lub skorzystać z div lub robotów, niż żyć z brzydkim pasożytem, która zainteresowała się mną bo mam hajs.

 

Tu także jest flustracja facetów - bo panie gadają ci:

-liczy się charakter!

Nie, nie liczy się, żadna laska nie poleci na ciebie na dłuższą metę TYLKO ze względu na charakter - tak samo jak facet nie chce brzydkiej laski z charakterem, wróć, jednak tacy faceci się zdarzają, u pań czegoś takiego nie widziałem.

-po 20 latach dowiadujesz się ze jednak:

-liczy się wygląd!

I szlag ciebie trafia, bo matka natura miała ciebie w dupie i dała ci tylko pełno sprawność i nic ponad to. Twarzy nie poprawisz, a żeby zrobić mięsnie, to trzeba lubić sport - co często i tak nic nie da, bo panie nadal kochają za twarz.

Ale jak masz wygląd to masz łatwiej w każdej dziedzinie, i jeszcze możesz zarabiać hajs samym wyglądem!

-liczy się hajs!

I znów ciebie szlag trafia, bo żeby mieć hajs, trzeba solidnie zapier..... i tak na nic! Bo Kasą nie naprawisz twarzy i genów, a przyciągasz same blachary.... możesz skończyć jako bankomat.

-liczy się wzrost!

I masz ,,ledwie'' 180 cm. Z punktu widzenia zdrowotnego to bardzo dobrze, jednak dla naszych pań to już za mało! I nic je nie interesuje, że powyżej 180 cm mogą się zaczynać problemy z kościami i stawami, facet ma być wysoki i już!

-liczy się dobre stanowisko!

-by psiapsiółki były zazdrosne, niestety nie każdy może być kierownikiem.

 

Panie chcą gotowe, a nie chcą nic od siebie dać - no cóż, taka natura, nic nie poradzisz.

 

Żeby mieć szansę u naszych ,,ślicznych" polek to wypada spełniać co najmniej 2/3 punktów, a żeby osiągnąć choć 1 to trzeba mieć niesamowite szczęście.

Widząc jaką pracę trzeba wykonać i jakie trzeba mieć szczęście, każdy facet by się zdenerwował.

 

Najlepsze szczęście ma ten, który ma wygląd i trafił na to forum - bo właśnie wygrał życie.

 

A potem jeszcze padają najgorsze 2 ciosy:

-panie nie kochają na wieczność - bo jest tylko twoja kolej - dziś jesteś w najszczęsliwszym związku, a jutro bo dlaczego by nie, rozwód, bo pani znalazła lepszego gacha od ciebie.

-miłość nie istnieje, bo miłość trzeba odkryć w sobie, a nie szukać u kogoś innego - panie kochają wyłącznie siebie, i najwyżej jeszcze swoje potomstwo.

 

No i prawda boli kilka lat, ale potem po prostu się człowiek godzi ze swoim losem, bo z naturą i światem nie wygra, i idzie na divy, mając w dupie związki, a panie?

No cóż, jak się nie miało farta, to kotki i pieski będą miały niezłą opiekę.... bo po 30' zostaje tylko to :)

Taki jest świat, i niestety my go nie zmienimy.

Albo bierzesz udział w wyścigu szczurów, albo kończysz sam, bo panie mają gdzieś przegrywów i ludzi, którzy są ,,tylko" przeciętni.

 

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.