Skocz do zawartości

Moja Historia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Ponownie,

 

Opisze swoja historie w tym temacie najbardziej  precyzyjnie jak bede tylko mogl

 

Otoz mam 30 ponad i nigdy nie bylem w zwiazku z kobieta, duzo seksu tez nie uprawialem w zyciu, nigdy raczej nie bylem w stanie poderwac dziewczyny i przyciagnac ja do siebie lub wzbudzic u nich jakiekolwiek emocje, tak sobie czas lecial bo caly czas 20 lat potem 25 potem 28 az do teraz, 

 

Zdaje sobie sprawe ze nie tak powinno wygladac moje zycie ale ja nie mam zielonego pojecia jak to moge takie cos zmienic, 

 

 

Juz z gory bylem skazany na porazke jako ze moj ojciec ciagle powtarzal ze odziedziczylem tak  zwane zjebane geny i ja juz cale zycie taki bede, nie oszukujmy sie nie jest dobrze ale czy rzeczywiscie taki bede do konca zycia pytam sie siebie ?

 

W latach szkolnych tez dziewczyny raczej za mna nie przepadaly, te ladniejsze  

 

Pamietam jak odbieralem moja kartoteke ze szkoly podstawowej zeby zaniesc do takiego lekarza co przeprowadza badania przed ukonczeniem liceum, szybko przejrzalem przez nie i jedna rzecz mi utkwila w pamieci napisanych na jednym z dokumentow, A mianowicie : '' Uczen ma trudnosci w nawiazywaniu kontaktow '' nie pamietam w jakim dokladnie to wieku bylo ale chyba musialem miec z 10 lat okolo jak wychowawca zaklada taka wlasnie kartoteke.

 

W domu bylem zawsze tym najgorszym w sensie nieudolnym albo jeszcze jak moj hipnoterapelta to kiedys okreslil '' najgorszy z miotu'', ciagle w domu mnie wyzywano ze niedorobiony ze taki ze do niczego sie nie nadaje, nic z ciebie nie bedzie, unikalem ojca jak ognia przez wlasnie takie gadki, typu nie wracanie ze szkoly na czas odrazu do domu wluczenie sie po znajomych lub jeszcze gdzie indziej, zawsze odczuwalem ten strach, z poczatku myslalem ze to co moj ojciec robi lub ze mna postepuje to jest normalne ze raczej w kazdym domu tak jest, i chyba jest sam nie wiem naprawde co o tym juz myslec, pamietam jak zawsze mi powtarzal ze jesli ci sie nie podoba w tym domu to pakuj toboly i wara, laski mi nie robisz, te slowa ktore nie byly wypowiadane tylko raz, tak mocno mi utkwily w mojej podswiaddomosci ze liczylem dni az do moich 18 urodzin kiedy spierdole z tego domu, jak to nawet jest mozliwe ze we wlasnym domu tak sie nie czulem i nigdy nie bede. 

 

Jeden z moich rodzenstw ( prosze wybaczyc ale tez nie chce tu tego ujawniac ) tez lubiala sie na mne wyzywac, czulem sie poprostu jak zero bedac werbalnie upokarzanym. 

 

Pamietam jedna taka z sytuacji jak chcialem jechac na disco zeby brat mnie wzial, a on na to, a po co tam pojdziesz nie bedziesz sie do dziewczyny umial odezwac glupio sie zachowasz, a poreszta siedz w domu  i wlacz sobie telewizor bo i tak jedno z mojego rodzenstwa bedzie sie wyzywalo na tobie.

 

wiele razy powtarzano mi ze gdzie ty chlopie babe znajdziesz jak ona musi poczuc przy tobie bezpieczenstwo, wykazac inicjatywe i tak dalej i tak dalej.

 

I tak mijally dzien po dniu

 

pozniej moje relacje z ojcem poprawily sie, uwazam go za czlowieka wygadanego inteligentnego i nigdy niedajacego sobie w kasze dmuchac, zawsze czy to w urzedzie czy to przez telefon czulem od niego taka charyzme, zawsze sie zastanawialem jak on to robi, czemu ja taki nie jestem 

 

Jak osiagnalem pelnoletnosc to udalo mi sie znalesc prace na magazynie w Polsce to byly lata 2005, popracowalem tam z 4 miesiace i zostalem zwolniony za brak samodzielnosci, Ojciec w tym czasie przebywal za granica.

 

Mijaly kolejne miesiace na bezrobociu i szukalem aktywnie jakiejkolwiek pracy, nie moglem ani dnia dluzej w domu wysiedziec, no ale w sumie nie mialem wyboru bo zima w tamtym czasie byla zbyt ostra zeby wychodzic gdzies na miasto i szukac roboty.

 

Jedno z moich rodzenstw nie przeztawala sie na mnie wyzywac, i wtedy cos we mnie peklo, i pomyslalem sobie w duchu '' o nie nie tak dalej byc nie moze - spierdalam stad, to juz tego troche za duzo na mnie juz czas.

 

Po odpowiedniej dawce determinacji zaczalem sie w domu uczyc angielskiego i szukac kontaktow by wyjechac za granice, po paru miesiacach udalo mi sie wyjechac, do goscia ktory mi pomogl znalesc fuche na farmie, po czym po 2 tygodniach fucha sie skonczyla, a ja powtarzalem sobie w glowie, ni chuja nie wracam do domu, tam juz nie jest moj dom, tam nie mam dla mnie miejsca

 

bylem tak zdeterminowany zeby znalesc jakas normalna robote na dluzej, zeby to zrobic to pokonywalem dziennie 15 kilometrow pieszo by rozniesc cv, no i udalo mi sie ze znalazlem fuche za bardzo dobre pieniadze, jebalem 7 dni w tygodniu zeby jak najwiecej kasy miec zaoszczedzone  na tyle komfortowo zeby nie musiec sie martwic o kase na przyszlosc

 

i czas tak za granica sobie lecial mijaly kolejne dni tygodnie miesiace i lata, 

 

I cos zaczelo mnie doskierac ta samotnosc, ale nie z tesknoty do domu, ale bardziej brak kobiety, ciezko mi bylo o jakiekolwiek kontakty, prowadzilem tryb raczej samotnika, mialem bardzo niewielu przyjaciol, z ktorymi wychodzilismy do polskiego klubu, 

 

Pozniej jak wracalismy najebani, to z kumplami poszlismy na dziwki, dalem sie namowic, pomyslalem ze zajebista zabawa ze chuj tam raz sie zyje. 

 

Odsunalem sie od nich bo w duchu wierzylem ze zycie nie tak ma wygladac zeby caly czas co weekend pic i jarac blanty lub chodzic na divy, wiec wyprowadzilem sie z tego mieszkania 

 

I tak znowu mijaly kolejne tygodnie,

 

Ciagle rozmyslalem sobie czemu mnie moja glowa tak prowadzi, skad sie bierze ten taki schemat, zawsze mialem jakies w glowie mysli ze zycie tak nie powinno wygladac.

 

Mialem pozniej potyczki za granica z rodakami,

 

Jednemu pozyczylem kase ktorej mi nie oddal pomimo naciskow, od drugiego dostalem wpierdol ( nalezalo mi sie o czym juz za chwile ) 

 

koles byl kibolem jakiejs druzyny pilkarskiej i kryminal, z jakiegos powodu mnie to przyciagnela ta jego wiedza o zyciu, typu panny jego pewnosc siebie wszystkie laski tez go lubialy, pomysllem o nim jako moja bratnia dusza z ktorym moge zawsze pogadac. po jakims czasie wyszlo jak wyszlo i zostalem pobity, na tyle ze mialem zakrwawiana twarz. nalezalo mi sie poniewaz zawsze go wychwalalem w nieboglosy jaki to wspanialy czlowiek jak on to wszystko wie, ale ze skurwiel tracil panowanie nad alkoholem i zaczal sie wyrzywac na jego zonce to juz bylo ok. 

 

Nie umialem rozeznac sytuacji

 

Wyprowadzilem sie z domu w ktorym mieszkam obecnie ( nadal za granica ) I raczej unikalem znajomosci przez caly czas, duzo razy zdarzalo sie ze na imprezy sam chodzilem czy do barow, po mimo to zawsze mnie dreczyla ta mysl:

 

Jak inni ludzie to robia ze potrafia jednoczyc w sobie ludzi i znajomych i zdobywac kobiety, mialem i mam nadal straszne kompleksy na punkcie tego, rozmyslalem jak to zmienic gdzie szukac rozwiazania, wiec pierwszym moim takim krokiem bylo pojscie na hipnoterapie

 

bylem moze na 6 sesjach, gdzie dowiedzialem sie ze musze akceptowac samego siebie tak w skrocie;

 

Zrodzila sie u mnie pasja do muzyki i grania na winylach, poszedlem do jednego ze znanych klubow i udalo mi sie nawiazac kontakt z gosciem ktory tez sie interesuje, wzialem jego numer i po jakims czasie spotkalismy sie u niego na chacie i tak poznalem i dolaczylem do paczki imprezowiczow, jezdzilismy na wspolne imprezy wypady za granice wszystko z poczatku bylo fajnie i swietnie sie bawilem

 

ALE W MOJEJ GLOWIE ZAWSZE KRAZYLA TA MYSL, czemu nie moge zdobyc zadnej kobiety, gdzie jest problem co musze w sobie zmienic, caly czas czulem ze ze mna jest cos nie tak. Oczywiscie wszytko udaje i maskuje te uczucia jak tylko moge lub moglem, ale po jakims czasie to sie da wyczuc

 

W okolo roku 2014 zdecydowalem sie na desperacki krok, bo juz czulem taka bezradnosc ze nie wiedzialem co robic, ciagle te wirujace mysli ze sie jest gorszym od innych i nigdy nie zdobede dziewczyny na seks.

 

 

Pamietam to jak dzis, jak natknolem sie przypadkowo na artykul na necie pod tytulem '' Ayahuaska - 10 lat psychoterapii w jedna noc'' mylslem ze po przeczytaniu tego artykulu to autor sobie jakies kpiny robi, ale zaglebilem sie w temat i czytalem rozne fora, i ze wszytkie moje fobie zniknelyby pod wplywem halucynacji jake mielyby sie pojawic. Nie bede tu tego przedstawial we szczegolach, wiec prosze sibie to wygooglowac jesli zainteresuje was temat Ayahuaski

 

Nikomu o tym nie gadalem o moich takich problemach nawet w mojej rodzinie, ale ten temat rozwine bardziej.

 

Udale mi sie zorganizowac ceremonie na Aye i bylem kurewsko ciekaw co tam zobacze o sobie a zarazem przerazony. 

 

1wsza noc nic nie stalo, 2 tez nic, ale za to trzecia to tego momentu nigdy nie zapomne sprobuje napisac najlepiej jak potrafie z tego co udalo mi sie zapamietac co tam zobaczylem o sobie,

 

Dostalem na samym poczatku cos w rodzaju uderzenia goraca i wpadlem w panike, probowalem kogos poprosic o pomoc ale zobaczylem ze wokol mnie sa cos w rodzaju dziwni i umarli lub niezainteresowani, probowalem wyjsc z pomieszczenia ale sparalizowalo mnie na tylle ze nie moglem wstac, zobaczylem siebie z perspektywy drogiej osoby, takiego wystraszonego brudnego niezadbanego, wszedzie dudnila tylko mi w uszzach przerazliwe dzwieki cos jak w formiee muzy tanecznej, widzialem siebie jadacego calyczas na recznym. Chcialo mi sie plakac, trwalem w tym stanie jakas godzine lub dwie, doswiadczenie bylo dla mnie przerazajace.

 

Podeszlem do goscia co poczestowal mnie psychadelikmiem i spytalem czemu akurat zobaczylem wlasnie to, a on na to krotko - '' z dala od narkotykow i wszystkiego co powoduje ze je bierzesz ''

 

 

Wpadlem w dziwny stan przygnebienia i zaczely docierac do mnie pewne rzeczy, 

 

Trafilem na zagraniczne forum podobne do tego Braciasamscy, nazywa sie goodlookinglooser i tam znalazlem program Aproaching Anxiety, i zaczalem to stosowac wychodzic na ulice podchdzac do dziewczyn pytajac o czas lub droge etc, bardzo zaglebilem sie w ten temat, 

 

zaczalem jezdzic na roweze cwiczyc i co najwwazniejsze wychodzic w weekendy na rozne spotkania lub wypadow do restauracji, podchodzilem do dziewczyn i eskalowalem dotyk i udaleo mi sie znalesc dziewczyne z Francji z ktora chodzilem z 3 miechy ale seksu miedzy nami nie bylo

 

druga dziewczyna z Czech tez na ulicy znalazlem jak szla do pabu

 

Najlepszy moj moment to byl w londynskim metrze jak zagadalem do czarnulki gadka szmatka, powiedziala ze jest z Norwegii i przyjechala do Londynu na zakupy, Ona wysiadla na stacji wczesniej i zatrzymala sie sugereujac ze chce ze mna sie spotkac, a ja idiota nie wysiadlem

 

tak wiec te momenty przytrafily mi sie. jak naprawde wzialem sie za to.

 

 

 

Dzisiaj nadal przebywam za granica i ani mysle wracac do rodzinnych stron, poprostu nie tesknie, nie za to jak bylem traktowany, niby teraz jest wszystko OK nie utrzymujemy ze soba jakichkolwiek zarzylych relacji jak to w rodzinie 

 

Ojciec z kolei ciagle mnie krytykuje ze kasy nie zaoszczedzilem i wiecznie mnie krytykuje ze takie masz geny i ze sie nigdy nie naucze, z tym sie troche zgodze, mialem kase jakas zaoszczedzona ale zrobilem inwestycje ktore mi nie wypalily i stracilem kase, ciagle zadaje mi pytania ile mam szmalu na koncie, 

 

Oczywiscie ja sie zgadzam ze facet zawsze ale to zawsze powinien miec szmal ale ja wierze ze nie osiagne nic dopoki ni enaprawie tego balagany

 

Dzisiaj jestem taki ze nie poprosze o pomoc jakby mi sie cos stalo, prprostu nie przelamie sie, 

 

Podsumowujac krotko jestem samcem beta i zawsze nim bylem, nie mam pojecia czy to sa moje slabe geny czy to sie da jakos naprawic, zyje wlasni ena takim rozdrozu

 

Ten post to jest zbior moich slabych stron ktore niszczy wszystkie te dobre 

 

 

 

 

W miare zadawania przez Was pytania Bracia bede sie staral na nie odpowiedziec

 

 

Prosze o jakiekolwiek porady

 

Dziekuje

 

 

 

 

 

 

 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, SobolAlliv napisał:

Otoz mam 30 ponad i nigdy nie bylem w zwiazku z kobieta

Naprawdę chcesz tego?

 

7 godzin temu, SobolAlliv napisał:

ciagle w domu mnie wyzywano ze niedorobiony ze taki ze do niczego sie nie nadaje, nic z ciebie nie bedzie,

Jeśli uwierzyłeś w to to tak jest.

7 godzin temu, SobolAlliv napisał:

wychodzic gdzies na miasto i szukac roboty.

Po chuj?

 

7 godzin temu, SobolAlliv napisał:

Ciagle rozmyslalem sobie czemu mnie moja glowa tak prowadzi,

To nie głowa cię prowadzi, to Ty prowadzisz, chociaż nigdy tego nie zrozumiesz.

 

7 godzin temu, SobolAlliv napisał:

czemu nie moge zdobyc zadnej kobiety,

Kobieta to nie jest żadna nagroda. Bardziej kula u nogi. Spotkaj się z nią w łazience na żywo. Odechce ci się sexu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę bardzo, bardzo niską samoocenę.

Cała twoja rodzina przez młode lata jechała po tobie jak po łysek kobyle.

Nie szukaj narazie żadnej kobiety puki sam się nie ogarniesz psychicznie.

Byłeś długie lata poniżany i potrzeba ci na pewno dobrego psychologa i dalsza praca nad sobą samym i swoją samooceną.

Z tego co widzę dalej odzywasz się do swojej rodziny i ja bym w takim przypadku zerwał całkowicie z nimi kontakt żeby zaś cię nie ciągnęli psychicznie w duł.

Niech inni się jeszcze wypowiedzą, ale wg. mnie najpierw sam musisz się doprowadzić do porządku psychicznego, a że długie lata byłeś poniżany to i długie lata czekają pracy nad sobą.

Skoro już jesteś też za granicą to nie zapominaj że "nikt cię tak nie wyjebie za granicą jak Polak" więc na siłę nie szukaj kontaktu z Polakami do których cię przyciąga czyli tych złych.

Jestem w szoku po tym co przeczytałem że rodzina może być aż tak skurwiona i można mieć aż tak skurwione dzieciństwo i praktycznie całą młodość.

Kobieta na pewno w tej chwili nie jest ci potrzebna i jeśli być wszedł z jakiś związek, a widać jakie osoby przyciągasz to jeszcze bardziej spierdolisz swoje życie.

Będę trzymał kciuki za ciebie bo widać że dobrym człowiekiem jesteś, powodzenia.

Edytowane przez pillsxp
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SobolAlliv O stary współczuję Ci. Miałeś beznadziejne, toksyczne dzieciństwo a dzieciństwo rzutuje na całe życie człowieka. Dobrze że odciąłeś się od rodziny która Cię poniżała i ciągnęła w dół. Twój ojciec mimo iż nie mieszkasz z nim od dawna wciąż Cię krytykuje? Miej go w dupie. Jeszcze na stare lata Cię przeprosi jak będzie potrzebował Twojej pomocy.

 

Musisz się udać po pomoc do psychologa. Tego jest zbyt wiele. Tu potrzebny jest specjalista.


Ale wiem NA PEWNO dlaczego nie prosisz innych o pomoc - bo w dzieciństwie gdy o nią prosiłeś rodziców to Ci odmawiali. Więc zakodowałeś sobie że wszystko musisz zrobić sam bo nikt i tak Ci nie pomoże. Tak się kształtuje psychika. Słyszałeś zapewne stwierdzenie że "dziecku się nie odmawia" prawda? Teraz wiesz dlaczego. Miałem podobnie. Matka zawsze mi odmawiała pomocy w lekcjach czy jak chciałem się z nią pobawić. Dlatego zostałem indywidualistą. Sporty drużynowe? Nie dla mnie. Praca w zespole? Jako tako.

 

MUSISZ się przełamać i iść do psychologa inaczej reszta życia będzie wyglądała tak smętnie jak dotychczas. Nie żadne hipnozy bo to tak samo mało rzetelne rzeczy jak astrologia i ezoteryka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Ponownie, I dziekuje wszystkim za porady, 

 

Tak bylo w skrocie w domu poprostu czulem sie jak dno, z rodzenstwem moim nie mam takich zazylych relacji, bardziej do matki sie odzywam niz do ojca, ojca zawsze podziwialem i podziwiam nadal za jego pewnosc i ze zawsze spada na 4 kopyta

 

Ostatnio jak z nim gadalem to zalilem sie jak w zyciu mi sie nie wiedzie, ale jego odpowiedzia bylo czemu nie wybudowales sobie chaty lub gromadziles kasy przez te wszytkie lata pobytu za granica, i jak zwykle gadka bo podales sie do innych i mam inne geny itp itd, z moja matka tez poruszylem temat ze nie chcialbym Was prosic o pomoc nawet jesli by mi sie cos stalo, bo nawet nie mam do tego odwagi, jest to bardzo pogmatwane, wypomnialem ze przez to jak mialem w domu i jak bylem czasem traktowany, to w odpowiedzi uslyszalem ze takich rzeczy nie pisze sie w rejestr bo to bylo dawno temu, wiercznie jestem porownywany do mojego rodzenstwa ktory zdazlyl sie ozenic i wybudowac dom, ale on mial inna osobowosc silniejsza odwazna miala inny charakter . Pamietam tez jeszcze momenty jak ojcu pomagalem w warsztacie to mnie az trzepalo z nerwow o tym co od niego uslysze na moj temat, matka zawsze gonila mnie '' idz tacie pomoz w garazu '' a ja kiedys wzburzony odpowiedzialem '' po to aby jebow sluchac ciagle na moj temat ?''  troche to smieszne bylo ale i prawdziwe, w domu co chodzi o rzeczy materialne to nie moge powiedziec ze czegos mi brakowalo, mialem dostep do kompa do internetu czysty ubrany chodzilem, ale nigdy nie moglem czuc sie swobodnie, mialem przydomek mruka, bo nie mialem czasami sil lub motywacji zeby sie odezwac 

 

Czy nie wydaje Wam sie ze jestem za slaby psychicznie? ze inni mieli gorzej i wyszli raczej na ludzi? tak jak z rodzin patologicznych? albo ze dziecinnie narzekam? 

juz mi powiedziano ze mam 30 lat chlopie wez sie w garsc

@pillsxp a co powiedzialbys przez telefon na pytanie czemu sie nie odzywasz ? lub nie przyjezdzasz do kraju? zawsze mowie ze nie mam czasu narazie lub ze nie dostalem urlopu

 

a jak niby psycholog mialby mi pomoc zeby innaczej sobie to wszystko ogarnac?

troche ciezki temat 

 

czekam na dalsze sugestie i odpowiedzi

Pozdrawiam

 

 

 

5 hours ago, leto said:

Zacząłem pisać odpowiedź do Twojego posta, ale jednak wymiękłem. Za długi. Zkondensuj.

Nie wiem jak wrocic do edycji postu, przycisk edytuj juz nie istnieje w pierwszym poscie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SobolAlliv

Twój ojciec spierdolił Ci życie wygrywając takie a nie inne oprogramowanie i pozwalając na to samo rodzeństwu.

 

Wyobraź sobie przez chwilę jak byłoby, gdybyś miał od zawsze jedo wsparcie. Coś, co się należy każdemu dziecku jak psu buda.

 

Ty nie jesteś słabym nieudacznikiem, Tobie to skutecznie wmówiono. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Yolo said:

@SobolAlliv

Twój ojciec spierdolił Ci życie wygrywając takie a nie inne oprogramowanie i pozwalając na to samo rodzeństwu.

 

Wyobraź sobie przez chwilę jak byłoby, gdybyś miał od zawsze jedo wsparcie. Coś, co się należy każdemu dziecku jak psu buda.

 

Ty nie jesteś słabym nieudacznikiem, Tobie to skutecznie wmówiono. 

jakie kroki powinienem podjac ? czy zawsze tak bedzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psycholog Ci potrzebny. Sam z niego korzystam z powodu niskiej samooceny. A wszystko jest w twojej głowie. Trzeba uwierzyć w siebie. Puste gadanie, bo każdy Ci tak powie, ale psycholog Ci pomoże. Nie miałem może tak jak ty, ale też przez te lata szkolne czy dzieciństwa wszystko się rozwijało. Dasz rade

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, SobolAlliv napisał:

Zdaje sobie sprawe ze nie tak powinno wygladac moje zycie

A wiesz jak powinno i kto o tym decyduje?

 

15 godzin temu, SobolAlliv napisał:

Juz z gory bylem skazany na porazke jako ze moj ojciec ciagle powtarzal ze odziedziczylem tak  zwane zjebane geny i ja juz cale zycie taki bede, nie oszukujmy sie nie jest dobrze ale czy rzeczywiscie taki bede do konca zycia pytam sie siebie ?

Wierzę, że nie będziesz. Zalezy od Ciebie. Ale programowanie od ojca dostałeś niestety bardzo silne. Nie doczytałem jeszcze całego Twojego postu, ale proponowałbym przepracować to sobie z psychoterapeutą. Bo jeśli nie - to faktycznie będziesz żył w tym zjebanym przeświadczeniu do 80-tki i wtedy może się ockniesz.

16 godzin temu, SobolAlliv napisał:

ale bardziej brak kobiety,

Co Wy kurna macie z tym brakiem kobiety, toż to wrz..d na d...

No dobra przyznaję, śliczny i uroczy wrzód, seksowny, nieodzowny, ale ciągle wrzód.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć czy tacy amatorzy jak my ci poradzą.

Zależy jak głęboko to siedzi a widać, że owszem.

Zależy jak bardzo jesteś zdeterminowany, żeby z tego wyleźć.

 

Zasada jest jedna:

Cokolwiek było - jest przeszłością.

Stawiasz grubą kreskę na końcu swojego CV i zapominasz wszystko co jest powyżej niej.

Reszta twojego życia zaczyna się teraz i zależy TYLKO od ciebie.

 

Przejrzyj pozytywne strony swojego życia:

Dajesz sobie radę za granicą a to więcej niż niejeden może powiedzieć o sobie.

 

Wyznacz sobie cele i dąż do nich.

Nie wal głową w mur.

Jeśłi coś nie działa - szukaj innego rozwiązania. (Dotyczy również bab).

Jeśli ktoś ci miesza - odetnij się, nawet jeśli to jest rodzina.

Tylko to co ty uważasz się liczy bo to ty za to  płacisz i zapłacisz więcej jeśli zrobisz błąd.

Nie chcij naprawić wszystkiego do jutra rana, to potrwa dłużej, ale jeśli będziesz szedł w dobrym kierunku - wyjdziesz z bagna.

 

(W zasadzie wszystko co napisałem powinienem pogrubić, ale to byłoby bez sensu).

PS:

Sądząc po wszystkim co napisałeś masz całkiem niezłe geny.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, SobolAlliv napisał:

Ten post to jest zbior moich slabych stron ktore niszczy wszystkie te dobre 

Zachowaj balans, panie. Każdy z nas ma cechy pomagające i przeszkadzające. Jedno nie musi niszczyć drugiego, to Twoja decyzja. Tylko pamiętaj aby LUBIĆ SIEBIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SobolAlliv napisał:

a powiesz jak to zrobic bo nie widze przycisku edytuj. Przepraszam za niedogodnosci

 

Przekopiuj swój tekst do worda lub officea na komputerze i tam popraw błędy lub tutaj jeśli nie masz pakietu https://languagetool.org/pl/ i dopiero potem wklejaj całego posta na forum.

 

Jeśli chcesz z nami zostać, naucz się pisać konkretne posty jeśli chcesz, aby ktoś się pochylił - do dzieła. I pisz mniej więcej 1/3 posta (porównując do tego pierwszego) zawieraj najbardziej istotne informacje. Oznacz moderatora wstawiając @ i tutaj nick moderatora i napisz mu, że prześlesz poprawioną wersje swojego pierwszego posta. Przede wszystkim przeczytaj wszystkie regulaminy i posty przypięte przez moderacje.

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SobolAlliv napisał:

Witam Ponownie.

 

Czy jest tutaj moderator któremu mógłbym wysłać, poprawiona wersje mojego postu? 

 

Pozdrawiam

Na dole forum masz oznaczonych jacy userzy są na forum nicki oznaczone innym kolorem niż czerwony to moderatorzy. Aby kogoś oznaczyć piszesz przykładowo @Jaśnie Wielmożny wtedy user ma w powiaodmieniach, że ktoś coś od niego chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerobiłem to samo. Ojciec na każdym kroku gardził mną porównując do brata, który jest we wszystkim lepszy. Również odbiło się to bardzo negatywnie na moim życiu oraz kontaktach z rówieśnikami.  Kiedyś z całej siły nie wierzyłem mu, robiłem wszystko na przekór. Teraz nie potrafię go już nienawidzić. Przerobiłem to samo. Ojciec na każdym kroku gardził mną porównując do brata, który jest we wszystkim lepszy. Również odbiło się to bardzo negatywnie na moim życiu oraz kontaktach z rówieśnikami.  Kiedyś z całej siły nie wierzyłem mu, robiłem wszystko na przekór. Teraz nie potrafię go już nienawidzić. 

 

Ma ktoś jakieś porady jak wyjść z tego? Z tej spirali myśli w wielu sytuacjach , że jak Ci wmawiali zawsze żeś najgorszy to tak jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem spierdolone dzieciństwo, starzy ciągle się kłócili a jak się nie kłócili miedzy sobą to darli ryja na mnie, ojciec to cholerny samiec alfa do sześcianu a matka histeryczka, też miałem przejebana.

Małżeństwo to iluzja, nie nadajesz się, będziesz za dobry i jeszcze się w coś wpierdolisz i będziesz potem żałował, żona nie będzie cię szanować, kobiety nie szanują miłych, wrażliwych mężczyzn - taki ich natura.

Przede wszystkim zadbaj o siebie, miej jakąś pasję, coś co bardzo lubisz, zarabiaj kasę i żyj jak chcesz, bądź wolnym człowiekiem.

Jeśli chodzi o kobiety to szukaj miejsc gdzie jest ich duzo, jakieś studia, kursy, zainteresowania, kluby, poznawaj, zagaduj i podrywaj ale sie nie angażuj, spotkaj sie kilka razy, poruchaj i tyle, jeśli sie zaangażujesz a kobieta wyczuje, ze jesteś miękki to przegrasz, wykorzysta cię i oleje a ty zostaniesz z traumą i z jeszcze większą deprechą.

Dłuższe i stałe związki z kobietami są tylko samców alfa z jajami jak berety, oni umieją odpowiednio trzymać kobietę na smyczy a one to lubią, tobie to nie wyjdzie.

Powodzenia

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę Ty niegłupiego chłopaka, który szuka sposobu na poprawę swojego życia. Wychodzi z inicjatywą, żeby coś zmienić i odnosi na tym polu sukcesy. Podchodzisz do kobiet na ulicy, ja tego nie zrobiłem w życiu.

Masz determinację, i wolę walki, jeżeli przestaniesz siebie oceniać krytycznie, zaczniesz widzieć to, że robisz postępy i że zmieniasz się na korzyść.

 

Ja też mam takiego wewnętrznego krytyka w sobie, trzeba nauczyć się z nim żyć, i nie brać na serio tego, co Ci podpowiada.

Myślę, że powinieneś spojrzeć obiektywnie na zmiany, które wprowadzasz. Nie jesteś taki, jak wydaje Ci się że jesteś.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim, jak już pisałem, trzeba zakończyć przeszłość.

Jej nie da się zmienić, ale reszta życia zależy od właściciela.

Zawsze było tak, że życie nie było sprawiedliwe, ale drugiego nie będzie.

To chyba najważniejszy fakt.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie ponownie.

 

Dziękuję Wam wszystkim za te cenne słowa otuchy. Teraz może zapytam  nieco inaczej, a mianowicie jak powinien wyglądać mój dzień, aby moc wyjść z tego błędnego kola przekonań na mój temat i zacząć wreszcie żyć normalnie. 

Staram się uprawiać sport  regularnie na miarę moich możliwością, a konkretnie jeździć na rowerze lub  biegać, na siłownię nie chodzę, bo najzwyczajniej w świecie po prostu nie lubię dźwigania żelaza, ale treningi domatora typu pompki podnoszenie się na drążku, albo przysiady to już prędzej.

Druga sprawa, która jest też bardzo dla mnie istotna, która muszę się z Wami drodzy Bracia podzielić to to, że nie uprawiam masturbacji od listopada zeszłego roku, ale jako ze nie mam dostępu do partnerki, z która mógłbym się popieścić, to zdecydowałem się kilka razy skorzystać z usług Pan do towarzystwa. Pytanie teraz do Was jest następujące, czy przeglądanie ofert z powyższymi Paniami kwalifikuje się jako oglądanie porno? Zaznaczam ze niektóre zdjęcia bywały nagie. Jakoś do seksu mnie z tymi Paniami nie ciągnęło, ale to dopiero jak już sie tam u Niej znalazłem w pokoju, ale zanim wcisnąłem guzik wyszukaj ofert to miałem taka chcice ze nie mogłem sie powstrzymac. Musze przyznać że dręczy mnie sumienie z tego powodu aż dotąd, ale co miałem zrobić, jak miałem taki natłok myśli na swój temat.

Trochę moja przeszłość mnie blokuje, żeby znaleźć partnerkę. Czy Wy bracia wyjawilibyście prawdę, że korzystaliście z usług wiadomych Pan Waszym potencjalnym partnerkom? Jestem ciekaw Waszego podejścia do takich spraw. 

 

Teraz będąc na NOFAP, nie przeglądam żadnych ofert z Paniami do towarzystwa a staram się rozładować napięcie w inny sposób, poprzez dostarczenie organizmowi dawki świeżego powietrza jak już wspomniałem wyżej. NoFap daje mi to ze otwiera mi oczy i odnoszę wrazenie ze potrafie dostrzec to czego mi brakuje, lub co muszę robić żeby zmienić się na lepsze w każdej dziedzinie życia, narazie to troszkę za krótko jestem na nofap żeby cokolwiek więcej napisać, ale wiem jedno ze do Pan do towarzystwa nie mogę wrócić, bo będzie mnie dręczyło sumienie. Aha i tez bardzo ważną istotna sprawa, najgorsze co mnie frustruje to ze doznaje nocnych polucji, ostatnio miałem co drugi dzień. Czy sa jakieś sposoby żeby moc przejąć kontrole nad tym? Każde porady sa mile widziane.

No jest trochę tego, ale inni mają gorzej z tego, co miałem nieraz okazje wysłuchać, a jednak te osoby sobie jakoś radzą dosyć dobrze.

 

W punktach jeszcze raz to przedstawię:

 

1. Niska samoocena, prawdopodobnie spowodowana traktowanie przez członków rodziny, no ale było minęło.  I tu prosze Was Drodzy Bracia o szczera opinie, możecie nawet po mnie     jechać ile wlezie, a więc, czy według Was nie jestem czasami zbyt cipowaty ze rozmyślam o tym przez taki okres czasu, no bo jak by nie było to juz w Polsce nie mieszkam od 18 roku zycia.

2. Bycie miękkim zero jakiegokolwiek polotu, dzięki czemu wierze ze mógłbym łatwiej osiągać cele w tym podrywanie kobiet, Ja nawet seksu prawidłowego nie miałem.  Kobiety to wyczuwają u mnie.

3. Chorobliwa zazdrość ze dziewczyny z którymi ja gadam nie wykazują zbytniego zainteresowania, a do innych facetów wręcz sie kleją. To jest u mnie najgorsze i takie frustrujące. I to sprawia ze robie sie zdesperowany i needy w stosunku do kobiet.

4. Bycie leniem, ale to z braku motywacji i ciągłe myśli, mnie się nie należy, i ta okropna moja przeciętność. 

5. Nic nie przeżyłem w życiu takiego cos co mógłbym opowiadac godzinami o tym bo zawsze bylem grzecznusi i w domku siedziałem za małolata wiec zadawałem sie z kolegami na moim poziomie bo tym innym co jezdzili na panienki nawet do piet niedorastalem, no tu ewidentnie jest moja wina. Głównie z tego powodu nie chce wracać w swoje strony bo nie mam jakich super wspomnień. No dobra, bylem na kilku imprezach pobawiłem troche jak juz wspomniałem w pierwszym poście.

 

 

Jest jeszcze inna kwestia ale poruszę to dopiero w kolejnym poście.

 

Nie mogę się doczekać Waszych opinii i sugestii.

 

Pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez SobolAlliv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.