Skocz do zawartości

W jaki sposób pozbyliście się nerwicy?


Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu życie zaczęło się walić. Porażka w każdej dziedzinie, lęki i skrajny fatalizm. 

Impotencja, indolencja, łupież.

Byłem o krok od....

Wszedlem wtedy na forum i zacząłem czytać posty niejakiej @deomi,

Zrozumialem, że moje życie jest pięknie.

Polecam.

 

Dziewczyno, jeśli masz problem idź do lekarza.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi. Dziewczyno, nie wiem czy można brać Cię na poważnie, czy to nie kolejna próba zyskania atencji.

Może masz, może nie masz problemów z głową w sensie nerwicy. Pojęcie nerwic jest bardzo szerokie.

Najlepiej zajmij się czymś pożytecznym, co absorbuje czas, wtedy i te głupie myśli odejdą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast biorę ten problem i ten temat cholernie poważnie.

 

Wiele osób spierdoliło sobie życie przez stany lękowo-depresyjne, zespół lęku uogólnionego, nerwicę etc.

 

Byłaś już u psychiatry może czas na psychoterapię? Wybierz nurt, psychoterapeutę i próbuj.

 

W każdym razie ten temat jest akurat bardzo wartościowy więc będę go obserwował może ktoś bardziej zorientowany w temacie, da innym jakieś wskazówki.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia w próbie wyjścia z tego gówna.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważny temat, a Wy mi dogryzacie, nieładnie Panowie :P

Lekarz, lekarz przepisze tabletki i wsio go to będzię interesować.

Marek- właściciel forum ma IBS i w jaki sposób lekarze mu pomogli? W żaden. A przerobił dziesiątki.

 

Najlepszym źródłem wiedzy na temat chorób są osoby chorujące na daną chorobę, nikt tak bardzo nie przejmuje się swoim zdrowiem jak my sami.

Szukam każdej wiedzy na temat tego jeśli coś komuś pomogło. Włącznie z psychoterapiami ( o jakim nurcie?), niedoborami witamin i mikroelemtnów ( jakich?), sposobie życie (z jakiego na jaki?), lekach psychotropwych ( jakich?), chorobach ( anemia, tarczyca? co jeszcze?)

@Bruxa

W innym temacie zasugerowałaś, że być może znasz rozwiązanie?

Czy możesz trochę rozwinąć temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Przerobiłem kilka rodzajów nerwic w swoim życiu, zmagałem się z tym jakieś 15 lat, smród pozostał nadal, ale źródło smrodu wyrzuciłem, teraz tylko trzeba czasu aby oddalić się od włazu, im dalej tym mniej śmierdzi, jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć, zapraszam na priv.

Edytowane przez The Motha
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Adolf said:

Najlepiej zajmij się czymś pożytecznym, co absorbuje czas, wtedy i te głupie myśli odejdą. 

Jak małpy się nudzą to podobno grzebią sobie w tyłku. Można również spróbować takiej rady: jak się nudzisz, to się rozbierz i ubrania pilnuj. Także @deomi opcji jest wiele, choć jeśli faktycznie cierpisz na nerwicę to po prostu poszedłbym na Twoim miejscu do psychiatry. 

Edytowane przez Kleofas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi - Przede wszystkim należy znaleźć źródło tych lęków... To moim zdaniem podstawa. Też miewam w życiu lęki. Nie jest to żadna nerwica, ale bywa, że rano budzę się i boję się hmm... Żyć? Ciężko to opisać. Mam wtedy ochotę tak jakby aby był przy mnie jakiś taki anioł, ktoś kto upewni, że będzie dobrze. Zakrywam się kołdrą w kokon i tak leżę. Miałem coś takiego może ze 20-25 razy w całym życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gonitwę myśli różnego rodzaju, medytacje możesz spróbować.
Podejrzewam u siebie to samo, będę śledził wątek.

15 minut temu, The Motha napisał:

zapraszam na priv

Dlaczego nie tutaj? Podejrzewam, że chociaż połowa osób, która weszła tutaj wyraziła zainteresowanie tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi spróbuj Gotu kola/wąkrota azjatycka. Mam sceptyczne podejście do wszelkich antydepresantòw itp. Nigdy nie stosowałam tego typu leków. Mnie Gotu kola pomogła na bezsenność, a podobno przy nerwicy też skuteczne, a przede wszystkim bez obciążania organizmu, bez recepty. Poczytaj

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, deomi napisał:

Poważny temat, a Wy mi dogryzacie, nieładnie Panowie :P

Lekarz, lekarz przepisze tabletki i wsio go to będzię interesować.

Marek- właściciel forum ma IBS i w jaki sposób lekarze mu pomogli? W żaden. A przerobił dziesiątki.

 

Najlepszym źródłem wiedzy na temat chorób są osoby chorujące na daną chorobę, nikt tak bardzo nie przejmuje się swoim zdrowiem jak my sami.

Szukam każdej wiedzy na temat tego jeśli coś komuś pomogło. Włącznie z psychoterapiami ( o jakim nurcie?), niedoborami witamin i mikroelemtnów ( jakich?), sposobie życie (z jakiego na jaki?), lekach psychotropwych ( jakich?), chorobach ( anemia, tarczyca? co jeszcze?)

@Bruxa

W innym temacie zasugerowałaś, że być może znasz rozwiązanie?

Czy możesz trochę rozwinąć temat?

Nie stosować nic co przepisze lekarz medycyny mainstreamowej ani nie stosować ŻADNYCH specyfików z apteki. Na początek zmierzyć poziom witaminy D3 oraz dołączyć do grupy na Fejsbuku pt. Medycyna Holistyczna. Tam uzyska pani potrzebne informacje. Pozdrawiam i głowa do góry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po pracy, to mogę coś tam naskrobac, chwilkę mnie na forum nie było i muszę przeczytać bieżące wątki.

Myślę, że terminy i porady psychologiczne zostawmy specjalistom. 

Doemi, skoro masz jakieś problem, serdecznie polecam psychologa. 

Domniemam, że większość osób może mieć po prostu problem z jelitami, albo nieprzerobiony jakiś temat/sytuacje. 

Znam kilka osób z zdiagnozowaną depresją, nerwicą i u nich nie jest temat taki hop siup. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, maggienovak napisał:

Jestem po pracy, to mogę coś tam naskrobac, chwilkę mnie na forum nie było i muszę przeczytać bieżące wątki.

Myślę, że terminy i porady psychologiczne zostawmy specjalistom. 

Doemi, skoro masz jakieś problem, serdecznie polecam psychologa. 

Domniemam, że większość osób może mieć po prostu problem z jelitami, albo nieprzerobiony jakiś temat/sytuacje. 

Znam kilka osób z zdiagnozowaną depresją, nerwicą i u nich nie jest temat taki hop siup. 

 

 

Jeszcze raz powtórzę: nie radzić się jakichkolwiek lekarzy tzw. mainstream. Nigdy nikogo z niczego nie wyleczyli, uśmierzają tylko skutki chemią; w tym wypadku antydepresantami. Trzeba podejść do problemu holistycznie; dużo słońca, ruchu, suplementacja. Znakomita większość populacji ma deficyty najważniejszych witamin i minerałów ponieważ żywność nie zapewnia tego. Przyczynami są: tryb życia oderwany od natury i jej rytmu, wyjałowiona z minerałów gleba, zanieczyszczenie środowiska, negatywny hałas informacyjny płynący zewsząd.

 

http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_3_2017/437Stefanowski_PsychiatrPol2017v51i3.pdf

Edytowane przez Ruslan
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DanielS napisał:

Podobnie jak alkohol, narkotyki i inne używki :P 

No nie, to wszystko to doraźne środki, jak antydepresanty. Tłumią i niwelują skutki ale nie leczą przyczyny. Współczesna medycyna ma za zadanie tworzyć chorych i nie leczyć ale utrzymywać status quo. Pacjent wyleczony=klient stracony. Przemysł farmaceutyczny to prawdopodobnie największy biznes na świecie aktualnie. Dlatego nie jest godny zaufania i powinien podlegać wzmożonej analizie i nadzorowi. Tego ostatniego oczywiście brak. Pozostaje nam zdrowy rozsądek i analiza skutków. Jak zdrowe jest nasze społeczeństwo?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Ksanti napisał:

Mówią, że miłość to lek na wszystko ;)

 

Miłość to światło życia i związku, a małżeństwo to rachunek za to światło :D:D .

 

Co do tematu, polecam wybrać się do lasu i przytulić się do drzewa, najlepiej brzozy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.