Seks ze znajomą

[Adameo]

80 % na tak - to chyba naiwne poszukiwanie zrozumienia

[Maciejos]

Nie polecam. Znajome, z którymi ewentualnie wylądowałem w łóżku już nie są moimi znajomymi. Relacja jakoś ucichła, za chwilę zabawy potem jakiś moralniak i poczucie winy.

 

Jedyny wyjątek jaki bym doradzał - jeśli dla obojga seks jest po prostu przyjemnością oddzieloną od jakiś wyższych uczuć.

[Feniks77]

Byłem w życiu w dwóch takich relacjach, kumpela plus seks od czasu do czasu, bez uczuc wyższych ale lubiliśmy się i fajnie się z nimi gadało, jedna została raz po imprezie i potem umawialiśmy się na żarcie, wino i nocleg. Druga podobnie tyle że była stażystką w moim miejscu pracy. Ona mnie poderwała. I podobnie kilka miesięcy, po pracy obiad u mnie, pukanko i nocleg albo nie. Relacje się rozeszły (przy pierwszej zakochałem się w innej, druga pojechała do stolicy za pracą). Z obydwoma mam stały i dobry kontakt. Grunt to jasność sytuacji między ludźmi i nierobienie sobie złudzeń tylko dobra zabawa we dwoje.

[deleteduser86]

Jakoś mi  trochę Świętym Grallem zajeżdża.... Może i owszem są takie osobniki płci żeńskiej, które mają do seksu podejście męskie i można to z nimi robić bez żadnych konsekwencji, ale ja ich osobiście nie spotkałem. Wręcz przeciwnie mam raczej doświadczenia, że to koleżeństwo to jest z reguły jakaś niespełniona miłość, a towarzyski seks, raczej jest towarzyskim seksem tylko dla faceta, bo Pani ma maślane oczy a w tych oczach miłość po grób. Oczywiście wyobrażam sobie, że może być sytuacja odwrotna ale tak jak napisałem, ja takich przypadków nie znam. 

 

Podsumowując według mnie w tzw. "przyjacielskie" relacje damsko męskie są możliwe gdy faktycznie absolutnie na siebie nie działamy seksualnie i wtedy o żadnych kontaktach intymnych nie może być mowy. Jak pojawiają sie seksy, to prawie zawsze  ktoś z tej pary bardziej napalony, bardziej zafiksowany a tym samym bardziej robiący sobie nadzieję na coś więcej, a to już nie jest  żaden znajomy/znajoma wtedy?

Edytowane 2 Maja 2020 przez Tyson