Skocz do zawartości

Różnice "pokoleniowe" na forum i partnerki na LTR


Rekomendowane odpowiedzi

Zauważyłem na tym FORUMIE dwa przeciwstawne obozy samców, jedni to obyci, nadziani, doświadczeni i dojrzali Ruchacze a drudzy to pretendenci do takowych - młodzi, niedoświadczeni i na dorobku ale jedno łączy ich wszystkich KOBIETY a właściwie ich RUCHANIE, o ile rozumiem młodzików wychowanych na pornolach i waleniu konia, którzy niczym mitologiczni Argonauci poszukują złotego runa w postaci identycznego ruchania co w swoich ulubionych pornusach, o tyle mniej rozumiem Ruchaczy Seniorów, którzy już chyba w końcu mieli okazję zauważyć, że kobiety są zwyczajnie na dłuższą metę nudne a seks jest przereklamowany i fajnie wygląda jedynie w pornusach a mimo to egzaltują sie niczym nastoletnie uczennice prowincjonalnego LO coraz to nowymi znajomościami kobiet. I tak wszystko sprowadza sie do ruchania, jakikolwiek dłuższy związek z kobietą to zwyczajnie przykry obowiązek, moim zadnie szkoda na to czasu i energii, jesli ktoś chce sobie poruchać to może skorzystać  z usług dziwek albo innych cichodajek, których jest przeogromny wybór. Rozumiem tych, którzy zwyczajnie lubią randkować, albo zdobywać kobiety - taka gonitwa za króliczkiem, takie hobby. Dla mnie kobiety tworzą inny równoległy świat, który mnie w ogóle nie pociąga, ze współczesnymi kobietami nie mam w sumie nawet o czym pogadać, jak mówił inżynier Mamoń "nuda, nuda, nic się nie dzieje"

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 35+ ostatnio po jakimś czasie założyłem profil na portalu rozmowy z kobietami wyglądają jak wywiad gospodarczy, dochodziło nawet do tego że w rozmowie laska sprawdzała działki ile kosztują bo wspomniałem że jadę do siebie na działkę i nawet się z tym nie kryła. Dla mnie rozmowa która się koncentruje na tym co mam od razu eliminuje dupę chyba że jest ładna to na raz może być. Te ich jakieś testy nie byłem z nią umówiony a ze znajomymi a ta mówi ze pomnie przyjedzie oczywiście powiedziałem że nie bo umówiłem się i się spotkałem z kumplami na flaszkę nie będę po 30 min wychodził i mówił że laska po mnie przyjedzie jak to w ogóle by wyglądało brak szacunku do ludzi z którymi się umawiasz one chyba naprawdę myślą że są wyjątkowe tylko że ja mam na to wyjebane nie ta to inna.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Ace of Spades napisał:

kobiety są zwyczajnie na dłuższą metę nudne a seks jest przereklamowany

 

27 minut temu, Ace of Spades napisał:

dłuższy związek z kobietą to zwyczajnie przykry obowiązek

Nie miałem jeszcze okazji doświadczyć, choć po tym co przeczytałem, przeczuwam że to prawda. 
Chyba tylko to niedoświadczenie 'normalnego' związku mnie powstrzymuje przed pójściem na dziwki. Idea tego, że jest alternatywa do zwykłych związków, pojawiła się może rok temu, a przez 19 miałem zakodowane inaczej. Moi rodzice są ze sobą od czasów liceum, i też chciałem podobnie. 

 

8 minut temu, twardoglowy napisał:

Szukanie w drugim człowieku wsparcia, przytulania, spijania sobie z dzióbków to koszmar, to jest właśnie to, co powoduje największą frustrację mężczyzn tutaj.

Bardzo możliwe

 

9 minut temu, twardoglowy napisał:

to nie jest Twoje alter ego, ani Twoja bratnia dusza

Ja szukałem bratniej duszy właśnie, RAZ nawet myślałem, że znalazłem oj jak bardzo się myliłem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karhu

Wbrew pozorom to dobra rada w jakimś sensie, bo kobieta z niską samooceną oraz taka wie, że ma mizerne opcje to zostanie i teoretycznie powinna dbać.

 

@Tomko @Yolo

Dlaczego uważacie, że jestem betonem, w którym miejscu dokładnie? Jeśli byście byli tak mili to proszę napiszcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Dlatego, że krążysz wokół statusu, dobrej fury i zasobów. Nigdzie nie napisałem, że status nie ma znaczenia oraz, że to nie pomaga - pomaga dużo. Ale to tylko składowa a według ciebie to jest główny powód dlaczego ktoś jest atrakcyjny dla kobiet co jest bzdurą. Uśmiechnąłem się do dziewczyn w knajpie, gadka szmatka w ofajdanym polo i życzliwość w moją stronę - po to żeby udowodnić, że nie trzeba wyglądać jak milion dolców, żeby mieć interakcje z dziewczyną a ty, że "no muszą się uśmiechać bo taka praca, bo to, bo sro". No chłopie, proszę cię... Za chwilę pytanie "co z tej interakcji wynika". Nic nie wynika - nie z każdą laską, która mi wydaje napój w McDonaldzie będę tworzył zaraz LTR.

Podajesz jakiś filmik z blacharami dla przykładu. I co z tego - na każdą tezę można znaleźć filmik na yt, który to udowadnia. Wiesz ile podejść kolesie robią z takimi prankami? Dziesiątki. To tak jakbym na podstawie serii "matura to bzdura" stwierdził, że młodzież dzisiaj to kompletni kretyni i nie wiedzą ile kątów ma trójkąt. Zawsze się znajdzie debil wśród ankietowanych tak samo jak zawsze się znajdzie tania blachara. Zapodałeś filmik z dwoma blacharami na poparcie swojej tezy - jedna laska wypina dupę i "ćwiczy" przed domem (nie no zero atencji) a druga w bikini opiera się o samochody na ulicy. No ciche myszki i mole książkowe. No kurwa chłopie...

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

Właściwie dostałeś odpowiedź powyżej.

Mógłbym dołożyć swoje trzy grosze, ale po pierwsze; podejrzewam że nie weźmiesz na klatę a będziesz drążył,

a po drugie; napisałem Ci niedawno co myślę o Twojej postawie.

Skwitowałeś; 'daj mi spokój'. 

 

Pewnych rzeczy nie powinno się pisać na ogólnym, mogłoby to być dla Ciebie podwójnie dotkliwe i zamiast dać Ci do myślenia, nastawiłoby Cię w kontrze.

Poza tym, temat nie jest o Tobie. Jeśli chcesz usłyszeć opinię innych o sobie, otwórz nowy temat jak zrobiła Deomi, albo poproś na pv. Z tym pierwszym uważaj, może być ciężko. 

Weź przykład z @PatZz, który z krytyki wyciągnął coś z pożytkiem dla siebie i przemyśl co zostało tu napisane.

 

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

 

@karhu

Wbrew pozorom to dobra rada w jakimś sensie, bo kobieta z niską samooceną oraz taka wie, że ma mizerne opcje to zostanie i teoretycznie powinna dbać.

 

Kobieta z niską samooceną zatruje Ci życie i zamiast być partnerką, będzie kulą u nogi. 

 

Świetnie nadaje się cytat;

 

"[...] - Tak czy inaczej nie zamierzam się z nikim wiązać, dodałem.

A jeśli już, będzie to uczciwa dziewczyna. Nie za mądra, nie za piękna. Żeby dobrze gotowała, czysto sprzątała i chętnie dawała. Właśnie tak! Roześmiałem się do własnych myśli.

- A dlaczego nie ma być mądra i piękna? Zainteresował się Toffler.

- Żeby jej pilnować na każdym kroku? Żeby gachów odganiać? 

- Widzę więc, Mordimerze, że należysz do ludzi którzy wolą mieć całą porcję łajna od połowy udziałów w torcie? Zauważył inkwizytor z Hezu ze złośliwym uśmiechem.

Poczułem, że policzki mi płoną, [...]"

 

Jacek Piekara

"Ja, inkwizytor. Dwie wieże"

 

Pod rozwagę wszystkim szukającym szarej, cichej myszki z obniżoną samooceną. Dziewicy.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie odpisałem litanię ale mi zniknęła treść... ehhh...

 

Napiszę w skrócie:

 

Tomko ale ja się zgadzam, że to nie wszystko ale rozwiązuje wiele problemów pokazanie babce swoich zasobów. Pokazanie jej swoich zasobów to w zasadzie wyścielenie jej leża do tego by mogła w spokoju sobie urodzić.

Miłość kobiet względem nas jest mocno warunkowana i w zasadzie tylko to chciałem napisać bo chyba nie chcemy przekazać innym forumowiczom, że jest inaczej bo jeśli tak to musimy uznać, że Pani Kalisz zakochała się w Panu Kaliszu za jego opowieści i promienny uśmiech (chociaż może tak jest, co ja tam wiem):

b0f246d6611390a2ac0a2b539400f69a03791df0

 

50 minut temu, Tomko napisał:

Zapodałeś filmik z dwoma blacharami na poparcie swojej tezy - jedna laska wypina dupę i "ćwiczy" przed domem (nie no zero atencji) a druga w bikini opiera się o samochody na ulicy. No ciche myszki i mole książkowe. No kurwa chłopie...

Czym się różni kobieta ćwicząca na chodniku od kobiety upubliczniającej swoje zdjęcia w skąpej bieliźnie na portalach lub pokazująca swoją twarz i większy kawałek zderzaków? Jeśli uznamy, że niczym to niestety ale w dzisiejszych czasach większość kobiet to blachary, używając Twojej nomenklatury. 

 

13 minut temu, Yolo napisał:

Mógłbym dołożyć swoje trzy grosze, ale po pierwsze; podejrzewam że nie weźmiesz na klatę a będziesz drążył,

 

Jeśli będzie to celna uwaga to wierz mi przemyślę to.

13 minut temu, Yolo napisał:

a po drugie; napisałem Ci niedawno co myślę o Twojej postawie.

 Skwitowałeś; 'daj mi spokój'. 

Nie pamiętam co to było ale widocznie miałem swoje powody.

14 minut temu, Yolo napisał:

Pewnych rzeczy nie powinno się pisać na ogólnym, mogłoby to być dla Ciebie podwójnie dotkliwe i zamiast dać Ci do myślenia, nastawiłoby Cię w kontrze.

 

Nie wiem czy zauważyłeś ale to nie ja jestem agresywny i w kontrze jak już to ja jestem atakowany i spokojnie sobie odpowiadam oprócz jednej wstawki z IQ, bo ile razy można w tym samym wątku to samo tłumaczyć ale pod innymi kątami. Tylko tyle.

A tak w ogóle to nie musisz się krepować, nie jestem z waty. Mi możesz pisać co tam chcesz ale jak widzę chłopaków z problemami, którzy dostają chamskie odzywki to wtedy włącza się we mnie tryb obrońcy uciśnionych ;) 

16 minut temu, Yolo napisał:

Jeśli chcesz usłyszeć opinię innych o sobie, otwórz nowy temat jak zrobiła Deomi, albo poproś na pv. Z tym pierwszym uważaj, może być ciężko. 

Z jednego tematu zrobił się kiedyś temat o mnie ale nie chcę do tego wracać, z pewnych powodów, które już postawię dla siebie i nie nie o mnie tu chodzi, wbrew pozorom ;) 

18 minut temu, Yolo napisał:

Weź przykład z @PatZz, który z krytyki wyciągnął coś z pożytkiem dla siebie i przemyśl co zostało tu napisane.

 

Póki co nic nie wyciągnąłem szczerze mówiąc bo nie zauważyłem by było coś treściwego przekazane. 

 

19 minut temu, Yolo napisał:

Weź przykład z @PatZz, który z krytyki wyciągnął coś z pożytkiem dla siebie i przemyśl co zostało tu napisane.

 

A właściwie czekaj jedno wyciągnąłem, że ludzie mają swoje wizje i się ich trzymają nie dopuszczając tego co widzą lub ich filter w umyśle sam odrzuca pewne sprawy "jako irracjonalne".

Tyle.

 

Pozdrawiam.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

 

Powiem Ci, że hajs czy tam wygląd jest cholernie ważny, ale zadaj sobie pytanie czy Ty chcesz sobie całe życie wmawiać że kasa to twoja wartość?

 

Mnie też wkurwienie bierze na samą myśl o tym, że moja kobieta która mi mowiła jak bardzo mnie kocha pojawił się bogatszy i tyle ją widzieli.

Ale czy chcesz żeby tacy ludzie z Tobą byli.

 

Ruchanie, ruchaniem ja na przykład chcę zbudować normalna relację bez toksyn się trochę wkurwiłem , a otrzymałem zupełnie co innego, że zlałem laski po 10 minutach cóż może za szybko czasem jak coś mnie wkurwi to od razu reaguje i elo.

Ja podjałem tą decyzje i nie zrzucam winny na co kolwiek po prostu chciałem zobaczyć czy serio już im się wszystkim w głowach poprzewracało czy jak.

Kilka odpowiedzi dało do myślenia, ale nie zamykaj się w swojej scianie.

Też mógłbym pisać , że lekko w życiu nie miałem, ale po co co to zmieni?

 

Masz wiedzę jak działają baby a to i tak 95% więcej niż przecietny kowalki wykorzystaj to.

 

Mnie po prostu ta wiedza znudziła, że faktycznie wszystko to co tu pisze jest tak na prawdę.

 

Myślisz, że jak się odezwiesz do laski to Ci coś zrobi? Nie odezwie się to chuj z nią następna tyle tego jest.

 

A jeśli Ci zależy na stałym ltr to hajs jest potrzbny to najwyzsza pora zacząć Zarabiać pieniądze za 2-3 lata spróbować.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Tomko said:

Nigdzie nie napisałem, że status nie ma znaczenia oraz, że to nie pomaga - pomaga dużo. Ale to tylko składowa a według ciebie to jest główny powód dlaczego ktoś jest atrakcyjny dla kobiet co jest bzdurą.

Zgadzam się z powyższą opinią  @Tomko - w ostatnich latach znacząco podniosłem swój status i stan posiadania jednak nie wpłynęło to zauważalnie na moje relacje z kobietami. Efekt "wow" zapewnie pojawia się gdy jesteś w stanie podjechać nowym porsche i/lub masz w posiadaniu parę nieruchomości, super biznses itd.

 

Za to  istotnie moja sytuacja się zmieniła gdy po kilku latach na siłowni wyrobiłem przyzwoitą sylwetkę.  Morda się nie zmieniła w międzyczasie ?

 

Na koniec dodałbym jeszcze jedną myśl:

* Postrzeganie naszej atrakcyjności, czyli SMV jest względne i w dużej mierze zależy od miejsca zamieszkania i proporcji kobiet/mężczyzn w zbliżonym wieku. Mieszkałem przez jakiś czas za odrą w miejście w którym  ulokowane były 2 duże uniwersytety z znaczącą przewagą liczebną kobiet - od razu miałem wrażenie, że randkowanie/umawianie się z kobietami przychodziły mi łatwiej, niż w innym miejscu będącym dużym zaglębiem firm IT ( = przewaga dobrze zarabiających meżczyzn)

Edytowane przez somsiad
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@somsiad Oczywiscie. Jesli mowimy tu o duzym dysonansie statusu to jasne, ze majtki robia sie mokre. Ale jesli ktos zarabia 3k na reke a ktos inny zarabia 5k na reke to sa to malo znaczace roznice przy poznawaniu kobiety. Do LTR oczywiscie, ze panna bedzie to brac pod uwage. A jak pada pytanie o zarobki na pierwszej randce to red-pill mozna zapodac, zbywac teksty itp. Mnie moja ostatnia - mloda dziewczyna 23lata - nie pytala ani razu o pieniadze. Widziala tylko, ze karty uzywam jak wykalaczki do zebow. Czy to sprawilo, ze byla bardziej mokra? Mozliwe. Nigdy nie twierdzilem inaczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat się fajnie rozwinął, a ja dodam od siebie kilka uwag. Po pierwsze są faceci przystojni i bogaci albo sławni i to na pewno pomaga. Ja nie twierdzę, że jest inaczej. Przystojny mężczyzna się uśmiechnie, rzuci średnim żartem i kobieta reaguje w pozytywny sposób. Mniej przystojny zrobi to samo i możliwe, że reakcja kobiety będzie inna. Jedynie zastanawiam się do czego ta dyskusja zmierza, bo według mnie jak ktoś nie jest przystojny albo nie jest bogaty, nie posiada wysokiego statusu, to ma dwie opcje. Albo to zaakceptuje i nic z tym nie zrobi. Albo coś z tym zrobi- spojrzy w lustro, szczerze odpowie sobie, co jest do zmiany w ubiorze, w kwestii poprawy sylwetki, ale to tylko zewnętrzne rzeczy. Ktoś powie, że robienie tego pod kobiety nie ma sensu- ok, nie ma sensu, ale zrobienie tego dla samego siebie już ma sens. Wiele osób nie jest tak brzydkich jak im się wydaje, ale skoro sami sobie wmawiają, że są brzydcy to kompleksy są wymalowane na twarzy. Praca nad przekonaniami, nad pewnością siebie, nad poczuciem własnej wartości. Tylko już nie wracajmy w kółko do tego, że i tak naturalnie przystojni skoszą całe zboże, bo ile można. 

 

Co do kwestii przedziału wieku 18-25 lat to jest zbyt duży przedział. 18 lat to ma dziewczyna w drugiej klasie liceum, a 25 letnia kobieta jest już kilka lat w życiu zawodowym, ewentualnie rok po studiach. 25 letnia dziewczyna już myśli inaczej niż 18 letnia dziewczyna, ma inne priorytety i nastawienie. Są wartościowi mężczyźni, są mniej wartościowi mężczyźni. Są wartościowe kobiety i są takie, które prezentują trochę mniej. Na pewno ja osobiście znam dziewczyny 23-25 letnie, które są ładne, pracowite, dobrze się spędza z nimi czas, mają zainteresowania i niejednokrotnie lepiej się z nimi rozmawia niż z mężczyznami.

 

Według mnie jest na forum mnóstwo teorii na temat SMV, zasobów, statusu i tym podobne. Ok, jest to wartościowa wiedza, ale teoria teorią, a w życiu znam pary szczęśliwe, w których facet wcale dużo lepiej nie zarabia, wcale nie ma SMV dwa oczka wyżej od kobiety, a mimo to tworzą udane pary. Uważam, że wiele relacji dobrze zapowiadających się psują mężczyźni przez brak zaangażowania, brak obycia, pewności siebie, sami nie wiedzą do końca czego chcą, nie podejmują inicjatywy, a później narzekają.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Uważam, że wiele relacji dobrze zapowiadających się psują mężczyźni

Kobiety tez.

 

13 minut temu, ciekawyswiata napisał:

brak zaangażowania,

Co masz na mysli? Prezenty,wakacje itd.?

 

14 minut temu, ciekawyswiata napisał:

brak obycia

Kto ich ma tego nauczyc?

 

15 minut temu, ciekawyswiata napisał:

pewności siebie

J.W. ale do poprawienia.

 

16 minut temu, ciekawyswiata napisał:

sami nie wiedzą do końca czego chcą,

Brak pewnosci siebie.

 

17 minut temu, ciekawyswiata napisał:

nie podejmują inicjatywy

j.w.

 

17 minut temu, ciekawyswiata napisał:

a później narzekają.

Narzekajacy mezczyzni, chyba chlopcy. Kto sie chce zadawac z kims kto narzeka. I jesli sie tego nie zmieni,a jest mozliwe,to kolo sie zamyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej obserwacji pomijając te całe statusy, finanse i wygląd to mężczyzn gubi właśnie brak pewności siebie (jak wspomniano wyżej), brak celów, brak własnego zdania, brak dystansu do siebie i ciągłe narzekanie zamiast działania. Jak takie rzeczy się przećwiczy to można być dumnym z siebie. Nawet dla samego siebie, niekoniecznie dla kobiet.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

zakochała się w Panu Kaliszu za jego opowieści i promienny uśmiech

Pan Kalisz to po prostu wysokiej klasy sportowiec, ot i cała historyja. Nikt mi nie powie, że w tej akcji nie było emocji ?

 

 

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok wątek widzę poszedł w zupełnie innym kierunku..

 

Powiem tak starsi bracia (wiekowo) doradzają coś co wydaje się może i zbyt trudne - sprzeczne z wiedzą młodszych naładowanych Redpillem.

 

Ja dodam od siebie coś takiego:

 

Jeżeli robisz coś 1, 10, 100 i za każdym razem masz dokładnie taki sam rezultat... to zamiast zacząć zamykać się w sobie i obwiniać Świat 9 innych (tutaj kobiety), może jednak trzeba przystopować wyluzować i zmienić taktykę?

 

Inaczej nigdy tych rezultatów nie będzie.

Wygrasz w totka a nie będziesz miał pewności siebie i gadanego to i tak wyrywać będziesz blachary, które będą chciały Cię wydymać z kasy - wartościowe kobiety i tak odpalą Cię.

 

Liczenie, że laski same z siebie zagadają dziekolwiek i obrażanie się, że tego nie robią jest dziecinne. 

 

Powodzenia dla wszystkich no i więcej luzu. Świat jest piękny :) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Tomko napisał:

A tak na serio to o to chodzi - jest sygnał zainteresowania - podbijasz. 

Ja myślę, że to jest przyczyną nieporozumień w tym temacie. Po prostu jedni tych sygnałów dostają dużo, inni czasem, a jeszcze inni prawie wcale. Jest grupa facetów, którzy uśmiechną się, zagadają i wywiąże się fajna rozmowa, a może i znajomość, a są tacy faceci, którzy zrobią to samo i nic z tego nie będzie. I to jest spór pomiędzy jednymi, a drugimi i rady tych pierwszych się w ogóle nie sprawdzą. Gadka, pewność siebie i uśmiech? Takie porady to mi koledzy w liceum sprzedawali i o ironio sami takich cech nie wykazywali, a laska to ich sama wyrwała, a nie odwrotnie. Nie powiem, że jest to bez znaczenia, ale to forum między innymi odsłania, że dla kobiet liczy się coś więcej - wygląd i status. I te chociaż faktycznie są udowodnione, że mają znaczenie. Jak się ma sygnały zainteresowania to faktycznie interakcja z kobietą jest miła i przyjemna. Ja takie zgarniam może raz na rok (takie nawiązanie do @PatZz, że uśmiechów od kobiet wcale można nie zgarniać). Gdyby było chociaż raz na miesiąc to byłbym zadowolony i bym nie narzekał. To i tak nie jest tragedia, bo chociaż średnio raz do roku sobie coś podziałam, jednak znam ludzi, którzy są na tyle szpetni, że zamiast obojętności spotykają się z obrzydzeniem ze strony kobiet. I jak słyszę jak kobiety cisną sobie z nich bekę i jak się negatywnie o nich wyrażają to naprawdę mi ich szkoda, bo niedługo stuknie im 3 z przodu, a nagą kobietę to widzieli pewnie tylko na pornolu. I dla takich ludzi zasoby i status to często jedyna nadzieja. Bo skoro przez ostatnie 10 lat było chujowo to dlaczego mają myśleć, że coś się magicznie zmieni? Bo polepszą gadkę i zaczną zagadywać na przystanku? Ja nie ukrywam, sam będę liczył na zasoby, kobiet nie było w liceum, nie było ich na pierwszych latach studiów i nie ma ich na ostatnich. I gdybym siedział na dupie i grał w gry to jeszcze mógłbym stwierdzić - sam jesteś sobie winny. Jednak tak nie było.

 

Ktoś pisał, że te ładne dziewczyny są z przeciętnymi chłopakami. A ja powiem, że nie wiadomo tak naprawdę jaki jest między nimi układ. Mnie też można było spotkać przez jakiś czas z dziewczyną pod rękę. Tylko co z tego, skoro nie byłem ani trochę zadowolony z jakości tych relacji i za długo one nie potrwały. Odkąd mieszkam w akademiku zobaczyłem dużo nt. jakości związków. Wielu facetów ma bzykanie może raz w miesiącu.  Wielu z nich chętnie, by zmieniło dziewczynę, ale nie ma innych chętnych. Więc sądzą, że lepiej siedzieć w takim związku niż być samemu. Jeden kolega rozstał się z dziewczyną, bo myślał, że sobie znajdzie inną. Po kilku miesiącach intensywnego imprezowania i szukania w końcu... wrócił do tamtej, bo widział, że rynek wcale łatwy nie jest. Inny jak go panna rzuciła to potrzebował 1,5 roku naprawdę intensywnego szukania zanim znalazł kolejną. Czasem ktoś ma po prostu szczęście, że kogoś znalazł, a jak się rozstaną to nagle się okazuje, że tak samemu to ciężko coś ogarnąć.

 

Dodatkowym problemem jest nierówność potrzeb seksualnych. Jak patrzę po facetach to większość odczuwa potrzebę seksu oraz związku i gdyby się nadarzyła okazja to chętnie by skorzystali. Natomiast jest sporo kobiet, które mają jakichś orbiterów, ale w żadnej relacji (jawnej) nie były od lat. Mają po prostu tak niskie potrzeby w tym zakresie albo tak wysokie wymagania, że wolą pozostawać same. I niby jest stosunek 50/50 (chociaż tak naprawdę facetów jest nieco więcej), ale jest zaburzony przez fakt, że więcej facetów chciałoby wejść w relację z kobietą niż odwrotnie. Jest to jeden z powodów dlaczego kobiety mają tyle atencji i orbiterów, a faceci są coraz bardziej sfrustrowani. Ten problem jest dodatkowo pogłębiony przez to co napisałem akapit wyżej (faceci zajmujący kobiety pomimo, że związek kuleje) oraz że przystojniacy przerabiają kobiety w większych ilościach. Jakby się przyjrzeć to w dużej mierze facetów można podzielić na:

1. Faceci, którzy nigdy nie mieli kobiety

2. Faceci, którzy mieli 1-3 kobiety, bo akurat im się trafiło (większość)

3. Faceci, którzy mieli kobiety w ilościach dwucyfrowych i tylko wymieniają je w związkach albo mają ONSy

 

Tak naprawdę większość facetów walczy o tę 2. kategorię, żeby trafić na jakąś w miarę normalną kobietę do związku i później małżeństwa. Większość nigdy nie będzie ruchaczami i nie będzie miała przebiegu dwucyfrowego, choćby nie wiem jak się starała. Co więcej, większość wcale nie znajdzie tej kobiety, tylko to ona ich znajdzie.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Nie uważam Ciebie za betona. A potwierdzę to co piszesz. Sam mam 24 lata i widzę jak dziewczyny się prezentują, te młodsze ode mnie. :)

Zresztą czego wymagać, za przeproszeniem od mężczyzn 35+? Mam częsty kontakt z ludźmi, od małego jestem obserwatorem i to dość uważnym.

Więc sukces zawsze przyciągał kobiety, tylko tyle, że kiedyś wystarczyła stara honda za 2000zł, dziś wymagania kobiet poszybowały w górę. Nie wypowiadam się o dziewczynach od siebie starszych, tylko o tych młodszych. Mam w pracy kilku młodszych kolegów i słyszę jak i widzę podejście ich dziewczyn, jak i koleżanek tych dam. I czasem pojawię się w miejscach, gdzie jest dużo kobiet. Ostatnio bardzo rzadko, przez brak czasu.

 

Pisałem już wcześniej, że relacje popsuły się przed wszędobylską technologią, dzięki właśnie systemowi, który ten syf tworzy.

Sukces=status. A wszystko jest to podsycane promowaniem hedonizmu i chęcią pokazania się. Przecież takiej lasce, co ma x "folowersów" na instagramie, podbija jej ego w kosmos. Jak pełna globalizacja. Sam korzystam z technologii, ale robię to mądrze, portale społecznościowe mogą dla mnie nie istnieć.

Tylko obserwując w jakim zastraszającym tempie to się rozwija, jestem pewien, że co roku będzie tylko gorzej. :) Lepiej na pewno nie będzie. 

Dzisiaj dzieciak, który ledwo umie mówić dostaje od rodziców smartfona i wy starsze pokolenie myślicie, że będzie lepiej? Jak mózg bombardowany jest cały czas treściami, czy rzeczami, które są pod ręką nie musi się wysilać, a kiedyś żeby coś zdobyć trzeba było sie chodź trochę postarać? Mowa np. o prostych relacjach międzyludzkich.

Zatrzymaliście się w latach 2000 i myślicie, że to trwa cały czas.

Nie pisze bzdur, nie zmyślam, bo sam ciągle się o tym przekonuje i to nie z forum, a z życia. Zjebaliście młodszych, odwracacie kota ogonem, jak ktoś pisze, coś co jest na rzeczy i wiele młodych użytkowników to potwierdza, to wyzywacie go od betonów. Przecież każdy kto się rejestruje, ma jakieś złe doświadczenia z kobietami. Z powietrza to się bierze? I jak to jest, że co chwila ktoś z forum wspomina, że widzi jak pańcia niszczy mężczyznę, który dla niej jest tylko bankomatem.

A oni wyjeżdżają, że status się nie liczy. W dzisiejszych czasach się liczy i to bardzo. Jest 2019 rok, nie lata łosiemdziesiąte. Nie zauważyliście, ze z roku na rok, jest gorzej?

Jeżeli by było tak jak wy piszecie, to na forum nie było by tylu przykrych tematów. Nie powstałby RedPill czy mgtow.

Bardzo mnie denerwuje wypowiadanie się starszych mężczyzn tutaj, jakby chcieli zakłamać rzeczywistość. Jakby chcieli się bronić, przed tą bolesną prawdą.

Idąc ulicą dzieciaki pobierane w drogie markowe ciuchy, na komunie, już nie wystarczy zegarek, tylko quad czy coś innego drogiego. 

Jak byście zapomnieli o hipergamii i o mniejszych prawach mężczyzn.

Sam dobrze pamiętam, jak jeszcze byłem w trochę późniejszej podstawówce, gimnazuj to związki inaczej wyglądały, ogólnie były całkowicie inne relacje.

 

Obecnie różnice pokoleniowe stanowią olbrzymią przepaść. Na każdej płaszczyźnie życia. :)

 

Ja rozpieprzyłem sobie całkowicie ośrodek dopaminowy w mózgu, przez pornografię, która jest wszędobylska. Od zawsze się dziwiłem, dlaczego z roku na rok coraz gorzej mi idzie. Ale jak to działa, a raczej jak działa układ nagrody i co robi z nim porno, to można samemu sobie poszukać na google. Temat nie o tym, ale chce później do czegoś nawiązać tutaj.

 

Więc zapytam się was. Po co wam tak naprawdę kobieta?

 

Ja przez kilka ostatnich dni, ciągle się zastanawiałem i szukałem odpowiedzi. A kto szuka ten znajdzie.

Jeżeli chodzi o mnie, to kiedy szukałem dokładnych informacji jak działa uzależnienie od porno, to wszystko odbywa się w układzie nagrody w mózgu człowieka. Każda przyjemność i działanie uwalania dopaminę. Tylko jedne robią to w małych ilość inne w większych.

Jak wiadomo, orgazm wyzwala jej najwięcej. Dlaczego? Chyba każdy tutaj wie, żeby przedłużyć gatunek.

Co więcej powtarzając jedną czynność, co dziennie jak. wlanie konia, mózg cały czas myśli, że spełniałem cały czas mój idiotyczny i prymitywny ze wszystkich instynktów, jakim jest przedłużenie gatunku. Jeżeli przestanę to robić, mózg oprócz objawów odstawienie, bo pewnym czasie receptory dopaminowe, czy jakoś tak, zaczynają nie przyjmować tak dużych dawek dopaminy, stąd mężczyzna nie chce stać się lepszy, organizm nie myśli, aby mężczyzna zaczął odnosić sukcesy, aby przyciągnąć partnerkę wedle jej gadziego mózgu.

Tylko, że w dzisiejszych czasach, ten osiągnięcie sukcesu/statusu zwał jak zwał, zostało bardzo mocno wyżyłowane w górę poprzez właśnie technologię i sztuczne nabijanie atencji i wymagań u kobiet.

W końcu doszedłem do wniosku, że po co mi kobieta. Jak to wszystko oparte jest na tym podstawowym pierwotnym instynkcie przetrwania gatunku. Tak samo jak życie w społeczeństwie/stadzie, czy potrzeba bliskości, do grupy/rodziny aby przetrwać lub potrzeba kobiety, a raczej jej bliskości, aby przedłużyć gatunek.

I o to jest ten cały cyrk?

Po co my się właściwie spotykamy z kobietami?

Pod tym względem niczym nie różnimy się od zwierząt. Ameryki nie odkryłem przecież.

I tak jakoś, zrozumiałem, że kobieta nie jestem mi do niczego nie potrzebna, a seks jest tylko po to, przedłużyć gatunek. Tylko dlatego, że w mózgu wydzielają się odpowiednie hormony.

Więc spotykając się z dziewczyną jest mi na chwilę przyjemnie, bo wydziela się odpowiednia chemia w mózgu. Zapytajcie @MagnusMagnesium. On to lepiej by wyjaśnił.

 

 

Podsumowując, wybaczyłem kobietom, wiem, że wina jest gdzieś indziej. Nadal nie będę cierpiał materializmu, atencujszek itp. itd. I będę to piętnował.

Mimo, że ostatnimi czasami zauważyłem, większe zainteresowanie kobiet mną. To jakoś nie chce wchodzić z nimi w jakieś relacje. Odzywam się jak coś chcę, nie boję się normalnie czegoś zapytać do kobiet. A tak to przeważnie je zlewam.

Dlaczego zacząłem robić no fap? Po to aby osiągnąć kilka celów, a jak wcześniej wspomniałem, mózg bez stymulacji widzi, że nie ma seksu, więc chce, abym ja osiągał lepszy właśnie status, po to aby przyciągnąć kobiety. Które wyczuwają, że facet podświadomie da im wsparcie i bezpieczeństwo, bo umie radzić sobie w życiu.

Tylko jak wspomniałem, jestem człowiekiem i chce nim być, a nie prymitywnym buhajem rozpłodowym, który myśli penisem.

Wiecie przecież, że sławni sportowcy unikają masturbacji a nawet seksu, przypadek?

 

Więc nie widzę, aby kobieta była mi by potrzebna. Tylko po to aby dodać sobie jakieś zakorzenione wzorce wmówione przez społeczeństwo jak i dla uwolnienia chemii w mózgu.

Jest tyle fajnych rzeczy, które można zrobić samemu. Wystarczy zrozumieć jak działają te prymitywne instynkty człowieka.

 

Ponawiam pytanie, po co wam kobieta i dlaczego, aż tak bardzo chcecie z nimi być?

Po co wam seks?

Po co wam LTR?

 

ps. Jakby kobiety nie oferowały całkowicie seksu, to co by się z nimi stało? ;)

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Waginator napisał:

Jak patrzę po facetach to większość odczuwa potrzebę seksu oraz związku i gdyby się nadarzyła okazja to chętnie by skorzystali. Natomiast jest sporo kobiet, które mają jakichś orbiterów, ale w żadnej relacji (jawnej) nie były od lat. Mają po prostu tak niskie potrzeby w tym zakresie albo tak wysokie wymagania, że wolą pozostawać same. I niby jest stosunek 50/50 (chociaż tak naprawdę facetów jest nieco więcej), ale jest zaburzony przez fakt, że więcej facetów chciałoby wejść w relację z kobietą niż odwrotnie. Jest to jeden z powodów dlaczego kobiety mają tyle atencji i orbiterów, a faceci są coraz bardziej sfrustrowani.

Tak sobie czytam i czytam i mam takie wrażenie, że ta pogoń za kobietami to wynika z nudów i nadmiaru wolnego czasu, braku jakichś zainteresowań i pasji, ja będąc młodym i bardzo młodym chłopakiem miałem maksymalnie wyjebane na dziewczęta podobnie jak moi rówieśnicy, bardziej nas rajcował alkohol, Kościół pod wezwaniem najświętszej Marihuany, LSD, muza, koncerty i inne Jarociny, pierwszego ruchania nawet za bardzo nie pamiętam bo odbyło sie z jakąś przypadkową panną po pijaku pod namiotem w ogóle nawet tego miło nie wspominam natomiast wspólne jazdy z poznanymi w tamtych jakże uroczych czasach rówieśnikami płci męskiej wspominam jako coś wyjątkowego i bardzo żałuje, ze sie później pogubiłem, ożeniłem i czas zmarnowałem. Dlatego apeluje do młodzików z tego Foruma - wyluzujcie z tymi babami, zajmijcie się sobą, świat stoi przed wami otworem (nomen omen) z czasem poznacie jakies panny i sami stwierdzicie, że to dłuższą mete zawracanie dupy (też nomen omen), zainteresujcie sie czymś co lubicie, miejcie jakąś pasję, poznawajcie podobnych ludzi, żyjcie kurwa swoim życiem a nie nadzieją, że jakaś przypadkowa laska z internetu was uszczęśliwi.

19 minut temu, Vstorm napisał:

W końcu doszedłem do wniosku, że po co mi kobieta. Jak to wszystko oparte jest na tym podstawowym pierwotnym instynkcie przetrwania gatunku. Tak samo jak życie w społeczeństwie/stadzie, czy potrzeba bliskości, do grupy/rodziny aby przetrwać lub potrzeba kobiety, a raczej jej bliskości, aby przedłużyć gatunek.

I o to jest ten cały cyrk?

Bingo!!!  To samo cały czas próbuje przedstawić na tym Forumie szczególnie młodzikom, którzy naoglądali się pornoli i teraz myslą, że najważniejsza rzeczą w ich życiu jest zdobycie kobiety i jej ruchanie najlepiej tak jak w ulubionych pornusach ale to tylko takie złudzenie, nakładka Matrixa, prawdziwe życie jest gdzie indziej. Ganiają za tymi pannami z wywieszonym jęzorem a te mają ich w dupie bo takich napalonych chłoptasiów jest na pęczki. Normalnie kompletny bezsens.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Vstorm napisał:

Obecnie różnice pokoleniowe stanowią olbrzymią przepaść. Na każdej płaszczyźnie życia. :)

Złoty cytat tematu.

 

18 minut temu, Vstorm napisał:

Ja rozpieprzyłem sobie całkowicie ośrodek dopaminowy w mózgu, przez pornografię...

Poruszyłeś bardzo ważną kwestię. W zasadzie to każdy młody ma już rozpieprzony i ja również. Mnie uj szczela jak nie da się zrobić czegoś na już. Mam dni, że nawet robienie kanapek mnie wpienia i muszę sobie puścić muzykę na uspokojenie. Odpowiedzialne za to jest nie pornografia a ogólnie internet. Chociaż w największym stopniu fb, instagram i youtube. Kiedyś pewien socjolog mówił o myśleniu hiperlinkowym w opozycji do linearnego (prostolinijne jak dawniej). Dzisiaj mamy takie myślenie jak w przeglądarce gdzie otwiera się wiele kart na raz. Do tego przełącza co chwile i musi być szybko wszystko wczytane. Im bardziej za młodu się tym przesiąknie tym ośrodek dopaminy bardziej zdegenerowany. Na kobiety z instagramem i dużą ilością followersów działa to niemal jak kokaina. To jest plaga i zniszczenie. Pamiętam jeszcze czasy analogowe i miałem wtedy znacznie bardziej spokojny umysł.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Waginator

Dzieki za konkretny I ciekawy wpis ktory jest poparty przykladami z zycia a nie tylko teoria lub statystykami z internetu. Dal mi do myslenia nad rzeczami, ktore od pewnego czasu chodza mi po glowie.

 

53 minutes ago, Waginator said:

Po prostu jedni tych sygnałów dostają dużo, inni czasem, a jeszcze inni prawie wcale. Jest grupa facetów, którzy uśmiechną się, zagadają i wywiąże się fajna rozmowa, a może i znajomość, a są tacy faceci, którzy zrobią to samo i nic z tego nie będzie. I to jest spór pomiędzy jednymi, a drugimi i rady tych pierwszych się w ogóle nie sprawdzą. Gadka, pewność siebie i uśmiech? Takie porady to mi koledzy w liceum sprzedawali i o ironio sami takich cech nie wykazywali, a laska to ich sama wyrwała, a nie odwrotnie. Nie powiem, że jest to bez znaczenia, ale to forum między innymi odsłania, że dla kobiet liczy się coś więcej - wygląd i status. I te chociaż faktycznie są udowodnione, że mają znaczenie. Jak się ma sygnały zainteresowania to faktycznie interakcja z kobietą jest miła i przyjemna. Ja takie zgarniam może raz na rok (takie nawiązanie do @PatZz, że uśmiechów od kobiet wcale można nie zgarniać).

Atrakcyjnosc faceta (na LTR/malzenstwo etc) w oczach kobiety sklada sie wg mnie z kombinacji ponizszych czynnikow (kolejnosc nie do konca istotna):

Ale ta mieszanka jest dla KAZDEJ kobiety inna.

a) wyglad

b) pewnosc siebie

c) zaradnosc (nie, nie kasa tylko radzenie sobie z codziennymi problemami I sytuacjami)

d) status

e) opiekunczosc

f) lojalnosc

g) skille socjalne/prowadzenie rozmowy/zachowanie wsrod grupy ludzi

h) kasa

I) inteligencja

j) poczucie humoru

k) czy facet jest staly uczuciowo I nie bedzie zdradzal I latal za innymi pannami

l) czy widac w nim prospect na przyszlosc (rozwoj, finance etc)

m) czy bedzie dobrym ojcem dzieci

 

Kazdy z nas rodzi sie lub ma juz w wieku powiedzmy 20 lat pewne z tych rzeczy na w miare normalnym/wyskoim poziomie I czuje sie z tym naturalnie I to nalezy pielegnowac, chronic I MAKSYMALIZOWAC BEZWSTYDNIE. To nasze atuty I ONE daja nam jakas tam pewnosc siebie ktora jest odczuwalna dla NAS a co za tym idzie dla kobiet.

 

Ktore z powyzszych "wymagan" kobiet sa zle dla nas samych jako mezczyzn/ludzi ????

No wg mnie zadne wiec dlatego pisalem wczesniej, ze trzeba nad nimi cale zycie pracowac bo powinny byc DLA NAS zrodlem zrodlem satysfakcji jako czlowieka. DLA NAS.

A naturalnie pozniej przyciagna kobiety.

 

53 minutes ago, Waginator said:

Gdyby było chociaż raz na miesiąc to byłbym zadowolony i bym nie narzekał. To i tak nie jest tragedia, bo chociaż średnio raz do roku sobie coś podziałam, jednak znam ludzi, którzy są na tyle szpetni, że zamiast obojętności spotykają się z obrzydzeniem ze strony kobiet. I jak słyszę jak kobiety cisną sobie z nich bekę i jak się negatywnie o nich wyrażają to naprawdę mi ich szkoda, bo niedługo stuknie im 3 z przodu, a nagą kobietę to widzieli pewnie tylko na pornolu. I dla takich ludzi zasoby i status to często jedyna nadzieja.

Wracam do powyzszego.

Wyglad-twarzy nie zmienisz ale cialo juz mozesz, fryzure tez wiec wiesz...

Ciuchy tez mozna zalozyc powiedzmy "modne" ale takie abysmy sie z tym czuli ok sami.

 

Jak sobie przypominam lyceum lub studia to na prawde nie pamietam aby byli tam w mojej grupie jacys faceci wygladajacy jak quasi modo. "brzydali" bol maly odsetek. A, ze beda mieli ciezej w zyciu to wiadomo. Ale "zasoby I status to jedyna nadzieja" to oznaczaloby ze na innych polach tez leza...

 

53 minutes ago, Waginator said:

I jak słyszę jak kobiety cisną sobie z nich bekę i jak się negatywnie o nich wyrażają to naprawdę mi ich szkoda,

To niech odrzucaja takie kobiety.

 

53 minutes ago, Waginator said:

Bo skoro przez ostatnie 10 lat było chujowo to dlaczego mają myśleć, że coś się magicznie zmieni? Bo polepszą gadkę i zaczną zagadywać na przystanku?

Nie. Bo zrozumieja ze to jest ukladanka tego co napisalem powyzej I ZWIEKSZA PRAWDOPODOBIENSTWO poznania dziewczyny.

Beda niestety znow musieli wiecej harowac od innych, zagadywac do wiekszej liczby I dostawac wieksza ilosc zlewek.

 

Ale nalezy sobie najpierw wyrobic pewnosc siebie aby to wszysko mniej bolalo.

53 minutes ago, Waginator said:

Odkąd mieszkam w akademiku zobaczyłem dużo nt. jakości związków. Wielu facetów ma bzykanie może raz w miesiącu.  Wielu z nich chętnie, by zmieniło dziewczynę, ale nie ma innych chętnych. Więc sądzą, że lepiej siedzieć w takim związku niż być samemu. Jeden kolega rozstał się z dziewczyną, bo myślał, że sobie znajdzie inną. Po kilku miesiącach intensywnego imprezowania i szukania w końcu... wrócił do tamtej, bo widział, że rynek wcale łatwy nie jest. Inny jak go panna rzuciła to potrzebował 1,5 roku naprawdę intensywnego szukania zanim znalazł kolejną. Czasem ktoś ma po prostu szczęście, że kogoś znalazł, a jak się rozstaną to nagle się okazuje, że tak samemu to ciężko coś ogarnąć.

 

Dodatkowym problemem jest nierówność potrzeb seksualnych. Jak patrzę po facetach to większość odczuwa potrzebę seksu oraz związku i gdyby się nadarzyła okazja to chętnie by skorzystali.

No I tu jest to o mi dalo do myslenia. Tu jest niestety tzw SPIERDOLINA czesto opisywana na tym forum.

Mieszanka agresywnego feminizmu, kultu jednostki, narcyzmu, Instagram, ksiezniczkowania, bialorycerzenie etc

Co istotniejsze, kobiety sa coraz bardziej zdolne zawodowo/finansowo osiagac tyle lub wiecej co facecii I teoretycznie powinne byc dla nich mniej istotne ile facet zarabia ALE wlasnie tak nie jest bo jednak tu sie hipergamia/gadzi mozg wlacza jednak (z moich obserwacji).

Tak, niestety tym samym poprzeczka dla nas znow rosnie na tym obszarze.

 

Sa to generalnie trudne czasy na trawle zwiazki, rodzine I tradycyjne wartosci. Ale nie jest to niemozliwe.

 

Seks-wg pana z kanalu Ocal Siebie wg statystyk faceci sa niezadowoleni w 80% z pozycia a kobiety tylko w 20%.

I tu jest kurewski problem bo panie (w zwiazku ze swoja natura seksualna, kupczeniem itd) zamknely nogi I otwieraja je tylko dla wybrankow. Tu jest MEGA problem.

 

53 minutes ago, Waginator said:

Mają po prostu tak niskie potrzeby w tym zakresie albo tak wysokie wymagania, że wolą pozostawać same

Bingo.

Bycie singlem to teraz moda I wszyscy sa tacy "niezalezni". Od dobrobytu sie ludziom w dupach przewraca.

Osobiscie uwazam ze czlowiek to jednak stadne zwierze I naturalnym jest zycie w jakims tam zwiazku a nie samemu tak na dluzsza mete.

 

53 minutes ago, Waginator said:

Tak naprawdę większość facetów walczy o tę 2. kategorię, żeby trafić na jakąś w miarę normalną kobietę do związku i później małżeństwa.

Skoro sytuacja na swiecie matrymonialnym jest jaka jest to jakie macie pomysly aby to zmienic lub polepszyc nasza meska sytuacje??

Sami musimy temu stawic czola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje bardzo Ci uprzejmie @Vstorm czasem człowiek gdy jest sam ze "swoimi ideami" to się zastanawia czy z nim jest coś nie tak :) 

Myślę, że doskonale się rozumiemy, ponieważ obydwoje jesteśmy z natury obserwatorami więc jest duża szansa, że wnioski wyciągniemy bardzo podobne czy też takie same.

Problem o którym piszesz ma związek też z innym wychowaniem i innymi "czasami", ponieważ użytkownicy forum dajmy na to 40+ często nie siedzieli przed komputerami tylko rozwijali umiejętności interpersonalne chociażby, można to bardzo łatwo zauważyć u 70 latków jak zagadują wszędzie i pytają się o pierdoły. 

39 minut temu, Vstorm napisał:

Więc sukces zawsze przyciągał kobiety, tylko tyle, że kiedyś wystarczyła stara honda za 2000zł, dziś wymagania kobiet poszybowały w górę.

Dokładnie, dawniej wystarczyło byś nie pił czy tam nie miał nałogów, później bylebyś miał pracę, dziś to nie wystarcza bo tak jak piszesz, kobieta nie pochwali się swoim mężczyzną, który pracuje na kasie.

Tak jak pisałem (jest to moje przemyślenie) kobiety jak nigdy podążają za swoimi pierwotnymi instynktami bardziej niż kiedykolwiek. Jeżeli w ich głowach nie ma samca "zasługującego na nie" to wycofują pożądanie. 

Dodatkowym problemem (również moje przemyślenie) to wyprodukowanie wibratorów.

Tak panowie, uważam iż wibratory i lushe rozwaliły doszczętnie i tak zepsuty rynek. Kobieta wkłada se te dzyndzelki i odczuwa przyjemność nie jako zastępującą mężczyznę, jednak ośrodek odpowiedzialny za macierzyństwo nie może być wiecznie oszukiwany :) 

 

@Vstorm

Co do jechania po mnie może być to związane z ezoteryką, która jest moją największą miłością(Ezoteryzm, ezoteryka – cecha wierzeń zwanych wiedzą tajemną, hermetyczną lub ezoteryczną i przekazywaną jedynie wybranym osobom w przeciwieństwie do dostępnej dla ogółu wiedzy egzoterycznej )

 

Po prostu wielu użytkowników mnie ciśnie gdy coś wspominam z ezoteryki, może dlatego taki hejt leci chłolera wie :) 

Lecz to nie ma znaczenia, ważne iż moje treści zostały podparte tym co napisałeś.

 

39 minut temu, Vstorm napisał:

Bardzo mnie denerwuje wypowiadanie się starszych mężczyzn tutaj, jakby chcieli zakłamać rzeczywistość. Jakby chcieli się bronić, przed tą bolesną prawdą.

 

Też to odczułem :) 

 

Dziękuje i pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończcie już użalać się nad sobą, bo aż oczy krwawią jak się patrzy na dorosłych chłopów, którzy się użalają nad sobą jak małe dziewczynki.

 

Bo laski to, bo laski tamto, bo twarz mam za krzywą, bo jestem centymetr za niski, bo kutas za krótki, bo kutas za chudy, bo nie jestem milionerem, bo nie jeżdżę Porsche, bo instagram, bo snapchat, bo zupa za słona, bo pierogi mają za mało farszu, bo kotlet niedosmażony, bo budyń za zimny, bo spodnie za krótkie, bo jedno jajo większe od drugiego, bo kiedyś to było lepiej, bo wibrator, bo pornografia, bo masturbacja.

 

Ja pierdolę.

 

Ja się tym kobietom nie dziwię, że Was nie chcą, bo z jojczącą pizdą to nikt nie chce się zadawać.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Ja się tym kobietom nie dziwię, że Was nie chcą, bo z jojczącą pizdą to nikt nie chce się zadawać.

180 cm jak nie masz to nie podchodź.

Nie zarabiasz powyżej 6k nie podchodź.

Nie masz wyższego nie podchodź.

Nie masz samochodu nie podchodź.

Nie masz prawa jazdy nie podchodź.

Nie masz własnego mieszkania nie podchodź

Nie masz, nie masz, nie masz itp, itd. / Masz to, masz tamto, nie masz tego to nie ma miłości :) 

 

No ale jak zwykle przychodzi ktoś i mówi, że mamy się wziąć w garść i spełniać te wymagania i kto to mówi?

Oczywiście inny mężczyzna, no to idź Panie i spełniaj wymagania księżniczek a nam pozwól sobie troszkę polamentować, dobra? :) 

 

Zresztą pozwól nam pissdom troszkę sobie ponarzekać, nic Ci się nie powinno stać od tego.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

No ale jak zwykle przychodzi ktoś i mówi, że mamy się wziąć w garść i spełniać te wymagania i kto to mówi? Oczywiście inny mężczyzna, no to idź Panie i spełniaj wymagania księżniczek a nam pozwól sobie troszkę polamentować, dobra?

Nigdzie nie napisałem, że ktoś ma spełniać czyjekolwiek wymagania. To robi pizda bez charakteru.

 

Napisałem, żeby się wziąć w garść i przestać się zachowywać jak pizda.

 

Ja od znajomego nie oczekuję, żeby miał zarobki na określonym poziomie albo miał jakiś określony wzrost. Ale jakby tak narzekał i pierdolił takie kocopoły jak tutaj niektórzy w tym wątku to sam bym mu dał kopa w dupę.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.