Skocz do zawartości

Męska inicjatywa


Rekomendowane odpowiedzi

Czy tworzenie związku z kobietą zawsze jest w jakiś sposób łatwe i idzie z górki? Wydaje mi się, że kilka razy zaprzepaściłem szansę na posunięcie relacji do przodu przez to, że zabrakło z mojej strony męskiej inicjatywy. Niby to kobiety wybierają faceta do związku, kobieta ułatwia sprawę, daje sygnały, nawet sygnały czytelne, ale jak facet nie zrobi pierwszego kroku i dalszych to chyba nic z tego nie wyjdzie. 

 

Czy właściwe jest stawianie sprawy w ten sposób, że skoro kobieta jest zainteresowana danym mężczyzną, to wtedy facet się nic nie musi starac i mimo jego braku inicjatywy związek się jakoś stworzy jest prawdziwe? I czy u was wchodzenie w związki wyglądało tak, że po prostu było z góry, kobieta ułatwiała, czasem przejmowała inicjatywę? Czy jednak kobiety zgrywają niedostępne, trudne do zdobycia i wciąż oczekują, że to facet zrobi pierwszy krok? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ciekawyswiata napisał:

Czy właściwe jest stawianie sprawy w ten sposób, że skoro kobieta jest zainteresowana danym mężczyzną, to wtedy facet się nic nie musi starac i mimo jego braku inicjatywy związek się jakoś stworzy jest prawdziwe? 

A chciałbyś być w związku, w którym kobieta o wszystkim decyduje, wszystko ustawia za Ciebie?

Czy to jest Twoim zdaniem męskie?

Bywają kobiety dominujące, decyzyjne. Bywają i  zdesperowane zdolne wiele udźwignąć, przynajmniej na początku relacji.

Tylko co to ma wspólnego z męską inicjatywą?

 

'Jakoś' to się tworzy bylejakość.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Yolo napisał:

A chciałbyś być w związku, w którym kobieta o wszystkim decyduje, wszystko ustawia za Ciebie?

Czy to jest Twoim zdaniem męskie?

Nie, chodziło mi o to o doświadczenia innych czy bardzo zabiegali o względy dziewczyn nim weszli w związek, czy było pokonywanie setek oporów, udawanie niedostępnych. Chodzi mi o to, że możliwe jest wpadnięcie w pewnego rodzaju pułapkę polegającą na rozumowaniu, że skoro podobamy się kobiecie, daje ona nam sygnały zainteresowania, są one dla nas czytelne, to wcale się nie musimy starac. A więc są dwa podejścia- pierwsze, które mówi, że kobieta stawia opory, a my próbujmy do bólu. Drugie, które mówi, że jak się mężczyzna podoba kobiecie to facet nic nie musi robic. Możliwe jest stracenie szansy na związek, jeżeli facet będzie zbyt bierny. I się zastanawiam czy sam nie jestem zbyt bierny w niektórych sytuacjach, czy zbyt szybko nie odpuszczam. Po prostu mi się wydaje, że albo wóz albo przewóz i zabawa w jakieś udawanie niedostępnej przez kobietę nie jest dla mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, ciekawyswiata napisał:

A więc są dwa podejścia- pierwsze, które mówi, że kobieta stawia opory, a my próbujmy do bólu.

Czyli tzw. białorycerstwo...

 

15 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Drugie, które mówi, że jak się mężczyzna podoba kobiecie to facet nic nie musi robic.

No nie no... zaprosić na randkę to jednak powinieneś, już bez przesady. Dobieranie się do majtek też powinieneś pierwszy zacząć. :D

 

17 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Możliwe jest stracenie szansy na związek, jeżeli facet będzie zbyt bierny.

Tego to nie kumam... Szansy? Po kilku randkach już w miarę wiadomo czy z tej mąki będzie chleb czy nie. Jak będzie to ok, jak nie to trudno...

 

Jak się kobita zafiksuje na faceta to zrobi dosłownie wszystko żeby go zdobyć a jeśli kombinuje, aktorzy, ściemnia i chce żeby się o nią starać to znaczy, że faktycznie się powinieneś starać... ale o to żeby pozostać na orbicie.

 

Bądź stanowczy ale miej wyjebane, nie planuj w myślach ślubu i zakładania rodziny na pierwszej randce, jeśli kobieta będzie chciała od Ciebie czegoś więcej niż żebyś był jej orbiterem dowiesz się pierwszy o tym.

 

Nie bądź też zbyt nachalny, małe gesty i sygnałki z Twojej strony też dadzą jej do myślenia. A kobiety to mistrzynie gierek. W mig odczytują co się szykuje.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ciekawyswiata napisał:

A więc są dwa podejścia- pierwsze, które mówi, że kobieta stawia opory, a my próbujmy do bólu. Drugie, które mówi, że jak się mężczyzna podoba kobiecie to facet nic nie musi robic.

Oba kontrskuteczne.

O pierwszym, typowo bialorycerskim podejściu jest na forum wałkowane non stop od kilku lat.

Podejście drugie jest realne o ile facet ma wyraźnie wyższy status, albo kobieta tak uważa, stawiając na piedestale bad-boya.

Działa na krótką metę jeśli chodzi o 'szybkie' znajomości.

W skrajnych przypadkach taka relacja dawca-biorca może potrwać dłużej, ale jaki normalny facet chciałby kobiety zdesperowanej, o kiepskim poczuciu wartości do dłuższej relacji?

Dobra, wiem. Sporo takich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jak kobieta wysyła sygnały ale na początku to chłop musi trochę przejąć inicjatywę, taka nasza kultura. 

Nie ciśnij na chama jak Cię olewa, szkoda czasu. 

Jakieś zaproszenie na randkę albo wiadomość przez neta, czy zagadanie w realu powinien wykonać facet, bez spin jak się nie zgodzi. 

Dotyk również powinieneś zainicjować, jak się nie opiera to się rozkręcaj pomału. 

 

21 godzin temu, ciekawyswiata napisał:

Wydaje mi się, że kilka razy zaprzepaściłem szansę na posunięcie relacji do przodu przez to, że zabrakło z mojej strony męskiej inicjatywy.

Trochę gryzie, co? :D 

 

18 godzin temu, ciekawyswiata napisał:

Możliwe jest stracenie szansy na związek, jeżeli facet będzie zbyt bierny.

Jest możliwe. 

 

18 godzin temu, ciekawyswiata napisał:

zastanawiam czy sam nie jestem zbyt bierny

Możesz tą bierność sprecyzować? 

Zapraszasz je na wyjście, piszesz coś, jak się spotkasz jest dotyk, są jakieś seksualne podteksty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Meg4tron napisał:

Trochę gryzie, co? :D 

 

Może trochę, ale bez przesady;)

 

2 godziny temu, Meg4tron napisał:

Możesz tą bierność sprecyzować? 

Zapraszasz je na wyjście, piszesz coś, jak się spotkasz jest dotyk, są jakieś seksualne podteksty?

Właściwie to tu tkwi problem, nie robię zbyt wiele, żeby relacja miała inny, bardziej romantyczny charakter. Tłumaczę sobie to tym, że mam problem ze znalezieniem balansu między nachalnością, zbytnim napalaniem się a brakiem inicjatywy. W sumie to nie mam jakichś wielkich doświadczeń z kobietami, ale chyba kluczem jest podjęcie ryzyka. Nie znam się też na dziewczynach, może czasami za szybko odpuszczam. Proponuję spotkanie, a jak dziewczyna odmawia i nie poda mi alternatywnego terminu spotkania to od razu odpuszczam. Myślę, że po prostu nie to nie, szkoda czasu, a z drugiej strony możliwe, że dziewczyna rzeczywiście nie ma czasu, i sama wychodzi z założenia, "że jak mu zależy to zadzwoni następnym razem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.05.2019 o 19:37, ciekawyswiata napisał:

Czy tworzenie związku z kobietą zawsze jest w jakiś sposób łatwe i idzie z górki?

Szczerze wątpię

W dniu 21.05.2019 o 19:37, ciekawyswiata napisał:

Wydaje mi się, że kilka razy zaprzepaściłem szansę na posunięcie relacji do przodu przez to, że zabrakło z mojej strony męskiej inicjatywy. 

Czym się różni inicjatywa męska od niemęskiej? Ogólnie ludzie nie wykazujący inicjatywy w chwili "podrywu" gdy trzeba się zaprezentować jak najlepiej  są postrzegani jako nudziarze(jeśli chodzi o brak pomyslu na randke) albo niezainteresowane.

W dniu 21.05.2019 o 19:37, ciekawyswiata napisał:

Niby to kobiety wybierają faceta do związku, kobieta ułatwia sprawę, daje sygnały, nawet sygnały czytelne, ale jak facet nie zrobi pierwszego kroku i dalszych to chyba nic z tego nie wyjdzie. 

Kwestia definicji pierwszego kroku. Czy chodzi o nawiązanie kontaktu, czy o podryw.

W dniu 21.05.2019 o 19:37, ciekawyswiata napisał:

Czy właściwe jest stawianie sprawy w ten sposób, że skoro kobieta jest zainteresowana danym mężczyzną, to wtedy facet się nic nie musi starac i mimo jego braku inicjatywy związek się jakoś stworzy jest prawdziwe?

Nie jest. Kobieta zawsze może sobie pomyśleć że to super ciacho woli chłopców. Kobieta może sobie setki rzeczy pomyśleć. 

Poza tym związek może sie stworzy, ale po jakimś czasie haj emocjonalny u panny minie i się ulotni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Cortazar napisał:

A na czym Ci w ogóle zależy w relacjach z paniami? Czego od nich oczekujesz? Wiesz co chcesz osiągnąć?

Dobre pytanie. Niby takie proste, a jednak czasami sam nie wiem czego oczekuję. Myślę sobie fajna dziewczyna, przekierowałbym to w stronę związku, a czasami się pojawiają wątpliwości, że może jednak bycie wolnym strzelcem bez zobowiązań jest lepsze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, ciekawyswiata napisał:

Niby takie proste, a jednak czasami sam nie wiem czego oczekuję.

 

Bez kitu... na takie sprawy potrzeba czasu... rozumiem...

 

Jak długo tu jesteś? Ile tematów przerobiłeś? Ile chcesz jeszcze przerobić zanim zaczniesz działać?

 

Nie śpieszy Ci się? Nic Cię nie męczy? Nie chcesz zmian?

 

Zastosuj chociaż kilka sugestii tu sugerowanych, choćby dla statystyk jeśli nie dla samego siebie.

 

Eksperymentuj!

 

Ale przede wszystkim dokonaj wyboru! Najlepiej świadomego! I własnego!

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiech, rozmowa, dotyk, pocałunek, sex...

 

Jak nie wyjdzie z jedną to z kolejną to samo....  Tyle o męskiej "inicjatywie".

 

Nie trać czasu na rozmyślania, działaj. Tylko działanie da Ci więcej doświadczenia w kwesti kalibracji tych zachowań i sprawi, że przechodzenie tych etapów w relacji z kobietą stanie się dla Ciebie naturalnym nawykiem.

 

Działaj!      

  

Edytowane przez Hidalgo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.05.2019 o 19:37, ciekawyswiata napisał:

Czy właściwe jest stawianie sprawy w ten sposób, że skoro kobieta jest zainteresowana danym mężczyzną, to wtedy facet się nic nie musi starac i mimo jego braku inicjatywy związek się jakoś stworzy jest prawdziwe?

Moim zdaniem nie. A przede wszystkim - to nie powinno tak wyglądać. Czy raczej - Ty nie powinieneś chcieć, żeby tak to wyglądało. To Ty kształtujesz rzeczywistość wokół Ciebie. Ty wybierasz partnerkę, nie ona Ciebie. 

 

A inną kwestią jest to, że kobiety bardziej ciągną właśnie do takich, co sami wybierają, a nie tych, którzy liczą na to, że zostaną wybrani.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, ciekawyswiata said:

Dobre pytanie. Niby takie proste, a jednak czasami sam nie wiem czego oczekuję. Myślę sobie fajna dziewczyna, przekierowałbym to w stronę związku, a czasami się pojawiają wątpliwości, że może jednak bycie wolnym strzelcem bez zobowiązań jest lepsze.

Rozmawia dwóch kolegów:

- Słuchaj. masz dziewczynę jak marzenie. Śliczna, mądra, sexy, pieprzy się z tobą jak kotka w marcu. Czemu się z nią nie ożenisz?

- Zgłupiałeś? Czemu miałbym kończyć taki piękny związek?

 

Nie martw się ciekawy...

Prawdopodobnie doświadczysz i jednego i drugiego, (a może i trzeciego, znaczy się - rozwodu), i będziesz wiedział wszystko o życiu.

W międzyczasie zajmij się czymś sensownym.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo się nie poderwie ani nic nie zrobi, musisz wykonać pewne kroki. 

Kobiety działają bardziej subtelnie. 

 

Nie bez powodu motto SAS brzmi "Who dares wins". 

Albo przysłowie rzymskie "fortes fortuna adiuvat" co można przetłumaczyć jako "odważnym szczęście sprzyja".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inicjatywa męska jest potrzebna. Sam wiem, zmarnowałem okazję na fajny związek, kobietę która mi pasowała. Właśnie przez brak inicjatywy. Byłem zły, smutny że mi nie wyszło ale nie rozumiałem dlaczego. Chwilę mi to zajęło by dojść do tego rozwiązania. 

Trzeba rozmawiać, uśmiechać się, dotykać, przytulać, całować. Mi brakło właśnie tej bliskości z Nią, z rozmową wszystko było okej. Na szczęście mamy ze sobą kontakt, spróbuję ponownie jeśli da mi drugą szansę. Żałuję diabelsko, że się nie udało. 

A mam za sobą długi związek, nie miałem wcześniej problemu i skąd to moje zachowanie się wyniosło, nie mam pojęcia. Ale to była cenna nauka. Ból uczy

Edytowane przez sekacz19
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, sekacz19 napisał:

Trzeba rozmawiać, uśmiechać się, dotykać, przytulać, całować.

Po prostu.

 

Sam miałem sytuację z laską, przyszła kiedyś na działkę od kolegi. Często się tam schodziliśmy ze znajomymi żeby pogadać, grillować.

Ona wysyłała mi sygnały, czytelne a ja wyjebka (świadomie ją olewałem). Nie pisałem, nie zagadywałem jakoś często, traktowałem trochę jak powietrze.

Laska nie odważyła się żeby mnie gdzieś zaprosić czy coś, to miał być mój ruch. 

Jakiś czas później jakiś typ zaczął z nią kręcić i działał, teraz są parą. 

Tyle.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.05.2019 o 12:51, tytuschrypus napisał:

Ty wybierasz partnerkę, nie ona Ciebie.  

Nie do końca się z tym zgodzę, to kobieta daje Ci przyzwolenie na bajerę, oczywiście możesz jej w tym pomóc; swoim wyglądem, sposobem bycia itd, ale ostateczna decyzja należy do niej, czy da Ci szanse czy nie, tak samo jeśli chodzi o seks, Ona jest tu szefem i to Ona daje Ci przyzwolenie na interakcje :) .

Możesz oczywiście się z tym nie zgodzić i wziąć samemu, ale wtedy fachowo nazywa się to gwałt :) .

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Mothaw tym sensie oczywiście tak, ale wybór do kogo podbić należy do Ciebie - są zdesperowani beta, którzy biorą co się rusza byleby ich zechciała i dała, tracą całą godność biegając za cipką. Ale wybór należy do ogarniętego samca który w razie czego żegna i następna proszę. Bardziej o to mi chodziło :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2019 o 19:44, ciekawyswiata napisał:

a z drugiej strony możliwe, że dziewczyna rzeczywiście nie ma czasu, i sama wychodzi z założenia, "że jak mu zależy to zadzwoni następnym razem".

No i ma rację.

Tyle że to jednocześnie świadczy że jej nie zależy. Bo jakby zależało to by nie czekała na telefon (a przynajmniej nie za długo).

 

Godzinę temu, tytuschrypus napisał:

@The Mothaw tym sensie oczywiście tak, ale wybór do kogo podbić należy do Ciebie - są zdesperowani beta, którzy biorą co się rusza byleby ich zechciała i dała, tracą całą godność biegając za cipką. Ale wybór należy do ogarniętego samca który w razie czego żegna i następna proszę. Bardziej o to mi chodziło :)

Jak by nie było w takim przypadku i tak możesz wybierać tylko spośród tych co wcześniej wybrały Ciebie. Bo jak podbijesz do takiej co Cię nie wybrała to i tak nic z tego nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@imprudent_before_the_eventczy to w jakikolwiek sposób zmienia sens albo istotę mojej wypowiedzi? Tak, ostatecznie kobieta przyklepuje, ale w pierwszej kolejności Ty możesz obrócić się na pięcie i na przykład roszczeniowej księżniczkę podziękować, zamiast np. "walczyć o związek", "udowadniać że jesteś jej godny" itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.