Skocz do zawartości

Kupno mieszkania za gotówkę na spółkę z partnerką.


Lethys

Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, Lethys napisał:

@maniks, bardzo dobre i rozsądne jest podejście Twoich rodziców. To co jest w Waszej rodzinie powinno iść na Ciebie, a nie na kobietę, która tak naprawdę jest Twoim rodzicom obca. Mimo to uważam, że sytuacja opisana przeze mnie jest nieco inna. Majątek to jedno, ale kupienie czegoś 50/50, to drugie. Domyślam się, że chodziło Ci o samą współwłasność - tak, z tym mogą być problemy przy ewentualnym podziale.

I tak i nie. Kupując mieszkanie siłą rzeczy staje się ono składową Twojego majątku i ew. zabezpieczeniem na przyszłość. Podkreślam słowo TWOJEGO i tak ma pozostać.. Ja z racji doświadczeń życiowych ale i obserwacji nie wchodzę w żadne spółki z kobietami o mniejszym kalibrze o mieszkaniu nawet nie wspominając. Napiszę więcej, nie interesują mnie jakiekolwiek wspólne inwestycje z płcią piękną bo zazwyczaj kończy się to źle. Jeżeli mnie stać to kupuję samodzielnie jeżeli nie, biorę kredyt również na własną rękę a jeżeli obie opcje odpadają to staram się zaoszczędzić aby było mnie stać. Z Twojego posta wynika, że bierzesz pod uwagę ryzyko i słusznie ale jak już koledzy wspominali kobieta prawdopodobnie zabezpiecza wyłącznie swoją przyszłość. Poza tym to są tylko deklaracje, życie zweryfikuje.

Edytowane przez maniks
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Lethys napisał:

nie było jakichś większych przepychanek z jej strony, ze sprzedaniem mieszkania?

Raz franca chciała kombinować ze sprzedażą dużo taniej osobie z jej rodziny. Jednak nie zgodziłem się i szybko to uciąłem. Sprzedaliśmy po cenie rynkowej obcej osobie.

 

Co do zakupu teraz nieruchomości na rynku jest bańka spekulacyjna i absurdalne wyceny. Gdy nadejdzie kolejne spowolnienie gospodarcze albo nawet kryzys, mieszkania znów potanieją, podobnie jak w latach 2007-2012.

973453-opennieruc3.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mawiały jaskółki, że nie dobre są spółki. Dla mnie jest tylko jeden wyjątek w tej sprawie, jeśli kolega tą połowę może odrobić w rok, to spoko, ale w każdym innym wypadku odpada.

Wiadomo jest, że razem można więcej - skoro Ja kupuję mieszkanie za 250-300k a partnerka dałaby drugie tyle, no to mamy zajebisty dom, ale wolę mieć swoje zwykle mieszkanie i spokój niż luksus i czarną niewiadomą.

 

@Morfeusz Nie będzie żadnego kryzysu a na pewno nie teraz ani przez najbliższe lata. Kryzys przyjdzie jeśli nikt o nim nie będzie mówił bądź przyjdzie konflikt zbrojny. Kolejna sprawa to nawet jak kryzys przyjdzie, to dotyka On konkretne miejsca a nie wszystko. Jak kupujesz mieszkanie 15km od miasta to spoko, będzie problem, ale jak kupuję mieszkanie w najlepiej ulokowanym miejscu to nie sądzę.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy kupił na współę ze swoją lubą. Gdy pojawił mu się pomysł ze kupi dla siebie :D to ona do niego z tekstem, że w razie "W"nie będzie z tego nic miała. Jemu oczywiście żadna lampka się nie zapaliła :D. Ja bym ją pożegnał z miejsca.@zuckerfrei słusznie zauważył i o to w tym chodzi, zabezpieczenie swojego interesu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz To nie musi być kryzys, wystarczy mocne i długie spowolnienie gospodarcze. Cykl koniunkturalny ma to do siebie że jest nie nieunikniony, choćbyś zaklinał rzeczywistość i rządy wdrażały kolejne dodruki pustego pieniądza, typu QE, itp. W najbliższych latach zobaczymy kto miał rację.

Kończę dyskusję na ten temat tutaj bo wątek jest o czymś innym.

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Macie rację, z tymi układami bywa różnie.

 

 Dodam jeszcze, bo dowiedziałem się przed momentem, że ta jej połowa za mieszkanie to byłyby pieniądze wyłożone przez jej rodziców, ale wzięte na kredyt.

 

 Podsumowując - on daje 150k gotówki, jej rodzice dają 150k wzięte na kredyt. 

 

 Teraz to już w ogóle ciekawa sytuacja.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, Lethys said:

Podsumowując - on daje 150k gotówki, jej rodzice dają 150k wzięte na kredyt. 

 

 Teraz to już w ogóle ciekawa sytuacja.

Teraz to jest absurdalna sytuacja. Te 150k kredytu to niech sobie weźmie sam. Jaki to ma sens? Może "teściów" jeszcze też dopisać do aktu notarialnego? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Lethys napisał:

Ryzykowne zagranie?

 

 Za gotówkę, to za gotówkę. Gdyby doszło do jakichś spięć zawsze można jakoś próbować je sprzedać

Tak, ryzykowne finansowo.

 

Próbować je sprzedać pod warunkiem że oboje współwłaściciele wyrażają zgodę. 

 

Jeśli myszka obrażona tupnie nóżką na "nie", to chłopak musi iść do sądu  po zniesienie współwłasności, ewentualnie ugodę z myszką. 

 

W międzyczasie on chciałby odzyskać gotówkę może kupić coś swojego, spoko ona go spłaci - należną kwotę, ale z uwagi na ciężką sytuację te 100tys może mu spłacić tylko w ratach po 200 zł miesięcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To skąd ona ma pieniądze to jej problem. Puki nie są małżeństwem. Najkrócej, ten chłopak zapewne jej mówił, iż zamierza sam kupić mieszkanie, ona wewnątrz poczuła się zagrożona ---> jego niezależność, jego niezależne myślenie. Zależy jej na teraz, więc proponuje połowę od siebie. Zabezpiecza się, pytanie czy warto, czy ta panna dobrze rokuje... Normalne zachowanie, trzeba umieć czytać. 

 

Kiedyś jak moja ex kupowała dla siebie auto, też czułem jakąś zazdrość i zagrożenie, miałem wtedy z dwadzieścia parę lat, dziś z siebie mam bekę.  Też jakiś sos położyłem... Chuja wyszło. Wtedy rokowała. Dziś ma botoks w ustach ;).  I myśli, że dobrą ofertę z salonu forda. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lethys napisał:

Jest jakaś możliwość prawna żeby sprzedać mieszkanie w takiej sytuacji

Jest. W razie gdy żadne próby dogadania się nie powiodą, totalnej niezgody, mieszkanie idzie na licytację komorniczą i dostaną do podziału co zostanie.

3 godziny temu, Lethys napisał:

Myślisz, że odpowiedni zapis u notariusza mógłby załatwić sprawę? W razie śmierci jednego z właścicieli nieruchomości, mieszkanie to przechodzi na drugą osobę

Chyba tak - spisany testament wskazujący jasno spadkobiercę by załatwił tego stracha. 

58 minut temu, Lethys napisał:

Podsumowując - on daje 150k gotówki, jej rodzice dają 150k wzięte na kredyt. 

 

 Teraz to już w ogóle ciekawa sytuacja

Tragiczna sytuacja.

Księżniczka nie włoży nic, nie ma pewnie zdolności do zarobienia takiej kasy żeby gościa potem spłacić. 

 

Lasce fundują mieszkanko rodzice sami się zapożyczyczając. Co to za wychowanie?

 

Miałoby sens jakby laska SAMA te 150tys kredytu wzięła i poczuła co to NAPRAWDĘ oznacza "ja ci dorzucę polowę".

 

Ma trochę sensu jeśli rodzice są milionerami.

24 minuty temu, smalczas napisał:

Może "teściów" jeszcze też dopisać do aktu notarialnego? 

Aha właśnie. Ch.. z tym to będzie na papierze czy księgach wieczystych.

 

Związek będzie pod patronatem teściów, teściu podejdzie do gościa raz na tydzień tak od niechcenia: "my wam to mieszkanie kupiliśmy, patrz do dzisiaj spłacam!"

 

Powokurwadzenia.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, zuckerfrei napisał:

Najkrócej, ten chłopak zapewne jej mówił, iż zamierza sam kupić mieszkanie, ona wewnątrz poczuła się zagrożona ---> jego niezależność, jego niezależne myślenie

W rzeczy samej, tak właśnie było.

 

@Imbryk, dzięki za odpowiedzi na pytania.

 

 Wydaje mi się, że jedyną - jak Cię mogę sytuacją - byłaby ta, w której oboje dają gotówkę po połowie i są współwłaścicielami. W przypadku udziału osób trzecich jest to kretynizm. W sytuacji ewentualnej chęci spłaty mieszkania jemu przez nią, spotkałoby go niezłe gówno.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imbryk Nie dzięki, mnie takie tematy nie interesują. Jestem człowiekiem czynu a nie paplania. Jak będzie kryzys to się spakuje i wyjade tam, gdzie będzie dobrze. Takie pitolenie o kryzysie odbieram jak wróżenie z fusów a kryzys jest jak nowotwór - dzisiaj jest a jutro go nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, osadnik napisał:

Ja bym się w to w życiu nie pakował. Kredyt jest lepszy niż jakiekolwiek interesy z kobietą

No właśnie. 

 

Aha, @Lethysjeszcze jedno:

Pisałem to w wątku o wspólnej firmie.

 

Gdy z kobietą łączą mężczyznę finanse, to ona wmieszowywuje w to emocje.

 

I tak np:

Fakt: spadł dochód, tracimy płynność, za miesiąc nie będzie nas stać na ratę kredytu za mieszkanie. Trzeba coś wymyślić. 

 

Mężczyzna:

Oj, problem.

1. Spróbujmy dogadać się z bankiem o odroczenie raty,

2. hmm a może pożyczyć od znajomych,

3. albo zapłacę kredyt ale nie zapłacę czynszu, w grudniu wyrównam w spółdzielni, przecież i tak ksiegują dopiero na koniec roku.

 

Kobieta:

Oj, katastrofa, czemu tego wcześniej nie przewidziałeś? Co teraz?

1. Nie mow nic bankowi, puszczą nas z torbami, ja tak się boję, oni nas zniszczą bo nie płacimy rat!

2. Nie waż się od nikogo pożyczać, ni ko go słyszałeś? Nie chcę być zadłużona u naszych przyjaciół, to taki wstyd. 

3. Nie waż się zadzierać ze spółdzielnią, odłączą nam prąd i wodę jak nie zapłacimy teraz, jezu jak chcesz żyć bez wody?

Twoje pomysły są tak idiotyczne, wymyślże coś mądrego.

 

Robi się taka drama gdzie jej wcale nie ma. I tak biznes pada a wszelkie przedsięwzięcie finansowe wspólnie z babą staje się katastrofą nie do zniesienia, nawet jak jest do uratowania.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Imbryk napisał:

W razie śmierci jednego z właścicieli nieruchomości, mieszkanie to przechodzi na drugą osobę

I w takiej sytuacji, po pierwszej kłótni, jadałbym już wyłącznie na mieście. Nawet woda w kranie stałaby się podejrzana.

Za 150 tysięcy to już nawet jakaś mafia mogłaby się podjąć "wypadku". Albo jej następny bolec na boku, który "dla prawdziwej miłości", aby z nią zamieszkać, mógłby coś spróbować.

 

Co najwyżej, oboje - każde samo sobie - finansują swoje ubezpieczenia na życie po 150k, które pozwolą spadkobiercom odzyskać połowę ceny mieszkania. Niezależnie kto umrze, i kim będą w przyszłości spadkobiercy, ich roszczenia będzie można z tego ubezpieczenia pokryć. A testament zmienić w jeden dzień, samodzielnie...

 

23 godziny temu, Lethys napisał:

Podsumowując - on daje 150k gotówki, jej rodzice dają 150k wzięte na kredyt. 

Ewakuacja!

Primo, nie warto robić interesów z rodziną, jeśli nie planujesz z nimi zamieszkać.

Secundo, moja znajoma która dostaje poniżej 3k netto, ma większą zdolność kredytową niż 150k. Wnioski dowolne.

Tertio, jeśli ona nie ma żadnych moralnych oporów by finansowali ją rodzice, to jakie będzie miała wobec niego?

 

Moje rozwiązanie - jeśli ona "kocha", to zamieszka wspólnie z nim pod JEGO dachem - bo w niczym jej to nie będzie przeszkadzać, "miłość jest ślepa", "przecież powinna mu ufać" itd.

Jeśli przestanie "kochać" - niech wraca do rodziców, jak to przez wieki bywało. Ewentualnie idzie do/na następnego bolca.

 

Ewentualnie - najpierw on kupuje mieszkanie za gotówkę i kredyt na siebie; potem - jak ona będzie miała z czego - kupuje notarialnie udział procentowy w nieruchomości, za gotówkę zarobioną samodzielnie, lub na kredyt na siebie. Według wyceny niezależnego rzeczoznawcy, z ceną na dzień nabycia przez nią części nieruchomości.

Druga ewentualność - jeśli będą mieli dzieci, i testy DNA będą pozytywne, WTEDY on przepisze pól mieszkania na dziecko. I tylko na swoje dziecko.

Ale podejrzewam, że "Pani" po usłyszeniu zwrotu "testy DNA" i tak się sama ewakuuje...

Edytowane przez Kespert
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba rozważyć czy teściowie będą spłacać kredyt, jest możliwość że przeżucą zobowiązanie na córkę.

Wtedy na papierze będzie 50/50, a w rzeczywistości ich wspólny dochód pomniejszy się o ratę kredytu którą ona będzie spłacała.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.