Skocz do zawartości

Jak dobrze być dziewczynką


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio natknęłam się na takie wierszyki. Pochodzą z podręcznika "Entliczek" dla 4-latków. 

Nie muszę chyba wskazywać fragmentów które piorą mózg dziewczynek (tych jest więcej) i chłopców. 

Niemniej, dodam że w sumie dobrze pamiętam moje dzieciństwo (social media stawiały pierwsze kroki). To, jak uczestniczyłam w wyścigach "pienkności", jak potem jako nastolatka myślałam że mój wygląd ma ogromne znaczenie (i można "płacić uśmiechem"!), że płakanie jest seksi. Że należy mi się więcej bom ładna, że zdobywanie kolejnych pantofli daje mi +10 do zaradności. Serio, wyjście z kobiecego matrixa które jest WPAJANE dziewczynkom trochę mi zajęło. Cholernie to smutne, że dzieciakom serwowane są takie postawy... Sami oceńcie.

FB_IMG_1559243606493.thumb.jpg.408c6b6aeeac69512a0eebb6873bb9db.jpg

 

FB_IMG_1559243603350.thumb.jpg.f3eb4627aac2c2a81616bc9437d1b6be.jpg

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Szninkielka napisał:

Serio, wyjście z kobiecego matrixa które jest WPAJANE dziewczynkom trochę mi zajęło. Cholernie to smutne, że dzieciakom serwowane są takie postawy...

 

   Jeżeli jesteś szczera, to zaimponowałaś mi dziewczyno, tak, mogę  powiedzieć Ci że że masz zadatki na tą mistyczną z Himalaiów.

Fajna dziewczyna jesteś, szukasz, to świadczy o Twojej kobiecej inteligencji. Jesteś ponad gierkami, szukasz swojej drogi,

swojego szczęścia. Szanuj to co dostaniesz, to najprostsza droga, jestem z Tobą, droga jest trudna, każdy z nas chce szczęścia.

Pytanie, kto jak to uważa?

 

Powodzenie w realizcji swojej wizji...

 

Pozdro.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie mama wychowywała tak, że nie wypada chodzić w brudnym, lub podartym, trzeba być schludnym. Nigdy nie uczyła mnie typowych pustych kobiecych zachowań, i dlatego od zawsze trenowałam różne dziedziny sportu, inaczej patrzyłam na życie. Pierwszy podkład do twarzy kupiłam na studniówkę.... Uważam że takie zachowania to kwestia charakteru/wychowania a nie głupiego wierszyka.

 

Ps. Ja zawsze wstydziłam się płakać, zawsze robiłam wszystko aby łzy nie płynęły...  a jak już, to wtedy gdy nikt nie widzi i nie słyszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf, @Jan III Wspaniały dzięki :D Uśmiałam się jak mopsik z tej Himalajki, ale prawda, co jak co, ale myśleć się staram. 

Czy stosuję gierki? Korci. Ale staram się jak mogę aby nie. Bo strasznie się Wy, drodzy mężczyźni, dajecie. I bardzo dużo można atrakcyjnością i pomyślunkiem zdobyć. Z tym że zawsze niesie to złe skutki. Które można olać i brnąć dalej. I etycznie mózg eksploduje.

@Mabel Pines Kobiecy Matrix jest wokół kupczenia pupą, promocji wyglądu jako wartość nadrzędną dla kobiety, lenistwa (miś zrobi,  jeśli jest prawdziwym mężczyzną), uznawania kobiet za nieporadne i dlatego potrzebujące męskiej, wszechstronnej opieki (ba, ona się należy!). Szukania księcia z bajki i traktowanie zwykłych facetów jako "kompromis". W konsekwencji może prowadzić do skrajnej niezaradności, bardzo niskiej samooceny (uroda przemija), narcyzmu.

@Libertyn powiem tak, "jestem za, a nawet przeciw". Szczerze? Pogubiłam się w tym co jest feminizmem a co nie. Robię jak uważam, nie klasyfikuje się do ideologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Feminizm już dawno się wynaturzył.

Feministki, mówiące w imieniu kobiet i uziemiające kobiety które się z nimi nie zgadzają, nie chcą równości bo już teraz mają więcej niż równość.

Chcą jak najwięcej przywilejów i władzy a za tym kasy.

Chcą stanowisk kierowniczych nie dlatego, że się na nie nadają i zasłużyły tylko dlatego, że połowa stanowisk ma być dla kobiet bo połowa ludzkości to kobiety.

Chcą jednakowej pracy choć robią połowę tego co mężczyźni na analogicznych stanowiskach.

I tak dalej...

Stary slogan, że żadna feministka nie krzyczy, że połowa górników powinna być kobietami.

Do żadnej innej gównianej roboty też się nie piszą.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Szninkielka napisał:

Kobiecy Matrix jest wokół kupczenia pupą, promocji wyglądu jako wartość nadrzędną dla kobiety, lenistwa (miś zrobi,  jeśli jest prawdziwym mężczyzną), uznawania kobiet za nieporadne i dlatego potrzebujące męskiej, wszechstronnej opieki (ba, ona się należy!)

 A ja przez całe życie myślałam, że to po prostu chujowe zachowanie, a tutaj proszę, jakieś matrixy. :D 

 

Wierszyk dla chłopców ogólnie promuje dobre wartości, jak zaradność, kreatywność, walkę ze złem, posiadanie pasji, rozwijanie się... A dziewczynka ma fajnie, bo może się pindrzyć i uśmiechać. It's disgusting.

6 minut temu, JoeBlue napisał:

Feminizm już dawno się wynaturzył.

No niestety trochę to przeszło na ciemną stronę mocy, ale trzeba spojrzeć na temat holistycznie. Myślę, że jestem feministką, ale w głowie mam zupełnie odmienny obraz feminizmu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adolf napisał:

 

   Jeżeli jesteś szczera, to zaimponowałaś mi dziewczyno, tak, mogę  powiedzieć Ci że że masz zadatki na tą mistyczną z Himalaiów.

Fajna dziewczyna jesteś, szukasz, to świadczy o Twojej kobiecej inteligencji. Jesteś ponad gierkami, szukasz swojej drogi,

swojego szczęścia. Szanuj to co dostaniesz, to najprostsza droga, jestem z Tobą, droga jest trudna, każdy z nas chce szczęścia.

Pytanie, kto jak to uważa?

 

Powodzenie w realizcji swojej wizji...

 

Pozdro.

Oj akurat jej to daleko do Himalajki.

W innym wątku sprytnie manipulowała, że mężczyzna nie musi płacić za kobiete..
Ale nie może podnieść tematu płacenia, bo wyjdzie na gbura.
Więc tak czy siak ma siedzieć cicho, czyli ostatecznie i tak wyjdzie, że ma grzecznie płacić za swoją pańcię jak wzorowy rycerz ;) 
No, ale ona przecież nie szuka sponsora i nie każe płacić mężczyźnie..
Takiej dobrej manipulacji dawno nie widziałem :D 
No i nie możesz się jej spytać "Szinkielka co słychać u Ciebie" - to jest sztampowe(według niej) i od razu Cię skreśli ze swojej listy :D

 

7 minut temu, Mabel Pines napisał:

Myślę, że jestem feministką, ale w głowie mam zupełnie odmienny obraz feminizmu.

Bardzo możliwe.

My mamy obraz kobiet, które nienawidzą mężczyzn i chcą nam mężczyznom dokopać, gdzie tym samym uzyskać przywileje naszym kosztem.
Do tej całej feministycznej agendy przeważnie przylepiają się kobiety z problemami, zaburzone, obrażone(na mężczyzn), zbyt dominujące, konkurujące z mężczyznami(kompleks niższości).
Bądź w drugą stronę - do ruchu dołączają szare myszki, ale brzydkie, grube, zaniedbane i sfrustrowane, że ich żaden facet nie chce.

Natomiast zdrowy "feminizm" to umożliwienie kobiecie dorabiania się i/lub dorabianie do gniazda rodzinnego.
No i oczywiście możliwość płacenia za siebie, ale tego już no jakoś nie za bardzo chcą się z tego wywiązywać ;) 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Ragnar1777 said:

Oj akurat jej to daleko do Himalajki.
W innym wątku sprytnie manipulowała, że mężczyzna nie musi płacić za kobiete..
Ale nie może podnieść tematu płacenia, bo wyjdzie na gbura.
Więc tak czy siak ma siedzieć cicho, czyli ostatecznie i tak wyjdzie, że ma grzecznie płacić za swoją pańcię jak wzorowy rycerz ;) 
No, ale ona przecież nie szuka sponsora i nie każe płacić mężczyźnie..
Takiej dobrej manipulacji dawno nie widziałem :D 
No i nie możesz się jej spytać "Szinkielka co słychać u Ciebie" - to jest sztampowe(według niej) i od razu Cię skreśli ze swojej listy :D

 

@Ragnar ale się mnie uczepiłeś :D

Ku woli wyjaśnienia: ostatencyjne ogłaszanie płatności. Tak jakby to było coś niezwykłego, a dla mnie jest oczywiste. Gość który mi coś takiego zapodał robił mi czysty shit test (kilka pytań, upewniał się czy płacę, a ja już miałam banana na twarzy z tej całej sytuacji).

I bardzo proszę nie pisać o mnie w taki sposób, dość zacietrzewiony moim skromnym zdaniem.

"Co słychać" - już wyjaśniłam, ale nie dotarło. Powrarzane po kilka razy dziennie - przyznaj że jest nieciekawe. Świadczy o braku zainteresowaniem rozmową, za to zainteresowaniem aby "coś było". Nie wiem co. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Szninkielka napisał:

@Ragnar ale się mnie uczepiłeś :D

Ku woli wyjaśnienia: ostatencyjne ogłaszanie płatności. Tak jakby to było coś niezwykłego, a dla mnie jest oczywiste. Gość który mi coś takiego zapodał robił mi czysty shit test.

I bardzo proszę nie pisać o mnie w taki sposób, dość zacietrzewiony moim skromnym zdaniem.

"Co słychać" - już wyjaśniłam, ale nie dotarło. Powrarzane po kilka razy dziennie - przyznaj że jest nieciekawe. Świadczy o braku zainteresowaniem rozmową, za to zainteresowaniem aby "coś było". Nie wiem co. 

Skarbie oznaczyłaś nie tego Ragnara ;) 

Kwestia "co słychać" - okey teraz już rozumiem co miałaś na myśli.
Kwestia "ostentacyjnego ogłaszania płatności" - nie widzę problemu w tym, że facet chce wiedzieć na czym stoi.
Fakt w twojej historii facet dopytywał się parę razy niepotrzebnie przez co pokazał słabość i brak kontroli nad sytuacją.
On Ci nie robił shittestu, on nie wiedział dokładnie co robi ;) 

Dla mnie to jest bardzo gorący temat, ponieważ kiedyś jedna "dama za dychę" zrobiła mi wielką aferę, że jej nie postawiłem lodów za 3 złote ;)
Dama z bogatego domu, co prawda niezbyt inteligentna, ale jednak ;) 
I do tej pory gdy idę gdzieś z dziewczyną, to tam gdzieś w głębi duszy mam pewien zapalnik...
Czy powinienem zapłacić?
Czy jak nie zapłacę, to zostanę nazwany świnią i skąpcem?
Owszem jeżeli lubię panią, to mogę zapłacić, ale jako GEST, a nie obowiązek :)
Jeżeli dama sama chce za siebie zapłacić, to tylko plusuje w moich oczach :)
Jeżeli strzela fochy, no to cóż nie marnujmy już więcej czasu i hasta la vista ;) 

Aha i kwestia "braku zainteresowania rozmową, a to zainteresowanie aby coś było"
Jak już wspomniałem cały ciężar rozmowy zrzucacie na mężczyznę(mówię o pisaniu, rozmowa idzie wam nieco lepiej).
W związku z czym trudno spytać o cokolwiek skoro na wszystko rzucacie zdawkowe odpowiedzi.
Nie chcecie pisać o sobie, ani wgl. rzucać tematów same z siebie.
Porażka.
Dlatego ja preferuję spontaniczne działanie in real :) 
Wteeedy i pisanie idzie wam troszkę lepiej niż na jakiś gówno-portalach.

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, fakt. A zmienić się nie da (za dużo edytowalam i kolejnego edita nie przepuszcza). Biedny, niczego nie świadomy drugi Ragnar - przepraszam :)

@Ragnar1777 Widzisz, nie ma się o co kłócić. Miałeś złą przygodę - przyznaję, dobrze że opowiedziałeś. Ale to nie rzutuje na moją sytuację i zacząłeś mnie oceniać przez pryzmat tej panny która Ci to zrobiła. Błąd, nie rób tak nigdy, nawet jak kusi! ;)

Panowie, dobra rada, na pierwszej randce gdy podejrzewacie że może być z tej mąki chleb - zapłaćcie (jak nic z tego nie będzie to bez skrupółów, podział). Normalna kobieta później zapłaci za następne spotkanie (za obojga oczywiście). Albo np. postawi bilety do kina. Albo przygotuje pyszną kolację. Zrewanżuje się i podziękuje :) Tu naprawdę nie ma większej filozofii. 

A co do ciężaru rozmowy - znowu, pisałam przecież, że to moje subiektywne spostrzeżenie. Ja lubię rozmawiać, angażować się. Gdy ktoś tego zaangażowania nie odwzajemnia - albo jest na zupełnie innych falach, albo jest tępy/ nie chce mu się itp.. I jeszcze raz napiszę - angażowanie się w rozmowę musi być obupulne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 minuty temu, Szninkielka napisał:

Normalna kobieta później zapłaci za następne spotkanie (za obojga oczywiście). Albo np. postawi bilety do kina. Albo przygotuje pyszną kolację. Zrewanżuje się i podziękuje :) Tu naprawdę nie ma większej filozofii. 

Ja tam na pierwszym spotkaniu nic nie stawiam. I nie będę. Co innego kolejne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Szninkielka napisał:

 

Panowie, dobra rada, na pierwszej randce gdy podejrzewacie że może być z tej mąki chleb - zapłaćcie (jak nic z tego nie będzie to bez skrupółów, podział). Normalna kobieta później zapłaci za następne spotkanie (za obojga oczywiście). Albo np. postawi bilety do kina. Albo przygotuje pyszną kolację. Zrewanżuje się i podziękuje :) Tu naprawdę nie ma większej filozofii. 

 

?

Albo jesteś swoistym wyjątkiem (słabo wierzę czytając Twoje wcześniejsze posty, choć bardzo możliwe, że się za takową uważasz - Twoje prawo), albo to taka mała podpucha. Byłem na "kilku" randkach, z różnymi kobietami (znajome, poznane przez net, przez znajomych, wykształcone bardzie i trochę mniej, młodsze, starsze, majętniejsze bardziej i mniej itd) i jakoś się z tym odwdzięczaniem specjalnie nie spotkałem. Owszem, w fazie późniejszej, gdy już jest związek, to się zdarzało. Ale nigdy na "następnym spotkaniu". No chyba, że za takowe uważasz finał w łóżku, ale my tu akurat nie o tym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, JoeBlue napisał:

Feministki, mówiące w imieniu kobiet i uziemiające kobiety które się z nimi nie zgadzają, nie chcą równości bo już teraz mają więcej niż równość.

Stara prawda.

Feminizm to w ideologia polityczna, idąc za definicją polityki Maxa Webera:

 

dążenie do udziału we władzy lub do wywierania wpływu na podział władzy, czy to między państwami, czy też w obrębie państwa, między grupami ludzi, jakie to państwo tworzą*

 

Ideologia, której celem jest zdobycie jak największej ilości władzy. Czasy dla kobiet są ku temu wyborne, koniunktura sprzyja, by zdobyć władzy jak najwięcej, do tego jeszcze krzycząc o ciągłej dyskryminacji. Wcale nie rezygnując przy tym z tego, o czym pisze @Szninkielka.

 

Feminizm od jakiś lekko licząc kilkunastu lat stracił rację bytu - tę rację, którą oczywiście propagandowo głosi jako rację bytu - czyli zapewnienie kobietom równych praw i możliwości rozwoju.

 

 

 

*Max Weber: Polityka jako zawód i powołanie, Kraków 1998

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mabel Pines napisał:

No niestety trochę to przeszło na ciemną stronę mocy, ale trzeba spojrzeć na temat holistycznie. Myślę, że jestem feministką, ale w głowie mam zupełnie odmienny obraz feminizmu.

Ten obraz jest błędny. Pewnie masz obraz feminizmu jako wojującego o równość. A nigdy tak nie było. Nawet zrównywanie praw i obowiązków nie jest równe, bo kobiety nie mają równych mężczyznom predyspozycji do pracy, rządzenia, itp. Zatem już pierwsze ruchy feministyczne wcale nie walczyły o równość tylko o przywileje.

 

8 godzin temu, Szninkielka napisał:

Panowie, dobra rada, na pierwszej randce gdy podejrzewacie że może być z tej mąki chleb - zapłaćcie

To zła rada. Zapłacenie przeobrazi dobry obraz randki w zły. Bo kobieta pomyśli że facet się podkłada.

 

8 godzin temu, Szninkielka napisał:

Tu naprawdę nie ma większej filozofii. 

Jest. Nie ma gwarancji że będzie druga randka nawet jak spotkanie było dobre. Bo kobieta może w międzyczasie znaleźć innego faceta (większego alfę).

Może też grać do końca randki że jest fajnie bo ją randka bawi ale jednak facet jej nie interesuje. Bo facet ją zagaduje a ona to lubi. Np. facet jest białym rycerzem i myśli że tak trzeba (że trzeba się starać).

No i na pierwszej randce się ludzie zapoznają (no chyba że to randka osób które się wcześniej znały). Więc płacić powinny po równo jak randka była ich wspólnym pomysłem. Co innego jak ktoś zapraszał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.