Skocz do zawartości

Dowody włamania na pocztę


Rekomendowane odpowiedzi

Mam dowody włamania na konto pocztowe, które później zostały wykorzystane we wniosku rozwodowym. Mam ściągnięte wszystkie historie logowania - tak wiec mam adresy ip, system operacyjny czy nawet przeglądarkę oraz ile trwała sesja podczas włamania. Te wszystkie print screeny które mnie kompromitowały zostały użyte we wniosku rozwodowym (normalnie wklejone są print screeny). Tak więc mamy dwa niezależne źródła kto się włamał:

 

1. Adres IP osoby która się włamała:

2. Wniosek rozwodowy w którym materiały te zostały użyte.

 

Toczę batalię obecnie o bniżenie alimentów, mój adwokat twierdzi, abym nie składał sprawy na policję, bo to zaostrzy jej stanowisko - będzie szukała większych haków, będzie bardziej zdeterminowana (tak jak by już teraz nie była). Co radzicie? Pójść z tym na Policję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było włamanie, bez mojej autoryzacji. Byliśmy od kilku miesięcy w separacji. Byłem do tego za granicą. Nie miała do tego żadnego prawa - być może miałem zbyt proste hasło, ale to nie uprawniało jej do włamania na pocztę. Poza tym nawet obecnie podczas rozmów grozi mi, żebym nie fikał, bo ona ma dostęp do mojego konta (chociaż teraz to pewnie blef), albo pościągała sobie jakieś rzeczy które mogą mnie skompromitować - nie wiem.

 

Fakt jest taki, ze print screeny znalazły się w pozwie rozwodowym - a wiec było to działanie na moja niekorzyść. Kolejna sprawa, to twierdzi, że zostawiłem jej kiedyś telefon i nie było wylogowane z poczty (gdzie na 100% wykonałem reboot systemu, wszystko było czyściutkie. Ale nawet gdyby to była prawda, to w pozwie rozwodowym są print screeny z komputera, z przeglądarki komputerowej. Czyli sprzeczność z jej strony. Do włamania doszło na komputerze stacjonarnym.

 

Tak się zastanawiam co mam do stracenia? Bo ona i tak wszystko robi, aby wydusić ze mnie możliwie najwięcej kasy.

 

Poza tym, byłem za granicą - mam na to dowody, świadków, itd. Byliśmy w speracaji, a do logowania dochodziło z jej adresu IP (jeden  popularniejszych w Polsce operatorów), więc jaki problem aby to wszystko zebrać do kupy, połączyć z dowodami z pozwu rozwodowego, w którym zostały użyte materiały pochodzące z nielegalnego źródła?

Edytowane przez zordon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Baca1980 napisał:

No właśnie bo jak była znała login i hasło. A ty tego nie zmieniłeś to o żadnym włamaniu nie ma mowy.

O to mi właśnie chodzi @zordon. Jeżeli znała Twoje dane logowania na pocztę, to logowanie na Twoją pocztę nie jest niezgodne z prawem. Co innego, jeżeli logowanie nastąpiło poprzez przełamanie zabezpieczeń.

Cytat

 

Art. 267.  § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.

§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.

§ 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1-3 ujawnia innej osobie.

§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1-4 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że nie wiem w jaki sposób włamała się na moje konto? Być może przełamała jakieś zabezpieczenia - ale nie jestem informatykiem abym to stwierdził. Być może robiła to meotdą prób i błędów - fakt jest taki, że weszła w nieuprawniony sposób na mojego maila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, zordon napisał:

Być może robiła to meotdą prób i błędów - fakt jest taki, że weszła w nieuprawniony sposób na mojego maila.

Wydaje mi się, że trudno będzie to udowodnić, ale może się mylę. Jeżeli nie podawałeś jej hasła, to widocznie musiało być zbyt proste do odgadnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może, że metodą autoryzacji było jakiaś forma przywracania hasła - a więc teoretycznie mogło dojść do przełamania zabezpieczeń. Wiecie, te systemy w ktrórych trzeba podać jakieś dane autoryzacyjne. Fakt jest taki, że doszło do przestępstwa. Dowody z mojego punktu widzenia są mocne, pytanie tylko czy mi się to opłaci - czy nie będzie się mściła, szantażowała tym, że nie da mi dzieci itd? Wiecie jak to kobiety i ich gadzi mózg funkcjonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz podsumowując:

 

- nie było mnie w Polsce;

- włamanie nastąpiło w czasie gdy nie było mnie w Polsce (ściągnąłem sobie historę logowań do poczty i tam mam adrsey IP  jakich dochodziło do włamania).

- na print screenach z pozwu rozwodowego mam zdjęcia z mojej poczty - przy czym są to takie print screeny które pochodzą od jakiegoś informatyka, bo w przeglądarce na print screenie są skróty do stron takich jak "jak stworzyć serwer?" itd. A więc korzystała z pomocy jakiegoś informatyka. A więc nie był to jej komputer. Nie wiem jak się włamali, ale się włamali.

-

37 minut temu, DanielS napisał:

§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.

Czyli spełnione są warunki opisane w tym paragrafie.

 

Jakie jeszcze dowody są potrzebne? Nagranie jak siedzi przed komputerem podczas włamania?

Nagranie rozmowy w której przyznaje się do włamania?

 

Pytam poważnie, bo ona stosuje chwyty poniżej pasa, dlaczego ja miałbym tego nie robić?

Edytowane przez zordon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zordon napisał:

Czyli spełnione są warunki opisane w tym paragrafie.

 

Jakie jeszcze dowody są potrzebne? Nagranie jak siedzi przed komputerem podczas włamania?

Nagranie rozmowy w której przyznaje się do włamania?

Nie jestem prawnikiem. Musiałby się w tej kwestii wypowiedzieć ktoś, kto w tym siedzi, np. @Mosze Red? ;) 

Ja tylko piszę z mojego punktu widzenia, że może być trudno udowodnić, że to było włamanie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, zordon napisał:

ona ma dostęp do mojego konta

Sprawdź, czy nie ustawiła zmiany hasła na np. swojego e-maila, numer telefonu, lub czy nie zmieniła pytania pomocniczego i czy może je znać. Trzeba było jej napisać, że nie życzysz sobie, by korzystała z twojego e-maila, wtedy miałbyś podstawę, że naruszyła twoją prywatność.

Jeżeli np. zgadywała twoje hasło, co jest formą łamania zabezpieczenia, to popełniła przestępstwo. Być może powinieneś w delikatny sposób ją podpytać. Ja bym zaczął od oskarżenia, że wykorzystała to, że ją kochałeś do tego, by ci się włamać. Chodzi o to, by się przyznała, że zgadywała hasło, np. powiedziałaby coś w stylu "dałeś za łatwe hasło, więc to twoja wina, że je zgadłam". 

Dodatkowo udostępniła twoje dane informatykowi, więc może będzie coś z RODO, bo jakim prawem obraca twoimi danymi?

 

"Zgodnie z art. 2 ust. 2 rozporządzenia, pod reżim RODO wyraźnie nie będą podlegać:

 
- Osoby fizyczne podczas czynności o charakterze czysto osobistym lub domowy 
Dzięki temu Kowalski posiadający w swoim prywatnym telefonie książkę kontaktów obejmujących bliskich i znajomych nie musi martwić się koniecznością spełniania wymogów RODO. Również wykonywanie fotografii i filmów na weselu czy urlopie będzie wyłączone spod RODO. Analogicznie jest w przypadku korzystania z prywatnej poczty elektronicznej czy też z mediów społecznościowych w celach prywatnych.
.........."
(z gazetaprawna.pl)
Informatyk dostaje kasę, więc nie jest to charakter osobisty lub domowy, z tego co wiem, żona nie może dać mu takiego uprawnienia. Ale nie jestem w stanie na 100% tego powiedzieć, ale można się zapytać, czy taki kierunek działań jest odpowiedni. Być może prawnik wie więcej od ciebie i uważa, że zaostrzenie jej stanowiska oznaczałoby większe kłopoty.
Edytowane przez Beckenbauer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zordon - sądy w sprawach rozwodowych stoją przeważnie po stronie biednej, pokrzywdzonej kobiety. Na przyszłość polecam, o ile to możliwe zmienić pocztę e-mail, wprowadzić mocne hasło i co jakiś czas je zmieniać, dodać logowanie dwuetapowe tzn. po wpisaniu loginu i hasła potrzebny będzie jeszcze kod jednorazowy generowany przez program, który masz wgrany na smartfonie, najważniejsze tak jak koledzy pisali: nie udostępniać haseł, kodów, etc. nikomu a zwłaszcza "swojej" kobiecie.

 

W mojej opinii nie jest tak do końca, że ona znając hasło do poczty jest taka bezkarna. Nie tak dawno była cała afera z kradzieżą loginów i haseł z portalu LinkedIn. Te dane krążą gdzieś w sieci, co jakiś czas widzę, że na moją śmieciową skrzynkę są nieudane próby logowania (podejrzewam, że właśnie próbują sparować adres e-mail z ukradzionym hasłem z jakiegoś portalu). Jeśli masz takie same hasło i login do wszystkich portali, które użytkujesz to radzę szybko pozmieniać hasła, na raczej trudne do odgadnięcia i niepowtarzalne dla każdego portalu.

Edytowane przez samotny_wilk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.