Skocz do zawartości

Moja historia (połączone tematy)


Rekomendowane odpowiedzi

Vincent,

 

Co kto lubi. Jeden mając 3000zł kupi stare auto i później będzie je sobie pchał i zezłomowywał - ale ma auto! Koszty utrzymania litościwie przemilcze...

Drugi za te 3000zł kupi fajny rower. Nie dość że obsługa prawie darmowa, garażu nie trzeba to i dla zdrowia lepiej ;)

 

Co kto lubi Vincent, co kto lubi. Moje zdanie znasz, a wynika ono z wieloletnich doświadczeń, obserwacji i tego co widzę w wieloletnich małżeństwach równolatków. Można się z nim zgadzać, można nie.

 

S.

 

PS. On 26? Czy czasem nie rozmawiałem z tym gościem telefonicznie ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby historie dołujące, ale jak dla mnie jeden z najlepszych działów na tym forum. Dlaczego ? Bo jeżeli ktoś wylądował na tym forum po chujowym małżeństwie to znaczy, że wyszedł już matrixa lub jest jedną nogą po "tej dobrej" stronie barykady (to otwieranie się oczu jak ty to napisałeś Luksik). A to oznacza, że jest wśród nas jeden ogarnięty samiec więcej, przed którym zaczyna się najlepsze. Mi osobiście ciężko znaleźć lepszy pozytyw, niż historia kogoś komu udało się wyrwać z takiego bagna ,jakim jest małżeństwo bez znacznych strat materialnych, zdrowotnych itd.

 

Ale jedną smutną rzecz trzeba stwierdzić Luksik. Nie wyciągnąłeś z tego małżeństwa nic wartościowego, oprócz dzieciaków. Jedyne co dostałeś od niemalże 30-letniej dziewicy

(kłamała albo/i była mocno jebnięta) to okazjonalny seks i iluzje typu miłość i inne jednorożce. Chłodne, bezwzględne myślenie to podstawa w relacjach z kobietami, inaczej to zjebane uczucie bezsilności przy "zakochaniu" będzie wracało jak bumerang. Luksik radzę przyjąć taką postawę - jak laska daje Ci dupy to jest warta twojego czasu, jak nie to won. Rzadko która samica może dać Ci coś wartościowego oprócz seksu, jeżeli chodzi o przywiązanie to zdecydowanie lepszą opcją są w twoim przypadku są dzieciaki, a o rozmowę/poczucie humoru to kumple. Wbrew pozorom, jeżeli ograniczysz swoje oczekiwania wobec samic do seksu to możesz się zdziwić jak chętne kobiety zaczną cię otaczać :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzytwa, piątka to minimum! Co najmniej pięć :) Optimum to okolice dychy.

Więcej (np 15-20 lat) z mojej perspektywy to już lekkie hardcore - bo nie widzę siebie długoterminowo koło, dajmy na to, siedemnastki czy osiemnastki, nawet dwudziechy. Pochlastałbym się intelektualnie przy takiej, poza tym weź ty biegaj po tych wszystkich spędach i imprezach :)

Jako ceniący myślenie i strategie samiec musiałbym taki układ i jego okoliczności ze sprytem lisa podtuningować pod siebie. Przez jakiś czas mógłbym nawet ścierpieć ten intelektualny pochlast ale stawiam piątaka, że prędzej czy później taka znajomość się rozsypie. Ale oczarować, zafascynować, ująć odmiennością, wyjątkowością a przede wszystkim dojrzałością tam gdzie rówieśnicy takiej dwudziechy dają przysłowiowego ciała, delikatnie dotknąć czułe punkty tak by chciała i pragnęła sama więcej - jest do zrobienia.

Z ograniczeniem czasowym trawałości takiego układu, ale do zrobienia.

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vinc, nie bierz starszej dupy. To bez sensu. Ja bym 5-letnie widełki Subiektywnego rozciągnął na 10, lub więcej lat. Oczywiście mowa o kobiecie jako matce moich dzieci a nie 'sex zabawce', bo takie niunie to inna sprawa.

 

Brzytwa, czy to że sam mam 26 lat, oznacza że chcę wziąć starszą dupę? Albo w ogóle jakąkolwiek dupę? Musiałbym upaść naprawdę nisko, żeby pchać się w jakikolwiek związek przy moim podejściu nastawionym na anty. Proszę uprzejmie - nie dopowiadaj sobie pewnych kwestii.

 

Pytanie zadałem, bo przystawiała się do mnie kiedyś 29-latka, miała wprost niesłychane ciśnienie na związek i dzieci, co wyczułem już przy pierwszej rozmowie, ale pogoniłem ją raz dwa. Zwykła ciekawość, jak się do tego ustosunkuje Subiektywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Więcej (np 15-20 lat) z mojej perspektywy to już lekkie hardcore - bo nie widzę siebie długoterminowo koło, dajmy na to, siedemnastki czy osiemnastki, nawet dwudziechy. Pochlastałbym się intelektualnie przy takiej, poza tym weź ty biegaj po tych wszystkich spędach i imprezach :)

Jako ceniący myślenie i strategie samiec musiałbym taki układ i jego okoliczności ze sprytem lisa podtuningować pod siebie. Przez jakiś czas mógłbym nawet ścierpieć ten intelektualny pochlast ale stawiam piątaka, że prędzej czy później taka znajomość się rozsypie. Ale oczarować, zafascynować, ująć odmiennością, wyjątkowością a przede wszystkim dojrzałością tam gdzie rówieśnicy takiej dwudziechy dają przysłowiowego ciała, delikatnie dotknąć czułe punkty tak by chciała i pragnęła sama więcej - jest do zrobienia.

Z ograniczeniem czasowym trawałości takiego układu, ale do zrobienia.

 

S.

 

Ale z mojej perspektywy -10 to minimum -15 a i 19lat (25 kobiece) to luz. Spokojnie można się dogadać, i nie sądzę żeby siły brakło, nawet na techno spędach na bosaka w błocie :P O ile było się i jest aktywnym w życiu. No i lubi się takie życie.

Problemy się dopiero zaczynają jak rozchodzą się cele życiowe.

 

Choć jak powiedział kiedyś Tony, dobrze utrzymana i zakonserwowana... :P Ale to musiałaby być wyjątkowo magnetyczna osobowość :D

 

A co do tuningu. Chciało by się Tobie tak się produkować? Kobiety dysonanse wyłapują na poziomie podświadomym, i często Tobie tego nie powiedzą. Nie lepiej być po prostu sobą?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie zadałem, bo przystawiała się do mnie kiedyś 29-latka, miała wprost niesłychane ciśnienie na związek i dzieci, co wyczułem już przy pierwszej rozmowie, ale pogoniłem ją raz dwa. Zwykła ciekawość, jak się do tego ustosunkuje Subiektywny.

 

Vincent, oj Vincent. Ty idealistyczny paladynie Słuszenej Sprawy :) Nie żebym krytykował w żaden sposób ale zapytam tak - a nie miałeś dla niej jakichś robótek do wykonania? Skoszenia trawnika, posprzątania w domu, pomocy w zakupach, może czegoś do ugotowania? Było najpierw pozwolić jej sobie pomóc a później podziękować :D

Uwierz mi, że drugą stronę tak by to wyglądało ;)

 

 

 

A co do tuningu. Chciało by się Tobie tak się produkować? Kobiety dysonanse wyłapują na poziomie podświadomym, i często Tobie tego nie powiedzą. Nie lepiej być po prostu sobą?

 

Nie wiem tak do końca Saint, czy by mi się chciało. Musiałbym się nieźle nakręcić (a to strategicznie niepożądane) - to po pierwsze, a po drugie,chyba nawet istotniejsze - musiałoby mnie to bawić. I dokąd by mnie bawiło - jakoś bym to ciągnął pod warunkiem 'jędrnocyckości' jako rekompensaty i zamiennika. Z chwilą ulotnienia się bycia rozbawionym - ciach, po sprawie, adieu.

 

S.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzytwa, czy to że sam mam 26 lat, oznacza że chcę wziąć starszą dupę? Albo w ogóle jakąkolwiek dupę? Musiałbym upaść naprawdę nisko, żeby pchać się w jakikolwiek związek przy moim podejściu nastawionym na anty. Proszę uprzejmie - nie dopowiadaj sobie pewnych kwestii.

 

Pytanie zadałem, bo przystawiała się do mnie kiedyś 29-latka, miała wprost niesłychane ciśnienie na związek i dzieci, co wyczułem już przy pierwszej rozmowie, ale pogoniłem ją raz dwa. Zwykła ciekawość, jak się do tego ustosunkuje Subiektywny.

Tylko rozwinąłem pytanie, które zadałeś Subiektywnemu - czysto teoretycznie. Bez ciśnienia Bracie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia jakich wiele , gratulacje ,że to uciąłeś Bracie. Twój wpis to świetna nauka .Jeśłi żyć z babką to  tylko z osobą która okazuje szacunek.Jakikolwiek symptom braku szacunku = out. Teraz buduj relacje z dzieciakami.U mnie eks także jeszcze fika ale dzieciaki stoją za mną murem i o to chodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luksik85 - dobra historia (oczywiscie z punktu widzenia naszego forum) - dla Ciebie - nie tak bardzo. :-/ Po prostu klasyka tego jak kobiety robia mezczyzn w chuja - oprawic w ramki i powiesic na scianie wsrod kilkuset tysiecy takich samych. Po to zreszta stworzylismy ten dzial by taka wirtualna 'sciane' gdzies zalozyc 'ku przestrodze' mlodym frajerom...

 

Dziekujemy i mamy nadzieje ze juz rzeczywiscie masz sie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem teraz naocznym świadkiem podobnej historii wyniszczania człowieka przez starszą kobietę. Czytając twój post czułem się jakbym czytał historię swojego kumpla. Scenariusz prawie ten sam: dziewczyna starsza o 4 lata, wpadka (zapewne przez nią zaplanowana), ślub, harówa kumpla od rana do wieczora. Ona w zamian traktuje go jak śmiecia, typowo wredny, nieempatyczny charakter. Od początku związku całkowity zakaz spotykania się z kumplami. Niedawno jak  z biedakiem wyszliśmy na piwo (pierwszy raz od pół roku) nawet przypadkiem zwierzył mi się że bierze leki na uspokojenie i cierpi na bezsenność. Słowem najgorszy związek jaki kiedykolwiek widziałem.

 

Niestety na tym nie koniec. Jeżeli jeszcze go nie zdradziła to myślę że prędzej czy później to zrobi. Wiem to stąd że jeszcze zanim wpadli, ta zła kobieta zaprosiła mnie do mieszkania pod nieobecność kumpla. Początkowo się nawet zgodziłem, ale jak chwilę później zaczaiłem o co może jej chodzić oddzwoniłem że nie przyjdę. Myślę że jakbym przyszedł do niej to miałbym dużą szansę na seks bo wcześniej widziałem że na mnie leci, po prostu to czułem (nawiasem mówiąc uważam że ruchanie mężatek to skurwysyństwo). Kumplowi o niczym nie wspomniałem bo w zasadzie nie było o czym i pewnie nic by to nie zmieniło. Dokładnie 9 miesięcy po tym jak próbowała mnie ściągnąć do siebie urodziło im się dziecko.

 

Smutne jest to że właściwie nie ma sposobu żeby pomóc takiemu osobnikowi. Widzę że gość już w zasadzie przejrzał na oczy bo nawet przy kumplach narzeka na nią, ale w zasadzie jest w sytuacji bez wyjścia. Może jak dziecko trochę podrośnie to jakiś rozwód wchodzi w grę, ale teraz jak dziecko nie ma jeszcze roku, to jednak nie może odejść bo rodzina by go zjadła.

 

Dla mnie o 5-6 lat młodsza dziewczyna (czyli koło 20 lat) to chyba najlepsza opcja. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

martin eden - ten mechanizm, który opisujesz nie jest niestety kwestią wieku. To wynik programowania społecznego i biologii. Lalka młodsza też będzie miała ten wariant pod kopułą. Moment w którym jesteś od niej starszy daje Tobie pewną przewagę - masz lepsze karty w grze (kariera, praca, hajs, niezależność fizyczna i emocjonalna). Ale jak się Tobie podwinie noga, stracisz swoje atuty (bezrobocie, kalectwo, choroba, długi) to ten młodszy o 5 lat aniołek nagle wejdzie Ci na łeb, narobi przysłowiowego gówna, podpierdoli Ci ostatnie 5PLN z portfela i zniknie.
Młodsza dupa to nadal dupa, ze wszystkimi manipulacyjnymi sztuczkami, hypergamią, mechanizmami przeniesienia, niską samooceną, brakiem perspektywicznego myślenia... etc.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązaniem jest więc 10 lat przewagi ;) A tak na serio Brzytwa ładnie to podsumował.U mnie było około 12 lat ,,spokoju,, ponieważ była przewaga finansowa, towarzyska itd.Kiedy u mnie podwinęła się noga a towarzyszka zaczęła zarabiać przyzwoicie zaczął się cyrk:) Dowiedziałem się ,że jestem nieudacznikiem i looserem generalnie :):). Chooj znaczyły te wszytskie lata gdzie opłacałem właściwie wszystko.Dowiedziałem się ,że przeszłość się nie liczy :):)

Dlatego ,,...nie wierz nigdy kobiecie....,,   i napewno kobieta nie jest Twoim najlepszym przyjacielem.Może być do momentu jeśi masz przewagę ekonomiczną , zasoby itd. .Tylko i wylącznie......

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ,,...nie wierz nigdy kobiecie....,,   i napewno kobieta nie jest Twoim najlepszym przyjacielem.

Jak sprawdzić, kto jest lepszym przyjacielem mężczyzny - kobieta czy pies? Zamknąć na czas przejazdu w bagażniku samochodu. Które z tej dwójki będzie merdało ogonkiem po otwarciu paki, to chyba nie trzeba pisać

:>

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzytwa, zgadza sie...Ja zauwazylem podobne mechanizmu zarówno u młodych dup jak i u starszych. Różnicą jest to że to młodsze poprzez brak doświadczenia często się gubią i z taka można coś robić( o ile jestes świadom tych gier) czyli mam na myśli związek.

Myśle że wmawianie tego iż możliwa jest przyjaźn miedzy kobieta a mężczyzna, to kolejny medialny bełkot.

Nawet najlepsi kumple będa sobie myśleli; kurwa Agatka fajna, moja dobra kumpela ale ciekawe jakby ciągneła fleta, bądz jaka jest w łóżku.

Natomiast kobiety na taka " przyjaźn" patrzą z innej perspektyey, mianowicie traktują takiego delikwenta jako tampon emocjonalny. Czysty biznes i pasożytnictwo...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle że wmawianie tego iż możliwa jest przyjaźn miedzy kobieta a mężczyzna, to kolejny medialny bełkot.

Nawet najlepsi kumple będa sobie myśleli; kurwa Agatka fajna, moja dobra kumpela ale ciekawe jakby ciągneła fleta, bądz jaka jest w łóżku.

Natomiast kobiety na taka " przyjaźn" patrzą z innej perspektyey, mianowicie traktują takiego delikwenta jako tampon emocjonalny. Czysty biznes i pasożytnictwo...

Jeśli Agatka jest kompletnie aseksualna z wyglądu, to taki układ może się udać. W innym przypadku są marne szanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli jest aseksualna z wygladu to nie będzie traciła czasu na przyjaznie tylko zrobi wszystko aby posiąść byle kogo jak najszybciej aby uniknąć rodzinnego linczu. Każda chce spełnić marzenia o dziecku, mało atrakcyjna Agatka będzie bardziej otwarta na różne propozycje aby tylko się zaczepić. Może być to nawet przyjaźn jako taka na początku, aczkolwiek potem będzie nalegała na coś więcej

Tak czy siak jeden chuj z przyjaźni damsko- męskiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą przewagą ekononiczną, społeczną, fizyczną (szczebli jest sporo) itd jest jeszcze taki ciekawy szczegół. Jeśli kobieta nie ma czym walczyć o dominacje to pozostają jej tylko dwie opcje. Robić z siebie ofiarę wyłapując słabe punkty u faceta (później mówiąc że wcale tego nie robi i w to wierząc przez co jest wiarygodniejsza dla otoczenia) albo walczyć seksem (embargo). Jeśli i w tym masz przewagę, bo seksu z nią nie potrzebujesz, to możesz zdradzać, chodzić na dziwki, a ona dalej będzie "kochała" i wybaczała. Im gorsza sie czuje niż ty, tym więcej wybaczy i więcej sie będzie "starać" niżeli niszczyć, czy nawet nie pomyśli o odejściu. Inna sprawa, że wiele rzeczy może zrobić po cichu.

 

To jest cała kwintesencja kobiecego "uczucia". Lajki się posypały.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ,,...nie wierz nigdy kobiecie....,,

Kurwa no cos w tym musi być%-)

Kapitan bomba cytat diabła "umysł cyborga kłuci sie z umysłem debila"

a teraz rozwiniecie bajery%-)

One wszystkie mówia ze kochają,płaczą.sa w stanie zrobić wszystko by udowodnić ze jest tak jak mówią i to kupuje umysł debila

Umysł cyborga wie o co kaman%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.