Skocz do zawartości

Czemu trafiam na same księżniczki?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Ostatnio byłem na 3 randkach dziewczyny poznane w klubie.

Z racji, że potrafię tańczyć to nie mam oporów przed podbiciem i zabraniem numeru czy fb.

Uśmiech ,dziwne otarcia o mnie jedna nawet celowo we mnie wpadła i się tak przedstawiła xd.

 

Ustawiłem się z tymi pannami na randke i w sumie 2 z nich trwały czy ja wiem może 7-10 minut.

Panny oczekiwały tylko adorowania i że ja całą rozmowę będę prowadził..

Po prostu nudziło mnie to i mówię, że wiesz co to nie ma sensu.

No i zaczeły mnie wyzywać ?

Że nudny jestem i takie tam

Z ostatnią dotrwałem do 30 minut i to samo te same teksty te same zachowania.

Atak klonów.

 

Nie wiem jakoś nudne to wszystko.

Moja narzeczona jaka była taka była i poszła do bogatszego, ale przez ponad rok była ta wzajemność te starania.

W sumie ten krok w krok za mną szła i o to chodziło.

Teraz w sumie wiem jakiej kobitki bym szukał i czego od niej wymagał, ale weź tu znajdź taką.

Kilka osób tutaj mówi szukaj podobnej do siebie tyle, że ja widzę że to nie realne.

 

 

Każda tylko by chciała nadskakuj staraj się i lataj za mną kurwa.

 

Pierdolone atencjuszki.

 

Denerwuje mnie już to.

I każda ten sam wzrok czy się nada czy nie.

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 4
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tańcu prowadzić możesz, a konwersacji nie bardzo. Przecież zawsze wiadomo, że kobiete zainteresujesz sobą zadając jej właściwe pytania. Ocenisz czy do związku nadaje się lepiej, czy tylko na seks. Nie wiem naprawdę gdzie tutaj problem. Oczekujesz aktywności tam gdzie nie do końca powinno jej być. Chyba, że zadając odpowiednie i ciekawe pytania dostajesz odpowiedź rodem od blachary z golfa. Napisz może dokładniej jak konwersacja wyglądała to sami ocenimy zachowania.

Każda kobieta uwielbia być w centrum zainteresowania. Czego od nich oczekujesz na pierwszej randce, że zadadzą egzystencjalne pytania i będą słuchać przez 30 minut wywodu. Randka ma być zabawą, zawsze była i zawsze będzie. Szczególnie pierwsza.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, PatZz napisał:

Że nudny jestem i takie tam

Typowa projekcja.

 

18 minut temu, PatZz napisał:

Ustawiłem się z tymi pannami na randke i w sumie 2 z nich trwały czy ja wiem może 7-10 minut.

Panny oczekiwały tylko adorowania i że ja całą rozmowę będę prowadził..

Myślę, że mało facetów ma jaja żeby po kilku minutach zakończyć spotkanie, także ukłon.

Większość dwoi się i troi, zabawia jak klaun w cyrku, sypie groszem, coby miodu obcej bądź co bądź kobiecie nie brakło.

Efekt mają gorszy niż Ty, portfel lżejszy i co gorsza nie są świadomi dlaczego księżniczka chce się tylko "przyjaźnić" :)

 

Co do takich randek jak opisujesz to mi się przypomina wiersz Juliana Tuwima "Lokomotywa" a w szczególności ten fragment:

"(...) I każdy nie wiem jak się wytężał,
To nie udźwigną, taki to ciężar (...)"

 

PS. Niemały wpływ na taki obrót "randki" może mieć to, że te kobiety poznane były w klubach - młodociane Karyny zachłyśnięte życiem z instagrama.

Polecałbym próbę na kobietach z innego środowiska jeżeli masz możliwości, czas i chęci.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lambert napisał:

No na samym początku sobie sam odpowiedziałeś. Wszystkie są z klubu. Zdywersyfikuj portfolio i wtedy zobaczysz.

No i co w związku z tym? Teraz ma tylko szukać w teatrze i operze? 

W klubach są bardzo różne dziewczyny. Zależy też jaki to klub.

 

Nie rozumiem frustracji autora wątku. To jasne, że na początku Ty wnosisz więcej do rozmowy. Nie mówię 90 do 10, ale nieco bliżej wyśrodkowania. Umiesz uwodzić? Raczej nie, bo po tym co piszesz oczekiwałeś, że to pani będzie się o Ciebie zabijać. Za chwilę popadniecie w jakiś dziwny stan. Albo chcecie poznawać laski i je uwodzić, albo dajcie sobie spokój i wtedy nie piszcie takich rozpaczliwych wiadomości. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pater Belli

Schemat ten sam z każdą spotykam się pod dworcem i biorę do jakiejś knajpy przy czym droga na dojście to z 10-15 minut zależy jakim korkiem, tyle że jedna tylko dotrwała ?

Od razu za rękę i idziemy ja prowadzę standardowa rozmowa jak tam w na uczelni ,bo teraz jest sesja nauka i pierdolenie, o moją tylko jedna się zapytała jak mi tak idzie.

Troszkę zaczałem wspominać imprezę i mówię, że wydawałaś się bardziej weselsza i tym mnie do siebie przyciagnełaś ? to że ona na imprezach jest inna, a normalnie inna.

A druga nic się nie odzywała ?

Potem taka cisza z 2 minuty i patrzę się na nie i się uśmiecham.

Ona wyjebane nic nie zapyta.

To mówię dobra miło było poznać.

Szkoda czasu cześć.

I były bluzgi że ona czas zmarnowała po co się malowała. ?

 

Ostatnią po 40-45 min się rozstałem, ale to nie to nic z tego nie będzie.

 

@Bullitt uwodzić to ja mogę, ale co najwyżej nie wiem psa czy kota ?

U mnie albo się obie strony starają albo elo.

Komu w końcu więcej zależy?

Zrobiłem kilka pierwszych kroków i żadnej korona nie spadnie jak da coś od siebie..

Sorry, ale pieskiem nie będę i czekał aż jaśnie pani coś da od siebie.

Edytowane przez PatZz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób, to wygląda, że dziewczyna oczekuje tylko adorowania? Zwłaszcza w pierwszym pięciu minutach spotkania.

 

Trochę za bardzo nagrzany jesteś, daj im się rozluźnić i bliżej poznać.

 

3 minuty temu, PatZz napisał:

I były bluzgi że ona czas zmarnowała po co się malowała. ?

 

Ona, to chyba zawodowo chodzi na randki. Nie wiem, czy ktoś taki może kochać, po przerobieniu tylu chłopa i po takim spowszednieniu relacji damsko męskich.

Edytowane przez SławomirP
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, PatZz napisał:

 

@Bullitt uwodzić to ja mogę, ale co najwyżej nie wiem psa czy kota ?

U mnie albo się obie strony starają albo elo.

Komu w końcu więcej zależy?

Zrobiłem kilka pierwszych kroków i żadnej korona nie spadnie jak da coś od siebie..

Sorry, ale pieskiem nie będę i czekał aż jaśnie pani coś da od siebie.

Gratuluję podejścia do tematu. Szybko nie zaruchasz. Chyba, że znajdziesz jakąś totalną desperatkę. 

Nie masz pojęcia co to znaczy uwodzić i jak działać. Łatwo Cię zranić kolego i masz za dużo pozorowanej dumy w sobie. Zamiast się rzucać jak chłystek, zacznij działać sposobem. 

  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bullitt napisał:

Gratuluję podejścia do tematu. Szybko nie zaruchasz. Chyba, że znajdziesz jakąś totalną desperatkę. 

Nie masz pojęcia co to znaczy uwodzić i jak działać. Łatwo Cię zranić kolego i masz za dużo pozorowanej dumy w sobie. Zamiast się rzucać jak chłystek, zacznij działać sposobem. 

Spoko, dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bullitt napisał:

No i co w związku z tym? Teraz ma tylko szukać w teatrze i operze? 

W klubach są bardzo różne dziewczyny. Zależy też jaki to klub.

 

Nie rozumiem frustracji autora wątku. To jasne, że na początku Ty wnosisz więcej do rozmowy. Nie mówię 90 do 10, ale nieco bliżej wyśrodkowania. Umiesz uwodzić? Raczej nie, bo po tym co piszesz oczekiwałeś, że to pani będzie się o Ciebie zabijać. Za chwilę popadniecie w jakiś dziwny stan. Albo chcecie poznawać laski i je uwodzić, albo dajcie sobie spokój i wtedy nie piszcie takich rozpaczliwych wiadomości. 

Raczej chodziło mi o to że wszystkie są z jednego klubu, a z treści pierwszej wiadomości wynika nawet, że z jednej imprezy.  Dlatego właśnie zasugerowalem ruszyć tyłek w inne miejsca.

Co do reszty się zgadzam. Dodałabym tylko żeby się wyluzować bardziej, Nie każda poznana laska ma z nami skończyć w łóżku albo przed ołtarzem (nie daj Boże), zluzujcie trochę z tą ostrą selekcją. Jedna pierdoła i od razu się dziewczyna nie nadaje.

Do tego zakończenie spotkania po 10 minutach jest po prostu chamskie. Nie musisz z nią siedzieć nie wiadomo ile ale wypij kawę zjedz ciastko i chwilę pogadaj i ciesz się tym bo to powinno być przyjemne doświadczenie (przynajmniej dla samej kawy i ciastka)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za szybko odpuszczasz, 10 minut to żaden wyznacznik. 

 

Przykład osobowy? 

Jeśli druga strona da mi tylko 10 minut na rozkręcenie się to niczego sensownego się nie dowie. Nie jestem śmiały od pierwszych minut i idąc Twoim tropem byłbym klonem, który nic nie ma do powiedzenia a tak zdecydowanie nie jest na spotkaniach.

 

Za szybko odsiewasz. Jeśli tak szybko odsiewasz to umawianie się na randki nie ma sensu kompletnie. Za chwilę popadniesz w to, że co by się nie działo i tak będziesz podświadomie w głowie miał zakodowane, że jeśli nie będzie latać koło Ciebie jak piesek i merdać ogonem to wypad o ile już tak nie jest. Chyba o to nie chodzi? Bo trafisz na którejś randce na zawodniczkę, która Ci wejdzie w krew jeszcze przed samym spotkaniem, da Ci podobnie jak Ty dałeś tym dziewczynom, 10 minut i nara bo żeś nudny i klon.

 

Wyrozumiałości i chociaż do godziny dociągnij ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhhhhhhhhhhhh @PatZz, jak dobrze to znam, jak dobrze to znam. U mnie ten stan wystąpił kilka lat temu :) 

 

Od tamtej pory jestem totalnym MGTOW. Na samą myśl o wyjściu na randkę zalewa mnie zimny pot.

 

Przechodziłem to i tylko mi się pogorszyło. Kobiety to największa zmuła świata. Kiedyś lubiłem sporo gadać na randkach, że niby ciekawy jestem. Ale zrozumiałem, że one mnie nie słuchają, tylko chłoną emocje, moją pewność siebie, pasję. A tak naprawdę zero kumacji. Takie drobne rzeczy i rozumiesz, że zostają dziwki + samotność. Podziwiam wszystkich, którzy bawią się w ten cyrk dalej. 

 

Ja ci mówię @PatZz. Jesteś świadomym gościem, a to działa tak, że zaczniesz chodzić na randki i dosłownie po 10 sekundach spierdolisz do chaty, bo nie będzie sensu. Otrzymasz dar przewidywania przyszłości. Prawdopodobnie już otrzymałeś, tylko musisz dojrzeć do aktywacji :D 

 

Ciekawe, ciekawe. Przechodziłem przez to samo. Wiem, co czujesz w 100%. U mnie poszło na stronę MGTOW. Nie widzę do tej pory innej możliwości. 

 

Bierność, pasożytnictwo kobiet, ten konsumpcjonizm wylewający się z każdego gestu, spojrzenia, ta pustka rzeczywistości, o matko bosko. Nie, nie, już kończę, bo nie chcę się wkurwiać. Wystarczy mi tego dobrego. Tego miodku już się najadłem wystarczająco. 

  • Like 9
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, PatZz napisał:

 

Ostatnio byłem na 3 randkach dziewczyny poznane w klubie

No chlopie, kobiety do życia szukasz w klubie? To tak jak byś poszedł do burdelu i szukał dziewicy. 

Godzinę temu, PatZz napisał:

Panny oczekiwały tylko adorowania i że ja całą rozmowę będę prowadził..

Po prostu nudziło mnie to i mówię, że wiesz co to nie ma sensu.

No i zaczeły mnie wyzywać ?

Że nudny jestem i takie tam

Z ostatnią dotrwałem do 30 minut i to samo te same teksty te same zachowania.

Atak klonów.

Bo ty panie źle robisz. Napiszę Ci jak ja to rozgrywam. Randka czy tam spotkanie umówione na konkretną godzinę, mój znajomy ma do mnie dzwonić po 30,40 minutach.

Ja już wiem, czy jest sens siedzieć dalej, czy akurat woda mi się leje w domu czy co kolwiek. 

Przepraszam damę i uciekam. Jak jest dobrze, mówię koledze, że oddzwonię później. 

Wilk syty i owca cała. 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Still napisał:

Bo ty panie źle robisz. Napiszę Ci jak ja to rozgrywam. Randka czy tam spotkanie umówione na konkretną godzinę, mój znajomy ma do mnie dzwonić po 30,40 minutach.

 

Oooo i to jest idealne wyjście z sytuacji. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, PatZz napisał:

I były bluzgi że ona czas zmarnowała po co się malowała.

Czyli jednak zadała sobie odrobinę trudu dla Ciebie.

Skomplementowałeś chociaż, że ładnie wygląda?

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo co to za różnica czy w klubie czy na dyskotece czy na festynie czy na tinderze?

Miałem tindera 3 dni i ola Boże korona spadnie jakiejś jak napisze sama cześć.

Z czego mialem kilkanaście par przez te 3 dni.

 

Jeśli dla niektórych ruchanie jest sensem życia to spoko.

Ja tam raczej do każdej wychodzę z perspektywy jakiejś relacji i raczej takiej szukam.

Ruchanie ruchaniem ,ale jak nie będę miał do kogo mordy otworzyć to po co mi takie coś w życiu jeszcze znosić foszki krzywe akcje jakieś?

 

Jestem bardzo rozmowny i wyluzowany w zasadnie ciągle się uśmiecham i jestem szczery.

Także tutaj trochę teorie się nie zgadzają.

 

Może sam fakt, że prawie każda kobiete która miałem w życiu to ona sama mnie wybrała i adorowała i zupełnie mi się teraz nie chcę albo też fakt, że poznałem prawdę na czym to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, PatZz napisał:

@Pater Belli

Schemat ten sam z każdą spotykam się pod dworcem i biorę do jakiejś knajpy przy czym droga na dojście to z 10-15 minut zależy jakim korkiem, tyle że jedna tylko dotrwała ?

Od razu za rękę i idziemy ja prowadzę standardowa rozmowa jak tam w na uczelni ,bo teraz jest sesja nauka i pierdolenie, o moją tylko jedna się zapytała jak mi tak idzie.

Troszkę zaczałem wspominać imprezę i mówię, że wydawałaś się bardziej weselsza i tym mnie do siebie przyciagnełaś ? to że ona na imprezach jest inna, a normalnie inna.

A druga nic się nie odzywała ?

Potem taka cisza z 2 minuty i patrzę się na nie i się uśmiecham.

Ona wyjebane nic nie zapyta.

To mówię dobra miło było poznać.

Szkoda czasu cześć.

I były bluzgi że ona czas zmarnowała po co się malowała. ?

 

No passaran, ani kroku w tył! Na randce tylko 50:50.

 

Mam wrażenie, że niektórzy bracia na Forum mają zabetonowane podejście do randek i wzajemnie się nakręcają w tym przekonaniu. Na zasadzie, że kobieta ma się starać tak samo, jak mężczyzna albo proponować tematy do rozmowy.

 

Nie rozumiem. W trakcie jednej i tej samej randki kobieta potrafi przejść przez kilka modów. Tak samo ja. Do tego każdy może mieć gorszy dzień, ale nie znaczy to, że za chwilę nie będzie w lepszym humorze. Zdarzyło mi się parę razy, że randka trwała 10 minut. Ale nie z takiego powodu.

 

@PatZz próbowałeś więcej luzu i bawienia się procesem? Wiesz, że przekomarzanie się też może być przyjemne?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz i reszta kolegów. Klasyk mówi, że świat nie dzieli się zagranicznych I krajowych, a prosto: na mądrych i głupich.

 

 Z kobietami jest chyba tak, że dzielą się na księżniczki i psychopatki. Wybór należy do Ciebie :)

 

@PatZz a dlaczego na ulicy, w parku, w sklepie, nie zaczepisz jakiejś damy? Tylko Tinder, kluby itp.... 

 

 

 

Edytowane przez Still
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się podepnę pod temat ale z innej strony, czy zdarzyło się wam kiedyś usłyszeć od kobiety: ,,co mi więcej powiesz?"? Trzy razy otrzymałem taki tekst w trakcie luźnej rozmowy od trzech różnych kobiet i to takich 4/10 (dwie same pierwsze do mnie napisały [krótkie znajomości internetowe], a jedna tak powiedziała w gronie 3 innych osób [typowe spotkanie towarzyskie]). Odniosłem wrażenie, że te osoby tylko oczekiwały atencji z mojej strony, że będę skakał wokół nich jak błazen na dworze króla...

 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, mac napisał:

Kobiety to największa zmuła świata. Kiedyś lubiłem sporo gadać na randkach, że niby ciekawy jestem. Ale zrozumiałem, że one mnie nie słuchają, tylko chłoną emocje, moją pewność siebie, pasję. 

Też odkrycie. 

To oczywiste że kobiety chłoną emocje i bezbłędnie wychwytują gesty, mowę ciała, ton głosu.

Czyli nastawienie.

 

Jeśli idziesz z przeświadczeniem że trafisz na pustą karynę, właśnie taka zobaczysz przed sobą, niezależnie czego ona nie zrobi, nie powie.

A starać to ona się nie będzie, widząc że facet przygląda się jej podejrzliwie zamiast prowadzić interakcję.

Ten post plus postawa autora tematu to przykład, jak można sobie samemu zrobić kuku, chłonąc bezrefleksyjnie skrajne idee.

Nie twierdzę że trafiliście na ciekawe kobiety, ale kilka minut to nawet nie próba poznania człowieka. Ale wystarczy, by się ugruntować w swoich przekonaniach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm... widzę że chadem nie jesteś ani zbyt bogatym. Bo mam znajomym w tej i w tej grupie. Wystarczy że zagadają do laski to one same ciągną rozmowę, z obserwacji widać przygryzanie warg, poprawianie włosów czy oczka psa a'la kiedy jesz kiełbasę z dzika. Śmiechy, chichy i etc.

 

No chyba że jesteś z wyglądu jak ja i zarabiasz tylko dwie średnie krajowe to objawy mam identyczne.

 

Po prostu zostałeś zakwalifikowany jako beciak i masz się starać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Słowianin napisał:

Hmmmm... widzę że chadem nie jesteś ani zbyt bogatym. Bo mam znajomym w tej i w tej grupie. Wystarczy że zagadają do laski to one same ciągną rozmowę, z obserwacji widać przygryzanie warg, poprawianie włosów czy oczka psa a'la kiedy jesz kiełbasę z dzika. Śmiechy, chichy i etc.

 

No chyba że jesteś z wyglądu jak ja i zarabiasz tylko dwie średnie krajowe to objawy mam identyczne.

 

Po prostu zostałeś zakwalifikowany jako beciak i masz się starać.

W zasadzie to jestem studentem i nie przelewa się tzn odkładam cały hajs jaki zarobie i go głupio nie wydaję.

 

W sumie jedyne co mam to jako taka urodne gdyby nie ona to pewnie bym nie zaruchał.

 

Też nad tym właśnie myślałem, ale cóż

Chyba lepiej się wezmę za robotę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.