Skocz do zawartości

"Tylko nie mów nikomu" - dokument Tomasza Sekielskiego nt. pedofilii w kościele


deleteduser110

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj pisałem ,żeby tego nie łykać ale mimo wszystko pelikanów przybywa. Jak ktoś nie rozumie lub raczej nie chce zrozumieć ,że temat wybuchł teraz jako taki mięsny ochłap rzucony stadu głodnych psów to jest mi przykro bo to pokazuje jak łatwo można wami manipulować. Wszystkie stacje głównego scieku jak i takie radyjka jak np. Zachód trąbią o pedofilii cały czas. No tak- bo to przecież dzieci- nasz skarb ! Ale gdy koncerny wstrzykują tym samym dzieciom trucizny w postaci szczepionek to jakoś dziwna cisza ? A o bilionie zł bezpodstawnych roszczeń żydów ? Też cisza . A o Mosbacher, która ustawia do pionu "polskich" polityków i niebawem z jej polecenia członkowie Konfederacji będą mieli problemy także cisza. Przecież to są tematy mało ważne, bo najważniejsza jest czarna pedofilska mafia. 

 

Niektórym może dopiero kolejne setki lat rozbiorów otworzą oczy, chociaż wtedy pewnie i tak wina będzie tego złego Polskiego kościoła i kilku-nastu pedofili przez których w Polsce jest tak źle, a może nawet już jej nie ma. Kto wie...

  • Like 1
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, EMKEJ napisał:

tak wina będzie tego złego Polskiego kościoła i kilku-nastu pedofili przez których w Polsce jest tak źle

Nie wiem, czy dobrze rozumiem. Uważasz, że w szeregach KK, bazując na danych, tym reportażu, licznych sferach - jest kilkunastu (niech tam, nawet kilkudziesięciu) pedofili? 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy zaś, z białorycerstwa nie wyrosną nigdy.

 

Będą powtarzać jak mantra z zamkniętymi głowami, że woda lodowata i trująca.

Nie dadzą się przekonać żadnym argumentem, że może nie jest idealnie, ale da się wykapać. Że warto.

Będą usiłowali 'tłumaczyć' biorącym kąpiel, że sobie szkodzą. 

 

Znawcy, którzy palca nie zamoczyli.

Ale dużo o tym słyszeli ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@onufry jedne z biskupów przywołał badania, że w kościele(w Polsce, żeby nie było niedomówień) od 4 -7% procent duchowieństwa ma takie skłonności, kiedy to redaktor mówił o 1% w stosunku do 1 promila w całym społeczeństwie.

 

Chodzi właśnie o to że pedofile w sutannach nie są skazywani. Gdyby brać tylko statystyki wyroków pod uwagę to okaże się, że w Polskich małżeństwach kobiety nie stosują przemocy a są tylko ofiarami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, onufry napisał:

Oczekiwanie, że wśród Księży nie będzie żadnych pedofili, to jak oczekiwanie, że księża to nie ludzie tylko Bogowie - bezgrzeszni i nienaganni. Szczyt głupoty.

To niech po prawomocnym wyroku kościół takiego księdza wywala na ulicę, won i się więcej nie pokazuj. A nie że rączka rączkę myje. Czy to kurna takie trudne? 

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, tytuschrypus said:

Nie wiem, czy dobrze rozumiem. Uważasz, że w szeregach KK, bazując na danych, tym reportażu, licznych sferach - jest kilkunastu (niech tam, nawet kilkudziesięciu) pedofili? 

Jest zapewne więcej, sporo więcej. Ale to nadal nikły procent lub nawet promil i pewnie odnosząc się statystycznie do innych grup społecznych będzie porównywalny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Wy naprawdę nie rozumiecie, że tu nie chodzi o samą pedofile tylko o sposób w jaki na nią reaguje ta instytucja?

 

Gdyby było tak, że jest ksiądz pedofil, ktoś to zgłosi, Kościół reaguje i typa wyrzuca, to przecież nikt by się o to nie pruł.

 

Właśnie o to chodzi, że biskupi ich kryją i przenoszą czyli zachowują się jak politycy czy inna mafia. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Quo Vadis? napisał:

Gdyby było tak, że jest ksiądz pedofil, ktoś to zgłosi, Kościół reaguje i typa wyrzuca, to przecież nikt by się o to nie pruł.

Dokładnie. W dodatku razi mnie to całe propagandowe przekierowywanie ciężaru problemu, rodem z komuny, na statystyki, że to niby SBcy albo w innych grupach zawodowych jest więcej pedofili. Co za różnica? Może zaraz porównamy ilu w jakiej grupie jest blondynów albo impotentów? Co to ma do rzeczy? Chodzi o to jak działa "system" (no dobra, już się więcej nie będę powtarzał). 

 

I spójrzcie - parę dni temu, słyszę w TV z ust gadającej głowy robiącej za autorytet, utyskiwania że jak to możliwe, że nie znalazł się ani jeden sprawiedliwy w kościele, który by zawalczył o jawność i obnażył występek w instytucji. No to się zaraz dowiecie dlaczego. Dzięki uprzejmości jednego z forumowiczów, dostałem info wraz z linkiem, jak KK obszedł się z ks. Stępczakiem, który był swego czasu naczelnym "Przewodnika Katolickiego". Otóż wystosował wraz z innymi księżmi list do delegatów episkopatu na Synod w Rzymie, w którym informował, że abp Juliusz Paetz molestuje kleryków. O jego dalszych losach możecie przeczytać tu:

https://www.newsweek.pl/polska/jak-koncza-ksieza-ujawniajacy-skandale-seksualne-w-kosciele/0gydwn4

  • Like 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to kurwa brzydzi. Weźcie sobie wyobraźcie. Mówię do tych, którzy tak za kościołem twardo stoją. 

 

Wyobraźcie sobie, że idziecie do pracy, a w firmie pojawia się kilka przypadków pedofilii. Wiecie, że sprawa zostanie wygaszona, wszystko widzieliście przy okazji. Musicie się gdzieś tam podpisać, żeby zachować zatrudnienie. Potwierdzić, że nigdy o niczym nie powiecie. Do tego macie świadomość dalszego zatrudnienia z pedofilami, realizacji wspólnych projektów. Stoicie przed wyborem, czy złożyć przysięgę milczenia. 

 

Złożylibyście? To jest właśnie poziom instytucji. Ten, kto się zgadza milczeć, nic nie robić jest już praktycznie tak samo odpowiedzialny za tragedię. Tak mówi moje serduszko nasycone pierdolonym grzechem pierworodnym. Beka. 

 

Nie ma tutaj żadnych dróg środka. To już nie chodzi o sprawiedliwość nawet, tylko o ludzkie zachowanie, jeżeli ludzie zachowanie to w ogóle coś pozytywnego. 

 

Dziwię się głęboko, że kościół nie implodował. Dochodzę do prostego wniosku. Tam muszą siedzieć ludzie zastraszeni, słabi, niemoralni, hipokryci do wielkiej potęgi. To, że ktoś chce działać w ramach instytucji podejrzanej o pedofilię to mi się w pale nie mieści. Gdzie tu racjonalne kurwa działanie? Jest mi to ktoś w stanie wytłumaczyć? Postawa solidarnościowa, ja pierdolę. To jest nieprawdopodobny debilizm, ale chyba tym stwierdzeniem bym obraził debili. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, mac napisał:

Jest mi to ktoś w stanie wytłumaczyć?

Tak.

 

Kontynuując przykład pracy w danej firmie;

 

18 minut temu, mac napisał:

Wyobraźcie sobie, że idziecie do pracy, a w firmie pojawia się kilka przypadków pedofilii. Wiecie, że sprawa zostanie wygaszona, wszystko widzieliście przy okazji. Musicie się gdzieś tam podpisać, żeby zachować zatrudnienie. Potwierdzić, że nigdy o niczym nie powiecie. Do tego macie świadomość dalszego zatrudnienia z pedofilami, realizacji wspólnych projektów. Stoicie przed wyborem, czy złożyć przysięgę milczenia. 

Widząc to wszystko, ale też widząc wielu porządnych ludzi pracujących w tej firmie na pożytek innym, robiącym dużo dobrego, czego się domagasz?

 

Zamknięcia tej firmy, wszystkich jej filii na całym świecie głosząc, że się nią brzydzisz czy powsadzania za kraty winnych i współwinnych, by firma mogła znów przynosić owoce, z ktorych sam będziesz korzystał?

 

To jest właśnie oś sporu.

 

Plus to, że zamknięcia domagają się często osoby o danej firmie mający obraz jedynie z mediów. Nie mający z nią nic wspólnego, nie doświadczający wielu pozytywnych przykładów.

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Yolo napisał:

Plus to, że zamknięcia domagają się często osoby o danej firmie mający obraz jedynie z mediów. Nie mający z nią nic wspólnego, nie doświadczający wielu pozytywnych przykładów.

Zamknięcie to byłaby katastrofa!

Miałem okazje nocować z rodziną w katolickich placówkach za co łaska. Czyli pozytywne doświadczenie.

Ale na wszelki wypadek wolałem poinstruować swoje dzieciaki przed zbyt poufnym kontaktem z księżmi w szkole.

 

Po części to też wina rodziców.

Ostatnio w lubelskim był przypadek, że po śmierci księdza nastolatka popełniła samobójstwo. Podobno często nocowała u niego i pomagała mu w kuchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.