Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Anna napisał:

zwróciłam uwagę na to, że stwierdziłaś, iż porównywanie ludzi i zwierząt jest niemoralne

Lepsze traktowanie ludzi niż zwierząt, tak dla sprostowania.

Proszę nie przekręcać moich słów, bo później rzeczywiście okazuje się, że gdzieś sobie przeczę.

4 godziny temu, Anna napisał:

W taki oto sposób zaprzeczyłaś samej sobie. Ontologicznie dwa różne byty zestawiłaś ze sobą, choć moment wcześniej uznałaś to za nieetyczne.

Jak wyżej.

5 godzin temu, Anna napisał:

Postępując zatem według samej siebie niemoralnie paradoksalnie namawiasz do rozmów o etyce.

Paradoksalnie?

5 godzin temu, Anna napisał:

ale wiesz personalizm, który uznajesz zakłada zgodnie z prawdą, że cała rzeczywistość została zraniona i nie da się uniknąć cierpienia. Klarownie wyłożył to

Po pierwsze, który personalizm przyjmuję?

Po drugie, jaki personalizm przyjmuje, że rzeczywistość została "zraniona"? O ile się tym zajmuję, tak pierwszy raz spotykam się z takim stwierdzeniem. ?

5 godzin temu, Anna napisał:

Człowiek zaś rozumowo może zmniejszać skale bólu.

Rozumowo zmniejszać skalę bólu? Eeee?

 

5 godzin temu, Anna napisał:

Mój dziadek by dostarczyć pokarmu swej rodzinie obcinał łebki kurom. Kiedy brał kuraka łagodnie go głaskał, uspokajał, po czym kładł na pieńku i robił to jednym sprawnym ruchem tak by kurka nie cierpiała. Są ludzie którzy przejaskrawiają tą konieczność oskarżając innych ludzi o bestialstwo w celu przeforsowania swoich skrajnych filozofii. W praktyce ta manipulacja wygląda tak:

Bardzo fajnie. Na obecną skalę wątpliwie jest jednak, żeby urzeczywistnić taki ideał - krówki na zielonych pastwiskach.  Kurki na wybiegach, itp. To jakby zderza się z brutalną rzeczywistością. Ludzie konsumują mięso, to stanowi podstawę ich wyżywienia. Producenci chcą to wszystko zrobić, jak najtańszym kosztem, bo zapotrzebowanie na mięso jest.

Gdyby wprowadzać rzeczywiście godne warunki bytowe dla zwierząt, drastycznie wzrosłaby cena mięsa. Osobiście nie jestem w stanie przewidzieć w jaki sposób by się to skończyło. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Cuba Libre napisał:

Po pierwsze, który personalizm przyjmuję?

Po drugie, jaki personalizm przyjmuje, że rzeczywistość została "zraniona"? O ile się tym zajmuję, tak pierwszy raz spotykam się z takim stwierdzeniem.

U nas najbardziej powszechnie znany jest chrześcijański. A Ty do którego się odnosiłaś?

47 minut temu, Cuba Libre napisał:

Rozumowo zmniejszać skalę bólu? Eeee? 

rozumowo=używając rozumu.

rozum

1. «właściwa człowiekowi zdolność myślenia, poznawania świata, analizowania i wyciągania wniosków»

Teraz jaśniej?

47 minut temu, Cuba Libre napisał:
5 godzin temu, Anna napisał:

zwróciłam uwagę na to, że stwierdziłaś, iż porównywanie ludzi i zwierząt jest niemoralne

Lepsze traktowanie ludzi niż zwierząt, tak dla sprostowania. 

Proszę nie przekręcać moich słów, bo później rzeczywiście okazuje się, że gdzieś sobie przeczę.

Ok, prostuje: lepsze traktowanie zwierząt niż ludzi, jest dla Ciebie niemoralne, ale nie na tyle żeby nie można było zestawić  ich konsumpcji. Kluczem jest porównywalna świadomość. Powyższe daje nam przy określonych okolicznościach traktowanie ludzi (a niewątpliwie są nimi małe dzieci) i zwierząt przynajmniej tak samo. @Cuba Libre uważasz, że małe dzieci to nie są ludzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie była w stanie zabić kurczaka czy świni. Psychicznie, nie wyobrażam sobie. W związku z tym nie jem mięsa ani ryb. Po prostu przeraża mnie ile cierpienia musi się odbyć, aby kotlet pojawił się na talerzu. Ale traktuje to jako moją indywidualną decyzję, nie prawię mięsożercom kazań :)

Samopoczucie bywa różnie, bo jestem niejadek i to bardziej przez brak apetytu słabo się czasem czuję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Anna napisał:

U nas najbardziej powszechnie znany jest chrześcijański. A Ty do którego się odnosiłaś?

U nas, to znaczy u kogo?

Nie odnoszę się do chrześcijaństwa, co prawda również jestem za personalizmem wypracowanym przez Szkołę Lubelską.

Natomiast przy uzasadnianiu twierdzeń o wyjątkowości bytu ludzkiego, odrzucam odwołanie się do osobowego Boga, jakoby człowiek został stworzony na jego podobieństwo i przez to jest osobą, i to stanowi o jego wyjątkowości pośród innych bytów. Można to uzasadnić na drodze racjonalnych rozumowań bez założenia, że Bóg istnieje.

Godzinę temu, Anna napisał:

ale nie na tyle żeby nie można było zestawić  ich konsumpcji.

Konsumpcja została zestawiona innym celem.

Proszę wróć ponownie do tego wątku. 

Godzinę temu, Anna napisał:

uważasz, że małe dzieci to nie są ludzie?

Pytanie powinno brzmieć:  Cuba Libre, czy uważasz, że małe dzieci, to nie są osoby?

Wtedy Twoje pytanie miałoby jakikolwiek sens.

 

 

1 godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Ciekawe, jak tam skórzane buciki i torebeczki panienki weganki

Nie mam skórzanych butów ani torebek.

Nie mam również futra, choć podobno bardzo mi pasuje.

W zimie chodząc z moim po sklepach z wielkim żalem odwiesiłam wieszak z brązowym, długim futrem, które wcześniej kazał mi przymierzyć. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym też pokazać Wam dwa filmiki.

W obydwu filmikach przedstawione jest znęcanie się nad zwierzętami.

https://www.yousign.org/media-t-4552?fbclid=IwAR1bJ1DtjVbLgr28XD9MleixVQTKht6TcTn9csFs37Td3GQ-RuKhOqUhxXw

 

 

Rozumiem również, że do niektórych filmik drugi, który przedstawia znęcanie się nad trzodą chlewną mało przemawia do wyobraźni. 

W końcu świnie nie są nam tam bliskie, jak psy.

Pierwszy filmik przedstawia więc znęcanie się nad psem. 

Jak myślicie, jaka jest różnica w odczuwaniu bólu? Czy świnie zasługują na ból, a psy już nie? Bo chyba nikt mi nie powie, że na skutek obejrzenia pierwszego filmiku nie doznał czegoś w rodzaju poruszenia?

Ja osobiście popłakałam się. Zarówno na pierwszym jak i drugim. 

 

Tym okupione jest jedzenie mięsa. Jak widać nie ma tu zielonych pastwisk...  Jest za to ból, do którego się wciąż przyczyniamy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Przykład, którym się posłużyłam wskazuje na błędność podobnego myślenia: Hitler kochał zwierzęta, a zabijał ludzi.

Sorry, ale gdzie doszukujesz się w Twojej manipulacyjnej, odwróconej generalizacji, podobieństwa pomiędzy tym co napisałaś a tym co napisała @Anna? Prostymi słowy, żebyś ogarnęła bez zbędnej filozofii: weganie zarzucają, że mięsożercy są przez jedzenie mięsa agresywni, wrogo nastawieni a wręcz aktywuje się w nich instynkt mordercy. No to dostałaś najbardziej możliwie wyrazisty przykład nazistów, które temu mitowi przeczą. Czyli - to nieprawda, że dieta wegańska i miłość do zwierząt, czyni ludzi łagodnymi i pokojowo usposobionymi. Zresztą nie musisz daleko szukać - spójrz w lustro.

9 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Ale zaraz zaraz, zapędziłeś się. To w ogóle jest temat na osobny temat {...} To się wypowiem.

To nie jest żaden osobny temat, to jest prosty model, skonstruowany w celu ułatwienia Ci zrozumienia o czym mówisz i gdzie popełniasz błąd myślowy. Nie musisz się wypowiadać.

9 godzin temu, Cuba Libre napisał:

samodzielnie zweryfikowałeś informacje zawarte w podesłanym przez Ciebie artykule

Stosując Twoją metodę "ping-ponga" - a Ty zweryfikowałaś, skoro po pięciu minutach od zamieszczenia linków już wsadziłaś reakcję "Hahaha"? Szczerze mówiąc, to ja się z niej obśmiałem, choć z lekkim zażenowaniem, zestawiając to z Twoim własnym wyobrażeniem na temat samej siebie, sterowanym wybujałym ego. 

9 godzin temu, Cuba Libre napisał:

A po drugie,  jak osoba, który deklaruje się mięsożercą i krytykuje wegańskie myślenie, może być w sposobie podejmowania tych kwestii bezstronna

Czy ta zasada w takim razie nie powinna działać symetrycznie? Automatycznie odebrałaś sobie prawo do własnej bezstronności i jakiejkolwiek roli arbitra.

9 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Chciałabym, żebyś mi udowodnił, iż nie posiadam wiedzy o poglądach Singera. Czy coś takiego

Masz dowód w historii czata. Gdybyś nie pamiętała, dla przypomnienia - buńczucznie (bierna agresja) pouczałaś @Ancalagona na temat braku możliwości odczuwania cierpienia przez zwierzęta, odsyłając go do Singera. @Ancalagon ma sporo pokory w sobie i jest przy tym rozważnym gościem. Poczytał więc i wykazał Ci, że Singer zgadza się z tym, że zwierzęta cierpią - a więc nie tak jak twierdziłaś powołując się na niego. Po czym najpierw skwitowałaś, że rozumiesz to po swojemu i chodzi tylko o odczuwanie bólu, by następnie zacząć być dla niego milusia, żeby odwrócić od swojej wtopy uwagę i go "kupić". Ale on jest "stary miś" i raczej nie złapał się na Twój sztuczny miód. Już pamiętasz? No chyba że pamiętasz to jak zwykle inaczej.

 

Jeszcze w kwestii podlinkowanych przez Ciebie filmików - nikt chyba nie ma złudzeń (a już na pewno personalistki nie powinny), że ludzie są zdolni do niewyobrażalnego bestialstwa, zwłaszcza względem przedstawicieli własnego gatunku. Ale to jakoś nie stanowi o środku ciężkości Twoich rozterek. 

 

I na zakończenie:

"Oooo, oooo, nie rób tyle hałasu.

ooo, oooo, nie mam już dla Ciebie cza-su"

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cuba Librenie spodziewałem się innej odpowiedzi, drogie dziecko :) to zedytuj swoje wypowiedzi z tematów modowych.

 

Żal. W ogóle jak bardzo słusznie zauważył zacny @Rnext, Twój sposób odwracania kota ogonem i pasywno-agresywne "argumenty" są bardzo znamienne. Ale - po raz kolejny - jest to tylko dodatkowy kamyczek do studium przypadku, jakim jest wychowanie takiej krnąbrnej, wymuszającej wszytko płaczem lub szantażem emocjonalnym latorośli. Dlatego nie dziwi mnie, że w Twoim otoczeniu Cię tolerują.

 

Idź teraz usadzić dupkę na jakimś zamkniętym na śmiesznym rozmiarze wybiegu koniku, który o niczym innym nie marzy, bo to już z tego co pamiętam nie stoi w sprzeczności z prozwierzęcą ideologią i jest jak najbardziej ich naturalnym powołaniem ?

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznalem ostatnio pewna panne no moze juz nie tak mloda jakby sie chcialo :) Jest veganka od 30 lat czyli calkiem dlugo .Cialo ma swietne to tez mialem okazje stwerdzic z roznej strony jak by mi jakis " miesozerca " :) mial bezczelnie twierdzic ze tam jakies ubytki wystepuja... ale ja nie o tym . Veganka zostala z prozaicznego powodu juz, jako dziecko miala awers do miesa .Wszysko co jej podsuwali na talerz majace jakies znamiona jak to sama mowi "trupa" co wyczuwala bezblednie ladowalo na podlodze  .Nie znam jej jeszcze na tyle by o niej wypowiadac sie w kategorii zla dobra  z moralnego punktu widzenia .Duzy szacunek do jedzenia jest .Nie wyrzuca pokarmu do smieci bo ludzie gloduja no to sie ceni .Ostatnio jednak spogladam juz na nia troszke z innej perspektywy , gdy na moj przytyk co do skorzanej kurteczki w ktorej to wyskoczyla niedawno odpowiedziala juz jak rasowa niewiasta .Gowno ja obchodza tak naprawde los zwierzat bo ona nie lubi podrob (slowo fake) zadne tam myslenie pro life.Nie chcialem przesadzac z moim patologicznym sarkazmem ale jeszcze godzine wczesniej 3malem jej silikony w dloni Tak wiec  mozna,pewnie ze mozna :)

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Cuba Libre napisał:
20 godzin temu, Rnext napisał:

Technika manipulacyjna "@Cuba Libre nr 1324". Odniesienie się do niepostawionej tezy.

Przykład, którym się posłużyłam wskazuje na błędność podobnego myślenia: Hitler kochał zwierzęta, a zabijał ludzi. Autorka wpisu miała na celu przede wszystkim ukazanie, że weganie bardziej cenią zwierzęta niż ludzi, a ja ukazałam, że nieszanowanie ludzi nie zawiera się w definicji bycia weganinem.

Tyle, nie przekręcaj tego, co ona chciała przekazać, bo sama to dokładnie napisała, co powyżej. 

A to, że nie dostrzegasz analogii, to już nie jest mój problem.

???????

@Cuba Libre przekręciłaś na własne potrzeby i to już po raz kolejny moje tłumaczenie do wcześniejszego zestawienia wegan jako bardziej pokojowych z Hitlerem jako wegetarianinem (cyt; "Odniosłam się do podważanego argumentu z podlinkowanych artykułów,  jakoby wegetarianie byli bardziej pokojowi,(...). Hitler jest w moim mniemaniu solidnym dodatkowym argumentem za tezą, iż nie koniecznie jest ona zgodna z rzeczywistością” ). Gdzie z powyżej zacytowanego zdania wynika, że miałam na celu przede wszystkim ukazanie, że weganie bardziej cenią zwierzęta niż ludzi?

 

Wcześniej wyczytałaś z tej samej wypowiedzi (rozczłonkowując ją wygodnie) porównanie typu cyt;.  ”wszystkie maki zabijają swoje dzieci, bo matka Madzi z Sosnowca zabiła swoją córeczkę”.

 

@Cuba Libre jeśli już wysnuć analogię do tego co napisałam to brzmiała by ona :”matka Madzi z Sosnowca daje dodatkowy argument, że nie koniecznie matki są łagodniejsze od ojców”Niestety  po za tupetem podpartym brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem nie wykazałaś niczego.

10 godzin temu, Cuba Libre napisał:
11 godzin temu, Anna napisał:

U nas najbardziej powszechnie znany jest chrześcijański.

U nas, to znaczy u kogo?

Słowo powszechnie sugeruje dość jasno, że chodzi o nasz kraj.

10 godzin temu, Cuba Libre napisał:
11 godzin temu, Anna napisał:

ale nie na tyle żeby nie można było zestawić  ich konsumpcji.

Konsumpcja została zestawiona innym celem.

Proszę wróć ponownie do tego wątku. 

Może sama wróć, żaden wymienionym cel nie przysłania wspomnianej niespójności, do której się odnoszę.

10 godzin temu, Cuba Libre napisał:
11 godzin temu, Anna napisał:

uważasz, że małe dzieci to nie są ludzie?

Pytanie powinno brzmieć:  Cuba Libre, czy uważasz, że małe dzieci, to nie są osoby?

Wtedy Twoje pytanie miałoby jakikolwiek sens.

Pytanie powinno brzmieć dokładnie tak jak brzmiało, dlatego  pozostało bez odpowiedzi.

10 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Nie mam skórzanych butów ani torebek.

A nie tak dawno żaliłaś się na konieczność wyzbycia się ulubionych skórzanych martensów, bo tam była ryska. I pomyśleć, że bardziej bolało serduszko, za straconym na nie kapitałem (chyba nawet nie Twoim),  niż tym, że stworzenie przeznaczone na wyrób tego obuwia zostało zarznięte. U Ciebie kłamstwo ściga hipokryzję.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Rnext napisał:

Prostymi słowy, żebyś ogarnęła bez zbędnej filozofii

To polecam poczytać ponownie wątek od początku, bo chyba się pogubiłeś. 

4 godziny temu, Rnext napisał:

gdzie popełniasz błąd myślowy.

Nigdzie nie popełniłam takiego błędu. Jestem na to wyczulona. Tak, jak na ewentualne zarzuty, które są bezpodstawne. 

Dlatego pisząc mi o dwóch niezwiązanych ze sobą rzeczach, nie wmówisz mi, że rzeczywiście są one ze sobą związane.

Więc zamiast mówić, jaka to jestem niekonsekwentna w swym myśleniu, proszę załóż temat, wykaż mi dokładnie błędy do których będę mogła się odnieść. 

Nie będę odnosić się do czegoś, co po prostu jest jakimś rzuconym banałem, który ma zagrać na emocjach. Argumenty ad personam od tych tyczących się tematu i uderzających w samą tezę, potrafię jeszcze rozróżnić. 

4 godziny temu, Rnext napisał:

Czy ta zasada w takim razie nie powinna działać symetrycznie? Automatycznie odebrałaś sobie prawo do własnej bezstronności i jakiejkolwiek roli arbitra.

Nie, ponieważ, jak wspomniałam uprzednio nie spożywam mięsa ze względów zdrowotnych. Powiedziałam również, że nie zagłębiałam się w kwestie zdrowotne, lecz w kwestie etyczne związane z wegetarianizmem.  Dlatego, jeśli chodzi o kwestie do których odnosi się autor, i tycza się one zdrowia, napisałam, że: tego po prostu nie wiem, gdyż nie prześledziłam. Dokładniej masz to rozwinięte powyżej.

4 godziny temu, Rnext napisał:

braku możliwości odczuwania cierpienia przez zwierzęta, odsyłając go do Singera. @Ancalagon ma sporo pokory w sobie i jest przy tym rozważnym gościem. Poczytał więc i wykazał Ci, że Singer zgadza się z tym, że zwierzęta cierpią - a więc nie tak jak twierdziłaś pohttps://braciasamcy.pl/index.php?/profile/1260-ancalagon/wołując się na niego.

Z tego, co pamiętam, napisałam - polecam poczytać sobie publikacje Singera w kwestii badań nad zwierzętami, innymi słowy, że wyniki badań dotyczące stosowania leków nie mają odniesienia do ludzi.  W tym temacie powołałam się na Singera. 

Natomiast w Internecie można poczytać, że autorzy piszący o Singerze posługują się terminem "cierpienie". Szczerze mówiąc tą problematyką zajmowałam się już dawno, i nie pamiętam, czy rzeczywiście sam Singer używał tej terminologii. 

Generalnie jednak sprawa jest bardziej złożona. Gdyż my teraz piszemy o problemie pomieszania pojęć - cierpienia z doznawaniem bólu. Na gruncie filozofii pojęcie cierpienia definiowane jest jedynie w powiązaniu z człowiekiem, jako jednostką zdolną do jego odczuwania dzięki przyrodzonym władzom swego rozumu i odmiennej strukturze bytowej, czyli posiadaniu władz duchowych.  Do tego nie są zdolne zwierzęta, gdyż u nich nie rozróżnia się poziomu duchowego, lecz jedynie poziom psychiczny. 

Natomiast Singer w swych publikacjach nie przedstawia tezy, że zwierzęta są zdolne do odczuwania cierpienia na sposób osób, lecz, że w ogóle są zdolne do odczuwania bólu i ten ból w doznaniach nie różni się od bólu odczuwanego przez osoby. Przy tym nie umniejsza to oczywiście samemu doznaniu bólu, ta struktura bytowa.

Dlatego też napisałam o tym, że dochodzi do pomieszania pojęć. Dlaczego w ogóle zwracam na to uwagę? Przede wszystkim dlatego, że mięsożercy, z tego, co pamiętam rok temu uczestnicząc w jakiejś debacie na temat zwierząt, to prelegent rzekł: "zwierzęta nie odczuwają cierpienia".  Wtedy publiczność była obruszona, że to jakiś zwyrol jest.

Codziennie więc posługujemy się terminem cierpienie w sensie potocznym , jako odczuwanie bólu. Natomiast, kiedy ma się do czynienia ze środowiskiem akademickim, to pojęcie jest używane w odmiennym sensie, i jak się okazuje adekwatnie.

Tak wiec, podsumowując - kolega Ancalagon,słusznie zauważył, że w Internecie można poczytać o tym, że zwierzęta cierpią, i że sam Singer tak mówił, a ja najpierw powołuje się na niego, potem okazuje się, że pisze coś, co jest sprzeczne z moimi poglądami. Jasne, jasne. Tylko trzeba tu uwzględnić szerszy kontekst pojęciowy. Trzeba zajrzeć do źródeł, a nie do Wikipedii. 

4 godziny temu, Rnext napisał:

zacząć być dla niego milusia, żeby odwrócić od swojej wtopy uwagę i go "kupić"

Ha ha.

Teraz to mnie zabiłeś. ?

 

 

Godzinę temu, Anna napisał:

przekręciłaś na własne potrzeby i to już po raz kolejny moje tłumaczenie do wcześniejszego zestawienia wegan jako bardziej pokojowych z Hitlerem jako wegetarianinem (cyt; "Odniosłam się do podważanego argumentu z podlinkowanych artykułów,  jakoby wegetarianie byli bardziej pokojowi,(...). Hitler jest w moim mniemaniu solidnym dodatkowym argumentem za tezą, iż nie koniecznie jest ona zgodna z rzeczywistością” ). Gdzie z powyżej zacytowanego zdania wynika, że miałam na celu przede wszystkim ukazanie, że weganie bardziej cenią zwierzęta niż ludzi?

Tak, gdyż poniżej napisałaś o  psie Hitlera i o przykładzie Moczarskiego.

 

Godzinę temu, Anna napisał:

 

Cytat

jakoby wegetarianie byli bardziej pokojowi, pacyfistyczni, mniej agresywni. Hitler jest w moim mniemaniu solidnym dodatkowym argumentem za tezą, iż nie koniecznie jest ona zgodna z rzeczywistością.  Nie jest on bynajmniej przypadkiem odosobnionym. Pamiętam z "Rozmów z Katem" zdziwienie Moczarskiego, kiedy Jurgen Stroop opisywał poetycznie piękno natury lub jak ogromną miłością darzył swojego wilczura by za chwilę płynnie przejść do opisu świetnej zabawy jaką było strzelanie do Żydów wyskakujących z okien płonącego getta. Bardziej współcześnie można jako przykład podać modnych vega-celebrytów broniących zaciekle i agresywnie praw zwierząt czy płazów dla których aborcja nie jest już jakimś etycznym problemem. Dla mnie są to zatem egzemplifikacje, przeczące tezie iż wegetarianie są mniej agresywni, no chyba że chodzi Ci o to, że Adolf nie posługiwał się własnymi rękami

 

Pytanie więc w jakim celu podajesz poniżej przykłady wskazujące na to, że Hitler czy Moczarski bardziej cenią sobie zwierzęta od ludzi?

Godzinę temu, Anna napisał:

Pytanie powinno brzmieć dokładnie tak jak brzmiało, dlatego  pozostało bez odpowiedzi.

Nie udzielam odpowiedzi na źle skonstruowane pytania.

 

 

Godzinę temu, Anna napisał:

A nie tak dawno żaliłaś się na konieczność wyzbycia się ulubionych skórzanych martensów

? Skwituję to tylko uśmieszkiem, gdyż nie chcę wychodzić poza temat tej dyskusji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Cuba Libre napisał:

Nie, ponieważ, jak wspomniałam uprzednio nie spożywam mięsa ze względów zdrowotnych. Powiedziałam również, że nie zagłębiałam się w kwestie zdrowotne, lecz w kwestie etyczne związane z wegetarianizmem.  Dlatego, jeśli chodzi o kwestie do których odnosi się autor, i tycza się one zdrowia, napisałam, że: tego po prostu nie wiem, gdyż nie prześledziłam. Dokładniej masz to rozwinięte powyżej.

Piękne studium kręcenia. Bracia - patrzcie, obserwujcie, wyciągajcie wnioski. Choć większość z was niechybnie już to uczyniła.

 

Czyli podsumowując to mataczenie:

@Rnextnie jest według Ciebie obiektywny, bo przytacza badania rozprawiające się z mitami weganizmu a je mięso - powody nie są podane. Ty nie jesz mięsa, ale jesteś obiektywna, bo Ciebie ten aspekt nie interesuje i nie jesz mięsa z innych powodów. Czyli brak wiedzy na jakiś temat zwiększa obiektywność i pozwala swobodnie kwestionować badania, śmiać się z nich itd. Jak to pisze młodzież - iksde. 

 

Serio ludzie się na tę pokrętną, podkręcaną bezczelnością i księżniczkowatością retorykę nabierają? Dobry borze, wybacz, ale muszą Cię otaczać ludzie o bardzo przeciętnych możliwościach kognitywnych. 

 

W ogóle to jest kuriozalny wątek. Panna popierdalająca w skórzanych butach, co opisuje w innych miejscach forum, aby tylko nie wyszła jej hipokryzja kręci i kłamie, że tego nie robi. Żal. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Piękne studium kręcenia. Bracia - patrzcie, obserwujcie, wyciągajcie wnioski. Choć większość z was niechybnie już to uczyniła.

Niestety, z całym szacunkiem, ale źle Ci idzie wyciąganie wniosków. Ale odniosę się do tego, jak wrócę. 

Tymczasem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cuba LibreTwoje wypowiedzi roją się od wstawek, które świetnie charakteryzują Twoją księżniczkową postawę - a to o tym się wypowiem, a to o tym się nie wypowiem, a tu się uśmiechnę, a tu może później odpowiem, a tu coś tam. Tylko na nas to tutaj nie działa, podobnie jak odwracanie kota ogonem, sztuczki retoryczne itd.

 

Tak więc - szczerze - I don't give a fuck, nie musisz odpowiadać w ogóle. Ale dopóki ktoś taki będzie się wypowiadać na tym forum, dopóty będę wskazywał w celach edukacyjnych liczne przekłamania, chwyty retoryczne, postawy roszczeniowo-księżniczkowe i zwykłe nielogiczności. Dla czystej rozrywki.

 

Obecnie mamy ideologiczną "wegankę", która jest przeciwna krzywdzie zwierząt i ich wykorzystywaniu przez człowieka, co nie przeszkadza jej jednocześnie popierdalać w skórzanych butach i korzystać dla rozrywki ze zniewolonych koników, wożąc na nich dupę w kółko na nędznej z ich punktu widzenia przestrzeni. 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Cuba Libre napisał:
7 godzin temu, Anna napisał:

przekręciłaś na własne potrzeby i to już po raz kolejny moje tłumaczenie (....)

Tak, gdyż poniżej napisałaś o  psie Hitlera i o przykładzie Moczarskiego.

Dobrze że, chociaż przyznałaś się do przekrętu. A polegał on dokładnie na:

a) z mojego całościowego wpisu wyjmujesz z kontekstu zdanie, z którego wnioskujesz, że dokonałam analogii w stylu cyt. "wszystkie maki zabijają swoje dzieci, bo matka Madzi z Sosnowca zabiła swoją córeczkę"

b) zapytana na jakiej podstawie imputujesz mi podobne stwierdzenie, tłumaczysz, że chodziło Ci o to że ja ponoć miałam na celu cyt: "przede wszystkim ukazanie, że weganie bardziej cenią zwierzęta niż ludzi". (pomijam fakt, że to kolejne przekłamaniem mojej wypowiedzi),

c)  ponieważ  nijak ma się to co napisałaś do zadanego pytania o wysnutą analogię , brniesz tą metodą jak potłuczona jeszcze dalej plotąc,  że tak naprawdę sugerowałaś się nie tym co odznaczyłaś ale tym co zostało napisane poniżej. Niestety tam też brak odpowiedzi na zadane pytanie, bo to co zostało napisane poniżej i tak nie tłumaczy skąd wzięła Ci się problematyczna analogia (wpis mój można podciągnąć jedynie pod wnioskowanie, że „osoba matki Madzi daje dodatkowy argument, że nie koniecznie matki są łagodniejsze od ojców”-co przede wszystkim chciałam ukazać).

d) używając dalej metody odwracania uwagi od prawdziwego zagadnienia,  zadajesz mi kolejne  pytanie: "więc w jakim celu podajesz poniżej przykłady wskazujące na to, że Hitler czy Moczarski bardziej cenią sobie zwierzęta od ludzi?" wciąż ignorując  fakt, ze stwierdzenie iż owi panowie stawiali wyżej w hierarchii ważności zwierzaki niż życie przynajmniej niektórych zbiorczych grup ludzi nie jest równe stwierdzeniu "wszyscy wege zabijają jakiś ludzi bo Hitler tak robił", a  jest wskazaniem jedynie ewidentnych przykładów (dla wtajemniczonych w podstawówce), ze wegetarianie nie muszą być aż tak pokojowi jak się chce twierdzić. W ten oto sposób, ponieważ nie umiesz wytłumaczyć czegoś co nie istnieje  a Ty to jednak stwierdziłaś, bez końca (!!!) unikasz odpowiedzi  na pierwotnie zadane pytanie.

6 godzin temu, Cuba Libre napisał:
7 godzin temu, Anna napisał:

Pytanie powinno brzmieć dokładnie tak jak brzmiało, dlatego  pozostało bez odpowiedzi.

Nie udzielam odpowiedzi na źle skonstruowane pytania.

Tutaj  uwidoczniony jest  podobny problem w dyskusji z Tobą jak wykazany powyżej, tyle, że tym razem przyłapana na braku ukorzenienie logicznego własnych przemyśleń, w ostateczności, ponieważ rozdęte ego nie pozwala Ci przyznać się do  błędu,  wystukujesz na klawiaturze zaprzeczenia w stylu rozwydrzonego bahora, który ani kroku już nie ustąpi, typu "nie bo ja uznaje, że nie".

6 godzin temu, Cuba Libre napisał:
7 godzin temu, Anna napisał:

A nie tak dawno żaliłaś się na konieczność wyzbycia się ulubionych skórzanych martensów

? Skwituję to tylko uśmieszkiem, gdyż nie chcę wychodzić poza temat tej dyskusji. 

Skoro Twoja etyka wegańska uzależniona jest od wątku, w którym akuratnie piszesz, czyli ma podobny rdzeń jak Twe argumenty to celem jest jedynie ciągnięcie chorej satysfakcji z bagienka dyskusyjnego  jakie tworzysz przy pomocy opisanych wcześniej zabiegów fałszujących. Chyba lubisz, kiedy ktoś się produkuje rozkładając na czynniki pierwsze Twoje "placki" intelektualne. Ja na razie dziękuje.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdole. Wy baby to macie jednak nasrane we łbach.

Podstawowe kryterium doboru samca jakie macie zakodowane to czy potrafi zadawać cierpienie zwierzętom i dzięki temu przytargać ich truchło do jaskini abyście mogły napełnić swoje puste od karmienia bachorów bebechy mięsem i przeżyć. Wy i wasz bachory.

Po tym jak się nażrecie i ogrzejecie przy ogniu nachodzi Was ochota na kopulacje bo czujecie się bezpiecznie.

Te bzdety i kretyńska ideologia wynikają wyłącznie z tego że NIE BYŁYŚCIE nigdy naprawdę głodne.

End of story. 

Edytowane przez ntech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jeszcze dochodzi aspekt, wpływu przeegzaltowania oraz podstawionej przez modę i ideologię rzeczywistości, na sposób konfrontowania i przyswajania informacji. Jeśli występuje niezgodność faktów z "własnymi" przekonaniami, to tym gorzej dla faktów. Ślepa wiara ideologiczna odbiera zdolność do autorefleksji i kontestacji, mechanizmem zaciekłej obrony własnych przekonań. Obrona na okopanej pozycji dowolnymi metodami, byle tylko nie runęło wyobrażenie o samym sobie w jakimś kontekście. Tylko skąd taka silna potrzeba umocowania się w akurat tym?

 

Reakcja na zalinkowane opracowanie może mieć kilka form. Ale dla kogoś o otwartej, niezabetonowanej głowie wydaje się być oczywista. Jeśli otrzymuję informację o fitoestrogenach i ich szkodliwym wpływie na organizm człowieka, to mówię: sprawdzam. Po zaledwie dwudziestu minutach zaczyna mi się przejaśniać i widzę pewne zależności. Czytam o konsekwencjach w postaci kłopotów z płodnością, nowotworami piersi i zastanawiam się, czy może to mieć związek m.in. z celem depopulacyjnym. Zwłaszcza, że wykazana została zależność pomiędzy spożywaniem soi a zmniejszoną drastycznie ilością produkowanych plemników. Do tego dochodzą prenatalne zaburzenia rozwojowe płodu chłopców, kiedy matka wcina soję i pochodne, że zmniejsza się przyswajalność wapnia, żelaza i magnezu a wzrasta zapotrzebowanie na witaminę D więc może trzeba by suplementować? No i dlaczego nie zrobić na tym przy okazji biznesu, jak IG-Farben produkujące onegdaj Cyklon-B? Więc jak diabełki z pudełka wyskakują: Monstanto, Rundup, glifosat, GMO, wymieranie pszczół... 

 

I abstrahując nieco od głównego wątku, przerażająca jest sama myśl życia pod jednym dachem z taką panią, która dzieli włos na czworo, przekręca wszystko, grymasi, kaprysi i wytupuje nóżką, byle postawić na swoim. Wspólny wybór kosza na śmieci  urośnie do rangi problemu etyczno-filozoficznego skutkującego niekończącymi się dygresjami na temat metanu jako gazu cieplarnianego i sposobów komunikacji roślin za pomocą mikoryzy (swoją drogą ciekawy temat dla nazi-wegan, ale nie tkną go, bo coś się ideologicznie zawalić może  gdy dowiedzą się, że rośliny "czują" a nawet się komunikują). 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.05.2019 o 13:47, tytuschrypus napisał:

sztuczki retoryczne itd.

W sumie to powinnam odebrać to jako krytykę. Natomiast odbieram, jako pochwałę, chociaż mam świadomość, że wynika z nieumiejętnego posłużenia się przez Ciebie terminem retoryczne, zamiast erystyczne. ?

W dniu 17.05.2019 o 13:47, tytuschrypus napisał:

co nie przeszkadza jej jednocześnie popierdalać w skórzanych butach i korzystać dla rozrywki ze zniewolonych koników, wożąc na nich dupę w kółko na nędznej z ich punktu widzenia przestrzeni. 

Miałam je na sobie raz o ile się nie mylę.

W końcu tyle butów, kto by je zliczył, co nie?

Nie moja wina, że mój chłopak uwielbia skórzane, wysokie szpile. Chciałby też, żebym ubierała się w futra. Jak mi kupi i będzie kazał założyć, to prawdopodobnie to zrobię, ale zaraz potem sprzedam , a pieniądze oddam na organizację broniącą praw zwierząt. Promise. 

W dniu 17.05.2019 o 17:24, Anna napisał:

Dobrze że, chociaż przyznałaś się do przekrętu. A polegał on dokładnie na:

Nie będę kontynuować. Po pierwsze jest to ponad  moje siły, przynajmniej na dzień dzisiejszy. 

Nie będę dyskutować z kimś, kto nie przestrzega jakiejkolwiek kultury dialogu. Nie będę też któryś raz z kolei tłumaczyła moich wypowiedzi, które są od początku tego tematu dane na tacy. 

Każdy czytający ten wątek, niech sam sobie rozstrzygnie w duchu kto ma rację i komu zarzucić można nielogiczność i brak rozumienia tekstu czytanego.  Ale z racji tego, że nie ma tu raczej na sali jakiegokolwiek człowieka z odpowiednim wykształceniem, który analizowałby takie błędy rozmówców, skazana jestem na opinię gawiedzi, która tyle wie o sposobach argumentacji,  że w sumie... Szkoda gadać. 

 

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2019 o 23:29, Anna napisał:

Tak tylko, że jeśli sądzi się że zwierze=człowiek to jak zachować szczęście, zadowolenie i satysfakcję z życia, kiedy obok panuje holokaust mi równorzędnych? I jak ma nie czuć się lepszym ktoś, kto nie przyczynia się do mordu a wręcz przeciwko niemu protestuje? To dlatego sama dieta jest neutralna ale ta dieta+ideologia jakoś często chodzą w parze .

 

Jeśli ktoś sądzi się, że zwierze=człowiek to ma duży problem. Myślę, że mimo wszystko takich osób nie jest wiele. Po prostu te najbardziej skrajne poglądy zwracają na siebie dużo uwagi, przez co łatwo o przejaskrawienie tego zjawiska na niekorzyść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Cuba Libre napisał:

wynika z nieumiejętnego posłużenia się przez Ciebie terminem retoryczne, zamiast erystyczne.

Po raz kolejny dowodzisz swojego niedouczenia i to we własnej domenie. W dodatku ponownie, próbując pouczać innych. Bo właśnie stosujesz sztuczki/chwyty retoryczne (podpowiedź: definicja erotemy) a erystyczne to może byś i chciała. A gdzie w swoich wpisach, to już sama znajdziesz bez trudu, skoro studia nauczyły Cię tego i owego. Na dodatek po raz kolejny trollujesz, jeżdżąc w jakimś temacie po bocznicy.

10 godzin temu, Cuba Libre napisał:

nie ma tu raczej na sali jakiegokolwiek człowieka z odpowiednim wykształceniem, który analizowałby takie błędy rozmówców, skazana jestem na opinię gawiedzi

Musisz być ultra-arogancką osobą, żeby tak obelżywie z nieskrępowaną wyższością i pogardą, nazwać forumowiczów gawiedzią. Masz 2 godziny od następnego zalogowania na forum, na spakowanie swoich zabawek, by zanim dostaniesz za to permbana, wyjść z twarzą i z klasą przeprosić na pożegnanie wszystkich forumowiczów. 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Trochę szkoda, z chęcią bym ją sobie pogrillował, akurat wyjątkowo nie znoszę aroganckich osób, które jednocześnie niewiele sobą prezentują.

Typowy rozpieszczony dzieciak, jeśli coś nie idzie po jej myśli, tupiemy nóżką i obrażamy się na cały świat.

Pięknie widać, jakie spustoszenie w głowie potrafi zrobić zbyt dużo pieniędzy, a zbyt mało uwagi ze strony rodziców.

 

A tak jeszcze z nieco innej beczki:

Cytat

Czy weganizm jest bezpieczny? Nie we Francji, gdzie grupa agresywnych wegan od pewnego czasu dewastuje sklepy mięsne. Francuscy rzeźnicy drżą przed ekstremistyczną mniejszością. W wystosowanym do ministra spraw wewnętrznych Francji liście proszą, aby ochronił ich przed płynącą w ich kierunku przemocą i zastraszaniem.

Interesy 18 tys. przedsiębiorstw z całej Francji reprezentuje Przewodniczący Francuskiej Konfederacji Rzeźników, Jean-Francois Guihard. W zeszłym tygodniu wysłał do francuskiego ministra spraw wewnętrznych, Gerarda Collomba, pismo, w który, prosi o ochronę policji przed agresywnymi weganami. Według niego, gwałtowne działania mniejszościowych aktywistów uniemożliwiają rzeźnikom normalną pracę i zagrażają ich biznesom. 

– Liczymy na wsparcie rządu. Nie możemy dać się sterroryzować – napisał szef związku. 

Wegańscy ekstremiści niszczą sklepy
Grupa francuskich wegan staje się coraz bardziej niebezpieczna. W ubiegłych miesiącach kilka sklepów mięsnych we Francji zostało zdewastowanych i spryskanych fałszywą krwią. List rzeźników jest apelem o jak najszybsze zaprzestanie przemocy fizycznej, werbalnej i moralnej.

– Dzisiaj zmagamy się z kostkami brukowymi rzuconymi w witryny sklepowe. Co będzie jutro? Każdy się o to boi i wszystkich to denerwuje. Oczywiście, nie wymagamy, aby policjant stał pod każdym sklepem mięsnym. Ale służby znają tych wegańskich ekstremistów i powinny podjąć jakieś działania – tłumaczy Jean-François Guihard w rozmowie z „Le Parisien”.

https://innpoland.pl/144549,niebezpieczny-weganizm-francuscy-aktywisci-atakuja-rzeznikow

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ancalagon i pomyśleć, że tacy kiedyś pili mleko matki ;) 

A potem poddają się przepierce ideologicznej i urządzają "kryształowe noce" w ramach nowo nabytego i podstawionego przez fałszerzy-propagandystów, "głębokiego humanizmu". Bo jak rozumiem, niszczą sklepy dla dobra rzeźników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Cuba Libre napisał:

retoryczne, zamiast erystyczne. ?

Coś tam dzwoni, ale w którym kościele? Oj, chyba musisz się wybrać na kolejny kierunek :D Pochlebiasz sobie, bo to co uprawiasz z erystyką nie ma wiele wspólnego. Resztę wyklarował @Rnext.

 

9 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Ale z racji tego, że nie ma tu raczej na sali jakiegokolwiek człowieka z odpowiednim wykształceniem

Jak już Ci kiedyś wspominałem, póki co Ty nie masz pod tym względem startu do niektórych na forum, ale Tobie dowolna ilość kierunków nie pomoże, bo chodzić na studia nie równa się studiować. Zaś z Twoich wypowiedzi morał następujący - nieważne, jak cieplarniane warunki wytworzą rodzice, ile kasy w zdobyte szantażem emocjonalnym zachcianki zainwestują, ile kierunków ufundują, i tak zawsze będziesz sama tą swoją znienawidzoną gawiedzią :) Żadne bowiem Twoje przymioty nie predysponują Cię do czegoś więcej, mimo zdawałoby się predestynowania. 

 

@RnextKurde, chyba się spóźniłem z ripostą ? Nie mnie kwestionować decyzje moderatorów, ale bywało zabawnie :D 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.