Skocz do zawartości

Moja mozolna praca nad poczuciem własnej wartości.


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem.

Chciałbym wyjść na miasto na podryw, ale blokuje mnie moja (niska) samoocena.

Chciałbym popracować nad tym... Jestem dość niski (170). Ciemnookim brunetem też nie jestem. Ale tragedii nie ma.

Nie wiem za bardzo co mam zrobić, żeby poczuć się ze sobą lepiej. Siłownia jest od paru mies. Pomaga, ale do paru godzin dopóki hormony nie opadną. 

Książki czytam, sporo pomogły. Ale nadal to nie jest to.

Najbardziej gryzie mnie mój wzrost. Nieraz czytałem, że laski wolą wysokich, nie musi być przystojny, że najbardziej zwracają uwagę na tę cechę. Co mnie dołuje, bo nieważne czego bym nie zrobił to niczym tego nie nadrobię. 

Przyznam, że dostaję oznaki zainteresowania dość często. Ale nie potrafię tego pchnąć dalej... 

Czy warto się przełamywać, kiedy ma się taką pewność siebie? 

 

Edytowane przez bernevek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bernevek napisał:

Najbardziej gryzie mnie mój wzrost. Nieraz czytałem, że laski wolą wysokich, nie musi być przystojny, że najbardziej zwracają uwagę na tę cechę.

Laski same nie wiedzą czego chcą.

3 minuty temu, bernevek napisał:

Przyznam, że dostaję oznaki zainteresowania dość często.

Zestaw to z tym powyżej i się zastanów nad tym co właśnie napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

11 minut temu, bernevek napisał:

Najbardziej gryzie mnie mój wzrost. Nieraz czytałem, że laski wolą wysokich, nie musi być przystojny, że najbardziej zwracają uwagę na tę cechę. Co mnie dołuje, bo nieważne czego bym nie zrobił to niczym tego nie nadrobię. 

Tom Cruise ma 170 wzrostu. Jego ostatnia partnerka była wyższa. Większość sił specjalnych to konusy. Mają większą wytrzymałość

11 minut temu, bernevek napisał:

Przyznam, że dostaję oznaki zainteresowania dość często. Ale nie potrafię tego pchnąć dalej... 

Czy warto się przełamywać, kiedy ma się taką pewność siebie? 

Warto. Twój cały lęk wynika z tego że boisz się tego że uznają Cię za za niskiego. Jak się przełamiesz to moźe się okazać że na to nie patrzą.

 

Znam kilka lasek fantazjujących o Peterze Dinklage który ma jedynie 138

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Laski same nie wiedzą czego chcą.

Zestaw to z tym powyżej i się zastanów nad tym co właśnie napisałeś.

 Wiem, że to niespójne. Ale myśli skutecznie mnie powstrzymują przed działaniem. Myśle, że ona się atencjonuje, albo ja coś zawale. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci powiem tyle, że często widuję pary gdzie chłopak jest niewiele wyższy od dziewczyny (czyli okolice 1,70m).

Wygląd mają w porządku, żaden Chad, a ich partnerki to często naprawdę ładne dziewczyny. Tak więc jest to zupełnie możliwe.

 

Zrób wszystko aby zaakceptować to co Ci się u Ciebie mniej podoba, np. omawiany wzrost. To jedyna skuteczna metoda.

59 minut temu, bernevek napisał:

Nieraz czytałem, że laski wolą wysokich, nie musi być przystojny, że najbardziej zwracają uwagę na tę cechę.

Gdybyś był wysoki to ta pozycja na check-liście przykładowej kobiety byłaby odhaczona i zastąpiona innym wymaganiem, którego nie spełniasz.

Sam wzrost to nie jest zielone światło do krainy rozkoszy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam aspekt pieniędzy i wyglądu bo to powinno być ważne nawet dla nas mężczyzn przy wyborze partnerki. Musisz się przełamać i znaleźć jakieś hobby. Najlepiej kilka. Im więcej tym lepiej. Czas wolny musi być wykorzystany na hobby, które powoduje uśmiech na naszej twarzy oraz zabija złe myśli. Poprawi się twoja samoocena. Posiadanie hobby przez samca jest ważne dla kobiet. One same nie mają nic poza malowaniem paznokci i starają się chłonąć hobby swojego partnera. Najlepiej jak można strzelić fotke, że coś robi się z misiem ciekawego to koleżanki zesraja się z zazdrości. Przepis na miłość. Nie dziękuj.?

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pentakilo napisał:

One same nie mają nic poza malowaniem paznokci i starają się chłonąć hobby swojego partnera. Najlepiej jak można strzelić fotke, że coś robi się z misiem ciekawego to koleżanki zesraja się z zazdrości. Przepis na miłość. Nie dziękuj.?

Niektóre to nawet potrafią styl ubierania przejąć.Znam takich jednych panna ubierała się jak emo albo coś takiego typ jak raper.Z miesiąc temu widziałem ich to byli ubrani niemalże identycznie(nawet pod kolor) XD.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to nie jest kwestia wzrostu tylko tego jak Ty ten wzrost interpretujesz. Nawet jabyś miał 190cm wzrostu to jestem przekonany, że też byś nie wyszedł na miasto. Po prostu znalazałbyś inny defekt w wyglądzie albo wymówkę, że masz mało pieniędzy etc. Stawiasz znak równości między wzrostem a fajnymi dziewczynami. Rzadko się to sprawdza. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 172cm wzrostu, niedużo jak na faceta. Czy chciałbym 185-190cm? Niekoniecznie:) Czemu? Bo znam swoję wartości, akceptuje siebie i pasuje mi mój wzrost jak i każda moja cecha. Miałem trochę związków, najwyższa dziewczyna miała 168cm, żadnej nie przeszkadzał mój wzrost:) Wkręciłeś sobie ten wzrost jako jakąś straszną wadę i cię to cały czas blokuję. Nie musisz być wysoki, niewiadomo jak przypakowany i dziany. Musisz być pewny siebie i zdecydowany. Tego szukają kobiety - faceta, nie koleżanki. Popracuj nad tym, przestaw myślenie i będzie ok:)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zapomnę sytuacji jak kiedyś jechałem busem do dużego miasta i siadła koło mnie taka ruda dziewczyna,

Co prawda nie w moim typie, ale szczupła i młoda.

Wysyłała mi sygnały że jestem w jej typie, ale ja twardo wpatrzony w swój telefon nie reagowałem.

Więc upuściła swój smartfon abym zareagował, ja dalej nic więc siostra która ze mną jechała podniosła ten telefon bo siedziała rząd przed tą dziewczyną.

Potem 2 raz upuściła swój smartfon i ja też nie zareagowałem, siostra jej znów podniosła i okazało się że ekran poszedł się bujać.

Przesiadła się ze złości do przodu i mówiła kierowcy"jaki to ze mnie cham i telefonu jej nie podniosłem, że przez mnie się jej ekran rozbił".

Przy wysiadaniu kierowca do mnie" że jestem prze ...uj żeby tak zlać dziewczynę która na mnie leciała".

Sam jakoś wybitnie nie mam dużej samooceny, ale z roku na rok i tak jest coraz lepiej kiedy zaczynam stosować zasadę "miej wyjebane".

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

W jaki sposób? Jakie sygnały wysyłają Ci kobiety? I czy są wśród nich takie które podobają się Tobie?
Rozwiń a z pewnością coś doradzimy, podpowiemy :)

Już mówię:

-min. w autobusie. Mała brunetka w tych czarnych obcisłych spodniach. ; ) Wyginała się w moją stronę, non stop się poprawiała, robiła to bardzo natarczywie. Jak spojrzałem to odwracała wzrok. 

-w sklepie. Była nawet wyższa ode mnie : P  Długie włosy do pasa i fajny tyłek w leginsach. Chodziła za mną po całym sklepie (dość nachalnie, bo starałem się ją zgubić). 

-korepetytorka. Była tak nagrzana, że gdybym krzyknął "zrób mi laskę" to pewnie by zrobiła xD Ładna blondynka. Jak wpisałem jej imię to okazało się że modelka. Ale nie w moim typie. 

Cóż nie prowadzę barwnego życia. Na ten moment jestem bez pracy, uczę się. Moje obawy dotyczą: tego, że ona się atencjonuje i nie chce tak naprawdę nic ode mnie. Dwa - tego, że odpadnę później. Za nudne, mało ciekawe życie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bernevek Coś jest na rzeczy stary. Następnym razem jak wyczaisz takie znaki to od razu podbijaj. Bo co Ci szkodzi? Zdobędziesz trochę doświadczenia. Popatrz także filmiki i artykuły jakie inne sygnały dają laski jak im się facet podoba. Na 100% zorientujesz się że to nie były tylko te trzy akcje o których pisałeś tylko że było ich o wiele więcej. Ja to myślałem że wyjdę z siebie jak do mnie doszło jak ślepy i głupi byłem i ile okazji straciłem.? Nie popełnij mojego błędu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.06.2019 o 11:13, bernevek napisał:

Najbardziej gryzie mnie mój wzrost. Nieraz czytałem, że laski wolą wysokich, nie musi być przystojny, że najbardziej zwracają uwagę na tę cechę.

Widzisz... CZYTAŁEŚ. Ja mam równo 180 i od czytania debilizmów z neta też mi wzrost wszedł na banię. Mi jedna gadała że lubi wysokich gości ale po dupie to się daje macać XD

Nie czytaj internetu. Miej zasadę "czego nie sprawdzę w życiu i czego nie przeżyję i nie odczuje to na razie nie biorę pod uwagę"

Ja sam wpadłem w pułapkę czytania jakiś głupot i bardzo mi to weszło na bańkę...

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Ramaja Awantura napisał:

Widzisz... CZYTAŁEŚ. Ja mam równo 180 i od czytania debilizmów z neta też mi wzrost wszedł na banię. Mi jedna gadała że lubi wysokich gości ale po dupie to się daje macać XD

Nie czytaj internetu. Miej zasadę "czego nie sprawdzę w życiu i czego nie przeżyję i nie odczuje to na razie nie biorę pod uwagę"

Ja sam wpadłem w pułapkę czytania jakiś głupot i bardzo mi to weszło na bańkę...

180? Toś wygryw! A może facet zaczyna się od 190 teraz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bernevek napisał:

180? Toś wygryw! A może facet zaczyna się od 190 teraz? 

hahah aktualne internetowe trendy to od 185 więc przegryw XD. Miałem gorzej od ciebie bo ja siedziałem na chanach. Tak to było rakowsisko przepotężne... stulejarze tzw byli XD goście wymyślali takie tematy że klękajcie narody. Dlatego wymierają powoli śmiercią naturalną...

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.06.2019 o 11:13, bernevek napisał:

Chciałbym wyjść na miasto na podryw, ale blokuje mnie moja (niska) samoocena.

Chciałbym popracować nad tym... Jestem dość niski (170). 

Też nie jestem za wysoki (178cm), ale nigdy nie miałem kompleksów ani nie czułem się gorzej przy wyższych. Czemu?
Mam takiego znajomego. Jest bardzo niski. Właściwie była to jego cecha rozpoznawcza w latach szkolnych jeśli chodzi o wygląd. Gość miał poniżej 170cm. Myślisz: taki kurdupel to pewnie miał problem żeby laskę znaleźć. No właśnie... Gość miał w sobie takiego demona, miał tak potężną "aurę" wokoło siebie, że każdy miał do niego tak ogromny respekt że szok. Jedno spojrzenie i wiedziałeś że nie możesz z nim lecieć w chuja. A laski? Przeniósł się z jednej szkoły do drugiej w mojej okolicy, i dosłownie WSZYSTKIE dziewczyny od razu maślane oczy. Jak go znam to praktycznie fizycznie nie możliwe jest aby wyobrazić sobie że którakolwiek mu odmówiła. Jak o nim myślę i próbuje sobie wyobrazić taką sytuację że dziewczyna mówi mu "nie" to mam w mózgu error. Teraz nie chce podawać za dużo szczegółów. On nie patyczkował się z niczym. Jedna z jego dziewczyn popełniła samobójstwo po tym jak z nią zerwał. W wieku poniżej 20 lat miał już tyle kontaktów seksualnych że większość mężczyzn nie będzie miało tylu przez całe życie. Nie miał milionów na koncie, TYLKO osobowość.
A podobno prawdziwy mężczyzna zaczyna się od 180cm wzrostu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Klariett napisał:

Właściwie była to jego cecha rozpoznawcza w latach szkolnych jeśli chodzi o wygląd. Gość miał poniżej 170cm. Myślisz: taki kurdupel to pewnie miał problem żeby laskę znaleźć. No właśnie... Gość miał w sobie

Dawno to było?

Może jeszcze w czasach przed erą: "prawdziwy mężczyzna zaczyna się od 180cm wzrostu". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Brat Jan napisał:

Dawno to było?

Może jeszcze w czasach przed erą: "prawdziwy mężczyzna zaczyna się od 180cm wzrostu". 

Piszę z perspektywy jakby czasu, bo aktualnie nie wiem gdzie on się obraca i jak teraz wygląda dokładnie jego życie, zresztą mało kto cokolwiek o nim wiedział.
Poznałem go 5-6 lat temu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.06.2019 o 11:13, bernevek napisał:

Czołem.

Chciałbym wyjść na miasto na podryw, ale blokuje mnie moja (niska) samoocena.

To musisz nad nią popracować. :)

Cytat

Chciałbym popracować nad tym... Jestem dość niski (170). Ciemnookim brunetem też nie jestem. Ale tragedii nie ma.

+

Najbardziej gryzie mnie mój wzrost. Nieraz czytałem, że laski wolą wysokich, nie musi być przystojny, że najbardziej zwracają uwagę na tę cechę.

Ja mam lekko powyżej 180 cm i powiem ci, że jednak nadal jestem niewidzialny dla kobiet :)

Nie mam pięknej twarzy..... i koniec. Dla pań jestem skończony. Broda mi nie rośnie, jakoś mi się nie chce się męczyć dla pań.

Nie dostaję oznak zainteresowania, więc ja osobiście się od nich odciąłem, bo skoro same nie chcą.... to co ja będę się starał?

Panie mają mega hipergamię i teraz WYMAGAJĄ I ŻĄDAJĄ posiadania JEDNOCZEŚNIE wielu zalet, czyli:

wygląd + kasa + wzrost + pozycja + ferrarri + willa z basenem... rozumiesz do czego zmierzam?

Cytat

Nie wiem za bardzo co mam zrobić, żeby poczuć się ze sobą lepiej. Siłownia jest od paru mies. Pomaga, ale do paru godzin dopóki hormony nie opadną. 

Książki czytam, sporo pomogły. Ale nadal to nie jest to.

Ważne, że nad sobą pracujesz. Popraw swój wygląd to będziesz miał lepsze wyniki.

Cytat

Co mnie dołuje, bo nieważne czego bym nie zrobił to niczym tego nie nadrobię. 

Jeśli nie masz słabej twarzy i proporcji ciała, to nie masz czym się martwić.

Panie oceniają całokształt (ale głównie wygląd i hajs - a przynajmniej w pierwszej kolejności)

Cytat

Przyznam, że dostaję oznaki zainteresowania dość często. Ale nie potrafię tego pchnąć dalej... 

No widzisz! Masz jakieś oznaki zainteresowania. Czyli jest dobrze.

A ja MIMO wzrostu jestem niewidzialny, więc twoja teoria upadła.

Mnie laski tak mnie olewają, że zaczynam traktować te ,,okazy zainteresowania" jak jakąś legendę. 

Ty miałeś KILKA JEDNOZNACZNYCH SYTUACJI których ja NIGDY nie uświadczyłem! 

U mnie panie są super mega bierne i patrzą się tylko na najlepszy towar (zakładam, że piszesz o laskach DO 30).

Ja to rozumiem, dlaczego one tak robią, więc nie mam tego im za złe, nie każdy musi mieć rodzinę. :)

Cytat

Czy warto się przełamywać, kiedy ma się taką pewność siebie? 

Popracuj nad samooceną i wszystko będzie dobrze, ważne żebyś nie robił tego wbrew sobie.

Widać w tobie desperacje. Znajdź szczęście w sobie, a będzie ci łatwiej.

Ja już te laski mam gdzieś. Pasztetów nie chcę. :)

Więc tak źle nie masz. Inni mają gorzej. :D 

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.