Skocz do zawartości

Eksperyment


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia,

w dniu wczorajszym postanowiłem sprawdzić jak na nasze życie łóżkowe wpłynie moja bierna postawa. Jestem już z żoną 10 lat i owszem to z reguły ja inicjuję seks i żona praktycznie mi nie odmawia.

Gdy jest zmęczona lub ma okres to nie ma problemu z robótką ręczną lub lodzikiem. Różne są okresy, ale ogólnie seks 5 razy w tygodniu jest. Zdarza sie, że są dni, że 2 do 3 razy pod rząd, a raz na kilka tygodni taki dzień, ze 5 - 6  razy.  Często wprowadzałem różne zachowania i mniej lub bardziej ją prowokowałem i to z reguły działa jak w zegarku.

Ciekaw jestem natomiast jak to wyjdzie, gdy wrzucę tryb obojętny jesli chodzi o seks, bo wszystko inne pozostaje to samo - dużo żartów, półsłówek,delikatnych skojarzeń - ogólnie to samo co wczesniej tylko, że teraz ja nie bedę robił tego finalnego kroku.

Całej sytuacji sprzyja fakt, że mam totalny młyn w pracy, więc popęd spadł, więc będzie łatwiej. Po raz kolejny staram się przejsć na NOFAP i sam nie wiem czy takie połączenie to dobry pomysł, ale chciałbym osiagnać  2/3 tygodnie bez fapania, bo przyznaje, że ciężko mi porzucić ten nałóg. 

W dniu dzisiejszym nie będę prowokował żony, ale jutro idę na siłownie, a to zawsze w pewien sposób ją pobudza, więć zobaczymy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yyy, że jak ? Po 10 latach małżeństwa masz jeszcze ochotę i siłę na seks 5x tydz i jeszcze fapujesz ? Orzesz Ty ? Ale ciekaw jestem efektu, tylko żeby nie było, że sama się nie ruszy ale oskarży Cię, że masz kochankę bo już jej nie pożądasz ?

Edytowane przez MaxMen
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, teddy1 napisał:

. Różne są okresy, ale ogólnie seks 5 razy w tygodniu jest. Zdarza sie, że są dni, że 2 do 3 razy pod rząd, a raz na kilka tygodni taki dzień, ze 5 - 6  razy

Jak na taki staż, pogratulować :)

 

29 minut temu, teddy1 napisał:

dniu dzisiejszym nie będę prowokował żony, ale jutro idę na siłownie, a to zawsze w pewien sposób ją pobudza, więć zobaczymy.

Może nie dziś, ale za którymś razem z rzędu, jak będziesz konsekwentny, dama wybuchnie ? ze slowami, masz inną babe. Dla ich jak facet nie chce lub nie inicjuje sexu, jak nic, ma kogoś na boku :P

 

Swoją drogą, niech się poczuje niepewnie. Może weźmie dupę do roboty :)

 

 

 

 

 

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, teddy1 napisał:

Różne są okresy, ale ogólnie seks 5 razy w tygodniu jest. Zdarza sie, że są dni, że 2 do 3 razy pod rząd, a raz na kilka tygodni taki dzień, ze 5 - 6  razy

Plus to:

48 minut temu, teddy1 napisał:

Po raz kolejny staram się przejsć na NOFAP

:D wow :D

Maszyna do seksu:)

 

Daj znać jak żona zareaguje na Twoją bierność. 

Stawiam na irytację.

 

Plus to:

51 minut temu, teddy1 napisał:

mam totalny młyn w pracy, więc popęd spadł

Panie majster, taki zapiehdol że nie ma kiedy konia zwalić!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, bywały i gorsze okresy w tym temacie: piwko, kanapa, brzuszek, to już ogarnięte. Zrzuciłem 17 kilogramów, siłownia 3-4 razy w tygodniu. Oczywiście zmieniłem garderobę, podejście do życia plus trochę PUA pomaga nawet w małżeństwie. 

Co do popędu, to przeszkadza mi to na swój sposób. Poziom testosteronu mam bardzo wysoki plus zawsze lubiłem wyzwania i konkurencję, a to się samo napędza.

Co do żony to może coś tam poczyta na kafeterii lub poszuka, ale nie ma Facebooka ani innych kont na mediach społecznościowych.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, teddy1 napisał:

ale nie ma Facebooka ani innych kont na mediach społecznościowych

Zagadka świata rozwiązana, juz wiemy na co idą siły witalne wszystkich kobiet inaczej każdy by miał. 

2 godziny temu, teddy1 napisał:

seks 5 razy w tygodniu jest

:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eksperyment pod względem merytorycznym bardzo fajny(jestem ciekaw efektów), ale czy aby kolega nie chciał też się troszkę przed nami pochwalić :)

??? 

Nie jednego samca tutaj zawstydziles, w tym i mnie. 

 

A dlaczego tak twierdzę? Mogłeś pominąć, że x razy to i to robisz. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, teddy1 napisał:

jestem już z żoną 10 lat

::

Różne są okresy, ale ogólnie seks 5 razy w tygodniu jest. Zdarza sie, że są dni, że 2 do 3 razy pod rząd, a raz na kilka tygodni taki dzień, ze 5 - 6  razy.

Wrzucaj swoją dietę.... ! :D

Ale tak serio, myślę, że trzeba rozłożyć twój przypadek na czynniki pierwsze i go studiować :)  

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still Podałem cyfry tylko by mieć punkt odniesienia. Nie jest żadną moją intencją chwalenie się. Chodzi mi o czysty eksperyment  oraz kieruje mną zwykła ciekawość.  Zmiana ról też pomaga w związku - element zaskoczenia i zmiana napędza wyobraźnię kobiety.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@teddy1 W celu uproszczenia używam jednostki nanogramy na decylitr — ng/dL. I tak, w Polsce wartości referencyjne dla całkowitego testosteronu to przedział 241-827ng/dL, natomiast w Stanach… 348-1197 ng/dL (i to w zależności od instytucji).


Przekraczasz poziom 827ng/dl?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie update.  Wczoraj wieczorem po dosyć ciężkim dniu i pracy do 22 w biurze domowym żona zapunktowala. 1:0 dla niej - bez pytania lub proszenia zrobiła lodzika przed snem, mimo zapewnień z mojej strony, że jestem zmęczony i ona też oraz, że trzeba się wyspać. Zresztą, co jest prawdą bo do pracy miałem dziś na 6:30.

Zresztą eksperyment potrwa miesiąc, bo żona jest 3-4 dni przed okresem, więc żeby było miarodajne to należy przetestować sytuację przez cały cykl. 

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/14/2019 at 4:47 PM, MaxMen said:

Po 10 latach małżeństwa masz jeszcze ochotę i siłę na seks 5x tydz i jeszcze fapujesz

Miałem to samo :P myślałem że to norma, ale najwyraźniej nie, z tego co czytałem kobiety bardzo szybko w LTR bardzo mocno tracą libido.

A test jak ostatni raz badałem to był coś koło 500 ztcp, mięśnie mi zawsze chujowo rosły hahaha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że efekt testu jest przewidywalny. Jeśli jej zależy to gdy zobaczy Twoją obojętność weźmie sprawy w swoje ręce.

Gdy kobieta widzi brak zainteresowania i stagnację w łóżku zaczyna podejrzewać najgorsze, zdradę lub "już Ci się nie podobam" więc będzie robić wszystko żeby zdobyć atencje.

 

Moją tak z 3x odprawiłem, mówiąc że zmęczony, że wcześnie wstaje a raz że nie mam zwyczajnie ochoty - doprowadzało ją to do szału :D

Szkoda, że na codzień się tak nie starają jak wtedy kiedy przestaniesz się interesować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Bracia, mały update się należy. Dużo pracy, ale mała przewa się należy.  W całej tej sytuacji ja żonie nie odmawiam seksu, ani nie jestem oschły and niemiły. Tak jak wczesniej powiem jej komplement, pożartuję, lekki flirt, etc.

Zwyczajnie nie naciskam, ani nie, że się tak wyrażę domykam sprawy. Przestawiłem sie na tryb - inne rzeczy, a dopiero później seks.

Następnego dnia po akcji z lodzikiem, znów przed snem zaczęła zabawę i skończyło się seksem. W weekend brałem udział w pewnej imprezie branżowej i nie było mnie w domu w ciągu dnia, a wieczorami wizyty u znajomych. Ona dostała okresu, a ja byłem totalnie zmęczony i po powrocie do domu od razu poszedłem spać.

Wczoraj natomiast wieczorem sama znów zainicjowała seks, podobnie jak dzisiaj rano.  Czasami mogę pracować z domu, wiec to też pomaga w tych sprawach. 

 Wracając do dnia dzisiejszego, znów jej inicjatywa, ale później to ja przejąłem pałeczkę i zabawa się całkiem rozkręciła  - wszystkie 3 dziurki zaliczone, a do tego ona  doszła bardzo mocno dwa razy pod rząd.

Trochę mnie korci, aby wieczorem zrobić jej poprawkę, ale nie chcę inicjować sam seksu.

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@trop owszem może być dobrze, ale bywało też i gorzej, ale zdecydowanie red pill pomaga w związku.

Też sam się kiedyś trochę zaniedbałem, przytyłem i ogólnie odpuściłem. Wychodziłem też z założenia, że skoro już jest moją żoną, to mogę wrzucić na luz, ale to niestety dopiero w stałym związku trzeba trzymać ramę i mieć jaja ze stali.

I też miałem mętlik w głowie i białorycerzyłem, choć swego czasu byłem swego rodzaju badboyem, a później stałem się misiem.

Po odkryciu red pill zacząłem wprowadzać zmiany, ale najważniejsza zmiana to pozbywanie się syndromu miłego gościa.

To forum, Marek oraz red pill bardzo mi pomogły w życiu i związku.

Można też śmiać się z PUA, ale wiele z tych rzeczy działa i warto zapoznać się z tą wiedzą.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.