Skocz do zawartości

Niby w żartach, ale mnie przeszedł dreszcz!


Rekomendowane odpowiedzi

Nawet  jakby była z Tobą szczęśliwa, emocje i wszystko  co  tylko potrzeba do  utrzymania związku.

To i tak  w główce kiełkuje :

-Jakby to było  z innym.

-Jeszcze chce korzystać z życia(poskakać po paru bolcach :) ).

-Bo koleżanka to  była nad morzem a my nie.

-Bo  w tv to zobaczyła ona też tak chce.

-Bo na instagramie to jest  raj i cud życie.

-Bo chłopak koleżanki  to  jest  zajebisty  ni tak jak ty (wysoki,przystojny i w ogóle cud ).

-Ty mnie nie słuchasz bo ja bym chciała takiego  sexu  itp dyrdymaly.

-Nie mówisz że kochasz codziennie i  nie przytulasz idę do innego  on  mnie szanuje i  kocha zobacz co tracisz :).

-Ty mnie nie kochasz bo nie kupileś mi tego bolerka do sukienki,butów itd  :).

- Ja o siebie dbam  zobacz co tracisz, a ty tylko praca praca nie lubie twojej pracy.

-Zmieniłeś się.Już nie zabawiasz mnie tak jak kiedyś ale znalazłam lepszego  od ciebie.

A idz i nie wracaj  szkoda dla Pańci że po paru miesiącach ta następna miłość mija jak poprzednia. Ale to na pewno wina faceta bo  się nie starał a ona przecież jest idealna.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A jeszcze bo mama powiedziała, koleżanki  powiedziały :).

Koleżanka też nie lubi robić loda swojemu  chłopakowi hahahah .

 

Kobietki  nie każdy  musi  wiedzieć o wszystkim.

Ale tak  jest jak kobieta o czymś wie to wszyscy  wiedzą :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lambert napisał:

Niby nic, niby głupie żarty, niby moja reakcja na ten shit test odpowiednia, ale jakiś taki niesmak u mnie pozostał.

Chyba pora powoli się zawijać z tej relacji... 

Hihihi, żarty żartami a zapłodnić ktoś musi :D

 

No cóż, to nie są żarty, pani już chce dzidziusia, więc stań na wysokości zadania, dojrzej nareszcie i przestań być wiecznym dzieciakiem.

 

Dziś żarciki teściki, jutro awantura :D Jestem ciekaw :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jan III Wspaniały napisał:

Wszędzie te bety widzicie:

- kupi ryż biały, bo kobieta lubi- beta

- pójdzie na kompromis w sprawie wyboru filmu- beta

- chce dziecko z facetem- beta.

- ugryzie marchewkę - a tam beta-karoten

- weźmie lek na uspokojenie - a tam beta-bloker

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Imbryk napisał:

No cóż, to nie są żarty, pani już chce dzidziusia, więc stań na wysokości zadania, dojrzej nareszcie i przestań być wiecznym dzieciakiem.

 

Dziś żarciki teściki, jutro awantura :D Jestem ciekaw :D

Podziękuję? Narazie odpowiada mi bycie wiecznym dzieckiem, i jak mam zrezygnować z tego albo z Niej to nie mam się nawet nad czym zastanawiać?

Jakby temat mnie nie dotyczył to też bym był ciekaw, a tak to mam taki lekki dyskomfort?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ja prawie 28, ona 24. Razem około 5 mscy.

Tak myślałem, że ona już w wieku postudenckim.

Bada grunt. czy czasem nie ma ryzyka na zostanie samotną matką (to nie znaczy od razu, że kombinuje jak wrobić cię w potomka). To już jest ten wiek u dziewczyny, gdzie zaczyna do gry wchodzić chłodna kalkulacja i myślenie o przyszłości.

Ona po prostu sprawdza twoją reakcję na wiadomość o ewentualnym dziecku (i chęciach na założenie rodziny) i to jest normalne zachowanie kobiety w tym wieku.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ex kiedyś w żartach powiedziała, że jeśli Mama by jej powiedziała odejdź od niego (mnie), to by posłuchała Mamy. Niby to był żart i później się tłumaczyła, że nie to nie tak i zaczęła się wykręcać a jak czas pokazał, to przez teściową związek się rozpadł bo córcia Mamusie słuchała.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mat2206 napisał:

Nawet  jakby była z Tobą szczęśliwa, emocje i wszystko  co  tylko potrzeba do  utrzymania związku.

To i tak  w główce kiełkuje :

-Jakby to było  z innym.

-Jeszcze chce korzystać z życia(poskakać po paru bolcach :) ).

-Bo koleżanka to  była nad morzem a my nie.

-Bo  w tv to zobaczyła ona też tak chce.

-Bo na instagramie to jest  raj i cud życie.

-Bo chłopak koleżanki  to  jest  zajebisty  ni tak jak ty (wysoki,przystojny i w ogóle cud ).

-Ty mnie nie słuchasz bo ja bym chciała takiego  sexu  itp dyrdymaly.

-Nie mówisz że kochasz codziennie i  nie przytulasz idę do innego  on  mnie szanuje i  kocha zobacz co tracisz :).

-Ty mnie nie kochasz bo nie kupileś mi tego bolerka do sukienki,butów itd  :).

- Ja o siebie dbam  zobacz co tracisz, a ty tylko praca praca nie lubie twojej pracy.

-Zmieniłeś się.Już nie zabawiasz mnie tak jak kiedyś ale znalazłam lepszego  od ciebie.

A idz i nie wracaj  szkoda dla Pańci że po paru miesiącach ta następna miłość mija jak poprzednia. Ale to na pewno wina faceta bo  się nie starał a ona przecież jest idealna.

Ale to wszystkie kobiety tak mają? Czy tylko ten jeden egzemplarz z tego wątku? Jak to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Heniek napisał:

Tak myślałem, że ona już w wieku postudenckim.

Bada grunt. czy czasem nie ma ryzyka na zostanie samotną matką (to nie znaczy od razu, że kombinuje jak wrobić cię w potomka). To już jest ten wiek u dziewczyny, gdzie zaczyna do gry wchodzić chłodna kalkulacja i myślenie o przyszłości.

Ona po prostu sprawdza twoją reakcję na wiadomość o ewentualnym dziecku (i chęciach na założenie rodziny) i to jest normalne zachowanie kobiety w tym wieku.

 

Właśnie też o tym na początku pomyślałem, tym bardziej że właśnie wróciliśmy od moich znajomych i po całej tej sytuacji z ich synkiem (pisałem o tym wcześniej w tym temacie) może jej się instynkt macierzyński włączył.

Co nie zmienia faktu, że warto rozpatrzeć inne możliwości i podpytać braci o opinię.

12 minut temu, Taboo napisał:

Ale to wszystkie kobiety tak mają? Czy tylko ten jeden egzemplarz z tego wątku? Jak to jest?

Wszystkie. Moja myszka nie jest wyjątkowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Klariett napisał:

Z doświadczenia wiem że jak ktoś ma wątpliwości, to one z czasem narastają, zaczniesz się wkręcać, przejmować i dostaniesz samospelniajaca się przepowiednie. Więc jeśli po twojej analizie dochodzisz do wniosku że faktycznie może coś być to zwijaj i nie marnuj życia.

Dokładnie, gdybym dwa razy tego w życiu posłuchał bym nie przeżywał tak o laski dwa razy nie posłuchałem tego i kurwa zmarnowane kilka miesięcy cierpień bezsennych nocy i samoocena bliska zeru.

Nigdy więcej.

Intuicja coś Ci mówi idź w długa, idę pierdole już to.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Lambert napisał:

Wszystkie.

Ale to z własnego doświadczenia wiesz że wszystkie? Raczej to niemożliwe. Z jakiś badań?

 

To forum ma uczyć jak postępować z kobietami, jak się rozwijać, jak postępować w relacjach międzyludzkich, a nie wrzucać do jednego worka, generalizować i przyklejać łatki.

 

Rozumiem frustrację pewnymi sytuacjami, zdarzeniami które nas spotkały, obserwacjami, ale nie róbmy z tego forum miejsca złamanego serduszka, bo to zła kobieta była. Fajne patrzeć w tym wszystkim też na siebie, a nie krzyczeć "ta kurwa mnie zdradziła, ten jebany gadzi mózg, one wszystkie go mają, one wszystkie kurwy".

 

Nie chcę nikogo urazić ale ostatnio widzę tutaj taką tendencję. 

 

Ps. przepraszam za przekleństwa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Turop napisał:

U mnie to jest największy problem po ostatnim rozstaniu.

Bo jest taki prosty przykład jak wszystko idzie cacy to nic wam nie mówi, nie zastanawiacie się nie doszukujecie się drugiego dna taka prawda.

Gdy coś zaczyna wam mówić odejdź

Coś odpierdala lepiej odejść to należy tego się posłuchać.

 

Później to już tylko równia pochyła ku końcowi ty się zagłębiasz coraz więcej w jej humorki, myślisz analizujesz wszystko czy dobrze czy źle robisz, a na końcu dostajesz zonk, że twoje rozmyślania i wszystko powinny się zakończyć właśnie wtedy kiedy pierwszy raz zwatpileś.

 

I zostajesz sam jak palec wyrzucony ze swoich starań ze wszystkiego co próbowałeś naprawiać starać się i inne wszystko, a ona za tydzień ma innego i Cię nie zna.

 

Także nikomu nic nie mówię, ale jak pojawiają się wątpliwości to lepiej iść w długą.

 

@Turop a jak to przepracowujesz?

Ja odbyłem rozmowę sam ze sobą i tak jakoś mi pomogło po co mi tacy ludzie? I kilka tego typu pytań.

Poświęciłem się bardziej pasji, nauce i zacząłem robić to co lubię, a laski jako dodatek ,chociaż kilka już było chętnych, a wszystko zlewam po jakiś krzywych akcjach.

Nawet mi się nie chcę.

 

@Taboo

Ja tam uważam, że każdy przechodzi przez okres wkurwienia i bycia wydymanym, ale jeszcze się trzyma.

Zbytnio też nie ma z kim o tym pogadać ,więc wyrzuca tutaj frustrację.

Każdy też ma inne doświadczenia jeden stracił w uj pieniędzy i został zdradzony drugi nic nie stracił.

Też nie można patrzeć na każdego własną osobą.

Żyjemy w takim społeczeństwie, że większość się budzi jak właśnie zostanie zrobiona.

 

Ostatnio u mojego kolegi w jednostce koleś chciał się wieszać o laske 6 lat byli razem wyjechał na misje na pól roku i wraca, a ona inna i z innym.

Kiedyś bym się śmiał, ale debil o laske ,a dziś wiem jak to jest mieć plany ,obicanki i cacanki, a potem się okazuję jednym wielkim kłamstwem.

I zastanawiasz się ona udawała czy jak?

Kiedy widzisz, że laska zdradza swojego z Tobą, bo jej brakuje emocji albo lecą na hajs to czy to jest wyrzucanie żali.

Prawda boli, każdy silny facet jej się nie boi i musi ją przyswoić, albo wierzyć w brednie.

Czy to ,że mówimy prawde, to są żale no nie wiem.

Ja tam na to tak patrzę, ale jeśli ktoś inaczej uważa to jego sprawa.

 

 

Edytowane przez PatZz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Taboo napisał:

Ale to z własnego doświadczenia wiesz że wszystkie? Raczej to niemożliwe. Z jakiś badań?

 

To forum ma uczyć jak postępować z kobietami, jak się rozwijać, jak postępować w relacjach międzyludzkich, a nie wrzucać do jednego worka, generalizować i przyklejać łatki.

 

Rozumiem frustrację pewnymi sytuacjami, zdarzeniami które nas spotkały, obserwacjami, ale nie róbmy z tego forum miejsca złamanego serduszka, bo to zła kobieta była. Fajne patrzeć w tym wszystkim też na siebie, a nie krzyczeć "ta kurwa mnie zdradziła, ten jebany gadzi mózg, one wszystkie go mają, one wszystkie kurwy".

 

Nie chcę nikogo urazić ale ostatnio widzę tutaj taką tendencję.  

Siem nie spodziewałem że to na poważnie weźmiesz? 

Może nie wszystkie w społeczeństwie ale na pewno spora część. Bardziej chodzi o odpowiedni mindset.

Nie wolno od tak ludziom ufać, to że ktoś mówi że chce dla ciebie dobrze nie zawsze na pokrycie w rzeczywistości i nie masz na to żadnego wpływu. Według mnie lepiej mieć z tylu głowy że ktoś może ci zrobić przykrość tylko dlatego że po prostu jest człowiekiem (niezależnie czy to kobieta czy mężczyzna). Szczególnie niestety należy o tym pamiętać w związkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lambert napisał:

Siem nie spodziewałem że to na poważnie weźmiesz? 

Ok sorry, trochę wziąłem bo jak pisałem widzę taką tendencję że ktoś po rozstaniu zachłyśnie się wiedzą z forum i potem jest ekspert od kobiet, powielając mądrości które tutaj przeczytał i rzuca nimi na lewo i prawo, nie próbując pracować nad sobą i swoim mindsetem. Bo zrozumienie schematów to jedno, ale ogarnięcie siebie to drugie, ważniejsze.  

Godzinę temu, PatZz napisał:

Ja tam uważam, że każdy przechodzi przez okres wkurwienia i bycia wydymanym, ale jeszcze się trzyma.

Jasne też przez to przechodziłem, ale nie o to w mojej wypowiedzi chodziło.

1 godzinę temu, PatZz napisał:

Zbytnio też nie ma z kim o tym pogadać ,więc wyrzuca tutaj frustrację.

Więc nic dziwnego że samica w rezerwacie zakłada temat o tym jacy my tutaj jesteśmy zgorzkniali.

1 godzinę temu, PatZz napisał:

Też nie można patrzeć na każdego własną osobą.

Nie patrzę, ale sam przeżyłem fazy przegryzania red pilla, więc mogę coś o tym powiedzieć.

 

1 godzinę temu, PatZz napisał:

Żyjemy w takim społeczeństwie, że większość się budzi jak właśnie zostanie zrobiona.

Dokładnie tak jest, ale nadal jak czytam czasem tutaj opinie ludzi na niektóre tematy, którzy dopiero co się przegryzają przez to i wydają osądy, nabuzowani negatywną energią po co dopiero zakończonym rollecosterze emocjonalnym, to aż kuje w oczy.

1 godzinę temu, PatZz napisał:

I zastanawiasz się ona udawała czy jak?

Kiedy widzisz, że laska zdradza swojego z Tobą, bo jej brakuje emocji albo lecą na hajs to czy to jest wyrzucanie żali.

Prawda boli, każdy silny facet jej się nie boi i musi ją przyswoić, albo wierzyć w brednie.

To są schematy które tutaj wałkujemy aby można było mądrze iść przez życie i dokonywać odpowiednich wyborów, a także pośrednią rzeczą do samorozwoju. Ja nie mówię że tak nie jest, bo tak jest, sam tego doświadczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Taboo napisał:

Ale to wszystkie kobiety tak mają? Czy tylko ten jeden egzemplarz z tego wątku? Jak to jest?

Każda kobieta ma inne wyobrażenie swojego  mężczyzny.Tylko jak mam wiedzieć co  robić jak ona nie powie czego  od chłopa chce :).

Wybiera i tak później  to co  się nawinie - bo one do  30  atrakcyjne albo  i  nawet  do 40 tak się im wmawia.

Ja trafiam na takie księżniczki  co już opisałem już 3 taka w moim życiu :(.

Muszę coś zmienić w sobie bo ja mam problem też że takie przyciągam.

Ale to nie zmienia faktu  że ta spierdolona jest  coraz większa.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Mat2206 napisał:

Muszę coś zmienić w sobie bo ja mam problem też że takie przyciągam.

Zacznij od tego, przyjrzyj się temu, to jest dobry punkt zaczepienia, mi to dużo dało i pozwoliło sporo zmienić w swoim podejściu do otoczenia.

 

31 minut temu, Mat2206 napisał:

Tylko jak mam wiedzieć co  robić jak ona nie powie czego  od chłopa chce :).

Takich pytań nie ma sensu zadawać, po odpowiednim ułożeniu siebie samego też przestaniesz. Zresztą na forum masz pełno odpowiedzi co robić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, nie przejmuj się. Gadanina, do tego shittest. Powiem ci co było u mnie po niecałych 2 miesiącach :) 

 

Ona w luźnych rozmowach na na samym początku znajomości na nie jeśli chodzi o ślub i dzieci (młoda panna), ja podobnie. 

Mija czas, znajomość się zacieśnia. Rozmawiamy w jeden z weekendów przez telefon gdy była u rodziców i mówi, że "postanowiłam, że za 2 lata chcę mieć ślub". I co Ty na to :P

Testy, testy. 

Edytowane przez Bullitt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.