Skocz do zawartości

Gaz pieprzowy


Patton

Rekomendowane odpowiedzi

@Marek Kotoński

Jako że ostatnio w pracy miałem nieprzyjemną sytuację z jednym będącym pod gazem opojem, który od jakiegoś czasu często mnie zaczepia, i nawet próbował do mnie startować, ale w której na szczęście nie ucierpiałem, to postanowiłem że chcę kupić jakiś gaz pieprzowy. Także jaki gaz polecacie? Ważne żeby nie był drogi ale skuteczny żeby gość dostał nauczkę, i nie był zbyt duży żeby można było go łatwo trzymać w kieszeni. No i co też jest ważne, że jeśli będę go musiał użyć to będzie to zamkniętych pomieszczeniach, no i nie zawsze mogę też mieć czas żeby idealnie nim wycelować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, globtroter1 napisał:

 Jadowity jak czarna wdowa! 

@globtroter1

Nie znam się na tym, ale wygląda ciekawie, i nawet nie jest drogi. A tak z ciekawości to czy miałeś okazję sprawdzić działanie w praktyce?

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Sprawdzony dezadorancik, celujesz w okolice oczu (nie pod wiatr wiadomo dlaczego). Uciekasz na, do 15 sekund no..... już pełna swoboda w działaniu. Uciekasz, bijesz, to zależy od kreatywności. 

Tylko nie stosuj pod pachy, bo wszystkie przy tobie zemdleja. Taki żarcik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, globtroter1 napisał:

Sprawdzony dezadorancik

Tak na oko to jak długo działa?

 

1 minutę temu, globtroter1 napisał:

celujesz w okolice oczu

No tylko jak że jak trafię nie w okolicę oczu, tylko w stresie centralnie w oko? Żeby potem nie okazało się że temu opojowi uszkodziłem wzrok i będę miał większe problemy niż on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To celuj w nogi....Kurwa chłopie sie bronisz, nie chce być chujem. Nie prowokujesz a dbasz o swoja dupe. (Sory ale dla mnie jest to oczywiste). Jeszcze raz przepraszam ale po co ci ta zabawka do  zabawy?

Ja to robie tak manipuluje do mometu aż wyjdzie na to że druga strona była agresorem.

Wiadomo jak jakis chuj duży,

-nie przeskocze

-perfumką i spierdalam

Tyle razy dawałem nogę więc "a więc"daje strzałę zanim trafie na ojom.  

Edytowane przez globtroter1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, globtroter1 napisał:

po co ci ta zabawka do  zabawy?

Gdybym żartował to bym ten temat założył w dziale o żartach.

 

22 minuty temu, globtroter1 napisał:

Kurwa chłopie sie bronisz

No taki mam zamiar. No tylko że to jest tak że on zwyczajnie czuje się bezkarny, bo bardzo rzadko coś mu się dzieje za to co robi. Bo jeśli np chodzi o pracę to zna się i pracuje z majstrem na hali już kilkanaście lat, wiele razy razem pili, także to raczej takie kolesiostwo. Nawet z tego co wiem to z pracy by już 3 razy wyleciał, tylko zapewne ten znajomy to jakoś załagodził, i zakończyło się na smrodzie w papierach.

 

W pracy wypije od 3 do 5 piw i potem zaczepia i atakuje, po ostatnim razie to zaszedł mnie od tyłu jakby chciał przydusić, ale się jakoś uwolniłem, i zakończyło się na bluzgach z jego strony, także kto wie co mu do głowy może strzelić. A z poważniejszych spraw to kiedyś jechał pod gazem, przejechał przez płot, skosił choinkę, no i zabrali mu prawko na 2 lata. Jeszcze wiem że miał sprawę w sądzie i coś słyszałem że na zawiasach się to zakończyło. Także sam widzisz że nie żartuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie celuj w oczy bo se kłopotów narobisz.

Żelówka to żelówka a nie aerozol, który nawiasem mówiąc jest niewiele wart.

Z uwagi na to, że kontrolujesz strumień celuj w szyję, klatkę piersiową. We włosy, na czoło już mniej, szkoda zachodu.

Jak ci się by przypadkiem udało trafić w dłoń, no cóż. Kląć może typ tylko na siebie.

 

Sam używam TW-1000. Innych przyznam, nie testowałem na ludziach.

Edytowane przez wroński
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Patton napisał:

I jakie wrażenia?

Swojego czasu załatwiłem czterech. Chociaż ten jeden mógł nie być z tamtymi :P

Zasięg sensowny do czterech metrów, potem trzeba kierować strumień do góry a nie o to chodzi w tej zabawie.

Ładne skupienie. Dla operatora niegroźny.

 

Ale wiesz, nie mam porównania. Kiedyś miałem 500, skończył się to kupiłem 1000 i tak zostało.

Ważna sprawa.

Z gazem to jest tak, że trzeba co jakiś czas sprawdzać czy działa ( tak troszeczkę psiknąć gdziekolwiek)  bo się można cholernie zdziwić a wtedy robi się niefajnie.

Z moich obserwacji. 2 miesiące przed "terminem przydatności do spożycia" jest już do dupy.

 

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, trop napisał:

Jeśli gaz to tylko FOX LABS

Czytałem o nim z tego powodu że Marek go polecał, tylko że ma ten minus że swoje kosztuje, a jako że z kasą w tym miesiącu będzie u mnie bardzo cienko, to dlatego szukam czegoś tańszego.

 

21 minut temu, wroński napisał:

Kiedyś miałem 500, skończył się to kupiłem 1000 i tak zostało.

Czy możesz rozwinąć o co z tym chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na YT są testy kolesie sami sie psiakali. 

Ja rozumiem gaz jeśli bywamy w niebezpiecznych czy nie pewnych miejscach ale w pracy ? 

Starałbym się to załatwić inaczej albo mu się postawisz albo oficjalnie. 

Bo jak spryskasz kolesia gazem w pracy to będzie na Ciebie, że jesteś agresor a do tego po pracy dostaniesz po łbie nie wiadomo kiedy i od kogo co raczej pewne. Także ten przemyśl 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton Że tak się zapytam - po ch...j ci gaz skoro koleś pije w pracy? Włączasz dyktafon, chowasz w kurtce i idziesz do kierownika/szefa i mówisz, że masz podejrzenie, że pracownik jest pod wpływem alkoholu. Pracodawca ma obowiązek mieć alkomat w pracy i to sprawdzić. Jeśli będzie cię zbywał i odmawiał - masz to nagrane. Możesz powiedzieć, że zadzwonisz po policję i do inspekcji pracy. Większość pracodawców na nazwę "inspekcja pracy" reaguje zimnym potem już na starcie. A jak cię zbędzie a widzisz, że jest na gazie i agresywny - ulatniasz się na chwilę i dzwonisz na policję od razu. Mówisz, że facet jest pod wpływem alkoholu w pracy, jest agresywny, stanowi zagrożenie dla innych pracowników.

W gazy pieprzowe w miejscu pracy się chcesz bawić? Serio? Możesz mieć z tym więcej problemów niż ci się wydaje. @MaxMen Ci dobrze napisał - możesz mieć przejebane.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MaxMen napisał:

Ja rozumiem gaz jeśli bywamy w niebezpiecznych czy nie pewnych miejscach ale w pracy ? 

W jego towarzystwie to się już właściwie nie czuję bezpiecznie.

 

1 godzinę temu, MaxMen napisał:

albo mu się postawisz albo oficjalnie. 

Właściwie to mu się stawiam, no ale przez to że rzadko coś mu się dzieje to czuje się przez to bezkarny. A jeśli oficjalnie to podejrzewam że znowu ten jego znajomy to jakoś załagodzi, plus chyba by wykorzystał to że miałbym duży problem z znalezieniem czegoś innego. No i na pewno ten agresor by się potem mścił.

 

1 godzinę temu, MaxMen napisał:

Bo jak spryskasz kolesia gazem w pracy to będzie na Ciebie, że jesteś agresor 

Jakoś wolałbym uniknąć bójki, a nawet gdyby to i tak bym nie miał szans, więc zostaje jedynie gaz.

 

1 godzinę temu, MaxMen napisał:

a do tego po pracy dostaniesz po łbie nie wiadomo kiedy i od kogo co raczej pewne. 

Oprócz tego to on to by nawet nie miał oporu żeby to w pracy zrobić, także raczej nie mam wyboru.

 

@Tomko

Z tym dyktafonem to może być problem, bo akurat mam taki strój że od razu by co było widać. Z tym telefonem po policję to dobry pomysł, bo nawet sam o nim myślałem. A co do szefa to on jest naprawdę w porządku, i jemu nie chce robić problemów.

 

No i też tak jak mówiłem to obawiam się że ten jego znajomy do złagodzenia sprawy to może wykorzystać fakt że dobrze wie tak jak ja że będę miał duży problem żeby coś innego znaleźć. A jeśli wyjdzie że ten drugi jest akurat pijany, to myślę że to może być możliwe, albo kto wie czy on plus jeszcze jeden ktory tam pracuje nie będzie go kryć tak jak z tym że pije.

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton Skoro jest w porządku to powiedz mu o tym co się odpierdala. Może on nie wie o tym. Za samo podejrzenie, że pracownik jest pod wpływem alkoholu pracodawca może wypowiedzieć umowę bez okresu wypowiedzenia. Idź do szefa i z nim pogadaj, powiedz mu co się odwala na hali i że to jest zagrożenie. 

Albo mu podłóż dragi do szafki jak na filmach i na pały :P.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomko napisał:

Może on nie wie o tym. 

Też mi się tak wydaje.

 

2 godziny temu, Tomko napisał:

Za samo podejrzenie, że pracownik jest pod wpływem alkoholu pracodawca może wypowiedzieć umowę bez okresu wypowiedzenia. 

No to by było najlepsze wyjście.

 

2 godziny temu, Tomko napisał:

Skoro jest Idź do szefa i z nim pogadaj, powiedz mu co się odwala na hali i że to jest zagrożenie. 

No tylko obawiam sie o to że reszta w teorii może to kryć, plus jeszcze nie ma tam kamer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton Ale co mają kryć? Poczujesz od gościa alkohol, zobaczysz, że zachowuje się podejrzanie - od razu idziesz do szefa. Nie ważne, czy gość wydoił 0.7 wieczór przed robotą czy 3 browary na taśmie - jest pod wpływem alkoholu. Nie wiem jak mają go kryć - położą się na nim? Przebiorą go za maszynę?

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tomko napisał:

Ale co mają kryć?

Po prostu zwykle kolesiostwo i tyle, i swoje robi też to że on tam pod względem przydatności większą wartość. No i obawiam się o to że jak on wyleci to poprzez tego znajomego pociągnie mnie razem z sobą, a jak wiesz to mam kilka pomysłów na siebie, więc na to nie mogę jak narazie sobie pozwolić. No i wiem że ciężko to zrozumieć ale musiałbyś tam być żeby to zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton A jak w tym swoim żartobliwym tonie pchnie kogoś na maszynę, albo komuś stanie się krzywda? Twoim obowiązkiem prawnym jako pracownika jest zgłaszać takie rzeczy. Nie wiem jak w PL ale tu w UK tak jest. Co może mieć na ciebie żeby cię pociągnąć za sobą? Podpadłeś szefowi? Nie pracujesz? Źle pracujesz? Wiem, że łatwo się gada, ale pomyśl o swoim komforcie psychicznym w pracy. Opcje masz dwie - unikać albo skonfrontować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Tomko napisał:

w tym swoim żartobliwym tonie pchnie kogoś na maszynę

Co ciekawego jedynie mnie tak zaczepia.

 

10 minut temu, Tomko napisał:

Co może mieć na ciebie żeby cię pociągnąć za sobą? 

Zemstę, plus to że nie jestem w tym aż tak obyty jak on. I jak już pisałem to że wie tak jak ja że teraz bym miał potem duży problem z znalezieniem pracy.

 

12 minut temu, Tomko napisał:

A jak w tym swoim żartobliwym tonie pchnie kogoś na maszynę, albo komuś stanie się krzywda? Twoim obowiązkiem prawnym jako pracownika jest zgłaszać takie rzeczy. 

On ma o tym myslenie typu że jest pijany, ale pracuje, i dlatego jego to nie rusza.

 

14 minut temu, Tomko napisał:

ale pomyśl o swoim komforcie psychicznym w pracy. . 

To jest właśnie jeden z powodów tego że chce zrobić to prawko, kupić coś taniego do jeżdżenia, zrobić jakieś kursy, i oddalić się z tamtego miejsca.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.