Skocz do zawartości

Kradzież w biedronce.


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Reflux napisał:

 i tak kradzież jest chujowa a @Still

Nie jest.

Jest wyrazem buntu przeciwko opresyjnemu systemowi kapitalistycznemu, nierównościom społecznym a także niewłaściwie rozumianemu konsumpcjonizmowi (w La Fardowskim ujęciu rzecz jasna).

W skrócie, nie stać mnie to kradnę. Stać mnie to kupuję.

Kradnę żeby mnie było stać kupić to czego ukraść nie potrafię.

Za to krew mnie zalewa kiedy kradną bogaci bądź z bogatego domu.

 

Taki przykład z mojego podwórka.

Typ A zakłada firmę z typem B.

Typ A po pewnym czasie zwyczajnie podpieprza firmowe pieniądze.

Typ B robi aferę w wyniku czego A staje się czarną owcą ( afera na pół Polski, dobra ćwierć).

Typ A korzystając z skradzionej kasy rozwija firmę, nawet mu idzie choć to dupek i głąb.

A zatrudnia niejakiego Przenajświętszego Guru, P.G. zna sprawę i wie dla kogo będzie pracował.

A udaje przed P.G. uczciwego w wyniku czego salą pęka ze śmiechu

Nie znoszę gnojków z bogatych domów, nie znoszę.

 

Edytowane przez wroński
  • Like 1
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to że nie ma WC dla klientów w tych sklepach mam w d..e kto, co i ile kradnie. :)

 

Dodam jeszcze, że tyle co biedronka nakradła forsy z tytułu nie płacenia podatków w PL mam dodatkowy powód do obojętności w jaki sposób ludzie ich okradają. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, LiderMen napisał:

Za to że nie ma WC dla klientów w tych sklepach mam w d..e kto, co i ile kradnie. :)

 

Dodam jeszcze, że tyle co biedronka nakradła forsy z tytułu nie płacenia podatków w PL mam dodatkowy powód do obojętności w jaki sposób ludzie ich okradają. 

Z tego co mi wiadomo to Biedronka jest pierwszym sklepem zagranicznym, który zaczął płacić podatki w PL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Reflux napisał:

@wroński Jakoś tego nie kupuję ;) 
Niby w jaki sposób kradzież flaszki ma zmienić system kapitalistyczny? 
Niby w jaki sposób taka forma buntu ma doprowadzić do zmian? 
Ta logika brzmi jak zwykłe usprawiedliwianie pasożytnictwa i tyle.

 

Nie znasz się.

 

Napisałem przed chwilą niezły elaborat, ale mi go zjadło i mi się nie chce odtwarzać.

W skrócie.

Jak mnie nie stać kradnę, kradnę żeby mnie było stać.

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś spotykałem się z dziewczyną, której prawie cała rodzina była z najciemniejszego zaułka patologii... Byłem młody i dostawałem co chciałem więc nie bardzo mi to przeszkadzało...

Kasy u nich nie było w ogóle, mieszkali w pekinie z XIX wieku.

Regularnie i matka i ojciec chodzili na "promocje" do Biedronki. Sami nawet to tak nazywali.

Kradli jedynie alkohol, nieraz codziennie...

Edytowane przez Myrmidon
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wroński napisał:

 

Nie znasz się. 

 

Napisałem przed chwilą niezły elaborat, ale mi go zjadło i mi się nie chce odtwarzać. 

W skrócie.

Jak mnie nie stać kradnę, kradnę żeby mnie było stać.

 

Jak kogoś nie stać, może więcej pracować, kształcić się, rozwijać, zarabiać więcej.

W skrócie, bo na elaboraty mnie szkoda czasu: pieprzysz mega głupoty.

 

EDIT: to szczególnie reakcja na ten bełkot, że (kradzież):

24 minuty temu, wroński napisał:

Jest wyrazem buntu przeciwko opresyjnemu systemowi kapitalistycznemu, nierównościom społecznym a także niewłaściwie rozumianemu konsumpcjonizmowi

Edytowane przez Exar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wroński napisał:

Jak mnie nie stać kradnę, kradnę żeby mnie było stać.

A to masz na myśli. No jeśli uznamy że, cel uświęca środki to jak najbardziej w takim rozumieniu masz rację.

Ale ja miałem na myśli trochę co innego niż ty.

Edytowane przez Reflux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still Ja dodam tylko, że biedronka w Naszym kraju na pewno się liczy z takimi sytuacjami. kilku procentowe albo nawet kilkunastu muszą być wliczane w cenę danych produktów jak nie wszystkich.

Nasuwają mi się dwa pytania czy takie osoby okradają sklep czy jednak klientów takiego sklepu? I czy ceny by były inne jakby nie to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Exar napisał:

 

Jak kogoś nie stać, może więcej pracować, kształcić się, rozwijać, zarabiać więcej.

 

 

 

No tak. Jak będzie więcej pracował to z pewnością znajdzie czas na rozwój i naukę.

Jak będzie pracował więcej zarobi minimalnie więcej ( chyba, że płacodawca uzna, że to norma. wtedy nie) i umrze dużo szybciej.

Witam w prawdziwym świecie.

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat szemranego towarzystwa nie jest mi obcy i co jest najsmutniejsze, to Ci co kradną zawodowo w marketach robią to na zlecenie. Większość kradzieży idzie do hurtowni spożywczych bądź małych sklepów, kupują po taniości a później na osiedlowym sklepie masz ten produkt za x razy więcej. Kiedyś się zastanawiałem po co kradną kawy Jacobsa czy czekolady Milki? A no dla osiedlowych sklepikarzy ...

  • Like 1
  • Zdziwiony 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega @wroński ze swoimi teoriami promuje po prostu pasożytnictwo i nieróbstwo. Obecnie jest pełno pracy, praca szuka człowieka a nie na odwrót. Kradzież jest kradzieżą - nie ma teraz wojny, że trzeba kraść aby przeżyć. Po prostu są osobnicy, którzy w życiu się nie zhańbili uczciwą pracą. Człowiek ciężko haruje, a taki jeden z drugim się z niego śmieje pobierając rozmaite zasiłki albo okrada go w sposób bezpośredni myśląc sobie "co za frajer on ciężko na to pracował a my mu to zajebiemy". Zero szacunku dla patoli i nierobów.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Temat szemranego towarzystwa nie jest mi obcy i co jest najsmutniejsze, to Ci co kradną zawodowo w marketach robią to na zlecenie. Większość kradzieży idzie do hurtowni spożywczych bądź małych sklepów, kupują po taniości a później na osiedlowym sklepie masz ten produkt za x razy więcej. Kiedyś się zastanawiałem po co kradną kawy Jacobsa czy czekolady Milki? A no dla osiedlowych sklepikarzy ...

 

No i to się nazywa cykl koniunkturalny.

Spójrzmy.

 

Sieciówka = ubezpieczenie

Złodziej = kasa na to czego trzeba

Sklepikarz= tańszy towar. Trzeba tylko z paragonami pokombinować.

Wszyscy szczęśliwi.

Sieciówka i tak to wbije w koszty.

Zresztą to burżuje-skurwysyny= niech zdychają.

 

Edytowane przez wroński
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, MMorda said:

Kiedyś znałem dwóch młodych chłopaków którzy z tego żyli, bieda w domu aż piszczała chodzili po skrzyżowaniach i myli szyby w autach, a kradzieże były sposobem na przeżycie, także teraz nie oceniam czy to dobre czy złe. 

Ja też znałem paru, przez mojego znajomego z pracy, który się stoczył i wylądował na ulicy. Wróćmy do tych "biedaków". Oni kradnąc wyciągali więcej niż ja w regularnej pracy. To nie prawda, że oni to robią z biedy. Jakby nie mieli co jeść to by ukradli żarcie i zjedli, a kradzież alko, i to drogiego, to nie jest bieda tylko zwykły bandytyzm.

1 hour ago, wroński said:

Kto ma się kurwa usprawiedliwiać? Chyba ci, którzy doprowadzają do takiej sytuacji, że człowiek kradnie,

Komentarz uważam za zbędny.

1 hour ago, Patricio said:

Może warto pomyśleć, że to nasz mały, rodzinny sklepik i ktoś nas okrada? Nie ma k.rwa usprawiedliwiania dla złodziejstwa.

Chociaż jeden.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wrotycz napisał:

a kradzież alko, i to drogiego, to nie jest bieda tylko zwykły bandytyzm.

 

 

A ty przeglądałeś asortyment Żabki bądź Biedry?  Bo ja tak.

Do jedzenia nadają się +- 2 sery. Podjebać można tak na prywatny użytek baterie i Deet`a. Jeszcze gumki. I masło, taka "osełka" po naście złotych ( co ona taka droga?) No i jeszcze kawa, ale to duże jest i kosztuje dwie dychy.

Tylko ten alkohol ma jakąś wartośc i da się spylić bez problemu. Do szlugów daleko i niewygodnie.

 

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wroński napisał:

systemowi kapitalistycznemu, nierównościom społecznym a także niewłaściwie rozumianemu konsumpcjonizmowi (w La Fardowskim ujęciu rzecz jasna).

Ręce mi opadają, jak czytam takie komunistyczne brednie. Nie ukradłem nikomu całe życie jebanej złotówki, sam kiedyś nie mając wiele. A złodziejstwo karać jak w islamie albo średniowieczu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, wroński said:
4 minutes ago, wrotycz said:

a kradzież alko, i to drogiego, to nie jest bieda tylko zwykły bandytyzm.

A ty przeglądałeś asortyment Żabki bądź Biedry?  Bo ja tak.

(...)

Tylko ten alkohol ma jakąś wartośc i da się spylić bez problemu.

Czyli przyznajesz, że ci złodzieje kradną dla kasy a nie z biedy. Ogarnij się. Usprawiedliwiasz złodziejstwo; ciekawe dlaczego? A może dlatego, że cui prodest scelus, is fecit, czytaj masz w tym interes. Gratuluję wyboru branży.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z biedry to można tam serek ukraść, przynajmniej ja tak to widzę. Wykwintniś ze mnie taki, rozumiesz. Byle czego nie zjem.

Ale jak chcesz mieć kasę na co innego to tylko alko ma tam jakąś wartość i da się łatwo spylić.

Albo samemu obalić tą flaszkę i forsę co miała być na flaszkę użyć do zakupu tych tytułowych "pachnących bułeczek".

 

10 minut temu, wrotycz napisał:

Gratuluję wyboru branży. 

 

Moja branża to dragi. W życiu nie miałem z tego ani grosza.

Chyba, że mowa o forsie jakiej nie dałem dilom.

Wtedy można powiedzieć, że miałem z tego w wuuuuj zaoszczędzonej forsy.

 

Jakby cię ciekawość zżerała. Nie kradnę alko. Może ma to związek z alkoholizmem ( niepijący od nastu lat), cholera wie w sumie czemu.

 

Jednak jak niektórzy słusznie zauważyli mam luźne podejście do kwestii własności. I co? :P

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wroński Idąc Twoim tokiem myślenia, jeśli każdy z nas czasem brałby coś ze sklepów sieciowych w imię "sprawiedliwości" po upływie czasu sklepy nakładały by kary na pracowników. Twoje myślenie nie jest perspektywiczne, a walkę z nierównością zacznij od samemu bycia krystalicznym. Bądź zmianą, którą chcesz widzieć w świecie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

@wroński Idąc Twoim tokiem myślenia, jeśli każdy z nas czasem brałby coś ze sklepów sieciowych w imię "sprawiedliwości" po upływie czasu sklepy nakładały by kary na pracowników. Twoje myślenie nie jest perspektywiczne, a walkę z nierównością zacznij od samemu bycia krystalicznym. Bądź zmianą, którą chcesz widzieć w świecie.

 

Bzdury. Szybciej najęłyby typów w stylu kanarów jako ochronę

Gdyby nakładały kary nikt by tam nie pracował bo sorki :P

Nie jestem krystaliczny i nie zamierzam być krystaliczny wg. cudzego widzimisię.

Ja to ja, Guru Przenajświętszy, Boży Szaleniec, Nowy Prorok (Aryjskiego Reformowanego Islamu)  i co tam jeszcze i walczę po swojemu.

Nieczysto.

 

" Bądź zmianą, którą chcesz widzieć w świecie. "

..., w innym temacie wyraziłem się chyba jasno.

WKURWIAJĄ MNIE TEKSTY MOTYWACYJNE!

 

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.