parafianin Opublikowano 29 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2015 Nie chce wam truć gitary moim rozdwojeniem jazni i fanaberiamiale po moich problemach miłosnych gdzie kompletnie wyprano mnie z uczuć do kobietpomyślałem sobie, - czy nie wejsc w związek z rozsądkugdzie nie ma burzy o wpływy jak w zwiazku uczuciowym Kto da wiecej, zabierze. Nie chce byc w tym jak parapet i mebel Uczucia powoduja zgrzyty, hustawki, niezrozumienie, wymagania ktorych nie sposob spelnic na dluzsza mete ale tez bombardowanie zakazami czy bojeniem sie przed wypaleniem, zdradą, porzuceniemZ rozsadku? Kiedy nie jestesmy przywiazani wydaje sie lepsze poniewaz nic nie trzeba, nie odczuwa sie nagłych potrzeb, nie ma pojecia zdradyjestes wolny w pelnym tego slowa znaczeniu Jest harmonia Moze o to chodzi? Czytajac pana profesora wyciagam wniosek. Jestem szczesliwy sam ze soba, wiec milosc kobiety nie jest mi potrzebnaNajwazniejsze ze daje mi zad ja jej wypersfaduje w lozku i ze mozemy zyc w spokojujakie macie opinie na ten temat? rozsadek bez zszargania psychiki czy milosc i wieczna walka z ograniczeniami ludzkimi?A moze porzucenie zwiazkow i calkiem wolne zycie, jak ptak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 29 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2015 Kazdy zwiazek jest z rozsądk8u tylko wykonanie jest z dupy. Odpowiednia baba to odpowiednia baba. Zwiazkiem z "rozsadku" nie przeskoczy sie mechanizmów psychologicznych,jest tylko inna otoczka i dopisana ideologia rodem z kosmopolitan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi