Skocz do zawartości

Po jakim czasie odezwała się do Was ex?


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Wolverine1993 napisał:

Moze to i dziecinne ale jakie ti ma znaczenie po rozstaniu skoro i tak juz tej osoby nie ma i nie będzie w naszym zyciu. Robi się to zazwyczaj dla własnego zdrowia psychicznego, a nie ze szczerej niechęci do tej osoby, no chyba ze zdradzila. 

Ja tam wolę miec poblokowane gdzie sie da, żeby po prostu nie korcilo zeby sprawdzac lub zagadac co u niej bo i po co jeśli dalej cos sie po jakimś czasie czuje. 

Nie ma co sobie przedłużać męczarni i sie w miare szybko wyleczyć by po pewnym czasie móc się śmiać z tego wszystkiego ?

Ale co mają męczarnie do blokowania kogoś z facebooka? Nie rozumiem połączenia. Po prostu po chwili przestaje Cię korcić i tyle. Dla mnie blokowanie to wyraz słabości, że ktoś nie potrafi sobie poradzić z emocjami. Sam to potwierdzasz, że w sumie to miałbyś ochotę zagadać, ale skoro masz zablokowane to nie ma jak. 

 

Być może te moje wchodzą czasami na konto, nie mam pojęcia. Niech widzą, że wiedzie mi się o wiele lepiej niż za ich czasów. I mam je w dupie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie akcje to standard? najlepsza była dziewczyna z którą się spotykałem że dwa lata temu. Spotykaliśmy się dwa miesiące. Ostatni raz pojechałem do niej, spędziliśmy cały wieczór razem i wszystko było ok. Ja liczę na coś więcej (zresztą jak każdej nocy gdy byliśmy razem), a ona, że to nie wypali, i że się nie staram i ona to ogólnie nic do mnie nie czuje. A że ja nikogo błagać o nic nie mam zamiaru, No to krótko: "jak nic do mnie nie czujesz to nie będę Ci d*py zawracał, Narazie. Pa"

Następnego dnia w Niedzielę o 6 rano telefon (ignor bo śpię?), po chwili sms "przemyslmy to jeszcze, jest mi strasznie przykro..." Wtedy jeszcze głupi byłem i dałem się nabrać, bo napisała to tylko po to żeby dwa dni później zerwać że mną przez telefon i żeby to Jej było na wierzchu.?

To to taka najbardziej poje*ana akcja jaką miałem. Od tamtej pory blokuje te które wypisują, na sms z nieznanych telefonów nie odpowiadam, i gdzieś mam co sobie o mnie pomyślą?

@Bullitt To o czym piszesz jest dobre dla dojrzałych ludzi. Często jest tak że laska jest mega natrętna, Nie potrafi sobie poradzic z odrzuceniem i jej odwala. Wtedy blokada jest najlepszym wyjściem. Ja w stosunku do jednej byłej dziewczyny mam tak że mnie po prostu mega irytuje, nie dla tego że mam w stosunku do niej jakieś emocje, Ale dlatego że jest tępa i to niesamowicie tępa. Zablokowalem, nie czuję się przez to słaby.

Edytowane przez Lambert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Bullitt napisał:

PS Dziwię się, że musicie blokować numery. Nigdy czegoś takiego nie robiłem. Ani nikt w stosunku do mnie. Zastanawiam się skąd wy bierzecie te panny, że potem macie takie jazdy :D.

@Bullitt

To jest bezwarunkowa konieczność jeśli np. byłeś w toksycznym związku. To tak jakby detox. Blokada to chyba podstawa w niektórych sytuacjach.

Edytowane przez trop
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Bullitt napisał:

Ale co mają męczarnie do blokowania kogoś z facebooka? Nie rozumiem połączenia. Po prostu po chwili przestaje Cię korcić i tyle. Dla mnie blokowanie to wyraz słabości, że ktoś nie potrafi sobie poradzić z emocjami. Sam to potwierdzasz, że w sumie to miałbyś ochotę zagadać, ale skoro masz zablokowane to nie ma jak. 

 

Być może te moje wchodzą czasami na konto, nie mam pojęcia. Niech widzą, że wiedzie mi się o wiele lepiej niż za ich czasów. I mam je w dupie. 

Ja zablokowałem, bo była osoba z którą najwcześniej rozmawiałem na fb, i chcąc nie chcąc wyskakiwała zawsze na pierwszym miejscu na chacie i nawet przez usunięcie opcji obserwuj. Dlatego wolałem zablokować, bo po co mam o niej myśleć za każdym razem jak wchodzę z kimś popisać na fb? Też myślałem, że to słabe itp, ale od kąd ją zablokowałem lepiej mi się żyje, a jak chce coś o mnie wiedzieć, to niech się prosi ludzi żeby jej powiedzieli, albo żeby mogła wejść na mój profil. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy ma inny charakter, nie każdy po rozstaniu ma w dupie swoją ex.  Nawet jeśli nie korci Cie żeby zajrzeć na jej profil to prędzej czy później sama Ci gdzieś wyskoczy albo się odezwie żeby sprawdzić czy może dalej nas mieć w garści.

Także nie widzę sensu żeby się z tego śmiać, niech każdy robi jak mu dobrze i tak żeby było lżej na sercu. Ja juz mam swoją zablokowana prawie pół roku i musze przyznać że to duzo mi dało dla zdrowia psychicznego. To tak jakby alkoholik na detoksie trzymał butelke wódki na widoku i chodzil co tydzień na melanze. Wiadomo że jeden się nie złamie,  ale większość niestety tak i dalej będą łoic a tak to czego oczy nie widzą temu sercu nie żal jak to mówią ?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bullitt napisał:

Temat jest ciekawy, ale dużo jeszcze zależy od tego w jaki sposób się rozstaliście:

1) ona was zostawia dla innego

2) ona zostawia, ale nie ma innego

3) oboje decydujecie się rozejść

4) ty ją zostawiasz dla innej

5) ty ją zostawiasz nie mając nikogo 

U mnie był wariant 5, dość długo naciskałem na wariant 3 ale nie dawała mi zgody.

Dość mocno komplikował sprawę fakt, że z nią mieszkałem i byłem często zmęczony po pracy,

więc niestety całą inicjatywa musiała być po mojej stronie ..

 

Mogę się mylić, ale naliczyłem 7 lat .. and still counting :)

Jest już po ślubie, chyba nigdy się nie pogodziła, że ją zostawiłem(jak śmiałem), ale podejrzewała

że w końcu moge spełnić swoje groźby, więc sobie przygotowała miękkie lądowanie .. teraz jak

już umiem na to patrzeć z dystansu, zastanawiam się czasem, czy mogła mnie zdradzić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Patton napisał:

Oczywiście zdjęcie x z małym dzieckiem na rękach, co oczywiście mnie ani trochę nie ruszyło, i co ciekawe przedtem mi się nie pojawiały zdjęcia które wstawiała. No i o co jej z tym mogło chodzić?

Typowe babskie "patrz co straciłeś" :). To mógł być Twój bobas :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Baca1980 napisał:

To mógł być Twój bobas :).

No chyba było coś na rzeczy, tzn chciała bez kalosza, no i najpierw mnie kusiło żeby skorzystać, no ale jako że nie chcę mieć dzieci to odezwał się rozum i jakoś się z tego wykręciłem. No i po jakimś czasie poszła w swoją stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Bullitt napisał:

1) ona was zostawia dla innego

2) ona zostawia, ale nie ma innego

3) oboje decydujecie się rozejść

4) ty ją zostawiasz dla innej

5) ty ją zostawiasz nie mając nikogo 

 

PS Dziwię się, że musicie blokować numery. Nigdy czegoś takiego nie robiłem. Ani nikt w stosunku do mnie. Zastanawiam się skąd wy bierzecie te panny, że potem macie takie jazdy :D. Ta była, o której pisałem wyżej, po tym jak nie było zgody na zejście, usunęła mnie z facebooka, skype, ale po co blokować? Zabawne, na serio. Wtedy była nasza ostatnia rozmowa i nikt się nie odezwał od tego czasu, bo i po co? 

Opcja 5 po tym jak dostałem od niej ultimatum, że jak dalej będę na nie z dziećmi, zakładaniem rodziny i tego typu rzeczami to będziemy musieli się rozstać. Więc tak też zrobiłem.

 

Później zaczęło się wypisywanie, niby jako przyjaciele, ale temat powrotu się przewinął kilka razy, spotykaliśmy się też kilkakrotnie, podczas tych spotkań dochodziło do seksu, co było błędem bo to tylko ją bardziej nakręcało. Byliśmy przyjaciółmi i niby to akceptowała, jednak ciągle nawiązywała do tego co było w wiadomościach.

 

W końcu ku mojej radości poznała jakiegoś chłopaka. Jednak jak to mówiła to nie było to, jego nie kocha itp. Szkoda bo by jej nieba przychylił z tego co mówiła. Przespała się ze mną, kręciła z tamtym, dalej mnie namawiała do powrotu. Pomimo delikatnych z początku, a później bardziej zdecydowanych sugestii żeby się ode mnie odczepiła i przestałą pisać oraz zajęła się nowym chłopakiem, dalej pisała i nudziła jak to byliśmy dopasowani i szczęśliwi.

 

Później już nie odpisywałem ale wkurwiające jest to pykanie messengera, wibra telefonu. W końcu ja jej dałem ultimatum. Albo gadamy o dupie maryny i rzadziej, albo blokuje ją i tak to się zakończy.

Oczywiście długo nie wytrzymała, nie pozostawiając mi wyboru, ponieważ nie lubię rzucać słów na wiatr. Poszedł blok na fb, zaczęło się pisanie smsów, więc poszedł również blok na telefonie.

 

Nie było mi ciężko z nią rozmawiać, serduszko mnie nie bolało, po prostu miałem dosyć upierdliwej osoby, która nie rozumie kilkaset razy powtarzanego NIE. I tak byłem cierpliwy.

Edytowane przez m4t
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.