Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ciągle widzę, że panowie piszą, ze kobieta ma lepiej bo do sukcesu wystarczy jej bycie jedynie ładną, a mężczyźni muszą zapracować.. No tak, ale jak brzydula jest kompetentna, wartościowa, ma pełno pasji, ale obok niej jest ślicznotka, która nic nie umie zrobić w pracy, nie ma żadnych wartości, a jej jedynym zainteresowaniem jest wabienie samców, to ta 1wsza nic nie osiągnie a druga tak. Dziś w poście jeden z panów żalił się ze facet sam musi zapracować, ale jesli pracuje to zapracuje jednak... czyli jednak chyba bardziej sprawiedliwe, jeśli sukces jest zależny od naszych cech wewnętrznych, pracy zaangażowania.

  • Haha 1
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, alicja95 napisał:

Ciągle widzę, że panowie piszą, ze kobieta ma lepiej,

bo do sukcesu wystarczy jej bycie jedynie ładną, a mężczyźni muszą zapracować...

Sukces sukcesowi nierówny.

 

Dla danego mężczyzny sukces będzie czymś innym, a dla danej kobiety zupełnie czymś innym.

 

Ale przyjmijmy na potrzeby wątku, że dla obu płci sukces będzie determinował dostęp do jak największej ilości pieniędzy.

 

Ścieżka mężczyzny do wielkiego szmalu a ścieżka kobiety to dwa różne światy.

 

Facet musi wypracować sobie ją w mozolnym trudzie poprzez inteligencję, pracowitość, zaangażowanie, charakter, upór itp., a i tak może z tego wszystkiego być jeden wielki chuj, jeśli nie ma najważniejszego czynnika, czyli szczęścia, lub nie (po)zna odpowiednich osób.

 

Musi się sprawdzić w ogniu walki, nikt mu nic nie da za ładne oczy (a na pewno nie tyle, ile naiwniacy dają kobietom).

 

Kobieta (jeśli jest wystarczająco atrakcyjna) natomiast może ominąć powyższą ścieżkę skąpaną w mozole i trudzie, dając dupy facetowi, który ową ścieżkę już przeszedł, i przysysając się do jego prącia oraz konta bankowego.

 

Tzw. short-cut.

 

Oczywiście niesie to ze sobą różne ryzyka: być może milioner się nigdy nie pojawi w jej życiu, a nawet jeśli się pojawi, to kopnie ją w dupę i wymieni na młodszą; być może trafi na ogarniętego typa, który wpuści ją do swojego życia, ale nie da się ruchać finansowo, więc dalej będzie w czarnej dupie itp., jednak mimo to nadal wiele kobiet woli przedsięwziąć ścieżkę pasożytniczą, robiąc niezbędne minimum i czekając, aż zjawi się Prin$e Charming, a nie tę, w której trzeba się nazapierdalać na własny sukces.

 

Za przykład niech posłuży Justyna Gradek (https://www.instagram.com/gradek_justyna/), która spotykała się ze sławnym projektantem mody Philippem Pleinem, ale ten kopnął ją w dupę i wrócił do eks. Justyna jest na konkretnej ścieżce: znaleźć jakiegoś frajera i wyruchać go jak tylko się da, póki dany frajer będzie gotowy płacić za jej - wątpliwą - urodę, która - nomen omen - kiedyś przeminie, i jeśli nie uda jej się do tego czasu ogarnąć jakiegoś naiwniaka, to skończy z ręką w nocniku, ponieważ instagramowy fejm nie będzie trwał wiecznie.

 

Błędem wielu kobiet jest interpretowanie sukcesu jako możliwość dania dupy najlepszemu facetowi z możliwych, a wszelkie zabiegi upiększające (które kosztują masę pieniędzy i czasu, które to aktywa mogłyby poświęcić na jakiś faktyczny rozwój, który zapewniłby im przyszłość bez ingerencji osób trzecich) mające na celu złowienie jak najlepszego samca tylko to potwierdzają.

 

Za przykład może posłużyć nam nasza forumowa optymistka @deomi, która - rozłożywszy nogi przed (najprawdopodobniej wyimaginowanym) samcem alfa - nie omieszkała obwieścić informacji o tym wydarzeniu wszem i wobec całemu światu, chwaląc się owym "osiągnięciem", jak gdyby można byłoby je wrzucić w CV w rubrykę "Doświadczenie".

 

Widać, że było to wiekopomne wydarzenie w jej życiu. 

W męskim świecie chwalenie się tym, kogo to się nie wyruchało, jest słabe i zazwyczaj świadczy o niskiej samoocenie faceta, który w ten sposób chce się wkupić w łaski innych samców i podbudowuje sobie ego.

 

Czyli po prostu beka.

 

Dżentelmeni zachowują takie rzeczy dla siebie. Naiwnie wierzę, że damy też. 

2 godziny temu, alicja95 napisał:

No tak, ale jak brzydula jest kompetentna, wartościowa, ma pełno pasji, ale obok niej jest ślicznotka, która nic nie umie zrobić w pracy,

nie ma żadnych wartości, a jej jedynym zainteresowaniem jest wabienie samców, to ta 1wsza nic nie osiągnie a druga tak.

Nieprawda.

 

Zakładając, że obie pracują w tej samej firmie na podobnych stanowiskach, to jedyną szansą na prześcignięcie tej brzydkiej, ambitnej przez tę ładną jest dawanie dupy menadżerowi, a to już zwykłe kumoterstwo, za które ludzie lecą ze stołków. W profesjonalnym środowisku, gdzie nie ma jakichkolwiek form nepotyzmu, nie ma też miejsca na takie rzeczy, więc umiejętności tej nieogarniającej ameby - mimo że ładnej - zostaną szybko zweryfikowane, co koniec końców doprowadzi do jej zwolnienia, a ta brzydka będzie się wspinała po kolejnych szczebelkach.

 

Brzydka (each to their own) kobieta ma najczęściej takie życie jak bardzo przystojny facet.

2 godziny temu, alicja95 napisał:

Dziś w poście jeden z panów żalił się ze facet sam musi zapracować, ale jeśli pracuje to zapracuje jednak...

czyli jednak chyba bardziej sprawiedliwe, jeśli sukces jest zależny od naszych cech wewnętrznych, pracy zaangażowania

Oczywiście, że jest to sprawiedliwsze.

 

Sukces powinien być wykuty pracą wynikającą z wartości egzystencjalnej danej jednostki, a rozłożenie nóg przed kimś bogatym, bo trafiło się szóstkę w loterii genetycznej, ale już rozumu bozia nie dała?

 

Cóż, słabizna, ale dopóki są frajerzy, którzy są gotowi za te pustaki płacić, dopóty owy proceder będzie miał miejsce (czyli zawsze).

 

Zarówno mądra kobieta, jak i mądry facet, powinni bazować na samych sobie i swoich umiejętnościach, a nie czekać na mannę z nieba, bo są troszkę ładniejsi od reszty.

 

To najpewniejsza droga do niezostania wyjebanym przez życie. 

 

Reasumując, wszyscy mamy przejebane, tyle że kobiety mniej (choć - wraz z rosnącą świadomością prawno-społeczną mężczyzn - ratio może się wkrótce odwrócić na korzyść mężczyzn).

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak 

Edytowane przez Ważniak
  • Like 10
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

@alicja95Chodzi o to że aby facet miał super dom, samochód i kase musi zapracować albo dostac od rodziców. Kobieta jak jest ładna to znajdzie faceta który jej to zorganizuje.

No może też, ale ile jest ładnych kobiet co same na to zapracowują, u mnie 90% dziewczyn na studiach pracowała już od 1 roku. Po drugie dotyczy się, to tylko bardzo ładnych, a w dodatku specyficznych kobiet. Chyba lepiej coś wypracować własnym trudem, niż cięzko pracować, ale prace dostanie ta co ma ładniejszą buzie - to własnie u nas jest bardziej nie fer jak już. No i tą tendencje tworzą sami panowie

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95

Bo w klasie średniej w jakiej my sie znajdujemy nie ma takich przypadków lub są rzadkością. Chodzi im głównie o laski z instagrama czy zony piłkarzy. 

1 minutę temu, deomi napisał:

Żałuje, że to napisałam, czasami nad sobą nie panuje.

Nie przejmuj sie. Ważne że Tobie sie podobało a dobrze że szczerze piszesz na forum. Przecież nikt Cię tu nie zna, mozesz byc soba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95 

Czemu marnujesz energię na zastanawianie się kto jaką drogą coś osiągnął? 

Nie patrz na innych, patrz na siebie. Bądź pewna tego co robisz i miej obrane cele. 

Nie obrażaj innych kobiet tylko dlatego, że są atrakcyjniejsze. 

Dosyć często takie kobiety nie mają nawet pojęcia o swojej atrakcyjności bo na przykład od małego zazdrosne koleżanki dawały im do zrozumienia, że są gorsze po to by podbić swoje ego, a tej ładnej zepsuć samoocenę. 

Różnie może być. Ty masz patrzeć na swój czubek nosa, oglądając się na innych ciągle będziesz w tyle. 

 

@deomi A Ty niczego nie żałuj. Miałaś przygodę, napisałaś nam o tym no i nieźle. Jeżeli komuś to przeszkadza to nie Twój problem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, alicja95 napisał:

Po drugie dotyczy się, to tylko bardzo ładnych, a w dodatku specyficznych kobiet. Chyba lepiej coś wypracować własnym trudem, niż cięzko pracować, ale prace dostanie ta co ma ładniejszą buzie - to własnie u nas jest bardziej nie fer jak już. No i tą tendencje tworzą sami panowie 

Tu jest błąd w założeniu że jakby ta ładna nie dostała awansu to dostała by go ta druga.

A takie założenie jest błędne.

Skoro ładna mimo braku kompetencji dostaje awans, to znaczy że pracownik na wyższym stanowisku pracy w danej firmie nie jest potrzebny. No bo taka kobieta nic na nim by przecież nie robiła bo nie umie. Zatem będzie to stanowisko wydumane.

Więc gdyby nie dostała takiego awansu, to i ta bardziej ogarnięta by nie dostała.

Natomiast jak taki pracownik na wyższym stanowisku jest potrzebny, to awans dostaną obie. Jedna z urodę ale nic tam nie będzie robiła.

A druga za zasługi i ona będzie coś robiła (skoro firma potrzebuje pracownika na to stanowisko).

Zatem niesprawiedliwość jest tylko w dostawaniu pracy przez tą ładną.

Ale wcale nie blokuje to awansu dla tej brzydkiej ogarniętej.

 

Przynajmniej tak to wygląda w normalnych prywatnych firmach gdzie się coś robi konkretnego.

Co innego w urzędach czy w firmach gówno-pracach. No ale za taki stan rzeczy to już odpowiada sam feminizm wprowadzając socjalizmy i gówno-prace.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Są o to zazdrośni i tyle 

Raczej wkurwieni. Chociaż to zależy od mentalności. Jakbym znalazł lampę Dżina i on zaproponowałby mi jedną rzecz, że da wszystkim równe szanse (czyli dosyć sponsoringu), ale trzeba samemu sobie zapracować to nie wahałbym się ani sekundy.

 

Sponsorzy niszczą kobiety. One potem oczekują czegoś tam bo jakiś ex dał. No i niektóre zapominają skąd im nogi wyrosły, nie pamiętają już biedy bo bogaty facet je z niej wyciągnął i kozaczą co to nie one. To jest po prostu żenujące, no ale taka laska może sobie gadać i robić co chce bo tą forsę jednak faktycznie ma.

 

Mam mega szacunek do kobiet, które są ładne i mogłyby być pasożytami a mimo to same wypracowały sobie coś.

 

@alicja95 - No i tak jak powiedziała koleżanka wyżej. Chodzi o to, że część lasek daje dupy gdzie trzeba i nic robić więcej nie muszą. Mam dziką satysfakcję, gdy takie Panie zostają na starość z niczym. Nie znoszę pasożytów.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware

Wkurzeni o co? O to że ktoś ma lepiej według was czyli typowa zazdrość. Tak jak sąsiad o sąsiada z nowym pasatem :)

Zależy też co masz na myśli mówiąc sponsor. Jeśli kobieta jest z kimś kto jej sie nie podoba tylko dla hajsu i zmusza sie do seksu z nim to sponsoring. Są jednak kobiety które podziwiaja sławe i pieniadze w mezczyznie. Zakochuja sie. Myślę że dużo żon piłkarzy tak ma. Lecą nie tylko na kase ale całą otoczkę tego samca że inni go podziwiaja, ze jest sławny, bogaty, że jest kimś. One kochają ich za to jacy sa i uprawiaja seks nie dla kasy ale dlatego że podziwiaja ich. W takim wypadku to nie sponsoring.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95 - Bo ich się uczy od dziecka, że na kobietę trzeba sobie zapracować. A zatem pracują i wydają na nie swoje pieniądze.

@Androgeniczna - Powtórzę, sponsoring niszczy kobiety. Co to jest sponsoring? Kiedy kobieta wymaga od mężczyzny, żeby zarabiał lepiej niż ona i na nią przeznaczał tą kasę (jedyny wyjątek dla mnie to jak jest dziecko i kobieta nie pracuje). Jak stworzyć potem zdrową relację jak część kobiet pracowała całe życie za 1500zł a ich faceci mieli po 5-10x więcej i ona tego samego oczekuje? Zresztą... Jesteś kobiet, więc tego pewnie nie kumasz bo dla Ciebie to normalne.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, self-aware napisał:

@alicja95 - Bo ich się uczy od dziecka, że na kobietę trzeba sobie zapracować. A zatem pracują i wydają na nie swoje pieniądze.

@self-aware No tak uczyli to może naszych dziadków, jak ktoś zyje z prostytutka (bo tak sie nazywa pani której się płaci w rózny sposób) to się potem nie dziwi ze jest zmanierowana i nie ma uczuć...  Nie wierzę ze nigdy nie mieliscie na swojej drodze kobiety, która sama za siebie płaciła, no po prostu nie wierzę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95 - To nie chodzi o to, że takich kobiet, które płacą za siebie nie ma. Bo są. Chodzi o to, że od chuja jest takich, które oczekują, że to chłop będzie ponosił koszta lub ich większość.

 

 

Aa no i co do piłkarzy to chyba oczywiste, ze laski lecą na ich sławę i forsę. Ci goście nie mają czasu na nic poza treningami przez wiele lat. Związek z kimś takim? Chujnia :) To jest tylko dla kasy i sławy.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vstorm

Poważnie. Każda kobieta podziwia w mężczyznach cos innego. Ja np podziwiam jak męzczyzna jest silny fizycznie ale mam koleżanki które podziwiaja jak mężczyzna jest podziwiany przez innych. Przez to jedna miała faceta jakiegoś prezesa a potem go zmieniła na motocykliste nie dla kasy bo przeciez miał jej mniej. Tylko dlatego że wiecej osob podziwiało tego motocykliste za to jakie akrobacje robi. 

Może jako facet tego nie zrozumiesz bo dla ciebie faceci patrzą na wyglad a kobiety tylko na kase. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

@Vstorm

Poważnie. Każda kobieta podziwia w mężczyznach cos innego. Ja np podziwiam jak męzczyzna jest silny fizycznie ale mam koleżanki które podziwiaja jak mężczyzna jest podziwiany przez innych. Przez to jedna miała faceta jakiegoś prezesa a potem go zmieniła na motocykliste nie dla kasy bo przeciez miał jej mniej. Tylko dlatego że wiecej osob podziwiało tego motocykliste za to jakie akrobacje robi. 

Może jako facet tego nie zrozumiesz bo dla ciebie faceci patrzą na wyglad a kobiety tylko na kase. 

Jeśli chodzi o ten podziw w oczach innych to jest to dla mnie bardzo płytkie.

 

Sam podziw pochodzi z zewnątrz i jest bardzo ulotny.

 

Nie mam powodu, żeby Ci nie wierzyć. Wręcz przeciwnie. Taka dziewczyna według swojego postrzegania jest zapewne bardzo zadowolona bo może to budzić znaczne zainteresowanie ze strony innych ludzi...a w tym szczególnie koleżanek ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Androgeniczna napisał:

Ja np podziwiam jak męzczyzna jest silny fizycznie ale mam koleżanki które podziwiaja jak mężczyzna jest podziwiany przez innych.

Ja podziwiam jak kobieta jest w stanie zrobić w jeziorze fikołka do tyłu albo stać na dwóch rękach na piasku we wodzie bez zatykania nosa, wtedy jak to widzę to mi puszczają hamulce i biorę ją obojętnie czy ma męża czy nie ma, ja takie osoby podziwiam bo ludzie na około patrzą jak same giry wystają jakieś lasce.

Gdzie ja się urodziłem...

Na bank pomyliłem planety.

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się. Chyba że mówimy o zawodzie modelki, barmanki czy hostessy. Ale tak to zawsze kompetencje i rzeczywiste umiejętności decydują. Pracownik kosztuje, więc pracodawcom po prostu nie opłaca się strzelać sobie w kolano niekompetentnym.

To o czym piszesz @alicja95 to stereotypy, forsowane przez te mniej urodziwe, wkurzone na świat kobiety. Świat, co się na nie uwziął :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.