Skocz do zawartości

"Mój mąż zarabia 2800 zł. Jestem załamana". Chyba koniec miłości.


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, The Motha napisał:

żyją za kasę naiwniaków którzy niesieni swoimi kompleksami i sztucznie wytworzonym pędem za filmowym życiem są gotowi oddać każdy grosz, aby iść na seminarium takiego ''sroucza''

Jest nawet taki termin na takie podejście do samorozwoju, kończącym się niedługo po zakończeniu szkolenia: "seminar junkie".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, The Motha napisał:

Popatrz na tych ''srouczów'' pierdolą o życiu i co oni potrafią? nic...żyją za kasę naiwniaków którzy niesieni swoimi kompleksami i sztucznie wytworzonym pędem za filmowym życiem są gotowi oddać każdy grosz, aby iść na seminarium takiego ''sroucza'' i posłuchać jacy to oni będą bogaci, no ale komu jak komu, ale Tobie tego tłumaczyć nie muszę.

Ja jestem tak zepsuty i oślizgły, że dla mnie to zaleta, wyciągać pieniążek w ten sposób. 

Co do kreowania popytu... jak byłem mały chcieliśmy BMXy. Teraz już sam rower nie wystarczy. Licznik elektroniczny, gps. No i trzeba się obfotografować. Potem insta. Tak jestem hipokrytą, dodałem fotę na insta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W liceum w klasie miałem pewną koleżankę ze wsi. Dziewczyna z biednego domu, wieś zabita dechami a Jej celem było osiągnięcie godnej stopy życia. Nie wiem jak to zrobiła czy mózgiem czy dupką, ale wchodząc dzisiaj po 10latach na jej fb / insta, dziewczyna prawdopodobnie osiągnęła co chciała. Widać foty z drogich wycieczek, samochód, biżuteria. Ona nie tylko chciała lepszego życia, Ona będąc biedną kreowała się już i tworzyła wizerunek siebie bogatszej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Motha @DanielS
Ciekawe jest to, że obydwoje się mylicie i macie rację.
The Motha ma rację twierdząc, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Przykład mojej kochanej matki jest idealny, by to omówić. Moja matka była zawsze trzeźwo myślącą osobą i szukając partnera wybrała równie trzeźwo myślącą osobę. Mój ojciec miał swój własny, mały biznes. Robił meble i inne robótki w drewnie. Kiedy moja mama miała 20 lat zaszła w ciąże z moją siostrą. Ojciec, z pomocą matki, zarabiał wystarczające pieniądze, by utrzymać trójkę ludzi, kupić niewielki dom na przedmieściach na kredyt i tym podobne. Po 10 latach matka zaszła w ciąże ze mną. Wszystko wyglądało bardzo pięknie, matka i ojciec mogli razem konie kraść, siostra była szczęśliwa. Aż tu pewnego wieczora ojciec wyszedł z mamą i siostrą na koncert gdzieś w innej wsi. Oddalił się on od nich na chwilę, by przynieść sok, po czym już nie wrócił. Mama w ciąży i siostra czekali tam na niego całą noc i cały dzień, aż w końcu mama zdecydowała, że zgłosi zaginięcie. Gdy obydwie wróciły do domu, to pracownia była zniszczona. Można powiedzieć, że mojej matce zawalił się świat w tym momencie. Oczywiście, zgłosiła to wszystko na policję, ale odszkodowanie, jakie dostała było... niewystarczające, szczególnie, że nie była zatrudniona, a miała przeżyć przynajmniej dwa miesiące na tym, co ma, gdyż była na początku ósmego miesiąca. Od razu, jak tylko mnie urodziła i wyszła ze szpitala sprzedała zbędne meble w domu i zaczęła szukać pracy. Bank zażądał natychmiastowej spłaty kredytu, więc pieniądze z odszkodowania, mebli i pomocy sąsiadom głównie poszły na to. Mama nie może się pogodzić z tym, że ojciec zaginął i nadal czeka na niego, mimo iż wiele wskazuje na to, że został zamordowany. Od tego momentu najniższa krajowa i robota od bogatszych sąsiadów nas utrzymuje.
Z drugiej strony, Daniels może mówić w przypadku mnie i mojej siostry. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale aspiruję, by skończyć studia, zdobyć przy okazji nich parę znajomości, popracować trochę w branży chemicznej i założyć firmę, jak mój ojciec. Moja rodzina pokłada we mnie wielkie nadzieje i pomagają mi jak mogą. Ja też nie pozostaję bierny - uczę się ciężko i wykonuję drobne prace.
Da się wyjść z biedy, ale wymagana jest niezwykła mobilizacja.

  • Like 2
  • Smutny 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

39 minut temu, The Motha napisał:

Popatrz na tych ''srouczów'' pierdolą o życiu i co oni potrafią? nic...żyją za kasę naiwniaków którzy niesieni swoimi kompleksami i sztucznie wytworzonym pędem za filmowym życiem są gotowi oddać każdy grosz, aby iść na seminarium takiego ''sroucza'' i posłuchać jacy to oni będą bogaci.

Właśnie że oni potrafią. Umiejętność manipulacji jest ważna w wielu dziedzinach od sprzedaży, przez politykę po przesluchiwanie.

Sroucze nie różnią się wiele od marketingowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Byłybiałyrycerz said:

W liceum w klasie miałem pewną koleżankę ze wsi. Dziewczyna z biednego domu, wieś zabita dechami a Jej celem było osiągnięcie godnej stopy życia. Nie wiem jak to zrobiła czy mózgiem czy dupką, ale wchodząc dzisiaj po 10latach na jej fb / insta, dziewczyna prawdopodobnie osiągnęła co chciała. Widać foty z drogich wycieczek, samochód, biżuteria. Ona nie tylko chciała lepszego życia, Ona będąc biedną kreowała się już i tworzyła wizerunek siebie bogatszej.

Tak długo na forum a Ty dalej wierzysz w te brednie kreowane na Insta/FB. Większość tych bogaczy na Insta to pozerstwo i granie pod publiczkę. W większości wszyscy zadłużeni po uszy ;) ale jest bogato ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Libertyn napisał:

Właśnie że oni potrafią. Umiejętność manipulacji jest ważna w wielu dziedzinach od sprzedaży, przez politykę po przesluchiwanie.

A czy trzeba o tym wspominać? każdy średnio inteligentny człowiek domyśli się że tak jest, nie trzeba o tym pisać, dlatego dodałem ''naiwniaków'' :)

Oni są zasilaczem jego konta w banku.

 

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zuckerfrei napisał:

Zakładając, że ww mąż gdzieś tam więcej dorobi lub znajdzie lepiej płatna pracę, a w obu tych przypadkach pochłonie to więcej czasu, to pojawi sie nowy problem... Czuję się samotna, on ciągle jest w pracy. Kobiety naoglądają sie portali, fb, insta i chcą byc gwiazdami, a proza życia jest inna, one nigdy nie pogodzą się z tym, że w życiu nie można mieć wszystkiego, a siłą jest dążenie do celów. Że o wsparciu ze strony kobiety nie wspomnę, na wszytkie moje dłuższe związki, nigdy z tym w moją stronę się nie spotkałem to już paradoksalnie czasem divy rzucą dobrym słowem....

To jest sedno  one chcą hajsu no  to  robisz ponad siły  żeby  był.

Żeby na wszystko  było, wtedy  znowu  że ją zaniedbujesz.

Pracujesz mniej to znów źle bo ona by na wakacje chciała jak koleżaneczki itp.

Życie to nie instagram czy  ściema w tv ale panie tego  nie chcą przyjąć do  wiadomości.

Chcecie od nas bardzo  dużo  to nas wspierajcie a my  dla swojej kobiety  zrobimy  wiele.

Ale nie na zasadzie Ja chce to  i  tamto  i ma być bo koleżanka tak ma i jak ja nie będę miała to  znajdę innego  i mi to da.

Bo z tobą tego nie miałam.

Przecież to jest błędne kolo żaden nie spełni wymagań księżniczki.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Byłybiałyrycerz napisał:

@SzatanKrieger Dalej się nie zgadzam, za 2800 nie kupisz mieszkania, nie kupisz sprawnego samochodu i nie dasz rady jeździć na wczasy, 

Dasz radę kupić sprawny samochód, tylko rata kredytu 1000 złotych na miesiąc na kilka lat. I dodatkowo trzeba z parę stówek odkładać na bok na wczasy, da się to zrobić, tylko trzeba żyć bardzo skromniutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglada na to ze kobieta potrzebuje aprobaty na forum bo decyzje juz dawno podjela w czerepie  2.8K to calkiem niewiele jak na potrzeby wspolczesej harpii to fakt .Jak sie juz ma na oku jelonka z ktorego moze wydoic znaczie wiecej to po co zadawac zbedne pytania , sumienie gryzie ....niemozliwe :)

Edytowane przez thyr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadnicze pytanie to takie to po co za niego wychodziła skoro jej nie pasowało 2,8k.

Wygląd nie ten mniej orbiterów i wybrała.

Za wybór się płaci.

No ja nie widzę nic w tym szczególnego u mnie w rejonie w każdej robocie jeśli nie jebiesz nadgodzin zarobisz 2,5-3,2 z nadgodzinami i weekendy będzie z 4.

No, ale tak trzeba się stroić i czymś świecić na portalach społecznościowych( wycieczki itd)

Sam pochodzę z nie najbogatszej rodziny na wszystko sam zarobiłem samochód ,jedynie rodzice mi na internat  dają czy raczej dawali, ale zawsze im na zimę węgiel czy ekogroszek kupowałem.

 

Teraz mam na koncie odłozonych trochę pieniążków na nowy samochód za niedługo wyjazd za granice dozbieram do jakiś 100k i potem wracam przeznaczyć na realizacje siebie kursy co kolwiek.

 

Druga sprawa to moja narzeczona myślałem, że robotna jest bo czasem potrafiła po 12 h pracować za 2,2k tyle że cały hajs wydawała po to żeby się stroić, a jak mówię odłóż na coś to nie buty torebki za 500-700 zl co miesiąc to para i ona potem pieniędzy nie ma.

I patzz pożycz dobrze ,że w życiu nic jej nie dawałem jedynie jak zasłużyła to jej coś kupiłem.

Raz nawet mówi ,że dusi grosz jestem.

Tyle ze ja kupie auto za 30-40 k i resztę odłoże na wyprowadzke się kurs niemieckiego angielskiego na minmum b2 i jakiś zawodowy jakby mi z wojskiem nie wyszło.

A ona znalazła fagasa co buli za nią hajs i jej sukces życiowy no kurwa.

A dobra nie wiem co w niej widziałem.

Zauważać lampki ,a tkwić w tym.

 

Trzecia sprawa to ostatnio byłem w wku i pytam o kurs podoficera z cywila bo jest taka możliwość tyle, że mało osób o tym wie.

To oni ,że po przeszkoleniu rocznym i będę kierował jakimś ludzmi co są po kilka lat i z oburzeniem na to ja to czemu nie dacie im awansów, a nie przychodzi ktoś taki jak ja i chcę na kurs i ma wyższy stopień.

Kolejna sprawa to pytania o komandosów, bo głównie to mnie interesuje i nie ważne w jakim stopniu.

To gość nic nie wie, a kapitan pożal się Boże.

 

Nauczyć się liczyć tylko na siebie to nie zaszkodzi i się na tym jakoś wyjdzie.

Każdy Ci będzie robił pod górkę żebyś nie miał lepiej od niego.

Chyba tego się nauczyłem po całym swoim życiu jak do tej pory.

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny
Raczej policji nie kwapi się do tego wracać. Matka czasem się o to upomina, ale do dzisiaj, oficjalnie, twierdzą, że mężczyzna z kochającą, pracującą z nim żoną, domem, biznesem, piękną córeczką i synem w drodze po prostu znikł, bez śladu.
Chyba nie muszę wspominać o smutku mojej mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jej proza życia jebła liścia. To to chuj, najgorsze że koleżanki mają lepiej a ona nie ma czym się pochwalić na fejsie czy insta. 

 

2 godziny temu, zuckerfrei napisał:

Ja jestem tak zepsuty i oślizgły

Odejdę od kontekstu hajsu. 

Mnie teraz bawi jak koleżanki mówią jaki jestem zły, chamski, itp. To jest mega kontrast w porównaniu do ich chłopaków, spokojnych,miłych i kulturalnych w stosunku do swoich dziewczyn.

Ile razy te ich dziewczyny miały na mnie takiego wkurwa :D i co ciekawe bardzo szybko im przechodzi. 

Chłopaki słuchają dziewczyn jak one im mówią jaki jestem cham a w nich rośnie poczucie że dobrze prowadzą związek czyli po białorycersku. No bo ona przecież powiedziała że chamy jej się nie podobają.

No a oni słuchają kobiet i im wierzą. Tak. Kurwa ta ich świadomość że dobrze postępują z dziewczynami mnie śmieszy :D 

Raz kolega mi się wygadał że mu laska powiedziała że jakby zamknęli mnie i ją w jednym pokoju to tylko jedno wyszło by żywe, tak ją denerwuje. I ta lekka duma w jego tonie jak to mówił. Ja zły, on dobry. 

 

3 godziny temu, zuckerfrei napisał:

dodałem fotę na insta

Instaboy :D Mam nadzieję że filtrami dojebałeś.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Meg4tron napisał:

co ciekawe bardzo szybko im przechodzi. 

Wywołujesz emocje, na pierwszy rzut oka, negatywne. Ale te właśnie zostaną zapamiętane, bedą gadały też między sobą, bedą o tym myślec... Wprost proporcjonalnie coraz bardziej brzydzić się teraźniejszym miśkiem... Zawsze tak było i nic się nie zmieniło.  

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Byłybiałyrycerz napisał:

@MaxMen Moje zdanie jest takie, pasuje Ci taka pensja spoko to Twoje życie. Jednak wszyscy dookoła narzekają jak tu jest źle a nikt nie robi nic by zarabiać godnie.

Tylko Ci dla tych dla których "jest źle" = "nie zarabiam godnie".

Ogarnięci ludzie nie narzekają na to że mało zarabiają tylko na złe prawo, na matrixa.

Ja np. nie narzekam na swoje zarobki choć są niskie. Bo za nie jestem w stanie sobie zorganizować życie. Problem że nie wszystko co bym chciał organizować jest legalne. A gdybym chciał zarabiać więcej to po swojemu, a to też nie jest legalne. A zarabianie więcej systemem lewackim mnie nie interesuje.

Po prostu problemem jest prawo a nie zarobki.

Zresztą niskie zarobki to też efekt prawa. Nie trzeba więc domagać się wyższych zarobków, bo takie domaganie nic nie da. Trzeba się domagać zmian które pozwolą na te wyższe zarobki.

Niestety widzę po otoczeniu że ludzie wprost popierają socjalizm więc nie ma co liczyć na zmiany w najbliższym czasie.

 

Co innego gdy ktoś pracuje na etacie, nie podnosi kwalifikacji, i wtedy narzeka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Kapitan Horyzont said:

Bez jaj, 2800 to nie są żadne pieniądze. Czy praca, za którą się tyle płaci, jest komukolwiek do czegokolwiek potrzebna?

Jak czytam takie wywody, to mam wrażenie, że niektórym od hajsu nieźle się pomieszało we łbach. Jeśli ty masz tego farta w życiu i masz predyspozycje do tego by zarabiać więcej to gratuluję, ale miej świadomość, że niestety cała masa ludzi tyra sa psie pieniądze. I uprzedzając złote rady, nie, nie jest możliwe, żeby nagle wszyscy zajeli sie programowaniem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Kapitan Horyzont napisał:

Bez jaj, 2800 to nie są żadne pieniądze. Czy praca, za którą się tyle płaci, jest komukolwiek do czegokolwiek potrzebna?

Ten tekst myślę rozbił wszystkie inne równierz w podobnych tematach o zarobkach. Skoro medianę mamy na poziomie 2,5k netto to wychodzi na to, że większa część Polaków nie zarabia wspomnianych 2,8k A są na pewno w nich ludzie których praca jest potrzebna. I nie wiem jakby chcieli to większość z nich nie jest w stanie zarabiać więcej bo przecież nie ma tyle innej lepiej płatnej pracy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wydaje się być do bólu schematyczna - pani zarabia więcej od pana, co oznacza, że ma wyższy od niego status a to po wyglądzie (bądź poza wyglądem, zależy co sobą oboje reprezentują) najważniejsza rzecz jakiej kobieta szuka w mężczyźnie. W tym momencie ona nie widzi w nim nic pociągającego więc koniec miłości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.