Poczytajcie sobie o "alfa widow"

[JoeBlue]

Akurat wiem, że tego typu historia to nie fikcja.

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,154207,24818034,apasjonata.html

 

[Sceptyczny?]

No wspaniała historia, jestem pewny, że chwyciła ze serce tysiące kuracjuszy w sanatoriach.

[Robert kosmosu]

Nigdy za pozno na dobre bolcowanie

[Obliteraror]

Szkoda mi tego męża. Koszmar na starość.

[Jaśnie Wielmożny]

Historyjka była by spoko, gdyby Pani była wdową. Racjonalizacja zdrady i jedyne co można powiedzieć o Panu mężu to to, że siedzi przed tv i jest starym kapciem. Zatem sam wepchnął Panią w ramiona kochanka, jego wina.

[Baelish]

Achh tak grać kiedyś w takim zespole jak Maranty z Kluczborka... 

[deleteduser74]

Jedno mi się spodobało. 

"Wiem jedno – gdybym była jedną z tych poukładanych kobiet, które mają wbite do głowy, że to mężczyzna musi pierwszy zadzwonić (...) Jeśli kobieta nie zawalczy, nie da facetowi sygnału, że chce, to szczęście(sex) łatwo może przejść koło nosa. Masz tyle szczęścia(sex), ile sobie weźmiesz, prawda?" 

Tego brakuje współczesnym kobietom.

 

A czy z tamtego faceta taki alfa? Wątpię.

Ot babka zdała sobie spraw, że nie była do końca szczęśliwa w swoim życiu. Hajtnela sie po to, aby zrobić dzieci. Wychowała i co dalej... ? Wmawia sobie wielka miłość, bla bla bla. Zwykła racjonalizacja swojego kurestwa. 

Ciekawe,czy by tak latała do tamtego, gdyby facet rownierz nie mógł skakać w łóżku, jak mezulek... 

 

 

 

Edytowane 25 Maja 2019 przez Still

[Kapitan Horyzont]

Dość typowa sytuacja - nuda w domu i emocje na boku. W wersji męskiej to nie rozumiejąca męża żona i wspaniała, młodsza kochanka na boku.

 

Znałem kobietę, która zdradzala męża, zresztą całkiem fajnego gościa (sama tak to opisywała) z kochankiem z marzeń. Mąż się dowiedział, rozwód, pani zamieszkała z kochankiem. Okazało się jednak, że szare życie z nim już nie jest takie fajne. Szczegółów nie znam, ale się rozstali. Ostatecznie żałowała zdrady i rozpadu małżeństwa.

 

Czy jest jakaś recepta na związek "do smierci" i czy takie związki mają sens, nie wiem. Wśród rówieśników jest kilka długoletnich małżeństw, z tego, co wiem - szczęśliwych. Ludzie pobrali się za młodu i wierzyli, że to jest właśnie "ta" osoba.

[Ksanti]

Nawet nie wiedziałem, że tak pięknie da się racjonalizować kurestwo.

 

A tak swoją drogą:

"Piękna historia.Ja też już jestem kobietą mocno dojrzałą .W wieku 15 lat zakochałam się w chłopaku z tej samej klasy,był tym pierwszym,jedynym i do tej pory tak jest."

 

[mac]

66 lat? Komu stanie na taki widok?  

 

Dobrze, że nie jadłem przed lekturą.

 

[leto]

4 hours ago, Still said:

A czy z tamtego faceta taki alfa? Wątpię.

Ot babka zdała sobie spraw, że nie była do końca szczęśliwa w swoim życiu. Hajtnela sie po to, aby zrobić dzieci. Wychowała i co dalej... ? Wmawia sobie wielka miłość, bla bla bla. Zwykła racjonalizacja swojego kurestwa. 

Pewnie że tak. Zwykła życiowa sytuacja. Been there done that, tylko mężatki miały sporo mniej niż 66 lat (a i tak przy jednej z nich musiałem się posiłkować viagrą hahahaha, zabiiiiijcie mnie).

[Klariett]

Tej babce się to chyba przyśniło albo przedawkowala jakieś psychotropy bo nikt normalny i zdrowy nie tyknie takiego prochna po tym jak miał masę historii z młodszymi.

[Ragnar1777]

2 godziny temu, Kapitan Horyzont napisał:

Wśród rówieśników jest kilka długoletnich małżeństw, z tego, co wiem - szczęśliwych. Ludzie pobrali się za młodu i wierzyli, że to jest właśnie "ta" osoba.

Ja z kolei zauważyłem pewną tendencję w moim środowisku, że te pobranie się za młodu, często kończy się rozwodami po 30-stce i 40-stce.
I te kobiety często przez swą zaściankowość i karynowatość są same, a jak
Natomiast rozwodnicy często są szczęśliwi z dekadę młodszymi partnerkami.

Za młodu mężczyzna głupi, to nie wie jak sobie dobierać panny.
Naprawdę rzadkim przypadkiem jest aby za młodu trafić na kobietę, która doceni gówniarza i razem się z nim dorobi.
Życie natomiast pisze różne scenariusze.

Odnosząc się do tej śmiesznej historii dla zdesperowanych kobiet, które mają lata świetności za sobą:

Czy naprawdę ktoś wierzy w tą historię?

Naprawdę ktoś wierzy w ten kit:
"Kiedy założyła krótszą sukienkę i ulubione szpilki, mężczyźni znowu zaczęli się za nią oglądać. "
 

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Nawet nie wiedziałem, że tak pięknie da się racjonalizować kurestwo.

 

A tak swoją drogą:

"Piękna historia.Ja też już jestem kobietą mocno dojrzałą .W wieku 15 lat zakochałam się w chłopaku z tej samej klasy,był tym pierwszym,jedynym i do tej pory tak jest."

 

Chyba nie wierzysz, że ta cała historia jest prawdą?

Edytowane 25 Maja 2019 przez Ragnar1777

[deleteduser139]

Zawsze się dziwiłem jak to jest, że ludzie fascynują się jakimiś tanimi historyjkami, które są niczym innym niż efektem stosowania różnego rodzaju mechanizmów obronnych ego.

 

Kobieta zracjonalizowała sobie swoją własną zdradę wynikającą z rutyny w związku i jej poligamicznej natury i teraz pierdoli publicznie jakieś kocopały o wielkiej prawdziwej miłości, która przyszła do niej niepostrzeżenie. Żądając od ludzi jakiegoś poklasku czy zrozumienia.

 

Mamy tutaj do czynienia z racjonalizacją, projekcją komplementarną oraz z wyparciem.

 

Dodatkowo ''smaczku'' ma dodać wiek bohaterki, która jest kobietą w wieku emerytalnym a zatem matrixowcy powinni się spuszczać ze szczęścia, że starsza Pani znalazła ''miłość'' swojego życia.

 

 Te historie są czasami tak żenujące, schematyczne i głupie, że dziwi mnie, że tak mało ludzi to widzi.

 

 

 

[Ksanti]

@Ragnar1777

Brzmi jak Harlekin, ale niestety podobne historie się zdarzają.

Patrz np. Anna Dymna i ogólnie hasła spod alpha widow.

[deleteduser139]

@Ragnar1777 To co zacytowałeś w cale nie musi oznaczać, że cała historia jest fejkiem(owszem może, ale niekoniecznie) niektórzy ludzi mają taki talent do oszukiwiania samych siebie, że jestem w stanie uwierzyć że starsza Pani faktycznie myśli, że jest atrakcyjna a jej gach to jej pierwsza i jedyna miłość.

 

I jestem w stanie uwierzyć również, że faktycznie jacyś biali rycerze ją podrywali i podbijali jej ego. Ludzie są no cóż..... popierdoleni.

 

Chuj, że jej rzekoma zajebistość nie ma nic wspólnego z rzeczywistością ważne, że jej się wydaje, że tak jest.

 

Ludzie kochają żyć w iluzji więc dla naszego dobra ich z tej iluzji nie wyprowadzajmy. 

 

 

Edytowane 25 Maja 2019 przez dobryziomek

[Jaśnie Wielmożny]

Owszem są odnośniki angielskie lecz czy może ktoś mi wyjaśnić, jakoś szerzej i rzeczowo czym jest "alpha widow"?

[Imbryk]

10 godzin temu, JoeBlue napisał:

Akurat wiem, że tego typu historia to nie fikcja.

Alpha widow faktycznie książkowa.

 

W tej historii nie kupuję jedynie tego że ten lowelas nagle zaczął się namiętnie ekscytować i robić niewiadomoco 66-letnią panią.

[deleteduser139]

@Jaśnie Wielmożny. To jest laska, która była kiedyś z alfa i miała z nim silne emocje a teraz jest z beta, któremu dopierdala nieświadomie. 

 

Tak w największym skrócie. 

[Imbryk]

Teraz, dobryziomek napisał:

To jest laska, która była kiedyś z alfa i miała z nim silne emocje a teraz jest z beta, któremu dopierdala nieświadomie

I bardzo tęskni do swojego alfy-yebaki. I każdego gościa z nim porównuje. 

[Infernal Dopamine]

Cytat

66 lat? Komu stanie na taki widok?

Niebieska tabletka plus zamknięcie oczu i wyobrażanie sobie, że robi to z Pamelą Anderson.

[JoeBlue]

On 5/25/2019 at 9:21 PM, Imbryk said:

I bardzo tęskni do swojego alfy-yebaki. I każdego gościa z nim porównuje. 

Nie tęskni tylko grzeje się z nim jak kotka w marcu.

Przecież się z nim spotyka.

Nie doczytałes.

 

Ragnar1777

"Chyba nie wierzysz, że ta cała historia jest prawdą?"

 

Ja znam taką historię z życia. Dlatego napisałem że takie wydarzenia to nie fikcja.

A jedno co można powiedzieć na bank to to, że 60-ki pierdolić się umieją.

Miały czas się nauczyć i przypuszczam, że mógłbyś szeroko otworzyć gębę gdyby się uaktywniła.

W aktykule bohaterka opisuje co wyrabia, rzecz jasna pisze w dopuszczalnych publicznie granicach.

 

mac

Są 60-ki które preferowałbyś bardziej niż niektóre 20-ki.

To też znam z życia.

Nie potrzeba tabletki, chyba tutaj już wiemy, że sex jest w mózgu.

Ci co będą mieli szczęście dożyć 60-ki plus proszeni są o sprawozdanie jak to wtedy jest.

Ci wykastrowani przez żony mogą sobie darować.

Jak jest w TAKIM wypadku wiemy już teraz, wiek niewiele ma tu znaczenia.

 

Edytowane 27 Maja 2019 przez JoeBlue

[iry]

Pamiętam jak moja babcia pojechała po raz pierwszy do sanatorium i po pierwszym dniu pobytu zadzwoniła w wielkim szoku, że trafiła do siedliska rozpusty. Teraz jeździ każdego roku, więc chyba jej się spodobało . Zresztą mnie i tak to nie oburza, tak samo jak ten artykuł (który pewnie jest mocno podkolorowany).   

 

[Imbryk]

3 godziny temu, JoeBlue napisał:

Nie tęskni tylko grzeje się z nim jak kotka w marcu.

Przecież się z nim spotyka.

Nie doczytałes

Jasne że ta babka z artykułu się spotyka ze swoim alfem.

Ja pisałem o definicji, kto to jest alpha widow, a ta z definicji "widow" nie może być już ze swoim alfą bo cośtam, bo ją np. kopnął w dupę 40 lat temu a po nim lepszy się nie znalazł.