Skocz do zawartości

W jaki sposób pozbyliście się nerwicy?


Rekomendowane odpowiedzi

Mamy takie czasy, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Wiedza, znajomi, randki, zakupy, wycieczki, praca. No wszystko czego dusza zapragnie. Przez to ludzie się degenerują. Jest zbyt łatwo, za szybko. To jak z flirtem. Im dłużej trwa, tym lepiej dla związku.

 

Czasami przeklinam czasy, w których żyjemy. Trzeba dzisiaj wracać do korzeni. Natura, życie bez przepychu. Dlaczego tyle ludzi wraca do swoich wiosek ? Mają dosyć tego młynu wielkomiejskiego, gdzie każdy się ściga na kasę i zajebistość. 

 

Do tego ten ogrom informacji. Internet, smartfon, który atakuje powiadomieniami z insagrama, youtube, tindera czy innego gówna. To powoduje nerwicę bo jest zbyt dużo informacji.

 

W cenie będą ludzie normalni, którzy nie mają bogactw, ale prowadzą takie życie, że są zadowoleni i im wystarcza. 

Edytowane przez doler
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej zacząć od czegoś lajtowego tzn np. Ashwagandha z opatentowanym ekstraktem, podwójna dawka raz dziennie z rana (jak śmietana), jesli to gówno da no to raczej trzeba sie wybrać do jakiegoś psychologa ale lepiej do psychiatry szczególnie takiego co pracuje na co dzień w szpitalu i jest obcykany, najlepiej facet a nie jakaś baba psychiatra co to sobie z nią tylko pogadasz o dupie Maryny, niech ci dobierze jakiś lajtowy psychotrop na początek, psychotropy działają po pewnym czasie, są minusy np. tycie, rośnie dupa i totalna zlewka na wszystko- no ale coś za coś, niestety taki lajF!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, deomi napisał:

Lęku, natrętnych negatywnych myśli?

 W jaki sposób sobie pomóc?

Może Wam się to udało?

To są stany, kiedy utożsamiasz się z umysłem. Też się na tym łapię ale np dziś jadąc na rowerze popatrzałem na domki, na pola - uspokoiłem umysł i "problemy" zniknęły. Nasz umysł żyje w nieustannym strachu i to się przekłada na resztę ciała. Polecam Ci metody na uspokajanie myśli, pójść do lasu (to bardzo wyrównuje poziom energetyczny)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w swoim krótkim życiu epizod stanów lękowych. Miałem wrażenie że jestem gdzieś osamotniony, na uboczu; że decyzje które podjąłem prowadzą w ślepą uliczkę, a ja wciąż tracę w życiu niepowtarzalne okazje (tylko nie wiem konkretnie jakie), podczas gdy reszta kolegów świetnie sobie w życiu radzi i brnie z uśmiechem do przodu.

Wtedy wynikało to z błędnych, wyidealizowanych przekonań na pewne tematy, braku wiary w siebie i w słuszność swoich decyzji.

 

Poradziłem sobie z tym dokopując się głęboko do moich przekonań, strachów i lęków i zastanawiając się naprawdę porządnie czy dane przekonanie jest prawdziwe, a jeśli tak to czy robię wszystko żeby je realizować z odwagą. Moim problemem okazała się być taka trochę pizdowatość. Bałem się żyć zgodnie z własnymi przekonaniami i za każdym razem gdy trzeba było zrobić coś konkretnego, ja postępowałem na odwrót wprowadzając wewnętrzne rozdarcie. Nauczyłem się wtedy żeby zawsze postępować w zgodzie z własnymi zasadami, które autentycznie uważam za słuszne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi A co może być przyczyną twojego stanu? Starałaś się w to zagłębić? Jeśli najbliższe środowisko - spróbuj je zmienić. To zwykle jest najczęstszą przyczyną takiego stanu. Staraj się otaczać ludźmi, którzy mają cele, są pozytywni, potrafią zarazić entuzjazmem, humorem.

Przyznaj, masz jakieś zainteresowania? Czymś się zajmujesz, pracujesz, studiujesz? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.