Skocz do zawartości

Asperger i samotna matka


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Sprawa wygląda tak, mam zespół aspergera i w pracy pewna samotna mama się mną zainteresowała, nie ukrywam że długo się musiała narobić abym ja to dostrzegł - nie zauważam różnych rzeczy w relacjach społecznych.

Mam 36 lat, ona trochę młodsza, no cóż nie postrzegam siebie jako samiec jakiś tam bo pewnie jestem omegą, ale sram na to, jestem pewny siebie i miałem ileś tam kobiet, jednak w tym wieku chciałbym sobie być może ułożyć życie.

Zbytnio wyboru nie mam, raczej żadna neurotypowa kobieta się mną nie zainteresuje...

Zastanawiam się czy o ile by to wypaliło, miało by to sens, boję się że ona mnie wykorzysta, pobawi się i porzuci, a do tego będę musiał dalej pracować w tej pracy?Na pracy zależy mi jak cholera.

Nie to żebym był kompletnym desperatem ale człowiek w moim wieku i moimi zaburzeniami się zastanawia raczej jaką trumnę wybrać raczej :P

Ja nawet nie wiem co jej powiedzieć, nie to żebym nie miał gadki bo potrafię gadać jak najęty, ale muszę jej powiedzieć o co tu biega, bo Ona pewnie myśli co najwyżej że jestem trochę dziwny ale ze mną jest znacznie gorzej w szczególności jak przebywam w towarzystwie większej ilości osób.

Trochę niezgrabnie to opisałem ale inaczej nie potrafię :(

Czy warto się pchać w taki związek ?

Pozdrawiam

P.S.

Wiem że jest sobota i człowiek powinien pić wódkę i oglądać o takiej porze porhub albo iść na dziwki ale mnie akurat intryguje ta sprawa...:(

 

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywitaj się w odpowiednim dziale i awatar. 
Dwa sygnały, które zresztą sam zauważyłeś należy rozpatrzeć, praca oraz samotna matka. 
Może wyjść niezła kaszanka, więc ostrożnie. Do tego nie za szybko pytanie czy warto się pchać w związek, znasz ją 
już dobrze? Z teksu nie wynika to jasno. Zaburzenia swoje też jasno bym objaśnił, jak już miałoby się to kręcić. 
Tyle tylko ode mnie. Poczekaj, aż starsi i bardziej doświadczeni bracia coś od siebie dodadzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywitaj się w odpowiednim dziale, wstaw awatar do profilu. 

23 minuty temu, Bohun napisał:

boję się że ona mnie wykorzysta, pobawi się i porzuci,

Nawet jak nie porzuci to będzie wykorzystywać dalej skacząc po innym bolcu. 

23 minuty temu, Bohun napisał:

Czy warto się pchać w taki związek ?

Nie. Tym bardziej w twoim przypadku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, już dodałem przywitanie i awatar.

Ja nie mam wyboru jak Wy z laskami itd.

No cóż,wygląda na to że se ubzdurałem że może to jakieś wyjście z mojej nieciekawej sytuacji...w sensie ta kobieta.

 

Nie wiem co ja zrobię w poniedziałek bo nawet się chciałem z nią umówić i wyjaśnić o co biega ze mną ale chyba nie warto, Ona jest na 100% zainteresowana.

To co mam ją olać jak dotychczas robiłem świadomie bądź nie?

 

Tak mi strzeliło do głowy że niby ona wybrakowana i ja lekko mówiąc nie pierwszego sortu to będzie jakoś pasować...ehh

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz taka mamusia jak już się z Tobą obezna o co chodzi itd to może słodko Ci mówić abyś robił co ona chce A nie zauważysz, że Cię bezczelnie wykorzystuje a mordę cieszy do innych będziesz jej pomagał finansowo, fizycznie coś tam czasami Ci się skarbie a tak to będzie musiała spotkać się z "koleżanką" lub (tylko) kolegom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zacznij sobie układać życie bez myślenia, że kobieta to coś co ci brakuje. Masz 36 lat, to nie dramat. Jak na faceta to młody jesteś.

Zadbaj najpierw o swoje psyche, bo tu jest widać trochę roboty. Nie ma co pchać się w relacje z kimś, kiedy samemu nie jest ci dobrze ze sobą. Będziesz oczekiwał, że druga osoba to zmieni, wprowadzi ten element układanki, który wszystko nagle pozlepia. Ale tak to nie działa. Asperger aspergerem, ale to nie koniec świata. A nie możesz szukać kogoś, kto się będzie tobą opiekował i rozumiał jak będziesz mał jazdy i humory, bo niby z jakiej paki?

Ja mam SM, neurologia odpierdzieliła takie tańce,że hej. Od dwóch lat jestem na żywieniu optymalnym. Energia z tłuszczu to coś co neurologia kocha.

Prawie wszystko co mi dokuczało przeszło i jest wciąż coraz lepiej, a było bardzo źle.

Poukładaj siebie, to znajdzie się taka, ktora i pomoże i spełni marzenia. Ale tylko wtedy kiedy będziesz samodzielny i nie zwalisz na nią obowiązków, których nikt nie ma ochoty się podejmować.

Będziesz spokojny, zaradny i poukładany to wszystko będzie git.Powodzenia!

Edytowane przez Stradi
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli że Ona się mną być może interesuje bo wyglądam na naiwnego,a tak się składa że wyglądam i że chce mnie po prostu wykorzystać?

Wszystkie kobiety bez wyjątku takie są ?

Być może potwierdzacie to co wiedziałem podświadomie, jednak ja potrzebuje dobitnych dowodów na potwierdzenie danej tezy ale człowiek i tak dalej myśli kutasem a nie mózgiem.

Z tego dla mnie wynika że sam będę do końca życia ile by ono nie trwało, żadna normalna się mną nie zainteresuje, myślałem że jest chociaż cień szansy u tej mamuśki samodzielnej.

Nie jestem w niej zakochany ale i tak jak widać zaślepiony :(

P.S.

Żadnej psychiki sobie nie poukładam gdyż jest to niewykonalne, tak samo jakbym sobie dzisiaj wymyślił że jutro zbuduje superkwantowy koputer itd.

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak tu inni piszą odpuść sobie tą znajomość.

Wiadomo czym się kończy związek z kobietą która nie dość że single mom to jeszcze pracuje tam gdzie ty pracujesz.

Sam też masz problemy i jak ona ci kolejnych dołoży to co potem?

Chcesz pewnie dalej pracować w tej firmie dalej, a jak wam nie wyjdzie to pierwszy będziesz musiał szukać nowej roboty, bo tu będziesz spalony.

Sam mam swoje problemy o których nie chce tu pisać, też jestem sam i chyba tylko o rok od ciebie młodszy.

Ale ci powiem że nic na siłę bo będziesz potem chłopie cierpiał, dobrze ci tu radzą.

Edytowane przez pillsxp
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, w sumie chciałem jej zakomunikować jakoś że w jednej robocie pracujemy i że to lipa(to akurat wiem), ale niby jak to miałbym zrobić przy swoich zajebistych zdolnościach społecznych...

Huj tam, będe ją dalej olewał i tyle, to będzie hujowe ale wygląda na to że to mniejsze zło :(

Ja zawsze wszystko analizuję, rozważam plusy i minusy i to mi dobrze wychodzi, bilans się zwykle zgadza dopóki sam nie jestem interesantem...

Pierdole idę jutro na Roksy to mi trochę otrzeźwi umysł :(

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie wszystkie takie są, ale wszyscy tacy są/ To znaczy, że jeśli będą problemy, to nikt nie weźmie twojej strony, tylko jej.

Bo samotnej matki każdemu żal, a samotny mężczyzna musi mieć coś nie po kolei skoro jest jeszcze sam. Nie ważne, że to absurd, ale siła społeczeństwa jest nie do powstrzymania.

Edytowane przez Stradi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i masz racje ale nie mam zdolności do poruszania się w gąszczu informacji społecznych, dla mnie to jak jedno równanie ze setką niewiadomych..Nieskończona ilość wyników..Fatal error w mózgu moim.Toteż właśnie zgłosiłem się na tym forum :(

Być może potrzebowałem potwierdzenia tego co już wiedziałem, tylko żeby mi ktoś to napisał na kartce.

Ona zauważyć musiała że się na nią spojrzałem i potem wystrzeliła z tymi swoimi oznakami zainteresowania w stosunku do mnie które zresztą ignorowałem, a i może słusznie :(

Sprowokowałem tą całą nieciekawą sytuację nieświadomie gdyż jest Ona bardzo atrakcyjna i trudno mi było się oprzeć.

Na więcej razy się nie popatrzę na laskę z pracy :(

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało widocznie przebywałeś wśród kobiet, nie mówiąc już o sytuacjach kiedy one dawały po dupie.

Ja bardzo dużo bywam w ruchu, czasem 2 razy do roku bywam na turnusie rehabilitacyjnym i widzę co się dzieje na takich rehabilitacjach.

Ze znajomymi też jeździmy po pensjonatach na weekendy żeby popić w towarzystwie i widzimy co czasem kobiety odpierdalają.

Mam siostrę i wiem co ona potrafi odpierdolić, mam kuzynki z którymi mam też kontakt i niektóre są nieźle zaburzone.

Dlatego zamiast pakować się w kłopoty to lepiej pójść sobie na divy niż ściągać na siebie kłopoty.

Znajomy wszedł w związek z kobietą po przejściach która ma dorosłe dzieci , ale 2 lata było to na stopie przyjaźni i dopiero potem zacieli pracować nad tym aby zamieszkać razem.

Wyjątki się zdarzają ale bardzo rzadko.

Edytowane przez pillsxp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam raczej dziewczynę nie po rozwodzie. Rzadko kiedy zdarzy się taka, która odwzajemni twoje spojrzenie, bo jej się podobasz. Są praktyczne do bólu.

Skorzysta i z twojego zainteresowania i zatrudni do coraz większej ilości obowiązków, bo "sama sobie nie radzę"...i tu smutne załzawione oczka se pojawią, a ty naiwniaku polecisz pomóc. I tak coraz więcej i więcej, aż kiedyś powiesz "nie", to uszłyszysz, że "wiedziałam, że na ciebie nie mogę liczyć". I nie ważne jest ile zrobiłeś do tej pory, ale to,że nie zrobiłś teraz. Nie pchałbym się w to, aczkolwiek nie wyklucza to zachowywania się serdecznie, acz bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierze Ci, ja nie bywam wśród ludzi, chodzę do roboty i siedzę przed komputerem i tyle, znajomych to nie posiadam.

Dlatego właśnie pisałem z punktu widzenia swojego zaburzenia..Człowiek się łudził i tyle :(

Myślałem prostymi kategoriami - ona "wybrakowana" i ja też i że to się jakoś doda, na jakąś akceptację liczyłem ale liczyć to ja sobie mogę chyba na karkulatorze :(

P.S.

Ja nie jestem jakimś panem życia który sobie może wybierać laski "po rozwodzie", a może "nie po rozwodzie", ja mogę jedynie brać co jest i tyle...a czas leci:(

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja siedziałem w domu przez 3 lata, więc mniej więcej wiem jak się czujesz, bo mój mózg też mi ześwirował. Zawsze byłem nieśmiały i z mega poczuciem winy.

Nie przepadałem za ludźmi, bo czułem się niepewny i głupi. Okazało się,że nie jest tak źle, a problem tkwił w moich myślach.

Pewnie dalej bym ziedział, gdyby nie to, że zmiana żywienia postawiła mój świat na głowie. Pracuję ciężko nad sobą, ale asocjalność przeszła, mam większy dystans i spokój.

 Goście z aspergerem lub podobnymi akcjami to często jednostki nieprzecętne, ale nie miały szczęścia i wmówiono im,że coś jest z nimi nie tak. Myślę, że mózgowcy tacy jak my mają przewagę nad innymi. Znajdź ją i pielęgnuj ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem zbyt dużo o aspołeczności gdyż leczę się na fobię społeczną bez mała 20 lat, od jakiegoś czasu mam remisję i postanowiłem coś zrobić ze sobą gdyż to chyba mój ostatni dzwonek coś czuję.Czasem to się obawiam czy nie mam jakiegoś epizodu maniakalnego...heh

Tak czy owak, na żadną "normalną" laskę to nie mam co marzyć dlatego zaciekawiła mnie ta mamuśka z pracy, wiem że to mieszanka wybuchowa tylko lontu brakuje, no ale... :(

P.S.

Dodam że te jej oznaki zainteresowania to nie jakiś pitupitu, zabawa włoskami i maślane oczy, Ona wysunęła cały znany mi i internetowi arsenał sygnałów i trwa to długo, większość olewałem nie brałem do siebie albo nie widziałem, ale po prostu wobec całej tej sytuacji nie byłem w stanie przejść obojętnie i musiałem się Was spytać, bo nawet kumpla olałem co się z nim zwykle na wódkę umawiałem, zresztą On tam huja wie :(

Bez silnego powodu bym Wam dupy nie zawracał, bodziec jest silny.

Pozdrawiam

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem czas w swoim życiu że myślałem wzrokiem/kutasem ale na szczęście nie wpadłem w kłopoty i przepracowałem swoje podejście do kobiet.

Teraz jeśli miałbym wejść w znajomość to tylko bez ślubu i jeśli kobieta zaczęłaby odpierdalać manianę to bym zakończył taką znajomość, po co miałbym się męczyć z kimś kto by nie nie szanował.

Natomiast będąc po ślubie już z automatu jestem do tyłu bo Polskie państwo preferuje kobiety i to one zawsze lub prawie zawsze wychodzą na tym najlepiej.

W Polsce oszuści, krętacze, aferzyści i wszelkiej maści kombinatorzy obu płci maja się najlepiej bo prawo prawie nigdy nie chroni uczciwej osoby, nie w Polsce.

Przez lata miałem czas się wyszumieć, ale mimo wszystko zawsze trzymałem się zasad i nie szedłem do łóżka z żonatymi kobietami bo po co sobie ściągać na siebie kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślub to akurat mam w dupie, żadne kwity mnie nie interesują na potwierdzenie tego co czuję do kobiety.

Zastanawia mnie po prostu czemu Ona się mną zainteresowała, ani bogaty, ani piękny to ja nie jestem?Chyba kurwa mój wygląd naiwniaka to uczynił :(

Matki się nawet radziłem(heh), wiadomo że pochwaliła taki wybór no ale to moja mama była:)

 

Nie bardzo rozumiem z tą litością...

Choćbym wypił 17 piw to i tak tego nie zrozumiem ale chociaż pobije swój skromny rekord :)

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No offence ale:

Przede wszystkim to chyba za daleko wybiegasz myslami. Absolutnie nic Cie z nią nie laczy, nie wiesz czego chce, jaka jest i czy Ci z nią może być dobrze. Domyślam się, że to z braku innych opcji ale to jest wewnętrzna desperacja.

 

Po drugie żadnych relacji w pracy. To również wynik braku opcji.

 

Po trzecie na pytanie czemu się zainteresowała przyjmij, że jesteś atrakcyjnym facetem. To nie dziwne, że się zainteresowała :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałeś forum? Wiesz ile tu jest przypadów utopionych facetów, "bo ona tak na mnie patrzyła"? :D

Pierdyliard. One patrzą, bo czują, że mogą znaleźć kogoś kto im ulży. W sumie spoko, fajnie komus pomagać, tyle, że na tym pomaganiu to się rzadko dobrze wychodzi.

Poczytaj, posłychaj Marka audycji o pomaganiu innym i wyciągnij wnioski. Jak sie buduje życie z kobieta od początku to inna sprawa, jak kobieta juz ma dziecko i jest po związku to nie będzie inaczej niż tak,że dostaniesz seks, ale za to zrobisz masę rzeczy, które zajmą ci więcej życia niż kiedykowliek przypuszczałeś,że dasz radę zrobić ;) Bo ją kochasz :D ALe zaraz zaraz, czy ona też kocha? Kochanie to nie jest coś co się dzieje na zawołanie, to długi, często wieloletni proces. Z kims kogo nie znasz, a kto ma juz swoje dziecko nie ma szansy na budowanie relacji, którą da się zbudwać wtedy, kiedy macie tylko siebie dla siebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, rozumiem.

Musiał mi to ktoś dobitnie powiedzieć bo jak ktoś mi nie powie jak chłopu na granicy to nie zrozumiem i tak też mam w realu.

Krzyś ma do tego jazdy w stylu: "Musze to sprawdzić na własnej skórze bo może Alfred Ainsztain się jednak mylił" :(

Huj tam będę chodził na Roksy dopóki mi się pieniądze nie skończą, a potem to tylko masturbacja :(

Jestem w trakcie czytania forum od kilku godzin więc nie wiem jak tu u was jest...

Dzięki, bardzo szybko rzeście odpowiedzieli, jestem zaskoczony :)

Boje się sam siebie że się jednak nie oprę się jej wdziękowi i nie zastosuje do Waszych rad i zrobię jakąś głupotę mimo wszystko:(

Edytowane przez Bohun
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.