Skocz do zawartości

Jak ,,grzecznie" zerwać?


Rekomendowane odpowiedzi

Sprawa jest bardzo prosta. Spotykam się z dziewczyną od miesiąca ( ustalona rama wszystko git ) no i się zaczęło na imprezach za dużo wypiła i sobie za wiele pozwoliła ( nie chodzi o innych gości nie podrywała nikogo) nie wiem czy o tym pisać bo wiem, że dziewczyny z mojego regionu są wybuchowe. No ale ustaliłem jej ramę przeprosiła mnie za swoje zachowanie 2 razy na (dwóch imprezach się to powtórzyło). 

 

No i stało się to 3 raz. Mówiła mi, że w życiu nie miała lekko (sam o tym wiem ponieważ to kuzynka mojej cioci i znałem ją już dużo wcześniej ale nam się kontakt urwał) znów mnie przepraszała nawet chce za ślubować od alkoholu ( mówiłem jej, że to jest jej problem i mnie to nie obchodzi czy będzie pić czy nie) jak nie pije to jest wszystko ok tylko jak za dużo wypije to jej się włącza.

 

I teraz sprawa do was moi drodzy Bracia. 100% biało rycerści się nie pozbyłem więc proszę o rady. 

 

1. Zostać z nią dać jej ta ostatnią szansę?

 

2. Zerwać? Jak to zrobić, żeby mnie jakoś miłej wspominała ( mieszkamy w regionie gdzie i tak często się będziemy widzieć ) więc nie chce mieć nie potrzebnych spin. A poza tym to kuzynka mojej cioci u której często jest i ja też u niej często jestem.

 

Tak ogólnie to bardzo fajna dziewczyna i mam do niej sentyment  tylko jest trochę zagubiona i boje się, że sobie coś zrobi ( jebana biało rycerskość).

 

Dziękuję z góry za odpowiedzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mr.Arioch napisał:

1. Zostać z nią dać jej ta ostatnią szansę?

 

Moim zdaniem, jeśli sobie powiedziałeś, że to była ostatnia szansa i ona ją zmarnowała, to ty już znasz odpowiedź na to pytanie.

Wydaje mi się, że problem w tym tkwi, że dziewczyna stopiła Ci zbroje i już nawet nie jesteś białym rycerzem, tylko bezbronnym rycerzem :)

Z doświadczenia wiem, że dawanie szans się nie sprawdza.

Poprawa jest na krótko, w zależności od tego, jak bardzo luba jest zdyscyplinowana, okres ochronny mija i stare zachowania wracają ..

 

A nie możesz jej powiedzieć, że uważasz, że ona ma problem z alkoholem i że nie jesteś zainteresowany takim układem ?

Zawiodła Cię 3 razy i to było o 2 razy za dużo .. ?

 

Godzinę temu, Mr.Arioch napisał:

2. Zerwać? Jak to zrobić, żeby mnie jakoś miłej wspominała ( mieszkamy w regionie gdzie i tak często się będziemy widzieć ) więc nie chce mieć nie potrzebnych spin.

A po co ma Cię miło wspominać ? Nie możesz jej powiedzieć, po prostu prawdy i tego co myślisz i czujesz ?

Przynajmniej będziesz spójny.

Poza tym wydaje mi się, że gdyby naprawdę jej zależało, to by się mocno pilnowała, bo by chciała, zrobić na tobie dobre wrażenie,

a skoro nie potrafi się kontrolować, to obawiam się, że jej rzeczywisty poziom zaangażowania jest dużo niższy niż Ci się wydaje ..

 

A może już Cię tak obsztorcowała, że boisz się, że Ci urządzi piekło jak powiesz, że coś Ci się nie podoba i podświadomie

dalej brniesz w bagno ...

 

Jeśli się boisz, możesz rozluźnić relacje przez unikanie jej, nie ma to jak głupi wykręt :) Im głupszy wykręt, tym przekaz bardziej czytelny :)

 

Godzinę temu, Mr.Arioch napisał:

A poza tym to kuzynka mojej cioci u której często jest i ja też u niej często jestem. 

No i właśnie dlatego nie sra się tam gdzie się je :)

 

 

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mr.Arioch napisał:

Mówiła mi, że w życiu nie miała lekko (...) jak nie pije to jest wszystko ok tylko jak za dużo wypije to jej się włącza.

Ja widzę, że to w ogóle TWOJA wina jest.

1 godzinę temu, Mr.Arioch napisał:

1. Zostać z nią dać jej ta ostatnią szansę?

No oczywiście, że dać. I kolejną. I następną. I pamiętaj - TO JEST TWOJA WINA!!!

1 godzinę temu, Mr.Arioch napisał:

2. Zerwać?

Nigdy. Skoro nie kochasz jej, gdy jest najgorsza, to cholernie nie zasługujesz na nią, gdy jest najlepsza!

Twoja myszka jest INNA, niż te wszystkie -szony

1 godzinę temu, Mr.Arioch napisał:

Jak to zrobić, żeby mnie jakoś miłej wspominała

No nie wiem...

Moim zdaniem coś z biżuterii...

Ja wiem? Może daj Jej swoje wycięte jaja oprawione w srebrne kolczyki. Żeby mogła sobie nosić.

I kup Jej ładną kawalerkę. Nie, tak ze 2-3 pokoje najlepiej. Przecież ma Cię miło wspominać, a nie gnieść się biedulka w klitce.

 

Tak Ci radzę.

Nie dziękuj.

 

Pamiętaj - jutro jubiler, pojutrze notariusz.

Wszystko dla Twojej Myszki.

  • Like 4
  • Dzięki 3
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz, że na nią nie zasługujesz.

 

Tak bardziej serio:

Ja zawsze doradzam, zamień role. Pomyśl, jaki byś miał stosunek do kogoś, z kim spotykasz się od miesiąca, jeżeli robiłbyś to co ona przy Tobie.

Co pomyślałbyś o osobie, która wybacza Twoje zachowanie, potem wybacza po raz kolejny, mimo że mówiłeś, że już tego nie zrobisz a robisz.

 

Po za tym...

 

Nie rozumiem, co ma to że w życiu nie było lekko do tego, że pije więcej niż może. To nie jest usprawiedliwienie.

Wyobraź sobie, że kolega mówi - Mr Arioch, schlał się pan jak świnia, i narobił chlewu - a Ty odpowiadasz - bo w życiu nie miałem lekko?

 

Po za tym...

 

Ile znasz historii, że kobieta poprawiła swoje zachowanie, po składanych obietnicach.

 

...a po za tym to:

2 godziny temu, Mr.Arioch napisał:

No ale ustaliłem jej ramę przeprosiła mnie za swoje zachowanie 2 razy na (dwóch imprezach się to powtórzyło). 

Ramę masz, ale na śniadanie, na kanapce, bo...

2 godziny temu, Mr.Arioch napisał:

No i stało się to 3 raz

 

Jak potrzebujesz jeszcze jednego kopa w dupę, to kontynuuj znajomość, już Ci zależy, już ją usprawiedliwiasz, potem znów coś wybaczysz. Symptomy są takie, że to idzie w złym kierunku. 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam że powinieneś zakończyć tą znajomość, nie wiem co ci odpierdoliła po pijaku.

Ale z tego co widzę już jej dałeś szanse i ciągle ona robi to samo.

Kończysz znajomość po rozmowie z nią lub jak nie chcesz się męczyć to sms i sajonara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie za to kocham to forum.

 

Tak ogólnie pochodzę z gór. Tęsknię za tymi pięknymi czasami gdy się szło na imprezę i szedłeś jeden na jeden  (było po problemie). Ale te piękne czasy minęły teraz w głowie naszych pięknych góralek się coś pojebało. Idziesz sobie grzecznie na imprezę potańczyć wypić drina i tyle ( przynajmniej tak bym chciał). No ale jak już widzisz jak dziewczyna szuka ,,zaczepki" i się napierdala więcej niż chłopacy to mnie chce tam pojebać.

 

No ale to pewnie moja winna ? ( żartuję każda jest taka). 

 

PS: Przynajmniej seks jest ostry z góralkami ? 

 

Dzięki chłopaki za wsparcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr.Arioch Napiszę trochę z innej perspektywy. Wiem, że kobieta powinna być 10/10 z dwoma fakultetami, własnym biznesem i domem na start i taka ogólnie kurwa chodząca bogini no ale taka nie jest nigdy nie będzie. Ludzie mają swoje demony i chuj może nie chodzi oto, że będę bronił za wszelką cenę tej dziewczyny bo nie znam sprawy ale obronię ludzi z problemami, może ktoś skorzysta. Problem z nadużywaniem wynika przez brak przepracowania problemów nerwicowych, czy jak piszesz problemów w domu, które objawiają się właśnie w kompulsywnej agresji wobec siebie czy innych. Jak chce składać świadectwa polecam posłać ją na kurs Alpha to są świeckie sprawy nie musi być nawet wierząca. Ogólnie trzeba się leczyć wypad na terapie, AA i tyle z gadki. Jak w ciągu miesiąca zrobiła 2-3 dym to tak zgadzam się za dużo i nie musisz w tym uczestniczyć ale każdy ma jakiś sposób w jaki upłynnia swoje frustracje i nie każdy umie, na pewno powinien się nauczyć. Ja jestem osobą, która przepracowała swoje problemy i jest mi z tym zajebiście zwłaszcza patrząc na świętoszkowatych polaków i cyrk jaki odgrywają każdego dnia przez zwykłą nieumiejętność do przyznania się do słabości. Jesteśmy ludźmi, bywamy słabi sorry Panowie ale jak czytam, że tu każdy ma tak wyjebane, "bierz kolejną laskę" jakbyście nie mieli pojęcia o nadużywaniu alko i słabych akcjach, żenujące. Zwłaszcza, że autor posta nadmienił, że się z nią spotykał czyli miał w zamyśle związek. 

 

Spotykać się z nią nie musisz ale jak dobry człowiek zaproponuj AA i terapie u psychologa, bo tak sobie można wiecznie pierdolić o problemach w domu i używać tego jako wymówki na wszystko.

 

Amen.

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z takimi @Patton ale uwierz starsze są jeszcze ostrzejsze ( góralska krew ) ?.

 

@Jaśnie Wielmożny Wiem to, że powinno się pomagać takim osoba wiele razy z nią o tym rozmawiałem starałem się pomóc. Ale mówiłem jej że sama musi to zobaczyć, że ma z tym problem teraz chce iść na ,,górkę" zaślubować, że nie będzie pić ale obawiam się, że robi to że względu na mnie a nie na to, że ma problem z alko ( do czego mi się przyznała) z szkolą jest podobnie. Wysłałem ja po papiery żeby dokończyła szkołę ( dwa lata przerwy). To usprawiedliwia się tym że kolega jej schowek popsuł i nie może otworzyć ( faktycznie nie da się go otworzyć). No ale zobaczę. Dam jej czas do piątku ( ale nie oszukujemy się na ślubowanie nie pójdzie i do szkoły się nie zapiszę). No i w tedy to skończę. Dziękuję ci za inne zdanie od reszty. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr.Arioch Proponuje aby zadzowniła na jakąś błękitną linie i tam, aby ktoś zawodowy jej wyjaśnił jak siegnąć po pomoc. Ślubowania to sobie można w nos wsadzić ona się musi leczyć przede wszystkim dla siebie, ona nie pije, bo lubi tylko pije bo sobie nie radzi, a domowy syf ciągnie się za nami do śmierci. Proponuje zacząć od tego. Losowo wpisałem w google kurs alpha Zakopane dla przykładu.

 

http://sne.diecezja.pl/kurs-alpha/

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny Postaram się jej pomóc. No ale jak nic się nie zmieni do piątku to nie będę widział sensu w to, żeby na siłę ja zmuszać ( uwierz mi nie raz z nią o tym rozmawiałem ). To musi wyjść z jej inicjatywy nie z mojej. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. 

 

PS: Jeżeli by z tego nic nie wyszło i tak jej powiem o tym kursie. 

Edytowane przez Mr.Arioch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mr.Arioch napisał:

 

PS: Jeżeli by z tego nic nie wyszło i tak jej powiem o tym kursie. 

Ona się nie zmieni do piątku, terapia to są lata a kursie czy jakiejkolwiek innej formie pomocy warto powiedzieć już dziś. Laska musi zacząć rozumieć, że ma problem to jest podstawa podstaw.

 

Pewnie ma to czyli DDA jak połowa Polski, niech się zainteresuje

 

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak głosi staropolskie przysłowie "baba pijana, dupa sprzedana". Jak od czasu do czasu wypije z Tobą w domu to ok, może być całkiem ciekawie...

Ale kobieta pijąca publicznie to same kłopoty.

Takie zazwyczaj dają byle komu albo prowokują awantury...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mr.Arioch napisał:

Jak to zrobić, żeby mnie jakoś miłej wspominała

 

Na komornika.

 

Informujesz, że wtopiłeś masę pożyczonych pieniędzy.

I że ściga Cię komornik.

I jesteś bez grosza przy duszy i wyłącznie z masakrycznymi długami.

Prosisz by pożyczyła Ci kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy (w zależności jak jest majętna).

Informujesz, że oddasz jak bedziesz miał.

Ale nie wiesz kiedy.

 

Zacznij odliczenie...

 

Usłyszysz że "nie wie co czuje", "nie czuję się bezpiecznie", "potrzebuję przestrzeni" oraz "zostańmy przyjaciółmi"

 

Bonusowo będzie o Tobie opowiadać później historie ;)

Jak to rzutem na taśmę życie wygrała uciekając z ramion Wielkiego Dłużnika.

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo upijanie się gdy powiedziała że tego nie zrobi - jest pokazaniem że ma problem z alkoholem, i to poważny. Także ze słownością - i to na etapie znajomości, gdzie kobiety potrafią nie srać kilka dni by luby miał o niej jak najlepsze zdanie.

 

Tylko sam ten fakt powinien zniechęcić normalnego mężczyznę do zostawania w takiej relacji. Bo co będzie później? Libacje, dziecko z innym (też wybaczysz? Bo nie miała lekko?) Prowokowanie awantur, awantury, agresja, policja, zjebany wizerunek.

 

Widzisz w tym wszystkim wasze dzieci? 

 

Można jej współczuć, ale najpierw trzeba współczuć sobie - i odpuścić sobie totalnie niekorzystny układ.

  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mr.Arioch napisał:

Tak ogólnie pochodzę z gór

Domyśliłem się jak napisałeś:

11 godzin temu, Mr.Arioch napisał:

dziewczyny z mojego regionu są wybuchowe

Chociaż to gowno znaczy, bo toksyczne szm ty spotkasz na kazdym równoleżniku.

11 godzin temu, Mr.Arioch napisał:

Tak ogólnie to bardzo fajna dziewczyna

Dobrze!

 

11 godzin temu, Mr.Arioch napisał:

mam do niej sentyment

Źle!

Powiem Ci sekret: ona do Ciebie sentymentu nie ma :D

Ależ @Imbryk nie siedzisz w jej głowie, nie wiesz co ona przeżywa! No nie wiem :D Zga du ję :D

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.