Skocz do zawartości

Gdzie szukać zleceń na usługi remontowo-budowlane?


bbking

Rekomendowane odpowiedzi

Skończyłem technikum budowlane, od 8 lat pracuję w branży budowlanej - w zasadzie budownictwo nie ma dla mnie tajemnic, bo wykonywałem różne prace z tym związane.

Niedawno wróciłem do kraju z obczyzny, wkrótce planuję uruchomienie DG. Mam bardzo dużo sprzętu budowlanego własnego, w zasadzie na kilkanaście tys zł, więc pod tym względem jestem samowystarczalny.

 

Przeglądam sobie te wszystkie przetargi publiczne na różnego rodzaju prace remontowe itd. Pytanie czy trudno jest tam wygrać portal? Tak, aby zarobić, ale nie dać też najniższej ceny...? Trudno jest wygrać tego rodzaju przetarg?

 

Zastanawiam się też, aby zostać podwykonawca dla jakiejś firmy, która ma już ugruntowaną pozycję na rynku, nie narzeka na brak zleceń. Wiadomo, jako nowy gracz na rynku, mogą podchodzić do mnie z ograniczonym zaufaniem.

 

Będę wdzięczny za jakieś rady, sugestie - gdzie uderzyć, aby dobrze zacząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@bbking daruj sobie przetargi publiczne, aby do nich startować i się z wywiązać trzeba być poważną firmą i mieć przede wszystkim kogoś kto ogarnie ci dokumentację. Możesz być znakomitym fachowcem a papierów i procedur nie ogarniesz, weź sobie przepatrz pierwszy lepszy przetarg, poczytaj jakie dokumenty musisz wypełnić i złożyć - gwarantuję, że ci się odechce.

 

Co do prowadzenia zwykłej działalności to jak najbardziej rozsądny pomysł. Bądź tylko słownym fachowcem, najgorszy jest taki fachowiec, który nałapie robót a potem są opóźnienia bo się nie wyrabia i ma kilka robót rozgrzebanych na raz. Możesz być średniej jakości fachowcem ale jeżeli będziesz słowny, będziesz zawierał umowy pisemne z klientami i wystawiał im faktury to pójdzie za tobą opinia profesjonalisty. Uwierz mi, że nawet dobry fachowiec może mieć złą opinię przez opóźnienia i lekceważenie klienta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś praca dla instytucji państwowych to było marzenie, forsa gwarantowana.

Dziś jest różnie.

Jeśłi z 50 małych zleceń 10 osób ci nie zapłaci - przeżyjesz.

Jeśli wszystkie swoje środki zainwestujesz u Włochów czy Chińczyków, żeby być podwykonawcą budowy autostrady - możesz wylądować w gównie po szyję, a może nawet głebiej i nie będzie "action replay" bo posiadana kasa poszła się bzykać.

PS:

To ogólne przemyślenia, osobiście bawię się w zupełnie innej piaskownicy, co nie znaczy, że nie widzę co się dzieje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.