Skocz do zawartości

Muszę rzucić prace i być na utrzymaniu męża przez dziecko


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, deomi napisał:

Pije do takiego jednego użytkownika

To dobrze ze tylko do jednego. Ja tez chodzilem na boki ,ale mojej pani nie brakowalo " mamuta". Dzieci odchowala z moja pomoca i jako kobieta mysle ze sie spelnila. Dbala o siebie ,bo w wieku 45 lat znalazla jeszcze jednego meza. A ty co w swoim zyciu dokonalas tak znaczacego? A co do tematu. To lepiej niech obecne kobiety nie rodza, skoro maja takie problemy jak autorka tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, FioletowoBiała napisał:

Po porodzie mogłabym iść do pracy po kilku tyg ale nie mam z kim zostawic dziecka. Mieszkam wiele km od moich rodziców a rodzinie męża nie zostawie dziecka. Jego ojciec jest alkoholikiem a matka porzuciła go gdy był mały.

 

Współczesna logika. Urodzić dziecko tylko żeby je jak najszybciej gdzieś podrzucić. No już, wracaj, do pracy, awansuj, rób karierę. Po cholerę w ogóle była ta ciąża. Traktujesz jako dopust Boży, coś, co jest kwintesencją życia. 

Cytat

Jedyne wyjście to opiekunka która jak policzyłam w ogole sie nie opłaca.

Tak, tak. Niech każdy robi co innego, niż to co należy do jego obowiązków. Matka do pracy, opiekunka do dziecka. Tylko się potem nie zdziw, jak dziecko będzie miało więcej uczuć do opiekunki niż do Ciebie.

Cytat

 

Do żłobka nie chce oddac dziecka bo czulabym jakbym go porzuciła, poza tym boje sie że cos sie stanie.

No nie, jak oddasz opiekunce to nie porzucisz. Kobieca logika 

Cytat

 

Jedyne wyjście to porzucenie pracy i zajecie sie dzieckiem oraz bycie na utzymaniu męża...

To takie straszne?

Cytat

Wiem że tu takie zachowanie jest negowane ale szczerze co powinnam zrobic w takiej sytuacji????

Takie zachowanie nie jest tu negowane. Pasożytami nazywamy tu kobiety, które wyłudzają szeroko pojęte zasoby od mężczyzny nie dając nic wartościowego w zamian. 

 

Twoja sytuacja jest inna. Masz szansę zrobić coś bardzo wartościowego, czyli właściwie ukształtować młodego człowieka. Powinnaś być z tego dumna. Zamiast tego się wstydzisz, a w gruncie rzeczy racjonalizujesz sobie swoją potrzebę robienia kariery. Niewątpliwie tam jest przyjemniej , można poczuć się ważnym, docenionym, mieć z tego dziengi. A dziecko, wiadomo, głupiutkie. Upokarzająca rola. 

 

Z perspektywy człowieka, który jakąś tam karierę zrobił, jakieś sukcesy zawodowe odnotował, stwierdzam, że największym moim osiągnięciem jest nieprzecenianie roli sukcesu zawodowego w życiu. 

 

Zawsze do rozpuku śmieszyły mnie korporacyjne opowieści o misji i wizji firmy. 

 

Piosenki na cześć firmy. 

 

Bycie dobrym, sumiennym pracownikiem.

 

Opowieści dziwnej treści. Mają na celu tylko i wyłącznie zwiększenie wydajności debila, na którym kto inny, leżący do góry brzuchem, zarobi. 

 

Debil też zarobi, żeby nie było. Ale jest różnica między debilem, który po prostu zarabia, a debilem, który wierzy w te wszystkie opowieści.

 

Lubię swoją pracę. Mimo wszystko, gdybym mógł nic nie robić i dostawać za to kasę, zostałbym w domu. 

 

Bo, gdy pominąć kwestię kasy, wolę się wylegiwać niż zachrzaniać na pożytek korporacji lub swój własny.

 

 

Ty masz właśnie szansę na coś takiego. Zostać w domu, wychować dziecko. 

 

WSTYDZISZ się tego. 

 

Zamiast się cieszyć.

 

 

W więziennej nomenklaturze to się chyba nazywa przecwelenie.  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to co piszesz to sorry, ale jakieś wymysły. :)

Tak jak już zostało napisane powyżej - żaden myślący facet nie uzna Cie za pasożyta, jeśli będziesz sumiennie zajmować się domem i opieką nad dzieckiem, co będzie Twoją powinnością. 

10 godzin temu, FioletowoBiała napisał:

Jeśli pracuję to zarabiam kilka tyś

 

10 godzin temu, FioletowoBiała napisał:

Jedyne wyjście to opiekunka która jak policzyłam w ogole sie nie opłaca.

Hmm aż zaczęłam się zastanawiać czy nie rzucić studiów, skoro nagle opiekunki w Polsce tak dobrze zarabiają, :D i nie opłaca Ci  się jej zatrudniać przy jak piszesz Twoich dobrych kilkutysięcznych  zarobkach. :D

Tym bardziej, że jak pisałeś:

8 godzin temu, FioletowoBiała napisał:

Najgorsze że do pracy mogę już nie wrócic bo bede miala takie zaległosci

 

10 godzin temu, FioletowoBiała napisał:

Do żłobka nie chce oddac dziecka bo czulabym jakbym go porzuciła, poza tym boje sie że cos sie stanie.

Ja bym się bardziej obawiała zostawić dziecko z jedną, nieznaną mi osobą, ale to tylko moje zdanie.

Ale też nie oddałabym kilkomiesięcznego dziecka do żłobka czy pod opiekę obcej osoby (co to za różnica?), z troski o jego psychikę i rozwój. :)

Wiec jeśli nie oddasz dziecka to po co ten temat? 

Przychylam sie do postu @Jaśnie Wielmożny -  TROLLUJESZ. :)

I widać to bardzo po m.in takich tekstach:

9 godzin temu, FioletowoBiała napisał:

Sami tu piszecie że takie kobiety to pasożyty a ja co mam zrobic? 

Ale  jak widzisz chyba coś się nie udało, bo nie zauważyłam takich komentarzy od Panów z forum, wręcz przeciwnie. ;)

8 godzin temu, FioletowoBiała napisał:

I cycki też w domu mu zostawie?

9 godzin temu, smalczas napisał:

Takie rzeczy możesz pisać tylko mężczyznom, :Dmają prawo nie wiedzieć, ale mamy XXI wiek

i jest coś  takiego jak wygodny laktator elektryczny ;)(do odciągania pokarmu -wtf, aż nie wierze, że o tym pisze :unsure::lol:).

 

Także Twoje piersi nie są do niczego potrzebne, ;) tylko pokarm, który można dość długo dla dziecka przechowywać, jeśli chcesz karmić swoim mlekiem (moja kuzynka tak robiła).

Nie wierze, że o tym nie wiedziałaś, ale podsyłam przykładowy artykuł https://mamaginekolog.pl/odciaganie-i-przechowywanie-pokarmu-kobiecego/

także jeden punkt możesz sobie skreślić, :D choć dalej jestem zdania że ten temat to prowokacja. ;)

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, FioletowoBiała napisał:

Sami tu piszecie że takie kobiety to pasożyty a ja co mam zrobic?

Wychowanie dziecka to nie pasożytnictwo, tylko normalny podział ról @FioletowoBiała ;) 

Jeżeli mąż jest w stanie Was utrzymać, to w czym problem? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, deomi napisał:

Tak więc pamiętajcie dziewczynki, warto o faceta dbać, i go odciążać, żeby po kilkunastach latach małżeństwa był on na tyle zadbany żeby go jakaś inna zechciała i żeby mógł w spokoju sobie jeszcze co nie co por*chać :) Wspierajcie facetów, odwdzieczą się Wam, nie byle jaką, bo śliczną i młodszą kochanką :D 

Jeśli wybieracie takich facetów to cóż, a dobrze wiemy w jakich facetach Panie się lubują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.