Skocz do zawartości

Nie zachowałem się chyba jak gentlemen


jerry

Rekomendowane odpowiedzi

Mam zasadę nie pomagam kobietom. Nigdy nie spotkało mnie od nich nic dobrego.

Żadnego głupiego dziękuję, a u starszych jędz tylko wyzwiska i obrabianie dupy za plecami (ustąpienie miejsca w komunikacji).

 

Za to u faceta całkowicie co innego. Wczoraj szedłem wąską ścieżka i jechał gościu na rowerze z dzieckiem, ustąpiłem - niech przejedzie, podziękował. Pojechał dalej. Kobieta w analogicznej sytuacji jakby mogła to by Ci przejechała po plecach rzucając same wyzwiska. To same kiedyś pewien dziadek nie mógł wejść do busa, to go wprowadziłem, pomogłem usiąść, potem z niego wysiąść. W ramach podziękowania dostałem orzechów którymi handlował na ulicy. W drodze posłuchałem sobie opowieści co robił za młodu. Sympatyczny gościu.

 

W Twojej sytuacji tylko spojrzałbym czy się rusza i żyje. Jak tak to poszedłbym dalej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Słowianin napisał:

nie pomagam kobietom. Nigdy nie spotkało mnie od nich nic dobrego.

No mnie akurat wiecej dobrego spotkało od tych starych niż młodych, także młodym nie pomagam.

 

Godzinę temu, Słowianin napisał:

a u starszych jędz tylko wyzwiska i obrabianie dupy za plecami

To chyba zależy od okolicy w której się mieszka. Bo np tam gdzie ja mieszkam, to jak np jestem w sklepie, i na końcu nawet dłuższej kolejki składającej się z tych starych, to często jest tak że jak ta na końcu sama z siebie mnie przepuści, to reszta automatycznie też.

 

Godzinę temu, Słowianin napisał:

Za to u faceta całkowicie co innego.

No w moim przypadku z tym to już bywa różnie, i to zwykle jest tak z tymi po 30 z którymi tak realnie często mam problem żeby się dogadać. Jakby nie liczyć jednego przyjaciela który ma 34, i znajomego który tak na oko jest już po 40, i do tego ma inną wiarę.

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Sceptyczny? napisał:

Trzeba mieć naprawdę nudne życie, żeby zakładać wątek, o tym, że ktoś się wywrócił w sandałach (kluczowa informacja, bo w adikach to już normalka).

Nie bierzesz pod uwagę że niektórzy zakładają takie wątki dla beki?

17 godzin temu, jerry napisał:

jak powinien zachować się gentlemen do nieznajomej

Tego pana można spytać:

Wbrew pozorom jego rady nie są całkiem białorycerskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Nie rozumiem Was Bracia :(

Ja tam pomagam wszystkim jak leci kobietom, mężczyzną - obojętne dla mnie, co mi kurwa zależy ? W robocie to norma, trzeba coś zrobić to robię, w końcu po to tam poszedłem i tyle.

Sram na to że ktoś se pomyśli :"ale go wykorzystałem/am,  teraz mam +100 punktów do ego" lolXD - są tacy ludzie, zaręczam słowem i smucą mnie :(

W tej robocie co teraz robię to są normalni ludzie(pierwszy raz się spotkałem i sobie bardzo chwalę - bez kitu :) ) ale robiłem w takiej firmie że mózg staje - co jeden/jedna to lepszy narcyz od drugiego, kurwa albo jakieś inne zaburzenia...Człowiek się nauczył tyle co nie jeden psychiatra nie pojmie w ciągu całego swojego życia... :(

Sam się zastanawiam jak tam wytrzymałem aż 5 lat :(

 

Ja pierdole wielka mi rzecz pomóc kobiecie jak się przewróci na rowerze, jak by to był mój wróg to ani bym palcem nie kiwnął ale tak bez niczego, nie rozumiem tego, why ? :(

Ja nawet się nie uznaje przez to za dżentelmena gdyż w łikendy zwykle chodzę najebany już przed dwunastą :D

Pozdro

 

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bohun gdyby ktoś się przewrócił to pomógłbym bez zastanowienia.

 

Ale kiedyś sobie zdałem sprawę, że wielu "kumpli" wykorzystuje "kumpelstwo" przeciw mnie. Prosty przykład: zawozisz na imprezę za koszt paliwa lub wstępu, ustalasz powrót 4 rano. Ostatecznie ostatnia osoba wsiada do auta 05.30, i musisz rozwozić do 06.30 zanim wrócisz. Do tego masz poplamione fotele ( a tam to tylko piffko, wyschnie nie będzie śladu - będzie, trzeba wyprać cały fotel/kanapę), słuchasz darcia ryja, nawet jeśli zarobisz 20zł więcej niż koszt paliwa, to stracony czas plus doprowadzenie wnętrza do ładu są droższe. 

 

Od jakiegoś czasu podwyższyłem sporo cennik za "pomoc", mam spokój z ludźmi nie szanującymi mnie i mojej własności.

 

Tak samo podwózka za "kiedyś ci piwko postawię", albo podrzucę kogoś z dobrego serca nie oczekując nic w zamian, albo biorę kasę z góry. Żadnego wożenia na kredyt. Polecam każdemu taki układ.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DOHC

Z tym samochodem to rozumiem Ciebie tylko w połowie gdyż nawet nie posiadam prawa jazdy, o samochodzie nie wspominając...Ale rozumiem.

Mnie chodziło o zwykłą pomoc(wnieść meble, naprawić komputer itd.), a nie zaraz żeby komuś np.: kasę pożyczyć albo inne podejrzane sytuacje:(

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bohun wnieść meble raz ok. Ale jeśli sąsiad/ka prosi ciągle o coś, to wypadałoby chociaż postawić piwko/upiec ciasto i podziękować.

 

A odnośnie naprawy... Naprawisz komputer, super. A jeśli się zepsuje za jakiś czas i ktoś przyjdzie z pretensjami?

Ja robiłem kuzynowi auto w warsztacie firmowym, wszystko za kasę ale często zostawałem po godzinach lub przyszedłem w weekend żeby więcej zrobić bez liczenia roboczogodzin (był to mój dobrowolny wkład), aby mógł mniej zapłacić. Summa summarum okazało się po rozbiórce że uszkodzeń jest 2x więcej niż szacowano, na szybko decyzja naprawiać. Po naprawie został mały mankament będący konsekwencją wcześniejszego uszkodzenia auta, po prostu głośniejsza praca silnika, wszystko inne wróciło do normy. Jak myślisz, czy miałem podziękowanie za zrobienie czegoś w 1/3 ceny, czy pretensje że zrobione na 90 procent, bo wszytko ok tylko ten dźwięk?

 

Takie sytuacje się zdarzają i warto pomyśleć wcześniej, czy się opłaca. Nie wspominając już że nieraz coś komuś pożyczyłem (pieniądze, przedmioty), a potem nigdy nie zostało to zwrócone bądź zniszczone i nie zrekompensowane (dwa telefony komórkowe np).

Pozdrawiam również.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabierasz sandaly i spier...sz pozniej na spoted piszesz ze szukasz laski ktorej stopa pasuje do twojej zdobyczy .Jak juz znajdziesz odpowiednia zawodniczke bzykasz ja ile wlezie bo to twoje przeznaczenie i go nie oszukasz .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.06.2019 o 22:22, jerry napisał:

Miała na sobie sandały 

Zasadniczo istotne jest to KIEDY ZAUWARZYŁEŚ?

 

Następnie dałeś dupy bo nie zrobiłeś nic. Cokolwiek, ale do końca.

 

Teraz marudzisz bo mogłeś to rozegrać i mieć bobra na wyłączność A okazja przeleciała.

Dodatkowo się nie dowiesz czy by coś było czy co

(.... ), bo zrobiłeś WIELKIE NIC!

 

POMIMO WSZYSTKO W BREW POZOROM  wątek zajebisty bo pokazuje buractwo co poniektórych Braci.

Wystarczy wstawić  iż to ich matka się poślizneła.

Wnet fasada ryja z za klawiatury niczym ściana cegielni czerwona jak chorągiew Moskali.

 

....... zrobiłeś nic=》Masz nic ......

....prawo UNIVERSUM .....jeżeli na ciało nie działa żadna siła to pozostaje w stanie spoczynku/NIE zmienionym.....

 

 

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.