Skocz do zawartości

Książka, potrzebuję pomocy


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, jestem w ciężkim położeniu. Piszę książkę o kobietach, ale z jakichś względów pogubiłem się, straciłem rozeznanie co pisać. Całe życie pisałem felietony, więc pisanie czegoś spójnego na dwieście stron, przerasta mnie logistycznie i psychicznie. Mam ochotę chlać do oporu, jestem tak sfrustrowany.

 

Póki co robię to tak:

 

Najpierw opisuję dwa miliony lat warunkowania samic w pierwotnym, brutalnym świecie - bo to nie znikło, a nadal w nich jest. To jakieś siedem stron, ale znając siebie za każdym razem coś dorzucę, więc wyjdzie do dwudziestu. Później dałem 20 stron o podświadomości, którą z kosmetycznymi zmianami skopiowałem z "Stosunkowo dobry". Po co pisać od nowa coś, co jest dobre? Lepiej tego już nie napiszę.

 

No i co dalej? Siedzę i nie wiem co pisać. A pieniądze zarobić muszę. Jednak chcę wypuścić coś dobrego, coś co oświeci ludzi w jakim kłamstwie odnośnie kobiet żyjemy.

 

Może po tym wstępie co napisałem, odpowiadać na pytania czytelników, piszących o zdradach, rozstaniach itd? A w odpowiedziach rozwijać różne nowe wątki. Co wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam Marku, że taka forma odpowiedzi na pytania czytelników będzie bardziej atrakcyjna dla nas czytających w przyszłości Twoją książkę. Poza tym ułatwi Ci zadanie i pozwoli Ci wejść w swoich rozważaniach na nowe ścieżki. Czytelnik bardziej identyfikuje się z treścią książki zawierającej konkretne odpowiedzi na zadane pytania. Tak przynajmniej uważam ja Twój czytelnik. :-) Pozdrawiam. T. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż.... Książki pisze życie. Powstają epopeje, artykuły, felietony...... Zwykłe, barwne i te przejaskrawione emocjami.

Zabawne, że szukasz inspiracji, a jednocześnie wyganiasz ją stąd :) Chcesz o nich pisać, a nie wiesz co..... Im bardziej restrykcyjnie, tym mniej się odzywają....... Kobiety :)

I prawie nikt tego nie dostrzega :)

Przychodzą tu ludzie po naukę jak postępować z kobietami. Jak z nimi rozmawiać. Jak wchodzić w relacje. Jak budować związki. Jak nie popełniać tych samych błędów. A co widzą? Ślepą agresję, nienawiść, bezradność lub religijny bełkot. Brak umiejętności komunikacji z kilkoma osobami wyjątkami na tym forum.
Było tu kilka kobieta, które przyszły wychowane w autorytecie ojca i kultu mężczyzny zwabione "samczym" tytułem forum, po czym odeszły zniesmaczone.....

Przemyśl to Marek. Przemyślcie to bracia.

P.S. Wiem że to boli, i domyślam się że moje słowa są bardzo "niepoprawne politycznie" i wybitne niepopularne :)

PS. A to moje prywatne zdanie:
Z mojego biznesowego punktu widzenia, to sobie sam przeszkadzasz a nie pomagasz. Po co Tobie dawać pomoc jak nie przyjmujesz? Na każdym kroku wietrzysz manipulację i podstęp, co najmniej jakby ktokolwiek miałby włamać się Tobie na konto xD Pisałem Tobie, zmień formę na lżejszą(lepsze zainteresowanie na FB), zadbaj o estetykę i formatowanie felietonów, zainwestuj w wizerunek(foty, image)....... I co? Masz to w dupie trendy rynkowe :) Sorry Marek, to Twój hajs to zapierdzielaj, a nie becz i nie ma głaskania i litowania xD

No ale na pewno źle Tobie życzę, bo okradnę Ciebie z kasy xD

No dobrze, żeby nie było że nie pomagam. Opierając się na jakże konstruktywnych dyskusjach na tymże forum, zaproponuję rozdziały książek:

1. Teoria ewolucji na tle małpiastego trzymania się gałęzi przez kobiety.
2. Okazywanie swojej niezależności poprzez walenie konia w aspekcie utraty zdrowia i NFZ.
3. Intercyza jako sposób na zabezpieczenie płacy minimalnej faceta.
4. Wahadło pomogło Bagsikowi, pomoże i Tobie z emocjonalną kobietą.....
5. Być niewolnikiem - niespełnione męskie marzenie.
6. Kobiety a ideologia. Prawda o czerwonych pająkach, żydówkach i murzynkach.
7. Zniewolenie kobiet do służalczej roli finansowania kościoła a brama piekieł między udami.
8. Jądrowe problemy energetyczne w ruchaniu, a ochrona środowiska w kontekście utylizacji lateksu.
9. Tatuaże a poczucie winy po winie.
10. Sztuka, motywacja i samojebki - poradnik forumowego buntownika pseudo kulturysty Sainta xD

Marek, tymi jakże cennymi radami rezerwuje sobie 50% zysków xD

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saint jak Ty coś napiszesz to nie wiem czy dać like czy odwrócić się na pięcie i odejść xD :D

A tak serio to przemyślę to co mówisz. :rolleyes:

Choć to, że sukces = dobra idea + haroowa + dobry marketing, to od dawna jestem przekonany.

Dobra idea musi być orginalna i coś wnosić, ale jednocześnie być znajoma.

Czasem dobrze jest postawić prostą tezę a potem rozwinąć 3, 4 dowody na nią.

A przykład:

Kobieta co innegp myśli, co innego mówi i co innego robi.

Mamy jedną myśl do opisania, 3 tory dowodów i możemy dać 3 sposoby oddziaływań jak praktycznie obejść ten dylemat.

Można też rzucić jakąś 3 perspektywę np. Jedni myślą o kobiecie jako osobie (aż za bardzo) inni jak o przedmiocie (efekty są, ale podcinamy własną głębszą warstwe). Więc można przedstawić kobietę jako proces, coś co się jedynie wydarza w naszym życiu, a my się tym bawimy lub nawet czegoś się uczymy.

Skup też uwagę Marek, jaka najszersza będzie grupa twoich odbiorców. W dzisiejszych czasach nawet dobre książki się nie przebijają bez podatnego gruntu.

Tak jak mówił Antony Robnins można sobie zadać kilka pytań - co interesuje moich czytelników, czy chcą czytać o ewolucji, czy o życiu miejskim? Czy chcą wykład, czy może historię? Itd itd.

Szczerze powiedziawszy słabo znam Twoja twórczość i Twoją publiczność wraz z fanami... pytanie czego oczekujesz, na jaki efekt liczysz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skup też uwagę Marek, jaka najszersza będzie grupa twoich odbiorców. W dzisiejszych czasach nawet dobre książki się nie przebijają bez podatnego gruntu.

Tak jak mówił Antony Robnins można sobie zadać kilka pytań - co interesuje moich czytelników, czy chcą czytać o ewolucji, czy o życiu miejskim? Czy chcą wykład, czy może historię? Itd itd.

 

Łaska Pańska na pstrym koniu jeździ. W obecnych czasach trafić do potencjalnego, kapryśnego, zmiennego i mało wymagającego czytelnika z jakąkolwiek bardziej zaawansowaną treścią i zatrzymać go na dłużej, jest zadaniem arcytrudnym. Czytelnictwo absolutnie nie jest popularne, systematycznie pikuje w dół, a ludzie jeśli już po cokolwiek sięgną to będzie to lekkie, łatwe i nie przesadnie angażujące zwoje mózgowe, czyli np. taki Dan Brown, czy Wiktor Suworow po przeczytaniu którego bełkotu już uważają się za wielkich znawców historii.

 

Ciężki kawałek chleba przez Tobą Marek, nawet nie wiem co mam doradzić, muszę się poważnie zastanowić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc tak, napiszę do autorów ciekawych wypowiedzi na forum, czy pozwolą mi zamieścić ich historie, może stworzę dział z pytaniami do książki, na które odpowiem. Trzeba załatwić rysunki, ale to konkretny hajs.

 

Saint - robisz z siebie męczennika i niezrozumiałego przez hołotę mędrca, a wydaje mi się że wychodzisz tylko na błazna. Ty jesteś ponoć modem na jakimś forum (wątpię), a ja od zera stworzyłem trzy strony i dobrze prosperujące forum - i wszystko śmiga i działa. To jaki Ty dla mnie jesteś autorytet? Że mam formatować tekst, ładne rysunki wstawiać? To są BANAŁY o których wie małe dziecko. Twoje rady są huja warte - jeśli będę pisał lekko, to nie będę już ja, a kopia Kominka czy innego człowieka, który bazuje na głupszej publiczności. Ja piszę to, co czuję i co leży mi na sercu. Wolę mniej czytelników a z refleksjami, niż tępą masę.

 

Wciskasz mi też paranoję, jakieś okradanie z kasy? Chłopie, po co Ty to robisz? Chcesz się wydać śmieszny, fajny? No to Ci nie wyszło. 

 

Reasumując nie chcę Twoich "rad", nie chcę Twoich wypowiedzi w żadnym swoim temacie, a już na pewno nie chcę Twoich meili gdzie mnie straszysz, podlizujesz i kusisz jakimiś pieniędzmi od ludzi - i śmieszne, i straszne. Nie śmieszysz mnie ani nie inspirujesz. Jesteś zapatrzonym w siebie burakiem, bucem głośno pokrzykującym o swoich prawach, a nie rozumiejącym że masz też obowiązki. Ale po co ja to piszę, jak uznasz że to atak na mędrca, który chce rozwalić chory, faszystowski system rządów na tym forum.

 

Ja osobiście po takiej reprymendzie od założyciela forum, bym odszedł. Byłoby honorowo. Bez pisania łzawych meili do mnie. Twój wybór.

 

Przepraszam wszystkich za to co piszę, ale już nie wytrzymałem. Miesiącami kłopoty i awantury tylko z jednym użytkownikiem. Broniłem go tyle czasu, ale widzę że nie da się z nim normalnie funkcjonować. Tylko złośliwości, morały, straszenie, knucie i żarty (?).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy Ciebie nie straszyłem. Nie masz dystansu do siebie, i nie mam zamiaru więcej Tobie doradzać. Pytanie było otwarte i uznałem, że mam prawo się wypowiedzieć. A że styl mam jaki mam, taki mój urok xD

 

Banały które wie małe dziecko, mówisz? Gdybyś pisał krótkie felietony jako publikacje online a artykuły które piszesz obszerne zostawiał na rozdziały książek, to już miałbyś materiał na kilka książek......

 

Łzawe maile? Reprymendy? Straszenie i knucie? Podlizywanie kurwa?(sam to wymyśliłeś, bo ja tu się grubo narażam pisaniem prawdy xD) Co Ty gadasz? Chyba mnie z kimś pomyliłeś albo coś projektujesz.

I co? Mam się fochować jak baba i zawinąć dupą jak mi to sugerujesz? xD Jestem tu, bo lubię tu kilkoro ludzi, a nie dla Ciebie. Chcesz to mnie wyrzuć straszliwy Administratorze, a nie pogrywaj jak z MILFem rodem z randkowego O2, bo nie jestem tutaj żebyś mnie ruchał xD

 

Przepraszam wszystkich, za to co pisze, ale nie da się pomóc. Co zrobisz? Nic nie zrobisz Bożenko...... xD

 

PS. Jestem wieśniakiem, burakiem, chamem, bucem i lubię siebie, da się? ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek.

 

  Wczoraj chciałem poruszyć tą sprawę którą zadałeś w Temacie. Skleciłem już nawet posta w innym temacie, ale po zastanowieniu się, odpuściłem.

Za krótki jestem aby doradzać literatowi. :D A tu patrz dzisiaj rano, sam założyłeś taki temat. Telepatia?

 

   Już piszę o co mi chodzi, stwierdziłem mianowicie że kręcisz się wokół własnego ogona. Twoje publikacje i felietony są wciąż takie same, ciekawe tylko dla nowego i nie uświadomionego czytelnika.

Temat relacji męsko damskich jest niestety ograniczony. Wszystko sprowadza się do jednego, baby są popierdolone, i trzeba rozwijać siebie, wewnętrznie. Po przeczytaniu prawie wszystkich Twoich felietonów na Samczym runie, stwierdzam że wciąż piszesz to samo, tylko ubierasz to w inne słowa. Bez urazy, ale dla mnie, który jest jako tako uświadomiony, trochę przynudzasz. Nowy czytelnik, nieuświadomiony łyknie wszystko jak pelikan, i dobrze, bo chodzi o zasianie ziarna prawdy. A co ze stałymi czytelnikami? Przyznam że czasami ciekawsze są komentarze do Twoich felietonów.

 

  Co do stylu pisania, ciekawy, ale czasami za bardzo się rozwijasz, za dużo filozofii, kościoła, to styl dla koneserów Twojej literatury. Dzisiaj w dobie internetu, czytelnik chce dostać krótki tekst który zajmie mu mało czasu, ma być skoncentrowaną dawką wiedzy, na chwilę zatrzymać czytelnika na stronie, bo jak się znudzi czytaniem to poleci dalej, wystarczy że kliknie na inną stronę. I już go nie ma, większość z Twoich potencjalnych czytelników pewnie nie ma siły aby przebrnąć dalej. 

 

Mnie np. interesują felietony oparte na przykładach z życia wziętych, i później mądre komentarze do tego przykładu, objaśniające co i jak. Moją pierwszą książką o seksie, była lektura Imielińskiego, Zycie seksualne. Miałem 12 lat jak ją zacząłem czytać, i przebrnąłem przez tą książkę tylko dla tego że autor dawał dużo przykładów ze swojej praktyki lekarskiej. Mogłem sobie najpierw wyobrazić sytuacje, relacje między kobietą a facetem, a później tłumaczono mi co i jak. W ten sposób łatwiej było mi zrozumieć.

 

  To takie moje małe wstawki i przemyślenia.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja Adolfie, wyczerpałem się - dlatego jest książka, która nowymi słowami zepnie wszystko w jedną całość. A co później? Spróbuję się rozwijać w którymś kierunku. Mimo wszystko taką ciekawą rzecz zauważyłem - czytam od lat książki ezoteryczne, wszystko co się da, i oni tam piszą non stop to samo, ale w różne słowa i style jest to ubrane. I właśnie nowy styl potrafi człowieka niejako oświecić, dać mu ten impuls do przodu. Dlatego pisanie tych samych rzeczy z innych punktów widzenia, może mieć pozytywny skutek. Bo co ja tu nowego wymyślę? Tłum chce żebym ja jechał po kobietach, ale ja nie mogę, bo w zasadzie jesteśmy ofiarami propagandy, i takie są tego efekty w postaci cierpienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja Adolfie, wyczerpałem się - dlatego jest książka, która nowymi słowami zepnie wszystko w jedną całość. A co później? Spróbuję się rozwijać w którymś kierunku. Mimo wszystko taką ciekawą rzecz zauważyłem - czytam od lat książki ezoteryczne, wszystko co się da, i oni tam piszą non stop to samo, ale w różne słowa i style jest to ubrane. I właśnie nowy styl potrafi człowieka niejako oświecić, dać mu ten impuls do przodu. Dlatego pisanie tych samych rzeczy z innych punktów widzenia, może mieć pozytywny skutek. Bo co ja tu nowego wymyślę? Tłum chce żebym ja jechał po kobietach, ale ja nie mogę, bo w zasadzie jesteśmy ofiarami propagandy, i takie są tego efekty w postaci cierpienia.

 Nie wiem kto jest tłumem, ja w gruncie rzeczy szanuje kobiety pomimo mojego totalnego szowinizmu, po uświadomieniu, traktuje kobiety jak nie pełnosprawne intelektualnie istoty, które nie są świadome tego co robią. Nie przeszkadza mi ich obecność w życiu i na tym forum, ale w rezerwacie wystarczy, to taka kuchnia i łańcuch. :D Tak więc patrząc z mojego punktu widzenia, nie widzę konieczności "jechania po kobietach". Skoncentrował bym się raczej na ułatwianiu wspólnego życia z babą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Marek na początku miałem nic nie pisać, ale przeczytałem te wypowiedzi i może i ja włożę swoją szpileczkę ;) może jak Tobą potrząśniemy to Ci wyjdzie lepszy materiał na książkę.

 

Jak dla mnie jest dokładnie jak napisał Adolf, dla nowych czytelników jest to zajebiste, bo nowe.Społeczność forum, już co nieco wie. Mi np. w Twoich felietonach nie podoba się, afirmowanie siebie jako Don Juana De Marco, czy Casanowy, ubierane w new age'owskie akceptuje siebie jakim jestem.

 

Uważam to trochę za sztywne myślenie, że kobiety zawsze chcą dawać dupy i to od razu analnie największemu brutalowi, tak, że aż pękają jej zwieracze.

 

Druga sprawa już masz rozkminione życie, że nie ma miejsca na zmiany, zamknąłeś się w poukładanym logicznie świecie i wszystko co już jest zaszufladkowane słowem pewnik, nie jest możliwe do zmiany. A kurwa jest ! I to nawet tych głęboko podświadomych wzorców, które wydają się nie do ruszenia, tylko, że tu trzeba farta i odwagi ! 

 

Uważasz, że nie pozwala Ci wiele rzeczy na to by realizować swoje marzenia i być szczęśliwym, bo jesteś szczery, nie chcesz oszukiwać, lubisz pisać prawdę, masz swoje dolegliwości i nie masz takiego charakteru by zapanować nad grupą.

 

Ale wiesz co ? Pierdol to !

 

it344_jebac.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to kretyńskie co napisze ale...

Napisz biografie, o tym jak się zaczęły twoje relacje z kobietami, daty miejsca możesz zmyślać, ale chodzi o historie i przekaz oraz wniosek który czytelnik sam wyciągnie,lub w tym miejscu puentę, i tak rozdział po rozdziale, w jaki sposób się uświadamiałeś, co jak i dlaczego.

Po kolei, co cię skłoniło do pisana? pomagania meskiej braci, zdejmowania klapek z oczu.

Jak powstała pierwsza strona i jaki był jej cel, jakie idee jej świeciły?

Aż dojdziesz do obecnego momętu życia w którym jesteś Adminem szowinistycznego forum, na którym liczy się tylko męska brać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, piszcie, może coś zaskoczy. Na teraz wena wróciła, ale dziś się chyba nachlam, jestem tak rozbity. Myślę że w ogóle pominę temat podświadomości, i pojadę bez niego - bo się da. Póki co mam nowe pomysły i rozkminki. Oby tylko oczy wytrzymały.

 

To jak myślicie, stworzyć dział gdzie zadacie pytania, a ja na nie super dokładnie w książce odpowiem? Pisać do autorów najlepszych (najdramatyczniejszych) opowieści, żeby mi pozwolili je zamieści w książce, z opisem co dokłądnie skrewili?

 

Powiem tak - jak na teraz, idzie dobrze, jestem zaskoczony pomysłami, olśnieniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kobietach można mówic w nieskonczoność są wyrachowane cwane i takie niewinne :) jeden dział poswięc może jak nad tym zapanowac jak byc alfa jak nie stracic czujnosci jak nie dac sie wciagnąc w gierki daj nam narzedzie a nie problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek, ja sie cały czas i tak zastanawiam, dlaczego nie otworzysz się na zagrabaniczny rynek?? Ludzi mówiących i czytających po polsku jest naparstek w porównaniu z rynkiem światowym. 

Sam kiedyś wspólpracowałem z jednym wydawnictwem, ale byli totalnie ślepi na możliwości rynku światowego tylko zamknęli się w naszej polskiej klitce. Zerwałem z nimi współpracę.

Myślę, że Twoje felietony, strony miały by geometryczny przyrost czytelników gdyby tylko wrzucić je w sieć po hamerykańsku. 

Polska to taki zajebany zaściankowy sposób myślenia u wiekszośći społeczeństwa i to nawet w tych warstwach bardziej wykształconych i zarabiających dużo lepszy szmal niż przecietny pracownik.

 

To moje zdanie i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka po ang jest na amazonie http://www.amazon.com/Whats-wrong-women-Marek-Kotonski-ebook/dp/B00KD0ICPC/ref=sr_1_2?ie=UTF8&qid=1438336962&sr=8-2&keywords=marek+kotonski

 

Dalsza ekspansja w planach. 

 

 

Niestety, ale muszę wziąć ze "Stosunkowo dobry" te 20 stron o podświadomości. Przeczytałem to kilka razy, pozmieniałem kilka fragmentów, ale nie ma sensu pisać to od nowa. Nie napiszę nic lepszego niż ten tekst, nic nowego też nie wiem - pisanie od nowa to szaleństwo. To musi zostać, chociaż zmienię kosmetycznie ile się da. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super Marek, tylko nasuwa mi się pytanie, jak informacja o tej książce i jej wartości w postaci rozwiązanie wielu problemów z kobietami dociera do angielsko jezycznego klienta??

 

Kumasz, w PL ludzie znajdują Cię po różnych tagach, forach, stronach, poprzez polecenie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"13 COLUMNS WRITTEN BY THE WORLD-WIDE ACCLAIMED RELATIONSHIP GURU EXPOSING ULTERIOR MOTIVES OF WOMEN, THEIR TRICKS AND PROVIDING WAYS TO DEFEND AGAINST THEM"

 

Padłem :) ale mocne !!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kolejnego pomysła.

Możesz stworzyć coś na styl poradnika, tylko troche inaczej, byłbyś kimś kto opisuje błedy i historie relacji z kobietami, oraz jak tego uniknąć tzn. co należy w sobie zmienić, do czego dążyć.

Od podstaw zacząć czyli od samooceny, później rozwój i tak rozdział za rozdziałem.

 

PS. NIE CHLEJ KURWA. Tak sie stacza na dno a nie na wyżyny.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.