Skocz do zawartości

Jestem na rozdrożu


PatZz

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Still napisał:

No kuźwa następny. Co tu się dziwić młodym kobietom, skoro młodzi faceci mają takie myślenie, że bez kasy jestem nikim. Ehh

A czy one nie patrzą na kasę ?

18 -24 Kasa kasa kasa :).

Pierwsze pytanie takiej:

-Gdzie pracujesz ?, Czym się zajmujesz?

-Czym jeździsz ? Jaki masz samochód?

Czuje się jak na rozmowie o prace :).

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, PatZz napisał:

@Jaśnie Wielmożny

No nie wiem gdzie tu desperacja?

Czyli co mam nic nie mówić i wyjebane?

Zaprosić laske i ona niech gada.

Napisałem w Twoim poprzednim wątku, że randka wymaga kontekstu czyli tego, że się oboje kojarzycie najlepiej z jakiejś ciekawej aktywności, zainteresowania. A ty wciąż umawiasz się po prostu z jakimiś obcymi laskami. Tak zgadzam się jak dziewczyna interesuje się spanko, jedzonko komedia i żenada zgadzam się.

 

Nie chciałbym nikogo urazić ale dobra już nie certolmy się tak, napiszę wprost według mnie problem nie wynika z rodzaju dziewczyn, ale źródła. Jesteś z wioski, małego miasteczka chyba? Przecież dziewczyna, która nie pracuje w jakimś rodzinnym biznesie, roli, nie wyjeżdża do pracy za granicę, po prostu siedzi na wiosce robi gówno robote "studiuje" Zarządzanie w Kielcach nie łącząc tego z własnym pomysłem jak i czym "zarządzać" to co właściwie chce od życia?

 

Szuka prowajdera bo zna to z domu od 67 pokoleń i od 67 pokoleń to im tam wpajają. Jest tak od zarania, kto nie ma majątku ziemskiego wyjeżdża, kto zostaje zasuwa u obszarnika. Jeśli szukasz czegoś więcej w dziewczynach to czas zmienić swoje życie. Wiem, zaraz napiszesz "a panny w miastach to tylko przebierają" a ty nie przebierasz? W mieście spotkasz taką pannę jak ty, na tyle odważną aby wyjechać i poszukać w życiu celu. Ja mieszkałem/mieszkam w dużych Polskich miastach i nie otaczam się roszczeniowymi księżniczkami, ani młotkami dla których jedynym osiągnięciem jest przejęcie stołka po ojcu producenta wałów korbowych, miejscowego bonzo kroczącego na czele marszu w Boże Ciało. NIe pasuje ci mentalna wiocha? I dobrze czas się z nią pożegnać.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz

Na podstawie Twoich wcześniejszych tematów;

 

Zostaw kobiety/dziewczynki na jakiś czas.

Szukasz bliskości i poczucia ważności w miejscach, które słabo się do tego nadają.

 

Wyniosłeś spory deficyt zaspokojenia tych potrzeb z domu rodzinnego i chcesz to dostać od innego człowieka, co jest nieuczciwe i z taką postawą skończy się katastrofą.

 

Wspominasz mocno narzeczoną, idealizując. Ale to nie jej Ci brakuje a tego, że czułeś się dla niej ważny.

Reagujesz frustracją w momentach, kiedy nowo poznane osoby nie chcą/nie umieją Ci tego dać.

 

Praca nad sobą, poukładanie emocji powinny być dla Ciebie priorytetem.

Nie wiem czy jesteś nudny, czy źle dobierasz partnerki. Wiem, że jesteś w pozycji potrzebującego.

 

Piękny cel dla wyrachowanej manipulantki lub osoby z zaburzeniami. Takie samice dadzą Ci początkowo to wszystko czego tak bardzo pragniesz i jeszcze więcej, a potem stopniowo lub gwałtownie zaczną swoją grę, której teraz nie masz szans wygrać.

 

Mizliwość druga; spotykasz tę swoją wymarzoną myszkę, która patrzy na Ciebie pełna uwielbienia, chwaląc i starając się. Ty stajesz na głowie, bo wreszcie jest pięknie.

Tyle, że jeśli oboje macie dziury w sercach wyniesione z dzieciństwa, to gra na krótki dystans, do spadku hormonów. Potem problemy i stopniowe szukanie substytutów poza związkiem, rosnąca frustracja i wreszcie upadek.

Z pustego ponoć i Salomon nie naleje.

@Ksanti, to też do Ciebie.

 

Ciesz się, bo to ledwie kilka nieudanych randek, mogło być znacznie gorzej. 

 

Bierz się za siebie, Bracie.

Powodzenia  

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny

Tak wiem zmieniam trochę swoje życie ostatnir pół roku jest jednym z najgorszych w moim życiu.

Mam czasem tak że nic nie zrobie przez 3 dni a potem 3 dni będę pracował na 150%.

 

@Yolo masz rację.

To poczucie bycie kimś ważnym dla kogoś.

Ale jak nad tym popracować?

Wcześniej nie miałem takich problemów, po narzeczonej jestem w dupie we wszystkim.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz jak?

 

W Y J E C H A Ć

 

Bójki z ojcem alkoholikiem, niskie poczucie własnej wartości, jątrząca narzeczona która pewnie mieszka ze 2 km od Ciebie? Ja dopiero się wyleczyłem po moim love po 3 latach! Nie wykonalne odbijając się co chwilę po tych samych kątach.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, PatZz napisał:

 

Ale jak nad tym popracować

Chcesz żeby ktoś odwalił robotę za Ciebie, to nie ktoś a Ty możesz dać sobie ważność. Inaczej jest to zwykle szukanie narzędzia.

 

Ja zacząłem od akceptacji siebie.

Narzędzi jest od zajeba...a.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, icman napisał:

Chcesz żeby ktoś odwalił robotę za Ciebie, to nie ktoś a Ty możesz dać sobie ważność. Inaczej jest to zwykle szukanie narzędzia.

 

Ja zacząłem od akceptacji siebie.

Narzędzi jest od zajeba...a.  

Ale ja lubie siebie, lubię swoje zainteresowania ,mam pomysły na nowe.

Mam plany i chęci by je realizować.

Lubie spędzać czas ze sobą.

 

Po prostu chyba się zagłubiłem i nie wiem czego szukam u lasek.

Plus dochodzi to że mam do nich odrazę trochę.

 

 

 

Edytowane przez PatZz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Garrett napisał:

Ooo widzisz! A dlaczego? Bo nie są takie jakbyś chciał????

 

Poza tym też uważam że ta Twoja narzeczona jeszcze siedzi Ci w głowie. Ale nic w tym dziwnego, normalna rzecz.

To co mam nie wymagać?

Bo nie rozumiem.

Mam tylko ja się starać i czekać aż pani coś da?

Szczerze to chyba też mi się dupie poprzewracało od tego że ja nigdy się nie starałem przy wyrywaniu.

A teraz jak przychodzi co do czego to zonk i ni chuja nie wiem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Still napisał:

Co jakąś dupę obchodzi, jak dziadek poznał babcię???

Brawo!

 

Dupkę na zasadzie interesuje.

Czy masz dużo hajsu.

Czy masz lokum.

Czy masz stabilne dochody.

Czy masz poukładane życie.

Czy masz odpowiednie towazycho abyś nie zamulal ciągle z nią.

Czy masz nie za dużo ex.

Czy dobrze wypowiadasz się o ex.

Czy masz plany na życie.

????

CZAISZ?

ONE ZAZWYCZAJ NIC Z TEGO NIE MAJĄ.

CHCĄ TEGO DLA OPTYMALIZACJI BYTU POTOMSTWA.

 

A TY CO? MENTALNY GOLEC JESTEŚ BO WSZYSTKO W ROZSYPCE TERAZ.

 

.....zapewne masz wibracje niczym pas transmisyjny od rozrzutnika gnoju po polu.....

 

To nie są przytyki tylko pomiar na podstawie ostatnich postów Waszmościa.

 

........z tego RADY o odpuszczeniu są o tyle dobre iż nowego gówna do łba nie będą ładować....

 

 

....jednak nic w tle o tym jak się rozwijasz nie wiemy raczej bazujesz na łuku minionego lata( dla nie kumatych na przeszłości) a panienki raczej ewolują i to już nie siksy od fanu  tylko harpie szukające dobrej partii.......

 

....skoro przypełzły na spotkanie to gen dostał aprobatę lecz reszta widocznie leży.......

 

 

 

5 godzin temu, PatZz napisał:

pogadałem chwile z mamuska i poszliśmy.

....ooooosz corolla....

Na jakiej podstawie stwierdzileś, że możesz ominąć ŚWIĘTE prawo kolejki?

 

 

SEX,KUMPLE, RODZINA TYLKO  w tej kolejności.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PatZz napisał:

A taka panna nie ma żadnych zainteresowań o nie netflix, spanko i jedzonko.

No kurwa ze smiechu nie mogłem jak to uslyszałem ja się produkuje o swoich pasjach ,a ta tylko tyle.

Nie wiem czemu się dziwisz. Mamy czasy, kiedy kobieta ma tylko wyglądać. Facet musi: mieć forsę, wygląd, pasje, mieć gadanie. A kobieta? Wystarczą zdjęcia na insta. A najlepsze, że my w tym uczestniczymy, w zdecydowanej większości utwierdzamy je w tym przekonaniu. Kult wyglądu i próżności zbiera żniwo. I niestety mam złą wiadomość: do czasu upowszechnienia seksu z robotami będzie jeszcze gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wpadajcie w to że tylko hajs i lokum samochód jest najważniejszy, są to bardzo ważne rzeczy.

Ale jeśli mialbym na nich bazować to nigdy bym nie poczuł kobiety bo żadnej z tych rzeczy nie mam lub na niskim standardzie.

 

Muszę zacząć szukać siebie od nowa.

Bo nie mam sił, tylko że co z tego jak ja je zaprosze i przychodzą jak każda ma tyle do powiedzenia, że się nudzę.

 

Prawda narzeczona siedzi we mnie, ale wiem jak wygląda jak kobieta się stara o ciebie.

A jak widzę teraz z tymi co się spotykam to mnie strzela i stąd ta frustracja.

Tak myślę.

 

Baw ,skacz ,zabawiaj.

A jedna to mówi ze ona pierwsza nie napisze facet ma się starać xd.

 

Edytowane przez PatZz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, PatZz napisał:

Muszę zacząć szukać siebie od nowa.

To jest proces, on się nie kończy wg mnie.

Może po prostu czas na aktualizację oprogramowania czyli integracje doświadczenia z warstwą logiczną.

Dobry kierunek wg mnie a może nawet jedyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, icman napisał:

To jest proces, on się nie kończy wg mnie.

Może po prostu czas na aktualizację oprogramowania czyli integracje doświadczenia z warstwą logiczną.

Dobry kierunek wg mnie a może nawet jedyny.

Po prostu teraz jak o tym myślę to z narzeczoną zawsze było o czym pogadać, zawsze coś tam się pogadało i w sumie tego mi brakuje takiego bycia drugiej osoby.

Tak teraz myślę.

I stąd szukam na siłę i z każdą już to chcę i  już staram się tworzyć na obraz jej, a to nie wyjdzie.

 

Dzięki, ale 

Czuje coraz większą odraze do kobiet z dnia na dzień.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, PatZz napisał:

Nie wpadajcie w to że tylko hajs i lokum samochód jest najważniejszy, są to bardzo ważne rzeczy.

Ale jeśli mialbym na nich bazować to nigdy bym nie poczuł kobiety bo żadnej z tych rzeczy nie mam lub na niskim standardzie.

Jest taki gościu, Steve The Dean Williams, ma kanał The Man Mindset.

Posłuchaj go sobie trochę, może jakaś refleksja Cię nawiedzi. Gościu jest bezkompromisowy jeśli chodzi o podrywanie i bycie stanowczym gościem.

 

Posłuchaj sobie tez jego kumpla Donovan Sharpe, też ma swoje kanały i strony www.

 

Obaj rozmawiają na steamach Redline na kanale Red Man Group. I tych ich rozmów sobie posłuchaj.

 

Goście obaj znają się na podrywaniu i tego uczą, mając lat ponad 40, a Steve chyba ponad 50.

Obaj są w LTR. Steve żonaty od xxx lat i ma chyba 6 dzieci.

To nie są typowi PUA, to są mężczyźni świadomi.

 

@PatZz, popatrz jak Ci ładnie @Yolo oraz @Tornado pozamiatali temat. Do przemyślenia.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie za szybko przechodzisz do fazy budowania komfortu.

Najpierw musisz zauroczyć w sobie dziewczynę, wzbudzić w niej zachwyt, fascynację, pożądanie a do tego nie możesz tak naciskać.

Sprzedajesz ciekawą kwestię i czekasz na jej ruch. I w zależności od jej reakcji albo przechodzisz dalej z tematem albo okazujesz dezaprobatę.

Tylko nie wychodzisz do domu a sprawiasz, żeby poczuła delikatny dyskomfort. Obrażanie się nie jest sexy.

Dopiero kiedy jest tobą zauroczona możesz przejść do budowania komfortu i opowiadania o dziadku czy siostrze. Ale to nie są rozmowy na randkę tylko na film na kanapie w domu ;)

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to rzucam to wszystko w cholerę.

Albo dwie osoby się starają albo nie ma nic.

Dziękuje za wszystkie rady nie będę już się użalał nad sobą, bo co mi to daje.

Już zmarnowałem kilka miesięcy myśląc o narzeczonej i nic z tego nie wyszło dobrego.

 A że wygląd jakiś mam to prędzej czy później jakaś sama się uśmiechnie albo zakręci i zlewam od razu.

 

Edytowane przez PatZz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się rzucić, bo siedzi w Tobie jeszcze biologia. Chyba że drastycznie spadnie Ci testo, a co za tym idzie libido, wtedy jest szansa "że rzucisz to wszystko". Przy założeniu, że jesteś zdrowym samcem, nie możesz sobie odrzucić natury. To tak jakby powiedzieć: wkurwia mnie oddychanie, codziennie to samo, "rzucam oddychanie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, PatZz napisał:

Już zmarnowałem kilka miesięcy myśląc o narzeczonej

"Oneitis", syndrom "tej jedynej" w głowie wciąż koleboce.

 

Poczytaj "The Rational Male, tom 1" Rollo Tomassi. Akurat tom 1 jest już po polsku.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PatZz napisał:

Po prostu teraz jak o tym myślę to z narzeczoną zawsze było o czym pogadać, zawsze coś tam się pogadało i w sumie tego mi brakuje takiego bycia drugiej osoby.

Tak teraz myślę.

I stąd szukam na siłę i z każdą już to chcę i  już staram się tworzyć na obraz jej, a to nie wyjdzie.

 

Dzięki, ale 

Czuje coraz większą odraze do kobiet z dnia na dzień.

To co piszesz to bardzo złożony temat i raczej nie da się go rozwiązać postami.

Czegoś Ci brakuje to fakt, pytanie czego, pozornie wygląda, że uwagi drugiej osoby - pewnie jak byś zajrzał najgłębiej jak potrafisz na dziś, to zobaczyłbyś różne rzeczy, nierzadko związane z dzieciństwem.

Szukanie na siłę zastępstwa jednoznacznie wskazuje na szukanie kolejnego dilera pewnego Twojego stanu emocjonalnego, za którym tęsknisz. 

Odraza jest przerzuceniem odpowiedzialności wg mnie, skoro ją czujesz to nie ma co jej wypierać a raczej polecam przyjrzenie się jej bo jest informacją od Ciebie dla Ciebie.

 

Tak czy siak warto zaufać sobie i temu co się dzieje, często ukryty porządek rzeczy odkrywa się przed nami całkowicie niespodziewanie a rozluźnienie i odpuszczenie często to przyspiesza, szukaj komfortu dla siebie. 

 

Pozdrawiam.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna laska nie rozwiąże moich problemów szczerze to nie wiem po co szukam ich rozwiązania u kobiet.

 

Zostałem zlany i moje ego mnie boli bo nie jest tak jak ja chcę.

Przeważnie było miło i szybko i przyjemnie.

 

W zasadzie dosyć często się denerwuje jak nie jest po mojemu albo ktoś nie wykazuje własnej inicjatywy.

Ale fakt co takie laski mają się starać skoro nic nie mam i dopiero zaczynam wchodzić w życie?

 

Muszę się wziąć za siebie ,bo to do niczego dobrego nie prowadzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZztargają Tobą mocne, rozmaite emocje - coś takiego wybrzmiewa w Twoich wypowiedziach. To nie jest dobry stan, żeby się bawić w kobiety i z kobietami. Musisz ogarnąć siebie i dać sobie lekki szlaban na dupy. Moim skromnym zdaniem jesteś uzależniony od posiadania partnerki. Bez kobiety/dziewczyny/narzeczonej nie czujesz sensu życia, a to droga w najlepszym wypadku donikąd, w najgorszym zaś zgubna. Bardzo zgubna.

 

Godzinę temu, PatZz napisał:

A że wygląd jakiś mam to prędzej czy później jakaś sama się uśmiechnie albo zakręci i zlewam od razu.

A może by tak skupić się na czymś innym w życiu niż to, czy się Tobą zainteresuje jakaś dupa, albo czy Ty interesujesz jakąś dupę?

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.