Skocz do zawartości

Nie zachowałem się chyba jak gentlemen


jerry

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Sytuacja na gorąco. Wchodzi do klatki schodowej laska lat ~28 SMV 7-8, jako ze gdzieś się spieszyła szła szybko przede mna. Miała na sobie sandały  po wejściu za drzwi do klatki schodowej na zakręcie się poślizgneła u podabła na ziemię. Niestety mnie wryło i jedyna co powiedziałem to "ojj".

 

Co byście zrobili?

a) złapali ją za rękę i pomogli jej wstać (narażając się na oburzenie - dotyk bez pytania)

b) wystawili w widoczny sposób rękę i zaproponowali pomoc.

c) tylko spytali czy pomóc

d) olali sprawę.

 

Temat trochę dziwny dlatego umieszczam go w tym dziale ale w sumie zastanawiam się jak powinien zachować się gentlemen do nieznajomej.

 

Pozdro

 

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O esu :lol: Tak, pomógłbym jej wstać. Zachowałbym się odruchowo, jak człowiek. Po co to analizować @jerry? Za dużo kombinatoryki. Ewentualnie jakby szybko wstała, to nic bym nie zrobił, zachowałbym się adekwatnie do sytuacji... 

 

 Jeszcze raz zapytam. Po co rozkminiać takie pierdy?

Edytowane przez Lethys
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jerry Trza było krzyknąć - "to za matriarchat!". A tak poza tym to białorycerze, hipergamia, zimne prysznice i nofap. 

 

Nie wspomnę już, że taki temat i to pytanie nas ośmiesza w przestrzeni publicznej straszliwie... 

Edytowane przez Tomko
  • Like 10
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, jerry napisał:

Co byście zrobili?

a) złapali ją za rękę i pomogli jej wstać (narażając się na oburzenie - dotyk bez pytania)

b) wystawili w widoczny sposób rękę i zaproponowali pomoc.

c) tylko spytali czy pomóc

d) olali sprawę.

E) Powiedział, że pierdolnęła jak majster z rusztowania

F) idź na divy biały rycerzu, tylko się nie zakochaj...

 

Tak na poważnie, to zapytałbym: "żyjesz?". A co dalej to mnie nie obchodzi, ja tylko chciałem przejść, a nie na każdym kroku szukać miłości życia Panie potrzebujący. Może miała hiv, borderline albo cipkę w poprzek  ewentualnie mentalność rozczeniowej karyny.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć naprawdę nudne życie, żeby zakładać wątek, o tym, że ktoś się wywrócił w sandałach (kluczowa informacja, bo w adikach to już normalka).

 

Jak tak dalej pójdzie, to za niedługo powstanie wątek, że laska pierdnęła i pytanie co należy zrobić w tej sytuacji:

 

a) powiedzieć groźnym tonem, żeby zaszpuntowała anal korkiem;

b) zawinąć ją w obrus, żeby się nawdychała;

c) wezwać straż pożarną i antyterrorystów zgłaszając zagrożenie użycia broni biologicznej;

d) spierdzieć się jeszcze bardziej, żeby pokazać dominację;

e) zaciągnąć się i powiedzieć, że jej bączki pachną cudnie, żeby się nie obraziła.

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem w tym problem, słowo "żyjesz" w zupełności wystarczy.

Sam czasem się wyjebałem bo za szybko szedłem i było ślisko i poleciałem jaki długi.

Nie zapomnę jak kiedyś w zimę wparowałem do sklepu jakiś Tesco bo mi się śpieszyło.

Jak but z błota podjechał na płytkach to aż 2 wieszaki z ubraniami wyjebałem, jakaś pracownica potem się szczępiła że wszystko wywrócone.

Ale nie pamiętam czy wtedy przeprosiłem, czy wstałem i poszedłem dalej. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nic.

Ja kiedyś jednej emerytce nie otworzyłem drzwi i nie przepuściłem pierwszej do placówki Poczty Polskiej po prostu się śpieszyłem, to przeszedłem jej przed nosem. W kolejce obok mnie pod okienkiem zwróciła mi uwagę "ale przy wejściu to się pan nie ładnie zachował, nie po gentelmeńsku. Chciała mnie wpędzić w poczucie winy chyba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi sie akcja z liceum jak wychodziłem po schodach, odwróciłem się na chwilę i z tyłu poczułem delikatny powiew wiatru, okazało się że to jakaś laska się podszputnęła i jebnęła jak asteroida z całej długości schodów, a ja spojrzałem na nią i zacząłem się niekontrolowanie zachodzić ze śmiechu, później pół dnia się jeszcze brechtałem pod nosem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jerry napisał:

Wchodzi do klatki schodowej laska lat ~28 SMV 7-8,

@jerry zamień w swoim opisie słowo "laska" na "gościu".

Co wtedy byś zrobił?

 

Żyjemy w społeczeństwie, pomagamy sobie i tyle. Jak ktoś w mojej obecności się przewraca, to bez patrzenia na płeć, wiek i SMV tego człowieka jeśli widzę że coś nie tak to pytam: pomóc?

 

Jeżeli ktoś sobie sam wstaje i widać że ok, to nic. A jeżeli by walnął/ęła głową w beton, to jak trzeba bym udzielił 1.pomocy (pamiętaj to obowiązek prawny!) na pogotowie bym zadzwonił.

Czy byłaby 7/10 czy może 5/10. Również samotnej matce lub ojcu. Lub córce. 

9 godzin temu, jerry napisał:

gentlemen do nieznajomej.

Raczej: człowiek do człowieka.

9 godzin temu, jerry napisał:

Temat trochę dziwny dlatego umieszczam go w tym dziale

Dział OK wg mnie. 

Co innego jakbyś zaczął wątek od słów "Podstawiłem nogę lasce 8/10..." to zalecałbym dział "Podrywanie" ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.